Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Błękitny Wodospad

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:20, 10 Mar 2014 Temat postu:

Można by rzec, iż Deebie przywędrowała tu zaraz za Davethem... i w sumie byłaby to prawda. Samica stawiała delikatnie swoje trzy zdrowe łapy, podczas gdy prawą, złamaną, trzymała delikatnie w górze. Z daleka przyglądała się samcowi, jak ten oczyszcza okaleczone łapy i zażywa odpoczynku. Niestety, raczej długo się nim nie nacieszy. Demoniczna podeszła do wodospadu, którego wody miały piękną błękitną barwę. Schyliła się ostrożnie i wypiła trochę cieszy, by zaspokoić pragnienie. Wolała nie wchodzisz do jeziorka, by nie zamoczyć gipsu - z tego, co jej wiadomo, woda była w stanie go rozpuścić. Cóż, trudno ukryć, że tego właśnie by chciała, jednak co to za wojownik ze złamaną łapą? Ani wyprowadzić ataku, ani się obronić. Musi jak najszybciej się wyleczyć...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daveth
Dorosły


Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:24, 10 Mar 2014 Temat postu:

Kiedy tylko pojawiła się w pobliżu, ucho samca odwróciło się lekko w jej stronę na tyle, na ile ucho wilcze może tak uczynić. W końcu nie był koniem, żeby kręcić uszyma jak szaleniec. Oczu nie otworzył. Poruszył jedynie nozdrzami, do których dotarł prosty komunikat: znał ten zapach. Nie na tyle, aby bezbłędnie go skojarzyć, jednak wiedział, że kiedyś już, gdzieś, jakoś zapach ten do nozdrzy jego dotarł.
- Przybyłeś mnie zabić, Pielgrzymie? - mruknął obojętnie, nie zdając sobie sprawy, iż miejsce to odwiedziła samica. Miał w końcu zamknięte oczy, a po stawianiu łap nie tak łatwo zidentyfikować wilczą istotę. On stawiał łapy całkiem charakterystycznie, ciężko i byle jak, a mimo wszystko nie każdy i nie zawsze wiedział, że to właśnie on nadchodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:29, 10 Mar 2014 Temat postu:

Samica zastrzygła uchem.
- Co prawda, mym marzeniem jest kiedyś kogoś zabić, ale nie sądzę, byś to ty był tym wilkiem - mruknęła, kładąc łeb na łapach. Palce lewej łapy delikatnie maczała w wodzie.
- Nie wiem też, o kim mówisz. Kimże jest ten Pielgrzym? - spytała, przenosząc spojrzenie szkarłatnych oczu ze ściany wodospadu na samca. W lecznicy zdążyła zauważyć, iż to wilk o nie byle jakim charakterze. I to właśnie skłoniło Deebie do pójścia za nim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daveth
Dorosły


Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:48, 10 Mar 2014 Temat postu:

Moczyła palce złamanej łapy, dobrze rozumiem? Cholera, cztery łapy to za wiele, można się pogubić. A potem wychodząc nieporozumienia, jeszcze jak rozmawia się ze mną, co to nie wie, gdzie lewo a gdzie prawo ^^' .
W każdym razie, wilk poruszył spokojnie uchem. Nie kojarzył jej głosu. Chyba nie odzywała się w lecznicy podczas jego obecności lub wilk nie przywiązał do tego uwagi, szukając najłatwiejszej drogi ucieczki. Ewakuacji, znaczy. On nie ucieka.
- Słowa tego użyłem jako określenia 'wędrowca'. Tak było bardziej oficjalnie czy cholera wie, jak. Nie przywiązuję do tego uwagi - mruknął oschle, odwracając w tempie iście anemicznym ciemny łeb. Zmierzył ją spojrzeniem. Widzieć też jej nie widział, w końcu znajdowała się za parawanem, jeśli czegoś znowu nie mylę. Ostatnio zdarza mi się nagminnie. Następnie mozolnie opuścił zbiornik wodny, obszedł raz waderę, ostatecznie siadając dość sztywno obok niej. Napiął mięśnie mimochodem. Taka tam, reakcja obronna.
- Mam dziwne przeczucie, że kiedyś się minęliśmy, może spotkaliśmy. Nie jesteś jednym z NICH, prawda? - rzucił obojętnie, mając na myśli pościg, który zapewne kroczy mu po piętach. To wyjaśniałoby, skąd kojarzy woń wilczycy o niecodziennej urodzie.

/ sprostowanie: odzywała. Syczała na Shenzy. Dave zapomniał /


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daveth dnia Pon 15:50, 10 Mar 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:56, 10 Mar 2014 Temat postu:

Nie, tej zdrowej. Złamana jest prawa, a palce lewej maczała. No.
Przyglądała się w ciszy, jak wilk wychodzi z wody i siada tuż obok niej. Zauważyła, gdy napiął mięśnie. Musiała zauważyć. Cóż by z niej był za wojownik, gdyby nie potrafiła zobaczyć czegoś takiego?
- Nie, nie jestem jedną z "NICH", kimkolwiek oni są. Widziałam jak wychodziłeś z lecznicy... Czy może uciekałeś, jeden pies. Nikt nie chciałby spędzić tam dużo czasu - mruknęła. Może i Lea była czasem przerażająca, tym bardziej, gdy biegała od pacjenta do pacjenta, ale żeby zaraz od niej uciekać? Bez przesady... Samica spokojnie przyglądała się wilkowi, lustrując go spojrzeniem. Jej uwagę zwróciła jakiś czerwony znak, który prześwitywał lekko przez ludzkie spodnie samca. A może to była litera, kto wie? Na pewno nie Deebie, ona nie umiała ani czytać, ani pisać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daveth
Dorosły


Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:03, 10 Mar 2014 Temat postu:

Wydawało mi się, że czytałam o prawej. Za dużo. Dwie przednie, dwie tylne, dwie prawe i dwie lewe. W sumie osiem. Ta dam. Suchar na dzień dobry. Na uwagę o możliwej ucieczce, parsknął jedynie, lekko kręcąc przy tym ciemnym łbem. On nie uciekał. Nigdy. Gdyby tak było, dawno popadłby w jakąś paranoję, uciekając przed każdym, w kim widział szpiega lub skrytobójcę. Honor swój miał, jeśli zdychać to z godnością, a nie niczym ostatni tchórz. Zwłaszcza, iż przed nimi nie ma ucieczki. Dorwą Cię i rozszarpią, nie ma innej opcji.
- Ewakuowałem się. Nie przepadam za tłumami użalających się nad byle siniakiem ciamajd - mruknął oschle, mierząc spojrzeniem jej gips. Nie interesowało go, jak wilczyca odbierze jego słowa. Skoro sama się stamtąd wyniosła, nie powinna poczuć się przypisana do grupy, o której samiec wspomniał chwilę wcześniej.
Tak, znamię na prawym udzie było literą 'Z' wpisaną w okrąg, tak słowem wyjaśnienia. Kiedyś napisze się o tym w podpisie. Tak samo, jak w podpisie Taimi do dzisiaj nie napisałam o posiadanym przez nią amulecie... Mam kłopot zabrać się za cokolwiek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:10, 10 Mar 2014 Temat postu:

- "Och, nie! Zadrapałem sobie łapkę! Pomocy! Wykrwawię się!" - w głosie wyraźnie dało się wyczuć nutę ironii. Podczas takie udawania typowego wilka w opresji, przytknęła prawą łapę (tak, tą z gipsem) do czoła, udając, że mdleje. Kiedyś gdzieś widziała jak ludzkie samice tak robią, gdy tylko zobaczą wilka.
- Słabeusze, masa słabeuszy. Co prawda, sama teraz mam gips na łapie, jednak wolę sobie ładnie wyleczyć złamanie. Niemniej, nie będę kwilić i leżeć w lecznicy, bo krzywda mi się stała - rzuciła oschle. Nienawidziła słabości wilków niewiele mniej od swoich własnych. Takie silne zwierzęta, a czasem robiły z siebie takich mazgajów...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daveth
Dorosły


Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:15, 10 Mar 2014 Temat postu:

Mazgajów lub nielotne ptaszki. Do teraz Daveth nie rozumiał zachowania Okasana, którego przytaszczył na własnym grzbiecie do lecznicy, oczekując oklasków czy chociaż tego, by znamię przestało świecić. Teraz znowu to robiło. Znowu próbowało zwrócić na siebie uwagę Deebie, jakby licząc, że zrozumie, z kim rozmawia. Samiec skinął tylko łbem, nie uśmiechając się wcale, chociaż w głębi duszy był szczerze rozbawiony zgrabną parodią wilczycy.
- Coś w ten deseń. Daveth - rzucił całkiem ozięble, przenosząc wzrok na niebieską wodę, sunącą w dół po kamiennej ścianie. Widocznie nieco zbagatelizował zagrożenie, które mogłoby wypłynąć od zagipsowanej 'do uszu' samicy; jednocześnie zdawał sobie sprawę z tego, że jeśli faktycznie była szpiegiem czy nie daj Boże skrytobójczynią, łapa mogła być elementem mającym za zadanie uśpić jego czujność. Odruchowo zakrył ogonem prawe udo, chcąc ukryć znamię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:11, 10 Mar 2014 Temat postu:

Nie, szpieg raczej był z niej marny, więc i na skrytobójcę średnio się nadawała. Co prawda, atakowanie przeciwnika z zaskoczenie było dobre, ale wykończyć go od razu i bez zostawiania śladów raczej by nie umiała.
Samica zdążyła jeszcze zauważyć świecącą się literę w kole, nim ta została zakryta przez ogon... Davetha.
- Hm, nawet Twoje imię wydaje się być groźne. Ja jestem Deebie - odparła, przenosząc wzrok na taflę jeziora. Ile by dała, by móc teraz wskoczyć do tejże błękitnej wody, zanurzyć się w niej, odświeżyć. Ale nie, miała gips i była uziemiona. Tu, na brzegu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daveth
Dorosły


Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:36, 10 Mar 2014 Temat postu:

I było za chłodno na kąpiele, jednak. Przynajmniej Daveth nie ośmieliłby się zanurzyć tyłka, nie po tym, jak sama użytkowniczka zwalczyła ledwo zapalenie oskrzeli. Groźnie? Dla niego było takie... normalne. Inna wersja prostego 'Dawida'. Ale skoro ona tak mówi, nie ma sprawy. Kobietą jest, więc da jej prawo takiej oceny. Mlasnął krótko ozorem.
- Nawet moje imię brzmi groźnie? Sugerujesz, że jestem groźny? - mruknął beznamiętnie, unosząc lekko lewą brew. Nierzadko tak go traktowali, może nieco sobie zapracował. Bywał porywczy czy agresywny, do tego nienagannie zbudowany... Jednak nieszczególnie uważał, by był GROŹNY. Nie atakował, jak nie musiał, bo mu się nie chciało. A kilka nieprzychylnych uwag? Wymykały się z pyska, owszem. Jednak on sam nie widział w nich niczego groźnego.
Powoli odwrócił łeb w jej stronę, utrzymując kontakt wzrokowy - czy też podejmując takową próbę, nie wiadomo w pełni, gdzie skierowane obecnie było spojrzenie Deebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:41, 11 Mar 2014 Temat postu:

- Hm, może to nie tak miało zabrzmieć. Na pewno wyglądasz na wilka z charakterem, którym nie można dyrygować. Trudno mi jednak ocenić, nie znając Cię, czy byłbyś w stanie i chciał kogokolwiek zabić - odparła. Cały czas wpatrywała się teraz w jego ślepia, mrugając tylko raz po raz. Musiała się nauczyć lepiej dobierać słowa, co było dla niej czasem sporym problemem. Co w serce tu na języku - często nie zastanawiała się czy to, co mówi, może kogoś zranić czy zaboleć. Zresztą, gdyby to ją chociaż interesowało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daveth
Dorosły


Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:29, 11 Mar 2014 Temat postu:

Podobnie i on nad językiem nie panował. Przynajmniej nie wtedy, gdy był poddenerwowany. Na ogół niewiele mówił, póki nie pytali. Samiec machnął lekko ogonem, zaraz jednak na powrót zakrywając nim czerwone, świecące znamię. Kiedyś zniknie. Kiedyś się oczyści. Daveth w życiu miał jedynie dwa cele, jednak głośno do żadnego z nich się nie przyzna. A nawet, gdyby o nim wspomniał, nie wyzna, jak ważnym dla niego było: zakochanie się oraz pozbycie piętna zdrajcy. Pośrednich dążeń było sporo, jednak bardziej stanowiły one poszczególne etapy realizacji priorytetów. Paradoksalnie, chciał też zostać skrytobójcą.
- Nie oceniaj po pozorach, bo i Ciebie kiedyś ocenią - rzucił obojętnie, coś na kształt przestrogi. Nie pouczenia, zganienia, a przestrogi. Taka dobra rada od przyjaciela, jakby. Mlasnął głucho, odwracając wzrok na wodospad.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:06, 11 Mar 2014 Temat postu:

- Mhm... - mruknęła tylko, podnosząc się do siadu i ziewając cicho. Kłapnęła szczęką. Za dużo ostatnio rozmawiała a za mało jadła. Może gdzieś tu w pobliżu wędruje jakieś jedzenie? Wciągnęła powietrze noskiem, chcąc wyłapać wszystkie otaczające ją zapachy. Czuła woń samca, pierwszych kwiatów i świeży zapach nadchodzącej wiosny. W pewnym momencie wyczuła też zwierzynę. Zające. Oblizała się natychmiast. Odwróciła łeb w stronę pobliskiej granicy lasu, po czym znów przeniosła wzrok na Davetha.
- Jesteś może głodny? - zapytała. Sama mogłaby spróbować złapać uszate przekąski, ale z łapą w gipsie raczej tego nie zrobi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daveth
Dorosły


Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:33, 11 Mar 2014 Temat postu:

Liczyła na jego pomoc? Oho, może być dość ciekawie. Nie było bowiem żadnej pewności, iż temu akurat będzie się chciało za czymkolwiek biegać. A było siedzieć w lecznicy i pchać w pyszczek kleik ryżowy na zmianę z rosołkiem. Kiedy zatem zadałą pytana, Dave - jako typowy facet - nie wyłapał w nim żadnej prośby czy propozycji. Prosty schemat: pytanie -> odpowiedź. Zwilżył nos, by odwrócić z wolna głowę w jej stronę.
- Nie jestem głodny, ale dzięki za troskę - rzucił całkiem obojętnie, by za moment znów zawiesić spojrzenie na niebieskiej wodzie. Nie, żeby była jakaś nadmiernie interesująca czy żeby on był nią zafascynowany. Najzwyczajniej w świecie nie przywykł do gapienia się na kogokolwiek.
Oczywiście nic więcej we łbie mu nie zaświtało. Normalny wilk najpewniej wyskoczyłby z czymś w stylu: "A ty? Może coś Ci upoluję, a Ty odpoczywaj i oszczędzaj zagipsowaną łapę", jednak on ma być kompletnie nieszablonowy i będę o to walczyć. Choć jedną postać inną mieć, takie nieśmiałe marzonko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:06, 12 Mar 2014 Temat postu:

A szkoda - pomyślała. Byłoby to bardzo użyteczne.
Samica z utęsknieniem spojrzała w kierunku, z którego dochodziły te piękne zapachy zwierzyny, czując, jak jej burczy w brzuchu. Westchnęła głucho. Nie była wilkiem, który wprost by poprosił o pomoc, co to to nie. Byłoby to poniżej jej honoru. Poza tym, wojownik, który nie potrafi złapać zająca? Idealny sposób, by stać się pośmiewiskiem całej Krainy. Huh, zdecydowanie trzeba było poczekać w lecznicy, aż Lea zajmie się całym poszkodowanym towarzystwem i zrobi ten rosół oraz kleik...
- Przez zagipsowaną łapę umrzeć z głodu, grr - warknęła pod nosem, marszcząc czoło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daveth
Dorosły


Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:19, 12 Mar 2014 Temat postu:

Warknęła pod nosem? Och, niestety, ale wilk nie był w stanie zidentyfikować jej słów. Nie wiedział zatem, co konkretnie tam mamrocze, jedynie na krótki moment obdarzając ją krótkim wejrzeniem. Mlasnął głucho, by po chwili rzec nieco pouczającym tonem niskiego barytonu. Bo bas to chyba już nie pasował, o tenorze w ogóle nie ma co myśleć:
- Jeśli mówisz do mnie, mów głośniej. Szmer wody skutecznie Cię zagłusza.
Następnie wstał i przeszedł się z kilka metrów, aby zaraz zawrócić i pokonać tę samą trasę truchtem. Zanim ostatecznie przeszedł do biegu, usiadł na zadzie. Za mało miejsca na porządną rozgrzewkę, a ten nie lubił sterczeć w bezruchu.
- Znasz kogoś z władz Watahy Nocy? - zagaił, wbijając krótko spojrzenie w samicę. Była w Krainie z pewnością dłużej niż on, musiała zatem mieć tutaj już jakieś znajomości. A jeśli nie, znaczy, że ma cholernego pecha i marzeń nigdy nie spełni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:39, 12 Mar 2014 Temat postu:

- Hm? Uch, nie, to było bardziej powiedziane do... samej siebie - odpowiedziała, zwracając łeb w stronę wilka. Przyglądała się ze spokojem samcowi, aż usłyszała od niego kolejne pytanie.
- Nie jestem zbyt długo w Krainie, ale jeśli dobrze pamiętam i nic się nie zmieniło to jedyną z władz Nocy jest samiec beta, którego imienia nie znam. - I powinna jak najszybciej się dowiedzieć. W końcu, gdy już się zgłosi do Karmela - bety Wiatru - o test na to samo stanowisko, będzie musiała wiedzieć takie rzeczy. Trzeba jak najszybciej wyciągnąć takie informacje od Lei, niezbędnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daveth
Dorosły


Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:51, 12 Mar 2014 Temat postu:

Skinął potakująco łbem. Nie jest dobrze. Samiec. Tylko i wyłącznie samiec. Gdyby funkcje przywódcy pełniła jaka samica, może uwiódłby ją urokiem osobistym czy oczarował muskułem, a tak? Na samca to nie zadziała, nie ma szans! W sumie... pewnie nie próbowałby się uciekać do zauroczenia kogokolwiek, bo dotąd był w tym niesłychanie kiepski, zaś w tym kwestiach niewiele się zmieniło na przestrzeni tych tygodni, spędzanych na wygnaniu.
- Szlag by to wszystko trafił! - mruknął gniewnie, jedną z przednich łap uderzając nielekko w pobliską skałę. Dobrze, że niczego nie zwichnął czy nie złamał. Poczuł jedynie przeszywający ból, który nie był widoczny inaczej, aniżeli jako pewna iskierka w oczętach, skierowanych obecnie ku wodnej ścianie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deebie
Demoniczna Beta Wiatru, Wojownik


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 821
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 14:32, 13 Mar 2014 Temat postu:

- Hmm, czyżbyś miał jakieś plany na przyszłość, które na czas aktualny zostały zniweczone? - mruknęła, uśmiechając się zadziornie. Deebie zauważyła, że bez względu na czasu, jedna rzecz się w Krainie nie zmienia - zawsze jest sporo wilków, którzy chcą zająć stanowiska alf i bet swojej watahy. No cóż, odkąd demoniczna stwierdziła, że dowódca wojowników to dla niej za mało, też dołączyła do tej grupy.
- Jeśli dobrze pójdzie, beta zda na alfę i zwolni Ci się miejsce - dodała po chwili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daveth
Dorosły


Dołączył: 05 Mar 2014
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:21, 13 Mar 2014 Temat postu:

Zaśmiał się krótko, przenosząc leniwie spojrzenie na Deebie.
- Wybacz, maleńka, ale mnie do pełnienia władzy nigdy byśnie zmusiła. Nikt nie musi mi niczego zwalniać. Po cholerę mi odpowiedzialność za tyłki bandy łamag, które nie są w stanie same o siebie zadbać? Powiedzmy, że mam... zupełnie inne plany - powiedział spokojnie, chociaż na jego pysku gościł pewien cień rozbawienia wymieszanego z kpiną. Post krótki, specjalnie dla Ciebie - doceń! ;3


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Daveth dnia Czw 18:22, 13 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin