Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Klif nad Morzem.

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Urwisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:04, 08 Gru 2013 Temat postu:

Przeniósł spojrzenie na Feliksa, niejako dając dojść do głosu własnemu sumieniu. Nie powinien był odzywać się takim tonem do kogoś, kto przecież chciał jedynie pomóc. Westchnął, chwytając w łapę pustą menażkę - tą samą, w której niedawno była woda. Woda, która posłużyła do pierwszego obmycia ran z brudu - nim jeszcze Karmel zakomunikował o podręcznej apteczce, składającej się z kradzionych lekarstw.
- Nieprzeszkadzanie też jest pewną formą pomocy / milion punktów dla kogoś, kto racjonalnie wyjaśni, dlaczego napisałam najpierw 'przemocy' ... / - powiedział spokojniej, nie mógł wyjść przecież na niezrównoważonego. Jeszcze mu ktoś odbierze świeżo zdobyty tytuł! Przecież cały świat czyhał tylko na to, by biednego, białego wilczka wygryźć z jego posady! Spisek! Jeden wielki spisek! Nie, wcale nie chcę uczynić Alka paranoikiem.
- Ale jeśli chcesz się naprawdę przysłużyć, zdobądź dla nas nieco pitnej wody. Ranni powinni przyjmować sporo płynów - wyjaśnił, podając mu naczynie. Jednocześnie miał nadzieję, iż nastolatek nie pójdzie po najmniejszej linii oporu i nie przyniesie słonej, morskiej wody - do której zdaje się, iż było najbliżej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:12, 08 Gru 2013 Temat postu:

- Młody, przynieś mi białą sakiewkę noszoną przez wilka imieniem Danny. - rzekł więc.
Z jednej strony... Chciał się go pozbyć. Z drugiej jednak potrzebował zawartości tej sakiewki. Potrzebował rozpaczliwie.
Horus drgnął. Otworzył oczy, po czym miauknął rozpaczliwie. Więc jednak żyje. Karmel jednak... Nie. Nie Karmel. Obce wilki.
Karmelkowi jednak nie można ufać.
Kot podjął próbę podniesienia się. Wtedy jednak poczuł ból silniejszy, niż dotąd mu dane było kiedykolwiek poczuć. Ból promieniował od złamanej łapy na całe ciało.
Ciemność nastała ponownie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feliks
Dojrzewający


Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:27, 08 Gru 2013 Temat postu:

Feliks rzucał spojrzeniami, zatrzymując wzrok raz na jednym, raz na drugim obliczu towarzyszących mu wilków. Wziął menażkę i przyjrzał się jej uważnie.
- Nie ma problemu. Tylko gdzie jest woda i gdzie Danny? - Powiedział z charakterystycznym wojskowym akcentem, przerzucając naczynie z jednej łapy do drugiej. Czuł się bardzo potrzebny. Bez niego nie dadzą rady, na pewno! Jest głównym elementem planu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:52, 08 Gru 2013 Temat postu:

- Nie wiem. Jakbym wiedział, sam bym... chociaż raczej nie.
Karmelkowaty spojrzał ponownie na Horusa. Wyliże się. Jest silny. Musi się wylizać. Całkiem możliwe, że uratował mu życie. Gdyby nie włączył się do wa... jednostronnego ataku Keiry na wilka, to po basiorze zostałaby mokra plama.
Prawda, było kilka momentów, gdy ich przyjaźń przechodziła kryzysy... Na przykład wtedy, gdy Karmel próbował wymienić Horusa na narkotyki... Ale mimo to był do kota bardzo przywiązany.
- Koniecznie woda? - zapytał jeszcze - Nie odmówiłbym czegoś mocniejszego...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:38, 08 Gru 2013 Temat postu:

- Woda - potwierdził mocno swoje poprzednie słowa, nieco karcąco spoglądając na rannego. Dobrze się czuł, skoro wracała mu chęć na żarty.
- 'Coś mocniejszego' negatywnie wpływa na krzepliwość krwi - tak przynajmniej wmawiali Userce przed laty. Z kursów pierwszej pomocy niewiele pamięta, jednak ten jeden szczegół dość mocno utkwił jej w głowie. W sumie musi być w tym racja, skoro większość operacji odwleka się do momentu, aż dany osobnik otrzeźwieje. Zaraz też powrócił spojrzeniem na młodszego.
- A skąd Ty czerpiesz wodę? Wymyśl coś, jesteś mądrym wilkiem, prawda? - rzucił, nieco może zdawkowo, uśmiechając subtelnie do niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:57, 08 Gru 2013 Temat postu:

/Łuhuhu! Zaraz będzie 800 postów! Będę mogła prosić o test na betę!/

- W sumie racja. Niemniej... Jakieś znieczulenie by się przydało.
Zdrową łapą starł sobie krew z pyska. Jak on właściwie teraz wygląda?! Nigdzie nie może się tak pokazać! Jak już wszystko ogarnie koniecznie musi pomyśleć o kąpieli. Koniecznie.
A teraz w górę. Tym razem poszło łatwiej. Tyłek posłusznie uniósł się z ziemi. Ranna łapa, choć bolała, była w stanie utrzymywać część ciężaru basiora.
Karmel złapał torbę, po czym pokuśtykał w stronę Horusa. Miał nadzieję, że będzie w stanie mu pomóc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feliks
Dojrzewający


Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:05, 08 Gru 2013 Temat postu:

Rozochocił się wyraźnie na te słowa.
- Pewnie że jestem mądry. Zaraz coś wymyślę! - Po tych słowach poderwał się, upuścił menażkę i przewrócił, rzucając się po nią w rozpaczliwym geście. Szybko jednak wstał, wciął raz jeszcze naczynie i, nie czekając na komentarze pod adresem jego braku koordynacji ruchowej, rzucił się... w sumie gdziekolwiek. Bo w sumie gdziekolwiek by nie poszedł, koniec końców wodę znajdzie, nie? I trzeba też poszukać tego całego Danny'ego. Ktokolwiek to jest.

n.m.m.t.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Feliks dnia Nie 18:05, 08 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:19, 08 Gru 2013 Temat postu:

Wilk ostrożnie pochylił się nad towarzyszem. Jest na razie skazany na jedną łapę... Trudno.
Wyjął z torby skalpel, pęsetę, igłę z nicią, kolejną porcję bandaży i szynę. Kot był nieprzytomny, obejdzie się bez znieczulenia.
Otworzył skalpelem łapę w miejscu złamania. Usunął odłamki kości. Dwie połówki dopasował do siebie. Owinął łapę cienką warstwą bandaża. Przyłożył do łapy szynę, po czym ją również sztywno przybandażował.
Następnie zajął się wszystkimi pozostałymi ranami. Większe szył, mniejsze zaś tylko bandażował.
- Jeśli nie ma obrażeń wewnętrznych, będzie dobrze. - stwierdził, chowając wszystkie narzędzia do torby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:06, 08 Gru 2013 Temat postu:

Alastair posłusznie ruszył za nim, zbliżając się do kota. Delikatny uśmiech przemknął mu przez pysk i pozostał tam, aż do momentu otwarcia kociej łapy. Niedyskretnie odwrócił łeb. Niekoniecznie uwielbiał widok krwi i rozdzielanych, żywych tkanek. Zachowanie Feliksa oczywiście także nie uszło jego uwadze, niemniej jednak skończyło się na westchnięciu, komentarze słowne pozostawił dla siebie. Taktu nieco widać jeszcze posiadał. Z resztą jakiekolwiek odzywki pod adresem młodzieńca były bez sensu, wszakże tamten dawno już się ulotnił. Ukradnie mu menażkę! Tak, to pewne, ukradnie, przepadnie i sprzeda na czarnym rynku za nerkę czy coś jeszcze gorszego! Niech pomyśli o protezie dla Horusa, tak na wszelki wypadek.
- Tak w ogóle... Jestem Alastair, jakoś wcześniej nie było dobrej pory na wymianę jakichkolwiek grzeczności - powiedział, kiedy zabieg na kocie dobiegł końca i mógł znów patrzeć w kierunku kota i jego właściciela. Przysiadł na podłożu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 20:15, 08 Gru 2013 Temat postu:

- Karmel. A ten tu - wskazał na kota - nazywa się Horus.
Wilk zaczął sprawdzać własne opatrunki. Wydawały się w porządku, solidnie założone. Właściwie przestał już krwawić, tylko miejscami coś się sączyło. Dobrze jest. Żeby tylko nie bolało i będzie cacy.
Następnie uniósł łeb, rozglądając się za skaczącym wilczkiem. Nie wrócił jeszcze. Niby nie ma go chwilkę zaledwie, ale... Istniała nikła nadzieja, że przyniesie białą sakiewkę. Swoją drogą... Ciekawe, czy Danny odda ją bez walki. Chociaż... tego walką nazwać nie można. Raczej koncertem.
Karmelkowaty uśmiechnął się pod nosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 21:01, 08 Gru 2013 Temat postu:

Wysłuchał uważnie prezentacji wilka, skinąwszy w milczeniu i skupieniu łbem. Kotu przedstawi się innym razem, jak się wyliże, biedak. Spojrzał na wilka.
- Kto Was tak urządził? Niedźwiedź? Stado dzikich bestii? - zapytał spokojnie, starając się nieco całą tę sytuację obrócić w żart.
Dlaczego dopiero teraz zauważył, jak boskiego koloru oczy ma jego rozmówca?
Psiakrew, Alek! Ogarnij się, znów Ci się jakieś popaprane myśli kręcą po łbie! Tak, tak... Biedak jakiś czas temu odkrył w sobie ciągotki homoseksualne, co nijak nie dawało mu spokoju. Uznawał się bowiem za stuprocentowego mężczyznę, nie mógł zatem się z tym pogodzić. Kręcili go mężczyźni, kręciły go kobiety. Jednak nigdy się do tego nie przyzna. Zwłaszcza, do tej pierwszej części zdania, odnoszącego się do gustu niestarego samca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 21:45, 08 Gru 2013 Temat postu:

- Gorzej. Wilczyca, której złamałem serce. Zwykły flirt, który ona opacznie zrozumiała. Poza tym... miała sowę do pomocy. Auć.
Uśmiechnął się słabo. Naprawdę niewiele brakowało. Kilka milimetrów głębiej i wykrwawiłby się. A tak... Nawet jego niezaprzeczalna uroda, pozwalająca podrywać kolejne wilczyce nie ucierpi zbytnio. Miał farta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 21:59, 08 Gru 2013 Temat postu:

Alastair westchnął głęboko, aczkolwiek na tyle subtelnie, iż niemalże udało mu się nie wydać przy tym żadnego dźwięku. Kąciki jego pyska nieznacznie powędrowały ku górze w czymś na kształt uśmiechu. Pełnego zrozumienia grymasu, który z całą pewnością zauważył jego nowy znajomy. Może okoliczności spotkania nie były z półki wymarzonych, ale jednak jakiekolwiek były. W końcu na fabule dzieje się coś, w czym nawet Alowi dane wziąć udział.
- Ostra sztuka, widzę. Cóż, dobrze, że nie zrzuciła Cię albo samej siebie z klifu, wtedy na pewno nie byłbym w stanie Ci pomóc - powiedział.
Z jednej strony dziwiło go nieznacznie, iż dał się tak babie obić, z drugiej jednak zdawał sobie sprawę, iż sam skończyłby podobnie, gdyby przyszło mu znaleźć się w takiej sytuacji. Przecież niezależnie od okoliczności, na kobietę łapy by nie podniósł. Brzydził się damskimi bokserami, ba! nawet złego słowa na damy powiedzieć nie zezwalał. I znów jego myśli zeszły na Puszczyka i Salome, Salome i Puszczyka. Psiamać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 23:06, 08 Gru 2013 Temat postu:

Karmel spojrzał w dół.
- Faktycznie, mogłoby się to źle skończyć... Ale tam w dole jest też woda. Mi się wydaje, że jednak daje ona większe szanse.
Uśmiechnął się, tym razem wyraźniej. Dobrze, że jednak nie skoczył. Ostre zęby i ostre skały aż tak się nie różnią...
Ponownie się rozejrzał. Ciekawe, kiedy młodszy wilczek wróci. I czy przyniesie upragnioną sakiewkę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milkyway
Dorosły


Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:48, 09 Gru 2013 Temat postu:

/osz holender ile tu się działo .O. i to beze mnie, chociaż to akurat mnie nie dziwi/
Taki letarg był niedopuszczalny. Szczególnie u takiej szlachetnej rasy jak smoki, która ma o sobie ogromne mniemanie. Wilki to co innego one co chwilę się zawieszały, ale u smoków takie coś było niedopuszczalnego. Więc gdy wróciła do rozgrywki zganiła lekko się, a większość winny zwalając na wszystkich dookoła. To przecież nie jej wina, że tak mało się działo. Po wyklinała więc wszystkich w myślach w tylko sobie znanym języku.
Właśnie, kogo ona po wyklinała? Od razu rzucił się w oczy nowy basior. Pachniał wulkanicznym pyłem i sprawiał wrażenie poważnego. Obok niego siedział wilk, którego Milky już znała. Jakże było ogromne zdziwienie, gdy zobaczyła na jego pysk krew. Musiała się tu pod jej nieobecność rozegrać potworna bitwa. Chwila jak on ma na imię? Trufle? Nie to by było głupie imię. Ale też jakieś słodkie. A no tak Karmel! O wiele ładniejsze. To o n był przyszywanym wujkiem Ikarosa. A właśnie gdzie jest ten mały? Smoczyca podniosła głowę i zaczęła się rozglądać. Zobaczyła jeszcze puchatą kulkę, leżącą nieprzytomnie. Ale to nie był młody. W powietrzu unosiły się jeszcze jakieś inne zapachy. Ktoś tu jeszcze musiał być.
Milky westchnęła ciężko wypuszczając biały kłąb pary z nozdrzy. Trzeba się chyba podnieść i spytać czy nie potrzebują pomocy. Więc jak na honorowego smoka przystało podniosła swoje kilkunastu tonowe ciało, tylko po to by położyć się z hukiem obok wilków.
Wbrew pozorom nie lubiła mówić z wysokości do tych małych czworonogów.
- Co tu się stało? - no tak najpierw trzeba zaspokoić ciekawość. Jednak nie dała im odpowiedzieć i dodała. - Mogę wam jakoś pomóc?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feliks
Dojrzewający


Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:41, 09 Gru 2013 Temat postu:

/ Milkywaaaaaaaaaaay, ty żyjesz! Batoniku, już zaczynałam wątpić!~ /

Nie minęło naprawdę zbyt dużo czasu, gdy ponownie pojawił się Feliks, pędząc na złamanie karku z menażką w zębach. Z niespotykaną gracją wyhamował tuż przed Alastairem, szczerząc się z dumą.
-[color=pink] Mam wodę, mam wodę, mam wodę[/colro] - Powiedział po trzykroć, z kazdym kolejnym razem coraz głośniej. Był z siebie holendernie dumny. A batonika nawet nie zauważył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:58, 09 Gru 2013 Temat postu:

/Przyznaję się bez bicia, że ja też... Co się stało, że tyle cię nie było?/

- Przyszła moja ex i chciała mnie zabić. - wyjaśnił najkrócej, jak potrafił.
Następnie jego wzrok zwrócił się na dojrzewającego. Czy jest nadzieja?
- Masz? - zapytał, możliwie obojętnym tonem.
Oby miał, oby miał!!!
Horus w tym czasie obudził się ponownie. Z zaskoczeniem stwierdził, że łapa boli jakby mniej. Na dodatek zrobiła się cięższa i nieruchoma... Niezbyt przytomnym wzrokiem kot wpatrywał się w bandaże.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milkyway
Dorosły


Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:25, 09 Gru 2013 Temat postu:

/choroba + 150 stron do przerobienia z historii nie pomaga... ah ten nowy system nauczania. Batoniku?! Byłam młoda i głupia nie wypominaj!/

Zanim ktokolwiek zdążył jej odpowiedzieć, przyszedł jeszcze jeden wilk. Tyle ich już tu przewinęło. Ale ten już tu był, to między innymi jego zapach wyczuła Milky. Pachniał czymś bardzo specyficznie, ale smoczyca nie potrafiła tego nazwać. Przybliżyła do niego łeb i bezceremonialnie powąchała go. Przecież najwspanialsze stworzenia tak mogą. Właściwie w mniemaniu smoczycy one wszystko mogą. Nadal jednak nie kojarzyła tego zapachu. Jej uwaga została pochłonięta inną wypowiedzią, więc zapomniała zaspokoić ten aspekt swojej ciekawości. Odsunęła się od nowego - taki przydomek dostał w jej myślach - i spojrzała uważnie na Karmela.
- Kto to jest ex?
Z trudem zadała to pytanie, bo pewnie wszystkie wilki to wiedziały, ona niestety nie. Musiała być wielka i silna skoro tak łatwo poradziła sobie z dorosłym wilkiem. Na pewno nie była smokiem, bo z kolei z nim nie poradziłby sobie basior. Podejrzewała gryfa - dość bezmyślne istoty, zabierające przestrzeń powietrzną smokom, ale niegroźne. Może jakiś nowy groźniejszy gatunek.
Dopiero po chwili dotarła do niej druga część wypowiedzi, a właściwy jej brak. Nikt nie potrzebował jej pomocy, więc będzie mogła tu zalegać przez długi czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Feliks
Dojrzewający


Dołączył: 05 Kwi 2013
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 23:30, 09 Gru 2013 Temat postu:

/ Batoniku, masz najpiękniejszy nick na całym forum! D: Słowo synestetyka! /

Już prawie miał odpowiedzieć na pytanie Karmela, już otworzył pyszczek, gdy dostrzegł Batonika. Rozdziawił mordę na całą szerokość i pisnął z zachwytem. Wyglądał jak ktoś z jakimś defektem psychicznym.
Wow, to mnie powąchało! Totalnie generalnie zajefajnie!
- Co ty jesteś? - Zapytał, gdy już odłożył menażkę, nie spuszczając wzroku ze smoka. Oczywiście wiedział, kim jest Milky, ale wolał się upewnić i usłyszeć odpowiedź od samego zainteresowanego. Zignorował zupełnie fakt, że wciął się w środek wypowiedzi smoka i pewnie zagłuszył końcówkę tego, o co gadzina pytała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Feliks dnia Pon 23:35, 09 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 14:48, 10 Gru 2013 Temat postu:

/ Popieram, nick jest genialny. Słowo Alastair'a xD /

Kiedy dostrzegł zbliżającego się smoka, zamrugał nieco może nerwowo. Miał mieszane uczucia, z jednej bowiem strony cieszył się, iż te gady nie opuściły krainy, ba, nadal można je spotkać biegające luzem pomiędzy wilczymi istnieniami; z drugiej natomiast odczuł swego rodzaju respekt. Nic szczególnego, na pewno podwalinami tego właśnie poczucia nie było traktowanie smoków jako istoty lepsze czy wspanialsze, ale... jako większe i silniejsze. Typ szacunku, budowany na fundamentach logiki, rozsądku i dodatku strachu. Niekoniecznie ideał, lecz całkiem zdrowe i trzeźwe spojrzenie na tego typu zagadnienia.
- Dziękuję Ci... eee... wilku - powiedział z niepewnym uśmiechem w stronę Feliksa, dopiero teraz zdając sobie sprawę z faktu, iż nie ma bladego pojęcia, jak się do dojrzewającego zwracać. W chwili, kiedy nic bardziej twórczego do łba nie przyszło, zwrócił się w najprostszy, nikogo nieurażający, sposób.
- Poczęstuj Karmela i Horusa, widzę, że kocur odzyskuje świadomość. Widzę, że już sobie poradzicie, więc powoli udam się dalej. Menażkę zatrzymajcie, jakaś pamiątka czy nic nie wart bibelot - grunt, że przydatny. Do widzenia - pożegnał się powoli, spojrzeniem omiótłszy zbiorowisko, które nagle stało się trudne do zniesienia. Tłok, bliskie towarzystwo niebezpiecznej przepaści, do tego smok tuż obok. Nie czuł się zbyt komfortowo, ot, po prostu. Miał się pojawić i doprowadzić Karmela do jako-takiego stanu. Misję uważał za zakończoną. Z przyczyn dość oczywistych nabrał przekonania, iż wilk posiada dość rozległą wiedzę w kwestii medycyny, więc dalej da sobie radę. Był w pełni świadomy, dobrze odpowiadał na nieskomplikowane pytania... Alek nie widział więc powodu do niepokoju. Poza tym nie zostawiał go samego, prawda?

zt/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Urwisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 60, 61, 62, 63  Następny
Strona 61 z 63


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin