Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:27, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
Czerwona wilczyca już z lotu widziała odchodzącą stąd Viktorię. Wylądowała obok Retesa i Maloe, siadając. Viki nie jest dobrą matką, jak widać. Nagle wilczycom wzięło się na dzieci, a nie umieją ich wychowywać.. Carly wiedziała. Zapewne dlatego, że wcześniej miała adoptowane dziecko. Kto by pomyślał, że jej mała Arianka zabije wroga rodziny.. ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:37, 13 Maj 2011 Temat postu: |
|
Retes odetchnął z ulgą, kiedy Viktoria raczyła sobie pójść.
- Idę do "Wesołej Śmiertki" - poinformował siostrę, co miało być jednoznaczne z tym, żeby poszła za nim. - Pokój numer sześć, jeśli chcesz to przyjdź, bo teraz tam mieszkam. - dodał i uśmiechnął się, po czym odwrócił na pięcie i odszedł powoli.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:12, 14 Maj 2011 Temat postu: |
|
"Nr. 6, teraz tam mieszkam" powtórzyła sobie w myślach słowa brata, Mal i z radosnym uśmiechem, jako iż Viktoria zniknęła, otrzepała się i pobiegła za bratem.
- Czekaj!
Krzyknęła tylko za nim. Chwilę potem tylko zapach po niej został.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Sob 11:13, 14 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:39, 15 Maj 2011 Temat postu: |
|
Przyszedłem tutaj szybko. Biegiem. Ciekawiło mnie jak teraz ułoży mi się życie. Na polanie położyłem się na ziemi i spojrzałem na niebo. Westchnąłem i rozejrzałem się dookoła. Trochę mnie to nudziło, ale to nic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:56, 15 Maj 2011 Temat postu: |
|
Skrzydlata wilczyca przeniosła wzrok na przybyłego szczeniaka. Mocno pachniał Taharakim.. Dowódca Szpiegów uniósł się i podszedł do młodego. - Cześć - Carly przysiadła z wesołym uśmiechem obok Gallardo. - Ty jesteś Gallardo, mam rację? - spytała, chcąc się upewnić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:22, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Tak... A ty, jak podsłuchałem twojej rozmowy z tatą, to jesteś Carly, tak?- Odpowiedziałem i zapytałem trochę niewinnie. Wilczyca była tak pięknie czerwona, że aż mnie oczy bolały. I jeszcze te skrzydła. Zazdroszczę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:50, 20 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Owszem. Jestem przyjaciółką twojego taty - wilczyca uśmiechnęła się. Gdyby usłyszała myśli Gallardo, zapewne roześmiała by się, ze względu na rażące podobieństwo do Taharakiego - ten też od zawsze zazdrościł jej skrzydeł i tego wyjątkowego koloru futra. Skrzydlata odwykła już od błękitnego futerka, jasnego i od zawsze wszystkim kojarzącego się z rozbrykaną Carly. Dziś wprost nie mogła się obejść bez krwistoczerwonego na swoim futrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:44, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Bardzo mi miło cię widzieć Carly.- Powiedziałem z lekkim ukłonem do czerwonej wilczycy. Odgarnąłem grzywkę, która mi wchodziła w oczy i spojrzałem się na nią moimi złotymi oczami. Chciałem coś powiedzieć, ale jednak wolałem tego nie poruszać.
Poszedłem stąd.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gallardo dnia Nie 9:53, 12 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:12, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
Wadera przyszła tu wolnym krokiem ciągnąc za sobą tylne łapy. Dziś nie miała ochoty na chodzenie, wolała zostać w ciepłym domku na pięterku, niestety myśli przywlokły ją tutaj. Dlaczego? A któż to wie?! Przysiadła spokojnie na mokrej trawie myśląc o tylu rzeczach, że nawet największy matematyk by tego nie zliczył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Narkomanthik
Dorosły
Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:28, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
Wadera przybyła także tutaj. Tuż za Caro, której rzecz jasna nie znała. Nosem swym ciągnęła po ziemi jakby szukając zwierzyny. Tak, była głodna. To zadziwiające, że inne wilki bez tej prostej czynności potrafia przetrwać. Stała się niemalże bezszelstna. Zwolniła kroku. Nagle po prawej usłyszała szelest... Postawiła swe uszy na sztorc i przyczaiła się... Powoli, powolutku... Jej domysły potwierdziły się. Zajęcze uszy sterczały pomiędzy krzakami. Niby taka łatwa zdobycz, a jednak. Rozkraczyła swe nogi... mały zajęczy ruch...
I wybiła się z impetem do przodu. Ofiara poruszyła tylko parenaście razy nosem, po czym zaraz obróciła się i charakterystycznie pomknęła przed siebie. I jeszcze ten deszcz. Chlupotanie wkurzało waderę, ponieważ było niebywale donośne. Bieg, dyszenie... Zając skręcił w prawo, ona w lewo łukiem... I PAM!
Chwyciła zająca w kły, po czym go przydusiła. Odczekała parę sekund aż zwierzątko padnie. Zaraz potem chwyciła je w zęby i triumfalnie zaczęła kroczyć przed siebie z zwierzem w zębach. Ujrzała niespodziewanie waderę.
-Wletham.- Rzekła z zającem w zębach, krocząc chlupoczącymi krokami do wadery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:36, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
Caro tylko spoglądała na całe zdarzenie. Wyprostowała się i po skończonej akcji zaklaskała z podziwem.
- Brawo. - rzekła słowa uznania do wadery.
Uśmiechnęła się naprawdę bardzo leciutko, po czym odruchowo zaczęła bawić się kamykiem.
- A tak w ogóle - jestem Caro - mruknęła spoglądając co chwila na niesforny kamień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Narkomanthik
Dorosły
Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:47, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
Wypuściła zająca w pysku. Dało się słychać cichę gruchnięcie truchła o ziemię z dodatkiem padającego deszczu i chlupotu. Tak, padał deszcz. Wkurzający deszcz. Czemu? Bo nie było wiatru. Wadera westchnęła.
-Dziękuję.- Podrapała się za uchem, po czym postanowiła rozszarpać zając zębami. Krew trysnęła, kapnęła trochę na futro Caro. Sama Narkomanthik upaprała się nią, oraz jej pysk stał się momentalnie czerwony. Smaczne zajęcze mięso, czyż to nie raj dla podniebienia? Yuki... Piękna demonica o zadziwiającej przeszłości. Ale czemu akurat o niej zaczęła myś--.
Obudziła ją wypowiedź... Carloo.... nie Caro.
-Czemu tak szybko zdradzasz swe imię? Najcenniejszą i najskrytszą rzecz swego życia?- Idę o zakład, że nikt by nie stwierdził, że biała pochodzi z watahy wiatru!
-Narkomanthik.- W końcu powiedziała, wachała się dłuższy moment, ale się przełamała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:59, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
Caro zaczęła krążyć wokół swej towarzyszki co chwila mrucząc jakąś piosenkę.
- Niekoniecznie musi być to moje imię... - rzekła z lekko chytrym uśmieszkiem.
Wtem przysiadła i poczęła patrzeć jak krew zmywa deszcz. Wadera kochała deszcz, chodź nie pochodziła z watahy wody.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Caro dnia Śro 20:00, 15 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Narkomanthik
Dorosły
Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:11, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
Wadera wnet pojęła idiotyczną grę. Skończywszy królika, szybko gdyż była niebywale głodna, rzekła.
-Me imię także nie musi być prawdziwe, tudzież może być zmyślone.- Powiedziała z tajemniczym wyrazem na pysku. Oczy były przymrużone, uszy skierowane na boki, a wargi przemieniły się w wyrodny uśmiech tudzież chamski. Tak, userkę zaraziła najlepsza przyjaciółka tudzież Advance-Rain tym słowem "tudzież". Bez komentarza proszę.
Caro... była niemalże pewna, że nie skłamała. Powiedziała to tak pewnie, że ... mhm... z resztą powiedziała to pierwsza, co jeszcze bardziej podkreślało hipotezę białej tudzież Narkomanthik. Usiadła. Miała gdzieś ze zmoczy sobie tyłek, tak samo miała gdzieś łażenie wadery wokół niej. Nie ma to znaczenia, niczego to nie zmieni w jej życiu.
Dżast ignor.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:17, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
Caro usiadła przed wilczycą i poklepała ją po łbie, jak idiotka. Po czym cofnęła łapę i uśmiechnęła się szeroko.
- Będą z ciebie wilki... - odparła, jakby chciała udawać swą babcię.
Podrapała się po nosie oraz popatrzyła na resztki królika. Miał za swoje. Niewdzięcznik kicał! A to było przecież stanowczo złe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Narkomanthik
Dorosły
Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:28, 16 Cze 2011 Temat postu: |
|
-Jestem od Ciebie starsza.- Wywnioskowała wadera przypominając owej Caro, bądź nie Caro, iż ma 3 wiosny na koncie. Wilczyca zachowywała się dość... nienaturalnie. Wadera zmrużywszy oczy doszła do wniosku, iż albo rozmowa się nie klei, albo Caro za nią nie przepada.
-Skąd Twe twierdzenie, o mojej przyszłości?- Wadera przynudzała, ale spokojnie, userka ma zamiar założyć postać wiecznego szczeniaka, a wtedy...
Tak czy siak Narkomanthik sama zaczęła się nudzić, a w efekcie userka zaczęła pisać krótsze posty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:11, 16 Cze 2011 Temat postu: |
|
- Wiem, że jesteś ode mnie starsza, jednakże znam twoją przyszłość, gdyż widać to po twoim zachowaniu - odparła z uśmiechem na pysku.
Uwielbiała robić sobie z wilków żarty, bo chyba nikt nie pomyślał, że Caro robiła to na serio?! No cóż...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Narkomanthik
Dorosły
Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:04, 18 Cze 2011 Temat postu: |
|
Wadera mimo jej stoickiego spokoju rozłościła się uderzając ogonem o podłoże. Wstała i chwyciwszy kości po zającu zwyczajnie ruszyła ku wyjściu.
-Bacz na słowa.- Zjerzyła się i wylazła. Narkomanthik nie przepada za takimi żąrtami. Zwłaszcza od kogoś młodszego od niej. Dla niej było to utracenie dumy i skąpka honoru. Wbrew pozormo ceni sobie obydwie te cechy. Drogie dzieci, dorośli, kruki etc. etc. nie oceniajcie książki po okładce, ot co!
-Bywaj.- Parsknęła i ruszyła przed siebie.
/zt.
//Zastanowię się jeszcze, nie jest tak źle. Ale jako MG prosiłabym Cię, abyś pisała dłuższe wypowiedzi w trakcie walki, nie opisywać sekundy, ale taki szczegółowy ogół, o!\\
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maria ''Milva'' Barring
Dorosły
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:46, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
Milca przyszła tutaj i położyła się na ziemi, wpatrując się w niebo. Słońce... Żeby świeciło cały czas.
Rozejrzała się jakby w obawie, że ktoś się na nią patrzy. Westchnęła i ułożyła pysk na łapach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KokuRai
Demoniczny Szpieg
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:48, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
Koku przybyła tutaj spokojnie i powoli machając ogonem, który ciągnęła po ziemi. Usiadła w miejscu gdzie było sucho. Polana Deszczu? To czemu nie pada? Zdziwiła się wadera i zerknęła na te żółte coś. Była to jakaś samica. Uśmiechnęła się pod maską, a demon się zaśmiał (Czyli ta buzia, która jest na jej szyi). ,,Zamknij się!" pomyślała. Zamachała gwałtownie ogonem i położyła się. Znalazła już swój cel! Po chwili jednak zrezygnowali. Nie będą nękać dziecka bez kasku. Zaśmiała się i wyszła.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez KokuRai dnia Wto 11:27, 19 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|