Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dream
Dorosły
Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z daleka Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:28, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
Dream nie wytrzymał tej pogardy, w obronie rodziny Arianki rzucił się na sprawcę. Kilkoma celnymi unikami rozerwał mu skrzydła i zmęczony atakami wycofał się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Moonlight
Duch
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:31, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
Czując bolesne ugryzienia skrzydła zostały połamane i rozerwane. Nie umiejąc latać warknął- Jak wyzdrowię twą krew wypije -i jęczał z bólu i wycofał się i znikł za drzewami z oddali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dream
Dorosły
Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z daleka Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:51, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
Zwyciężył. Dumny z siebie popatrzył na Moonlighta który mu groził, aż znikł mu z oczu. Smutkiem spogladał w świat jak rozmazane farbami szkiełko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:43, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
Dla Carly nie liczyło się teraz zupełnie nic. Jej córka umarła. Jej pierwsza córka. Droga jej sercu Ariana. Przecież broniła ją, niezależnie od czasu, niezależnie od swojego stanu. Jej serce było iście złamane. I jak ona teraz przystąpi do testu na Dowódcę Szpiegów.. ? Chciała warknąć na smoka, rozerwać go, pokazać mu, co to za ból, ale Dream zrobił to pierwszy. Po jakimś czasie, gdy była zdolna przypomnieć sobie o całym świecie, odwróciła się do Waspa. - Musimy.. ją pogrzebać.. - rzekła szeptem przez łzy, wtulając zapłakany pysk w ciemne futro partnera, przedtem przytulając go do siebie. Zapewne był tak samo oszołomiony, jak ona. Ale przecież była Szpiegiem, nie mogła zapominać nagle o całym świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:11, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
Smok? Jaki smok? Wasp nie zauważył nawet tego, co wydarzyło się pomiędzy Dreamem a tą żadną krwi bestią. Jakby świat zupełnie zniknął, a wilk zamknął się w świecie swoich myśli. Myśli oscylujących teraz wokół jednego zdania: Ariana umarła. Dopiero głos Carly pomógł mu powrócić do świata realnego. Spojrzał na partnerkę wzrokiem dziwnie niepewnym, jakby wilk nie zrozumiał sensu wypowiedzianych przez nią słów. Jednakże po chwili tylko lekko skinął łbem w twierdzącym geście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dream
Dorosły
Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z daleka Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:22, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
Spojrzał na rodziców ariany. Podszedł i zaskomlał ja szczenię. Szepnął - Najmilsza Matko Carly i Najmilszy ojcze Wasp- zaczął - To moja wina że zginęła- powiedział moja -i chwycił się za głowę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dream dnia Śro 15:34, 23 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:42, 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Dream, to nie jest twoja wina. To nie jest ani moja wina, ani wina Waspa. Niczyja. Widocznie tak miało być.. - powiedziała i pociągnęła nosem, po czym wzięła szczątki szczeniaka. Zacisnęła usta, a wbrew jej woli łzy ponownie potoczyły się na ziemię. A jeszcze niedawno jej kochana Arianka szeptała "kocham Cię, mamo", wtulała się w futro. Jeszcze Carly czuła delikatne pocałunki i liźnięcia malutkiego ozorka na swoim pysku. - W mym sercu będziesz żyć zawsze.. - szepnęła, jednak jakby do nikogo. Bo Ariany nie można było już nazwać kimś. Teraz była stworzona z ektoplazmy, zupełnie jakby jej nie było. Myśl, że już nigdy wilczyca nie przytuli swojej córeczki, cisnęły więcej łez na jej powieki. Kiwnęła zapłakanym pyskiem do Waspa i Dreama, by Ci szli za nią, po czym wolnym, uroczystym krokiem zniknęła w krzakach. Zmierzała na cmentarz Watahy Wiatru. Ostatnie życzenie Ariany było by ją tam pochować, więc Carly zrobi wszystko, by je spełnić.
z.t - > Cmentarz Watahy Wiatru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dream
Dorosły
Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z daleka Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:25, 24 Lut 2011 Temat postu: |
|
Kiwnął głową do Carly i uśmiechnął się. Podszedł do niej dając do zrozumienia że pójdzie. Dotknął noskiem ciało siostry i szepnął -Na zawsze będziesz w moim sercu -i łza pociekła mu z oczu. Kocham cię -dodał po chwili i spojrzał płacząc na Carly.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:04, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
Wasp był jedynym, który nic nie powiedział. Od momentu śmierci Ariany z jego pyska nie wypłynęło nawet jedno krótkie słówko, a purpurowe ślepia nie uroniły nawet jednej łzy. Czyżby samiec wciąż pozostawał w szoku po tym, co się wydarzyło? Nie, on po prostu tak zachowywał się w bolesnych sytuacjach. Zamykał w swym umyśle całe cierpienie. Kiedy Carly i Dream ruszyli ku cmentarzowi Watahy Wiatru, on wstał i spojrzawszy na zbroczone krwią Ariany miejsce, w którym wyzionęła ducha, ruszył za nimi.
zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:23, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
Shazza przyszła tu. Była rada, że już w pełni odzyskała wzrok. Jednak słuchu i węchu nie straciła. Nie uśmiechała się, bowiem czekała na Fari. Chodziło jej głównie o walkę na Polu Bitwy. Westchnęła cicho i ułożyła się w głębokiej trawie. Była dobrze ukryta, lecz się z tego nie cieszyła. Czuła bowiem woń krwi i smoka. Węchem jakby odtworzyła to, co tu się w większości działo po niknącym zapachu Westchnęła cicho i czekała na wroga. Lubiła walczyć z Fari. Jeszcze jej pokarze, kto silniejszy. Teraz, dla przypomnienia jeszcze poćwiczyła swe ruchy. Najpierw na kamieniu, potem na żywej sarnie, aż w końcu na żywym jeleniu. Zawsze odnosiła zwycięstwo i potrafiła nawet nie zabić. Nie, to nie będzie walka na śmierć i życie, tylko walka pachołka z Shazzą. Ona tak nienawidziła Fari. Westchnęła cicho i węszyła oraz nasłuchiwała. Ułożyła się tam, gdzie wcześniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:35, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
Wadera przybyła w to miejsce z zadziornym uśmieszkiem. Z kilometra zauważyła tego psychola i podeszła do niego.
- Czego chcesz leniu? - zapytała i warknęła. Wiedziała o co chodzi i wiedziała to, że Shazza będzie leżec i kwiczeć na arenie. Dlaczego? Bo przegra. Najpierw podlizywała się i mówiła, że Fari to "Pół wróg, pół przyjaciel" a teraz? Może coś jej się pokręciło? Hmmm...
Farianna napięła mięśnie i czekała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:40, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
Shazz westchnęła, po czym wstała i usiadła.
- Po pierwsze, nie jestem leniem. - Powiedziała - A po drugie, jestem starsza.
Wypięła dumne pierś. Nie naprężała mięśni, wręcz przeciwnie. Była wyprostowana i poważna. To był tylko wyjątkowy dzień, że pomogła wrogowi. Tak jej tylko kazał instynkt. Spojrzała głęboko na Fari. Shazz była spokojna, nie tak jak Fari, która napinała mięśnie.
- Chcesz walki na arenie? Tylko nie na śmierć i życie. - Warknęła i zaczęła kręcić kółka wokół Fari.
Zdecydowanie, Shazz była większa i znała sztuki walki oraz zrywy i ruch doświadczonych łowców i zabijaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:41, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
Renia zawsze jest tam, gdzie nie trzeba.
Ze słodkim uśmieszkiem, aż przesłodzonym pojawiła się tutaj w podskokach. Udawała. To był raczej jakiś grymas. Usiadła.
- Hej, Fari. Co u twoich bachorków?
Fari nie powinna brać sobie jej słów do serca. Renna zawsze tak mówiła. Na każde dziecko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:45, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Spoko. Wszystkie leżą a Kusketa ich pilnuje. - uśmiechnęła się, po czym przeniosła wzrok na Shazziola.
- A co boisz się walki na śmierć i życie? - zaśmiała się. Miała wyćwiczone wszystkie ruchy i mięśnie a poza tym, była masywniejsza i starsza od Shazzy. Fari kiedyś zabiła człowieka, bo ma swoją nadzieję i stróża.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:49, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
U. A Renia była z nich wszystkich najstarsza ( xD - jeśli już o tym piszemy ). I najbardziej doświadczona. Najbardziej nerwowa. Sprytna. Doświadczenie idzie w parze z wiekiem. Fari i Shazza miały po 2, 3 lata. Były dorosłe. A ona? Ani nie była stara, ani młoda. Ani też dorosła.
- Przecież przez g...lniany spór można walczyć o życie - mruknęła pod nosem.
Ciekawe, czy panie ,,mondre" zrozumieją aluzję?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:51, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
Shazz spojrzała przenikliwie na Fari.
- No pomyśl tylko. Głupio by tak było. - Uniosła zadziornie łeb - A i odzyskałam wzrok, pachołku.
Nie zwracała w ogóle uwagi na Rennę. Była skupiona na Fari. Wyszczerzyła kły długie na dwa cale i poczęła warczeć. Znany jej był atrybut zręczność(Lub Zwinność xD). Była silna i miała dobrze rozwinięte mięśnie. Była silna duchowo, jak i fizycznie. Wszystkie rany jej się zagoiły.
- Wyzywam Cię na pojedynek. Kto odniesie najwięcej obrażeń, przegra. - Zawyrokowała - Jednak musisz grać sprawiedliwie.
Powiedziała, po czym zaczęła się powoli kierować do Pól Bitew. Szła powoli, bo Fari mogła jeszcze zmienić decyzję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Pon 14:56, 28 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Renna
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Nowosybirska Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:53, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
Ni stąd, ni zowąd, przewróciła się na plecy. Z jej gardła wydobyło się coś w rodzaju śmiechu, mimo, iż oczy zaszły mgłą. Wstała.
- Ok, spadam, nic ciekawego. Powodzenia - powiedziała do Fari, po czym zniknęła w czeluściach mroku nocy.
zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yotto
Dorosły
Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:50, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
Kusketa przybiegł tu zadyszany. Wcale nie chciał tego zrobić.
- Fari, ja nie chciałem Ciebie urazić. - Powiedział do niej czule - Ja bez Ciebie nie mogę żyć, bo tylko Ciebie kocham.
Przytulił ją do siebie i pocałował w czoło.
- Jak ty mnie zostawisz dla innego lub umrzesz... - Wyszeptał - To ja się zabiję.
Westchnął cicho i spojrzał na nią. Pogłaskał ją po głowie delikatnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Berenika
Latający Wojownik
Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brak danych Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:56, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
Shazza spojrzała na tą parkę. Uśmiechnęła się chytrze.
- Lalusie. - Powiedziała złośliwie.
Wolałaby, gdyby Faru umarła. Warknęła na nich i poszła gdzieś. Ciekawe, czy jeszcze spotka tą głupią Fari. Ona jeszcze pożałuje. Wyszła stąd cicho i niezauważalnie. Jednak po jej minie można było wyczuć, że się nie boi.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:52, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
Wadera lekko odepchnęła Kusketę i pobiegła za Shazzą. Ta królewna uważa się za najlepszą. Fari odetchnęła i zawyła. Jej stróż nie pozwoli, aby Fari odeszła ze świata życych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|