Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Stara Arena Akinori'ego

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:29, 02 Kwi 2013 Temat postu:

Wielkie, ale to wielkie sorry, ale na prawdę nie miałam nawet siły odpisać.. :|

Nie, on nie przestawał. A gdy poczuł wbicie pazurów, a następnie szczęki na karku, zdecydowanie przyśpieszył.
- Nie musisz tak delikatnie. Mną się nie przejmuj, krzywdę możesz mi zrobić. - Powiedział z uśmiechem, będąc w ciągłym ruchu. Teraz jednak nie biegał już w kółko, a zwyczajnie zaczął do tego wykorzystywać całą arenę. Biegał i skakał do góry, tylko po ty, by wilczyca spadła z jego grzbietu. Jednak teraz niestety wszystko z niepowodzeniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:30, 03 Kwi 2013 Temat postu:

Rosan zastrzygła prawym uchem, by lepiej usłyszeć słowa wilka. No, skoro nalegasz. Rosan wzmocniła chwyt szczęk i drapnęła tylną łapą tylną nogę Akinori'ego. Chciała w ten sposób sprawić, by przez ból zwolnił bieg. Następnie wpadła na pewien pomysł uniosła przednie łapy i splotła je mocno przed oczami basiora. Ha! Jak nic nie będziesz widział to... Zaraz pewnie zginiemy rozbijając się o ścianę. Rosan, czy to aby na pewno dobry pomysł?

Luz, cierpliwa jestem :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 11:50, 14 Kwi 2013 Temat postu:

Dla Akinori'ego bodźce bólu były bardziej pobudzające, meh. Kiedy wilczyca zasłoniła mu pole widzenia syknął głośno. No cóż, trzeba będzie zdać się na zmysły węchu i słuchu. Zwolnił trochę bieg, próbując ogarnąć jakieś wonie. Niestety bezskutecznie.
- No dobra, nie chciałem tego robić... - Mruknął zatrzymując się gwałtownie i fikając na grzbiet. Tym samym przygniatając wilczycę do podłoża. Starał się to zrobić jak najszybciej, by Rosan przy tym nie ucierpiała. Wstał szybko i stanął obok.
- Chciałbym Ci pokazać dobry chwyt. - Powiedział pogodnie, machając lekko ogonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:48, 14 Kwi 2013 Temat postu:

Rosan trzymała się mocno. Usłyszała syknięcia wilka kiedy zasłoniła mu oczy. Mam cię! Nie na długo. Wilk nagle podskoczył i_fikną na grzbiet i tym samym na Rose. Nie mam cię... Wilczyca straciła niemal oddech pod naporem cielska basiora. Na szczęście ten szybko z niej zszedł. Leżała chwilę odpoczywając i łapiąc oddech. Grubas, burknął jej umysł. Po chwili podniosła się i spojrzała na Akinoni'ego wzrokiem typu „jak mogłeś". Westchnęła i usiadła. Słysząc propozycję wilka zainteresowała się, zapominając o oburzeniu.
-_Jaki? - Spytała zaintrygowana unosząc ciekawsko uszy.

Ciekawsko? :| Nie wiem, czy jest takie słowo. Mogę się mylić, oczywiście. Ale ja się jeszcze z takim nie spotkałam, prędzej z "ciekawski". A tak to zdanie może lepiej by brzmiało: Spytała zaintrygowana unosząc z zaciekawieniem uszy? :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:19, 14 Kwi 2013 Temat postu:

- Więc, gdy już znajdujesz się na czyimś grzbiecie, możesz wbić przeciwnikowi pazur pomiędzy łopatki. Nie musi to być z całej siły, lekko w zupełności wystarczy. Ten cios powoduje paraliż przedniej partii ciała. - Powiedział z nikłym uśmiechem. No tak, jak będą znów walczyli, Rosan powinna ten ruch wypróbować. Wtedy Akinori chyba nie miałby już wyjścia, musiałby skapitulować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:25, 14 Kwi 2013 Temat postu:

Rosan zdziwiła się. Czekała jeszcze aż coś powie lub zacznie się śmiać. Ale to się nie stało. Zmarszczyła brwi.
-_Ale na krótko będzie ten paraliż? Nie wyrządzi to nikomu krzywdy? - zapytała zdziwiona.
Wolała się upewnić. Nie chciała nikogo skrzywdzić, tym bardziej pod wpływem silnych emocji. Każdemu zdarzało się tracić cierpliwość. Dlaczego by jej się to miało nie przydarzyć? Gdyby wtedy kogoś skrzywdziła, nie darowałaby sobie tego. Co prawda userka wie, że nic z tych rzeczy, że to będzie krótkotrwały paraliż, ale Rosan to inna sprawa prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:48, 14 Kwi 2013 Temat postu:

- Paraliż jest krótkotrwały. Trwa jakąś minutę, nie więcej. - Wyjaśni, przybierając nieco poważniejszy wyraz pyska.
- Nie jest to bardzo bolesne, lecz właściwi nie chodzi tutaj o ból... Tylko i wyłącznie o to, by zyskać trochę czasu, albo wyeliminować swego przeciwnika. Jednak wiadome, że jego tylna partia ciała wciąż jest władna... Trzeba też na nią uważać. - Dodał z cichym westchnieniem, przypominając sobie swoją porażkę. Tak, on podszedł za blisko tylnych łap i po prostu dostał nimi po pysku i to tak mocno. Lepiej nie komentować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:57, 14 Kwi 2013 Temat postu:

Rosan odetchnęła z ulgą. Pokiwała głową i uśmiechnęła się lekko. Wstała z gracją, jej ogon bujał się melancholijnie, leniwie.
-_W takim razie zapamiętam. Lepiej żebym nie znalazła się na Pańskim grzbiecie po raz kolejny. - I złośliwy uśmieszek.
Rosan była ostatnio bardzo pewna siebie. Kiedyś niewątpliwie się na tym przejedzie, ale miała nadzieję iż nie dziś. Tak więc stała tak z dumnie uniesioną głową i czekała na odpowiedź Akinori'ego na zadane mu właśnie pytanie:
-_Ma pan jeszcze jakieś wskazówki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 8:42, 16 Kwi 2013 Temat postu:

- Na tę chwilę, to tyle. Teraz trochę porozmawiamy. - Powiedział, siadając wygodnie na zadku. Wyprostował się, jak maniery nakazywały i uśmiechnął przyjaźnie.
- Więc tak... Ja będę podawał Ci jakąś sytuację, a ty będziesz musiała mi powiedzieć, co być zrobiła. - Dodał, zastanawiając się chwilkę. Już po chwili wymyślił odpowiednią sytuację.
- Hm... Powiedzmy, że patrolujesz treny Ognia. Wszystko jest okey, kończysz już swoją zmianę i masz zamiar odejść. Jednak niespodziewanie pojawiają się dwa wilki z wrogiej watahy. Dużo większe, niż ty sama. - Powiedział, kiwając lekko łbem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:53, 16 Kwi 2013 Temat postu:

Rosan również usiadła. Wyprostowała się, jej ogon opadł łagodnie wokół jej ciała na piasek. No więc dobrze, ciekawa zabawa. Zastanawiała się jakiś czas. W końcu, gdy sformułowała odpowiedź odrzekła:
-Podeszłabym do nich na bezpieczną odległość i spytała czego tu chcą, czego szukają. Jeśli by mi odpowiedzieli to bym powiedziała, żeby przyszli w innym terminie, bo nie mogą ot tak wejść na nasz teren. A gdyby byli wrogo nastawieni to z racji iż szybko biegam zaczęłabym uciekać Wabią ich wgłąb naszych terenów wprost do innych wilków. Wojowników rzecz jasna. Wtedy by mi pomogli pokonać opór.
Zakończywszy wypowiedź spojrzała na nauczyciela, zadowolona z tego iż udało jej się wytłumaczyć to wszystko w miarę logicznie i składnie. Teraz czekała na uwagi Akinori 'ego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 11:24, 21 Kwi 2013 Temat postu:

Basior w milczeniu wysłuchał odpowiedzi.
- Cóż... Sprowadzenie na tereny watahy nie byłoby najlepszym pomysłem. Z racji iż są w niej szczeniaki, jak i w sumie wszystkie bezbronne wilki. Mogli by zaatakować albo porwać parę osobników. Lepszym zagraniem zapewne byłoby biegnięcie w innym kierunku niż teren watahy. Mogłabyś ich wtedy przechytrzyć i zgubić, bądź wymyślić jakąś zasadzkę. Wiadomo, że z dwoma rosłymi i wielkimi wilkami jedna wilczyca nie dałaby rady. Walka zbytnio nie wchodzi w grę. - Powiedział spokojnie. Rosan dobrze kombinowała, jednak to jeszcze nie było to.
- Drugim wyjściem jest fakt, iż kończysz zmianę. Musiałby się pojawić drugi wilk, z którym to masz się zmienić. Wtedy trzeba stanąć razem do walki. - Dodał, z nikłym uśmiechem.
- Dobrze. Druga sytuacja... Zostałaś pojmana przez obce Ci wilki. Jesteś zamknięta w lochach. Pilnuje Cię jeden wartownik, który ma klucz od celi, w której się znajdujesz. Jednak nie jest na tyle blisko, być dosięgnęła do kluczyka. - Zakończył wypowiedź z dziwnym błyskiem w oku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:24, 21 Kwi 2013 Temat postu:

Rosan znów przemyślała dokładnie wypowiedź. Hm, moje życie zakrawa na niesamowicie ciekawe. Fajnie! Chociaż lochy to nie najlepszy pomysł, lepiej ich unikać..
-No więc... - zaczęła. - Spróbowałabym jakoś sprawić by podszedł bliżej. Wiesz.. Wie Pan, coś mówić i w ogóle działać na nerwy czy może zainteresować. Zależy od sytuacji. Wtedy spróbowałabym go zaatakować. Na przykład złapać go i uderzyć jego głową o... Kraty? Tak, to by mogło zadziałać. - Skup się... - A jeśli by nie wyszło, czekałabym na dalsze wydarzenia. Kiedy by ktoś przyszedł po informacje, szukałabym słabego punktu, jakiejś luki w straży, czegokolwiek. Potem bym uderzyła. Pięćdziesiąt procent powodzenia. Może nawet mniej. Ale kto nie próbuje, nie żyje. A i tak byłoby ze mną marnie. Ewentualnie uśpiłabym ich czujność fałszywymi informacjami, niby mówiąc niepewnie czy z wielkimi oporami.
Spojrzała na Akinori'ego. Hm, teraz więcej powiedziała. Rozkręcasz się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:28, 30 Kwi 2013 Temat postu:

Z chwili na chwilę, uśmiech na jego kufie nieznacznie się powiększał.
- Dobrze. - Powiedział, gdy wadera zakończyła wypowiedź. Cóż, tym razem nie miał żadnych uwag, co do taktyki Rosan. W takiej sytuacji, nie ma się zbyt wiele wyjść.
- I zapewne już ostatnia sytuacja... Wyobraź sobie, że jesteś na wojnie. Stoisz na polu walki. Wilki zaczęły się bić na śmierć i życie. Zauważasz, że dwa wilki, wrogie wilki; jedna smukła i niska wadera, oraz równie niski basior... Zmierzają na tereny twojej watahy, gdzie znajdują się szczenięta. Dowódca Wojowników, jest niestety po drugiej stronie, dużo dalej od ciebie. Jakbyś zareagowała? - Zapytał, uważnie przyglądając się mordce wilczycy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:05, 01 Maj 2013 Temat postu:

Rose nie musiała długo myśleć. Odpowiedziała instynktownie.
-Zapewne pobiegłabym za nimi. To proste, nie byłoby czasu. Może po drodze przez pole bitwy zgarnęłabym kogoś do pomocy, ale myślę, że nawet jeśli nie, pomógłby mi wilk siedzący ze szczeniętami. Ktokolwiek.
To powiedziawszy spojrzała na basiora. Wypowiedź była krótka, ale też do myślenia niewiele było. W takich chwilach zbyt długie myślenie może zaważyć o całej sprawie. Wystarczy chwila wahania. Dlatego też Rose i teraz się nie wahała. Teraz czekała na krytykę Akinori'ego, a potem na następne pytania czy polecenia czy co tam w głowie nauczyciela się teraz tworzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 11:49, 12 Maj 2013 Temat postu:

- Dobrze. - Odparł krótko, analizując wypowiedź wilczycy. Na razie dobrze jej szło.
- A powiedz mi. Sądzisz, że jesteś już gotowa, na zostanie wojownikiem? Rozumiem, że jeszcze nie jesteś dorosła, musisz czekać na przystąpienie do testu. Ale twoim zdaniem... Zdasz? Jesteś gotowa? - Zapytał z nikłym uśmiechem. Nadal starał się być przyjazny i dobrym nauczycielem, ale coraz większa ilość problemów, która z chwili na chwilę się gromadziła, w ogóle mu nie pomagała!
Wojownik patrzył na Rosan i uśmiechał się co jakiś czas. Czy to będzie jego pierwsza, ale i za razem ostatnia uczennica? Bardzo prawdopodobne. Dlaczego? Bo może już niedługo go w tej krainie nie być.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:18, 12 Maj 2013 Temat postu:

Rosan spojrzała na niego zaskoczona. Czy zda? Była zbita z tropu.
-Wie pan, nadal nie umiem zbyt dobrze walczyć. Na pewno bym próbowała, starała się, ale cóż. Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia.
Nadal zastanawiało ją to pytanie. Czyżby Akinori coś planował? Przedwczesny test? Albo próbny egzamin. Tak czy owak bardzo ją to zaniepokoiło. Postanowiła jednak poczekać na ewentualne wyjaśnienia. Nie ma co wchodzić nauczycielowi na głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 13:37, 31 Maj 2013 Temat postu:

Wybacz mi. x.x Ale teraz robię sobie przerwę na tę postać. Więc, jeżeli chcesz, możesz wybić z tematu. Kiedy już nabiorę na nią odpowiednio dużo weny, to Ci na PW napiszę, jeżeli w ogóle będziesz miała wtedy ochotę pisać, czy coś. ;)

- Moim zdaniem, już dużo wiesz. Teoria to jedno, a praktyka to drugie. Z teorii dużo umiesz, na razie nic, a nic bym nie poprawiał. A jeżeli chodzi o praktykę, to jeszcze trzeba ćwiczyć. Jesteś dobrym materiałem na wojownika, na prawdę dobrym. Cóż ja mogę Ci jeszcze powiedzieć? Nic więcej prócz ćwiczenia nie zostaje. Twierdzę, że na tym etapie można zatrzymać treningi ze mną. Kiedy już będziesz dorosła, wtedy tu wróć. Chyba, że znajdziesz sobie innego mentora... - Urwał, przyglądając się wilczycy.
- Ale musisz też pamiętać o tym, by samej trenować. Trzymać dobrą kondycję, nie zapominać o regularnych ćwiczeniach. - Dodał. Miał posępną minę, fakt. Dlaczego? Już wszystko wyjaśniam: Aki chce odejść z krainy. Ale nie chce odejść tak hucznie, by wszyscy o tym wiedzieli. Po prostu zniknąć, a pewne i tak nikt nie zauważy. I nie, on nie ucieka od problemów. Życie go męczy, nic poza tym. Jednakowoż nic nie jest pewne, może zostanie. Ale to może...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:30, 02 Cze 2013 Temat postu:

Rosan zaniemówiła. Trochę się uczyła to fakt. Minął cały dzień, miała wrażenie jakby minęły całe wieki. Ale.. Czy już jest gotowa? Jednak nie śmiała sprzeciwić się nauczycielowi., Wierzyła w jego mądrość i uszanowała jego decyzję. Skinęła głową z lekkim smutkiem.
-Tak jest. - powiedziała oficjalnie skłaniając się w geście oddania.
Traktowała go teraz jako swojego dowódcę, jak wojownik traktuje przywódcę armii. Nie podobała jej się ta decyzja, była smutna, zła i nie wiedziała co powiedzieć. Jednak rozkaz to rozkaz, decyzja to decyzja. Wyprostowała się znów patrząc na nauczyciela. Po chwili przypomniało jej się pewne pytanie.
-Nauczycielu, czy można dostać skrzydła? Czy jest to możliwe? - spytała cicho.
Mogła spytać potem, przecież mentor nigdzie nie odchodzi. Prawda? Chyba nie... A może chociaż nie na zawsze. Rosan czuła w powietrzu coś niedobrego, ale wolała nie dopuszczać do siebie tej smutnej wiadomości. Nie pytała też, bo to nie jej sprawa. Dowódców nie pyta się o powody ich decyzji, jedynie robi się to, co każą. A Rosan potrafiła być posłuszna, nieraz jak nikt inny.

Oo, no niee :( Naprawdę, mam głęboką nadzieję, że wrócisz. :( Będę czekać! ;(


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akinori
Wojownik


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 619
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 13:35, 05 Cze 2013 Temat postu:

Wilk uniósł wysoko łeb, przekręcił go lekko w prawo i westchnął cicho.
- Oczywiście, że można. Znam parę wilków, które je posiadają. - Powiedział ze spokojem. Był wyrwany z przemyśleń, ale tak właściwie... To bardzo dobrze! Jeszcze by się na śmierć zamyślił, no i odszedłby.
- Nie wiem jeszcze, w jaki sposób je zdobywają. Może po pewnym etapie życiowym? Znane mi dotychczas informacje, są po prostu skromne. Początkowo, przez dosyć długi czas, ma się "nieloty". Nie można wzbić się w powietrze, zwykła ozdoba, tyle. Dopiero, po pewnym czasie, w jakiś sposób, można uzyskać całkowitą możliwość, posiadania skrzydeł, jak i latania. - Dodał, przenosząc wzrok na Rosan.
- Będzie z niej dobra wojowniczka... - Przeszło mu przez myśl, kiedy tak się jej przyglądał.

Ghm, jak uda mi się go jakoś rozruszać, to zostaję. :> Jeżeli nie, to niestety.. :| Ale na razie, wszystko wskazuje na to, że zostaję. xd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:45, 05 Cze 2013 Temat postu:

Rosan pokiwała głową. Pojaśniała nieco. Okazało się, że jej marzenie jest realne! Tak bardzo chciała mieć skrzydła. Latanie to... Piękna rzecz. Nie da się jej z niczym porównać. Któregoś dnia poprosiła znajomą smoczycę, Milky, żeby ta ją przewiozła na grzbiecie. Było wspaniale. Ten wiatr w sierści, to uczucie wolności. Piękna sprawa.
-A czy istnieje możliwość żebym ja kiedyś dostała takie skrzydła? - zapytała.
Jeśli ten chciał przerwać póki co lekcje, to prosiła w myślach, żeby się nie denerwował o tą masę pytań. Obiecała sobie, że to już jest ostatnie. No, albo ewentualnie przedostatnie..

YaY! :D Moje życie nabrało sensu :P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pole bitew Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin