Urwisko nad Jeziorem Zmian

Kai

Przyszedł nad urwisko wiedziony wrodzoną ciekawością i chęcią poznawania nowych terenów. Dostrzegł samotnego wilka. Wesołym krokiem podszedł do Vayneili.
- Cześć - szczeknął radośnie. - Nazywam się Kai, a ty? - spytała, przekrzywiając łeb.

Kazan

podszedł do malca -lepiej nie chodź tu sam to niebezpieczne

Wardress

Wstałam. - Kazan, co Ty taki opiekuńczy? - zapytałam.

Kai

- Hm? - Spojrzał zaskoczony na Kazana.
- A co mi może grozić? - spytał zuchwale.

Kazan

a to mądrala się znalazła pilnuję porządku a ty maluszku zmykaj bo jak spadniesz to...

Shira

Kazan-zawołałam.-Przyjdziesz na impre?Sea juz jest...

Balanaced

spojrzałem na malca

Kai

W pierwszej chwili był zaskoczony słowami Kazana, jednak szybko się pozbierał.
- Nie zamierzam nigdzie iść - warknął bezczelnie, nie zważając na konsekwencje pyskowania dorosłemu wilkowi.

Balanaced

zakrył oczy łapami i po chwil zaczął się cofać

Kazan

popatrzył na niego z kiepska miną i zniesmaczeniem pomyślał a najlepiej go zignorować

Vayneilia

-Hey, mały - rzucił do wilka, wciąż leżąc w tym samym miejscu. Uśmiechnął się lekko.

Balanaced

wyszedł

Kai

Odwrócił się do Vayneili.
Wreszcie ktoś miły - pomyślał ucieszony.
- Hej. Powiedz, co robisz? - spytał, jak zwykle wścibiając nos w cudze sprawy.

Kazan

ale ja chciałem być miły czego nie można powiedzie o tobie

Kai

- Niby gdzie byłem nie miły? - spytał zaczepnie.

Vayneilia

- Leżę, patrzę i oddycham - odparł szczegółowo Vay - A tak w ogóle, jestem Vay - dodał, obracając łeb w stronę Kai'ego.

Kai

Choć nie było nic odkrywczego w słowach Vay, szczeniak uznał je za zabawne. Uśmiechnął się wesoło i zamerdał ogonem.
- Miło mi. Z jakiej watahy jesteś? Bo ja z Ognia - powiedział nie ukrywając dumy.

Vayneilia

- Z Watahy Nocy - rzekł, odsuwając się lekko od krawędzi - Taaaak, Wataha Ognia jest bardzo silną i wspaniałą watahą - dodał, uśmiechając się szeroko.

Demon

Usiadł nad krawędzią i patrzył w dół

Kai

- No pewnie, że silna - powiedział z uśmiechem.
- A jaka jest Wataha Nocy? - spytał z błyskiem ciekawości w oczach.