Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Kraniec Świata - Granica Południowa

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Urwisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 11:44, 09 Gru 2012 Temat postu:

/ wybacz, że pytam, grałaś na pewnym psim forum (bez reklamy!) jako Pasta i Spaghetti, prawda? : > /

Malec uważnie słuchał słów waderki, oczekując w pełnym skupieniu, aż sobie przypomni, czymże jest to białe, dziwne coś. Oczywiście, procesowi przysłuchiwania się słowom kompanki nie przeszkadzało poruszanie ogonkiem czy też przekręcanie łebka, we wszelkie możliwe (czyli aż dwie, ale tsii!) strony. Nie, nie oznaczało to, jakoby Alastair nie poświęcał słowom Sieny wszelkiej uwagi, a zwyczajnie, nawet podkreślało, jak wielkie wykazuje zainteresowanie osobie wilczątka.
Kiedy doskoczyła ponownie ku niemu, odruchem odchylił się nieco w tył, zważywszy na fakt, iż podczas dumania kompanki, usiadł sobie na pupie, skoro już i tak była zmarznięta oraz zmoczona, nie miał zbyt wiele do stracenia, prawda? Chyba łatwo wyobrazić sobie siedzące szczenię, które znacznie odchyla łebek w tył. Dobrze, że jako młodzieniec miał dość giętki kręgosłup, inaczej zapewne zakończyłoby się to bolesną kontuzją.
- Neve. - Powtórzył, jednakże bez większego przekonania. Nie, żeby nie ufał nowo poznanej koleżance, po prostu nie znał ów słowa. Za młody był, nawet pewnie nie wiedział, iż istnieje coś takiego, jak Włochy - o położeniu, języku czy czymkolwiek z nim związanym już nie ma mowy! Zatem mimowolnie ściągnął niewielkie brewki (w przenośni, wiemy, iż wilki ich nie posiadają) oraz zmarszczył niewielkie, przesłonięte mokrą grzywką czółko, w geście zamyślenia. Nie, nie wiedział, co to neve. Znaczy.. już wiedział, wiedział, iż neve to to białe coś. Tak, to miało sens! Och, ruszy w fabułę, szpanując nowo poznanym słowem, nawet nie wiedząc, iż nie każdy je zna! Wyprostował się dumnie, bo plecy poczynały już z wolna pobolewać od trwania w nienaturalnej pozycji, prostując czoło i przywołując na pyszczek dobrze znany, serdeczny uśmiech.
- Neve. Neve to biały puch. - Powtórzył wesoło, dość skocznym tonem. Pokiwał ze zrozumieniem łebkiem, nie wiedząc nawet, iż posługuje się słowami, pochodzącymi z obcego języka, który dominuje w odległych stronach - których najpewniej (niestety...) nigdy nie będzie danym mu poznać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siena
Młode


Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:07, 09 Gru 2012 Temat postu:

/Prawda, moje postaci są aż tak rozpoznawalne?/

Neve to biały puch... czyli zrozumiał niezwykle skomplikowaną wypowiedź Sieny, która najprawdopodobniej nie widziała różnicy między słowami, które zrozumieją wszyscy tutaj oraz słowami, których prawie nikt nie zrozumie. Ona sama nie rozumiała znaczenia słowa puch, ale to zapewne ze względu na wiek, a nie na dziwny styl jej wypowiedzi. Odsunęła się na kilka kroków od kolegi i położyła się na śniegu. Dla niej było to po prostu dziwne, zimne, mokre coś, ale jakąś nazwę miało, więc istnieje i nie jest wytworem jej chorej wyobraźni. Poza tym Alastair też widzi śnieg. Czyli jednak nie jest aż tak źle.
- Lubisz makaron?
Nie wiadomo jakim cudem, ale wilczyca ponownie stała koło niego i wlepiała w Alastair'a swoje brązowe oczy oczekując odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:52, 09 Gru 2012 Temat postu:

/ byłam tam adminką, robiłam Ci avy i pamiętam zielono-biało-czerw. manię oraz miłość do Pasty, ot skojarzenia ;D /

Alastair wysłuchał uważnie pytania, zastanawiając się w duchu, o czym ona mówi? Maka... co?
- Wybacz, ale... nie bardzo wiem, o co pytasz. - Przyznał z charakterystyczną dla płci niechęcią, bo i który facet przyzna się do faktu, iż coś pozostaje dlań niezrozumiałym? Jego ogonem zamarł w bezruchu a jasne, cynamonowe ślepka zawisły pytająco na twarzyczce kompanki. Skulił się odruchem nieco w sobie, jakby zamierzał się ukryć we własnych ramionach. Mokra grzywka przysłaniała prawe jego ślepie, ale nie raczył odrzucić jej nawet na bok, zbyt zaabsorbowany kwestią makaronu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siena
Młode


Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 21:36, 09 Gru 2012 Temat postu:

A ona stanęła zupełnie zdezorientowana. Jak można nie wiedzieć co to jest makaron? A może to jest dziwne wiedzieć czym jest makaron. W każdym razie ona sama nie umiała wytłumaczyć co to jest, uznawała to słowo za tak oczywiste słowo jak wilk, mięso albo woda. Wzięła kilka głębokich wdechów i rozpoczęła swoją wypowiedź, którą by uzupełniła gestykulacją. No niestety, ale wspaniała anatomia wilków średnio na to pozwala.
-Makaron to jest Pasta. A Pasta to nie jest jedzenie, to jest styl bycia. No dobrze, właściwie to jest też jedzenie, ale przede wszystkim jest to makaron.
Pogubiła się już w swojej wypowiedzi, ale po prostu to jest słowo, które uznawała za tak oczywiste, że aż nie umiała go wytłumaczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:27, 10 Gru 2012 Temat postu:

Przekręcił łebek. WTF? Niezbyt rozumiał, co mówiła Siena - ale czy naprawdę to było najważniejsze? Makaron, to makaron. Pasta to pasta. Krowa to krowa, a wilk, to wilk. I jaki z tego morał? eee.. Nie, to zbyt mądre na głupiutką jeszcze, szczenięcą głowę Alastair'a. Jego cynamonowe ślepia wpatrywały się radośnie w jej niewielką buźkę, po czym delikatnie pacnął ją w ramię łapką, krzyknąwszy przy tym wesoło:
- Berek!
Oczywiście zaraz po wyrzuceniu ów słowa, przytoczonego sumiennie powyżej, odskoczył kilka susów do tyłu, by waderka nie złapała go ot tak, od razu, bo i jaka w tym frajda? Zaśmiał się ciepło, strzelając jedną z tym zadziornym min, w których niektóre dzieciaki nie przebierają: wywalił ozorek, przykładając łapki - w porównaniu do dłoni ludzkiej, kciukiem przyklejając je do skroni - i przekręcając łebek to w tę, to w drugą stronę, z donośnym:'
- Na na na naaa na na!
.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siena
Młode


Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:10, 12 Gru 2012 Temat postu:

Odruchowo odskoczyła do tyłu ledwo utrzymując równowagę. Śnieg padał, a stała na skale, która teoretycznie miała prawo być śliska. Przez chwilę stała z głupim wyrazem pyska, po prostu nie pamiętała na czym ta zabawa polega. Szybko jednak odtworzyła w pamięci ostatnie chwile swojego życia (2 minuty) i doznała olśnienia. Zrobiła kilka rodosnych podskoków w kierunku szczeniaka i poślizgnęła się na skale po trzecim skoku.

//sorry, że taki krótki post, ale czasu nie miałam :c


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:17, 15 Gru 2012 Temat postu:

Zaniepokoił się wyraźnie, dostrzegając ześlizgnięcie się łapki koleżanki ze stabilnego podłoża, podbiegł zatem ku niej, nie zważywszy na to, iż teraz łatwiej będzie jej go złapać. Zapomniał na zabawie, w końcu każdy rycerz własną pierś nadstawia, aby ochronić damę swego serca? No, może z tym sercem Alek przesadził, ale co tu więcej mówić, kobieta, to kobieta. To się przytula, a nie każe się temu krzywdzić!
- Siena, nic Ci nie jest? - Zapytał, szczerze zatroskany.
Miał nadzieję, że niczego sobie nie zwichnęła, że nie uszkodziła sobie tkanki i że nie leci jej krew. Nie, żeby krew powodowała, iż chciał mdleć czy cokolwiek, bo to przecie facet! Rycerz! Tacy muszą być silni! Po prostu doskonale wiedział, że krwi towarzyszy ból, a nie chciałby, aby nowa jego przyjaciółka cierpiała!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siena
Młode


Dołączył: 10 Paź 2012
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 5:47, 18 Gru 2012 Temat postu:

A ona leżała sobie spokojnie na ziemi myśląc ile skoków dzieli ją od wilka. Początkowo chciała poleżeć tylko przez kilka sekund w celu przypomnienia sobie o co chodzi w berku. Opracowała tak wspaniały plan, że aż sama nie mogła wyjść z podziwu dla siebie samej. Otóż miała po prostu wstać i spróbować złapać przebywającego tutaj Alastair'a. Jednak właśnie on popsuł jej ten jakże wspaniały oryginalny plan. Bo jak tutaj tak z zaskoczenia atakować osobę, która wiedząc o co chodzi w zabawie i tak podeszła, bo się przewróciłaś... Tego Siena pojąć nie mogła, więc po prostu leżała te kilka sekund dłużej. Spróbowała zmusić swój mózg... zaraz, przecież ona nie ma mózgu, ona ma makaron. W każdym razie wstała powoli uznając, że dłuższe leżenie w niczym nie pomoże. A może by tak udawać wariata?
- Nic mi nie jest. - powiedziała dość leniwie. Nagle podskoczyła i prawie znowu by się wywróciła. Żeby wszyscy wiedzieli o co chodzi zawołała - Babciu co ty tutaj robisz?!
Po prostu uznała, że chwilowo lepiej odwrócić uwagę od zabawy, do momentu aż jej nowy kolega się trochę oddali. Przynajmniej nie będzie go już tak łatwo złapać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Violetta
Dojrzewający


Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:39, 12 Sty 2013 Temat postu:

Samiczka przybiegła w to miejsce chyba przypadkowo. Chyba...A może coś ją tu przyciągnęło? Siadła z dala od innych, jednak uważając gdzie stawia łapy - to miejsce wydawało jej się podejrzane. Warknęła cicho, wręcz niesłyszalnie i podziwiała widoki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Felicity
Dojrzewający


Dołączył: 28 Gru 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:42, 13 Sty 2013 Temat postu:

Co przygnało naszego młodego bohatera? Ano, może pogoń za przygodami, pragnienie akcji. Z daleka zobaczył waderę na oko w jego wieku. Kawaii!
Zakradł się do wilczycy nie zdejmując z pyska maski, która skutecznie ukrywała facjatę zwierzęcia. Uniósł ogon ku górze i zamachał nim.
- Cześć! jak się nazywasz? - spytał.
Nie mógł znieść tego potwornego zimna szczypiącego w jego uszy. Sierść wilka była przemoczona od roztopionego śniegu, uszy zaś oklapły, przez co Feliś wyglądał na znacznie młodszego osobnika. Rozpromienił się. Zmuszony był teraz do oczekiwania na odpowiedź świeżo poznanej wilczycy. W sercu poczuł głęboko uderzające ciepło. Chciał pomagać waderze, ale nie wiedział jak dotąd, jak. Sytuacja wprawiała go w lekkie zakłopotanie, wiedział jednak, że potem może być tylko lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Violetta
Dojrzewający


Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:02, 13 Sty 2013 Temat postu:

Skrzypu, skrzyp, słychać kroki. Czy ktoś się zbliża? Violetta chyba nie usłyszała zbliżającego się osobnika, bowiem jak siedziała, tak siedziała. Nie ruszyła się nawet centymetr. Usłyszała czyjś głos. Kolejny nieznajomy samiec. Odwróciła się i odskoczyła. Chwilę później otrzepała się ze śniegu i przyjrzała się nieznajomej osobie. - Cz-cześć... - szepnęła. Fel nieźle ją przestraszył. - Jestem Violetta, a ty? - na jej pysk wtargnął uśmiech. Znów była zadowolona, przecież pozna kolejną personę i będzie miała wreszcie z kim pogadać!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Felicity
Dojrzewający


Dołączył: 28 Gru 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:16, 13 Sty 2013 Temat postu:

Nadstawił uszka słysząc odpowiedź samicy.
- Śliczne imię! Ja nazywam się Felicity. - powiedziawszy to, nonszalancko ukłonił się przed waderą i pocałował ją w łapkę. Kolejna osóbka, która przypominała mu siostrę. Poczuł w sobie głębokie uczucie, chęć opieki nad waderą. Maska, tak. Przeszkadzała mu.
Odwrócił się i gwałtownie rzucił nią o ziemię, co spowodowało, że obiekt pękł na dwie części.
Ujawnił swoją twarz przed nieznaną osobą? Jakież to potworne! Oczekiwaliście, że Feliś tak naprawdę wygląda dziwacznie, może obrzydliwie? Nic z tych rzeczy. wyglądał... jak każdy. Nie chciał wracać do przeszłości - liczy się w końcu tylko tu i teraz. Ziiimno!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Violetta
Dojrzewający


Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:56, 13 Sty 2013 Temat postu:

- Dziękuję. Miło poznać, a Twoje również jest ładne. - odpowiedziała. Skoro był mniej więcej w jej wieku, postanowiła od razu mówić na "ty". Zdziwiła się, analizując zachowanie Felicity. Chyba pierwszy raz spotkała takiego dżentelmena w tej krainie. Ale zaraz...Czy on właśnie rozbił swoją twarz? Violka zamrugała, zdziwiona jak jeszcze nigdy, po czym stwierdziła, że tamten musiał nosić maskę, odetchnęła więc z ulgą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Felicity
Dojrzewający


Dołączył: 28 Gru 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:25, 13 Sty 2013 Temat postu:

Oczom Violetty mogły się ukazać śliczne, białe ząbki. Felicity miał dar, dzięki któremu każdy w jego otoczeniu stawał się szczęśliwy. I to żadna nadnaturalna moc, o nie. Pogodny uśmiech Felka mógł sprawić, że druga osoba zrobi to samo. Uśmiechnie się. Nie musi, ale może. Dwukolorowe
oczy wilczka radośnie tańczyły w rytm serca. Przez nagłą wenę staję się poetą. XD
- Mógłbym... ci w czymś pomagać? - spytał, radośnie wymachując ogonem. Wlepiał swój wzrok w waderę, oczekując odpowiedzi. Ona była tak bardzo podobna do siostry Felicity'ego...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Felicity dnia Nie 15:26, 13 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Violetta
Dojrzewający


Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:52, 13 Sty 2013 Temat postu:

Uśmiechając się, wysłuchała pytania. Zastanowiła się...W czym można jej pomagać? No...Viol nie miała żadnych problemów. Na razie. - Mógłbyś, gdybyś tylko miał w czym. - stwierdziła. Machając ogonem znów zastanawiała się w czym Fel mógłby jej pomagać. No ale...Na prawdę nie było w czym. A może on coś wymyśli?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:11, 15 Sty 2013 Temat postu:

Rosan wbiegła na polanę. Dobiegła aż tutaj. Po opuszczeniu tamtego dziwnego zbiegowiska biegła na złamanie karku jak opętana. Żeby za dużo nie myśleć biegła przed siebie, nawet nie zastanawiała się gdzie. W końcu przypadkiem dotarła tu, na granicę terytorium jej nowej watahy. Zdyszana szybko rozejrzała się, ale nie zwróciła szczególnej uwagi na inne wilki przebywające tu. "Tutaj nigdy nie można zostać samym." pomyślała z irytacją. To znaczy nie można fizycznie, bo tak mówiąc ogólnie to Rosan była sama gdzie by się nie pojawiła. Kiedy już oddech trochę jej się unormował, spokojnym krokiem podeszła na skraj płyty skalnej. Spojrzała w dół. U dołu były kolejne, coś jak ogromne kamienne schody. Rosan usiadła i spuszczając lekko łeb pogrążyła się we własnych myślach. W oczach mimowolnie zebrały jej się łzy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosan dnia Śro 19:35, 16 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Felicity
Dojrzewający


Dołączył: 28 Gru 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:56, 16 Sty 2013 Temat postu:

Przyłożył łapkę do ust w geście zastanowienia. Zastrzygł uszami, gdyż usłyszał kroki - kolejna młoda wadera, pięknie. Wilczek wrócił wzorkiem (i słuchem) do rozmówczyni. "W czym mogę jej pomóc?" - chciał coś szybko wymyślić, serce przyspieszyło tempo. "W czym, w czym?"
- Mogę Cię bronić! - oznajmił ochoczo, przykładając łapkę do czoła. Tak jest, sir!
Miał nadzieję, że Violette zgodzi się na taką pomoc ze strony Felicity'ego. W jego oczach zaiskrzyła iskierka nadziei, tak bardzo chciał być bohaterem w oczach tej przesłodkiej wadery, byłoby to jakże wspaniałe uczucie! Hej, hej, nie jesteś samolubny? A moze chcesz się tylko popisać?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Violetta
Dojrzewający


Dołączył: 14 Lut 2011
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 22:01, 16 Sty 2013 Temat postu:

Biała zaśmiała się cicho, udając, że się zastanawia, lecz już znała odpowiedź. - Jeśli nalegasz... - uśmiechnęła się przyjaźnie, machając kitą. Zastrzygła uchem i spojrzała na przybyłą. Szybko zlustrowała ją wzrokiem, po czym jej uwaga znów skupiła się na pełnym zapału basiorze. Ciekawe czy kiedykolwiek będzie miał przed czym lub kim ją bronić. Dalej uśmiechnięta, przyglądała mu się dokładnie, jednak główną cechę jego charakteru chyba już znała, a po wyglądzie tego nie pozna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosan
Dorosły


Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:22, 01 Lut 2013 Temat postu:

Rosan wstała i otrzepała się. Czas wziąć się w garść i wziąć sprawy w swoje ręce, pomyślała Rosan i z pogodą ducha i nową dawką energii rozejrzała się w około. Nie zobaczyła nic interesującego więc jak to ona ma ostatnio w zwyczaju, pognała na złamanie karku w dal. Już rysował jej się w głowie nowy plan zajęć na dziś.

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosan dnia Wto 18:58, 12 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miko
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 19 Maj 2013
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:14, 01 Paź 2013 Temat postu:

I tak oto, podróżując samotnie po krainie Niach, niach, Mikoś podróżnikiem xD młoda samiczka dotarła aż tutaj. Łapki się pod nią uginały, jednak coś jej kazało zejść na dół. Niepotrzebnie to zrobiła, gdyż źle stanęła i spadła. Droga była dla niej dość długa, jako że była niewielkich rozmiarów. No, ale zawsze dobrze mieć twardą głowę...
Coś chyba musiało się stać, bo wszystko mnie bolało. Uchyliłam ostrożnie powieki. Światło... za dużo... światła... Nigdy nie sądziłam, że światło może ranić oczy... zaraz, co się tak właściwie stało? Kręciło mi się w głowie, więc starałam się podnieść jak najostrożniej. Nie było to łatwe, gdyż łapy mnie bolały. Ciekawe dlaczego. Nie przypominam sobie, bym aż tyle chodziła... ej, coś tu nie gra. Otworzyłam powoli oczy. Światło wciąż było tak jasne jak wcześniej, ale po chwili się przyzwyczaiłam. Gdzie ja jestem, do jasnej chole...wy?! Moje zdanie uległo krytycznej zmianie, gdy mój wzrok natrafił na coś... to na pewno była granica. Czułam to całą sobą. Podeszłam do niej. Tak. Nie mylę się. Odwróciłam głowę. Świat za granicą i świat ogrodzony przez nią... to wszystko było różne. Ale... gdzie ja mam, do jasnego cukierka, iść?! I... kim ja właściwie jestem? Spojrzałam na mój grzbiet. Chyba wilkiem. Albo psem. Albo... czymś psowatym. Bo na pewno nie przypominałam kota. No, skoro już mniej więcej wiem, jakiej jestem rasy... pozostaje imię. Imię jest chyba po to, byśmy wiedzieli, że się do nas mówi? Jeśli tak, to niech będzie... Miko. Dlaczego? Bo nie wiem skąd, ale owa nazwa ciągle tkwi w mojej duszy... jakby była na niej wyryta, na stałe przypisana do mnie. Ach, te filozofie i Bóg wie co jeszcze...
Ostatecznie podjęłam decyzję. Zbadam ów nieznany świat w poszukiwaniu osobników, które mogłyby wiedzieć coś o... o tym wszystkim. Nie chciałabym pozostać w tyle.

z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Urwisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin