Diamentowy wodospad

Gmork

Przyszedł. Spojrzał na wilki ponurym wzrokiem. Położył się przy wodzie, chłepcąc troszkę wody.Obawiał się, że jego przyjaciele i rodzina już go nie pamiętają.

Kyuubi · Gość

Spojrzała na wilka, z lekką obawą. On duży, ona mała. Niczym lis. Położyła uszy po sobie, chcąc jak najszybciej wyminąć basiora. Na szczęście szum wody zagłuszał jej kroki.

Gmork

Obrócił się. Spojrzał na odchodzącą Wilczycę. Po czy położył głowę na łapach patrząc w wodę.

Kyuubi · Gość

Uniosła łeb, spoglądając nieufnie na wilka. Staneła. Jak ona taka mała da mu radę?, jeżeli jednak ten zdecyduje się ją zaatakować? Ona jest samotnikiem, on z jakieś watahy.

Gmork

Spojrzał na Nią obojętnie. Wstał i poszedł pod drzewo, usiadł w cieniu zerkając w słonce.

Kyuubi · Gość

Prychneła pod nosem, podchodząc do wody. Ciągle jednak uderzała w taflę wody ogonem lub łapą. Nie chciała widzieć swego odbicia? Odeszła od wodospadu.

Gmork

Rozmyślał o Rodzinie. I czy dobrze zrobił, że postanowił wrócić.

Kyuubi · Gość

Podeszła na bezpieczną odległość do wilka. Przykucneła na ziemi, obserwując go. Jednak to nie ciekawość. Zastrzygła uszami, słysząc jakiegoś świerszcza.

Gmork

Spojrzał na Wilczycę, po czym szybko odwrócił wzrok. Nie zdając sobie sprawy ,że jest obserwowany.

Kyuubi · Gość

Zmarszczyła nos. Pyłki traw i kwiatów strasznie ją drażniły. Nie tak jak u niej, tam nie było kwiatów. A jak były, to nie było pyłków. Dzwonki, przebiśniegi. Westchneła cicho.

Wasp

Uważnie popatrzył na przybyłe wilki. Lekko zmarszczył noc w jakimś dziwnym grymasie. Z powrotem odwrócił się do Wardress i powiedział niezadowolonym tonem:
- Znów w miłym, spokojnym miejscu robi się tłoczono...

Wardress

- Wiesz, tutaj nie można byćsamotnym. - uśmiechnęła się. Z jednej strony to dobrze, z drugiej zaś ciągłe towarzystwo działą na nerwy. Rzopoznała Gmork'a, zastanawiała się, gdzie może być Valera. Mówiła, że wróci, kiedy nadejdzie czas. Ward mrukneła coś pod nosem. - Cóż, lecę. Będziesz wiedział, gdzie mnie szukać. Tym razem załatw z Renną, co trzeba. Przeszła koło Wasp'a delikatnie muskając jego bok ogonem. Wzbiła się i poszybowała ku morzu.

Wasp

Obserwował jak postać wilczycy powoli zmniejsza się, aż w końcu zniknęła w oddali.
- "Skąd ja mam wiedzieć gdzie jej szukać?" - pomyślał i oparł pysk o przednie łapy obserwując wodospad.

Kyuubi · Gość

'Przetarła' grzywkę łapą, marszcząc nos. Podniosła się z gleby, czując jeszcze wilgoć po ostatnim deszczu. Przeciągneła się i znikła w trawach.

Blooshya

Podeszła powoli do spadających wód wodospadu. Przystanęła i popatrzyła w głębię.Była smutna, ale miała nadzieję że szybko zapomni...

Mack

Przyszedł skradając się pod wodospad, stanął na skale. spojrzał w góre na spływające wraz z wodospadem gałęzie. Westchnął.

Blooshya

-Smutno dzisiaj...-powiedziała trochę do siebie, trochę do Macka.

Wasp

Spojrzał na przybyłe wilki. Po raz kolejny, na widok "nowego" Macka skrzywił się mimowolnie, po czym popatrzył na swe odbicie w wodzie.
- "Sam nie wyglądasz lepiej..." - pomyślał.

Mack

Wyczuł zapach Wasp'a, obrócił się do niego z cwaniackim uśmieszkiem do siebie.

Wasp

Odwrócił łeb i spojrzał obojętnie na Macka. Czegoś od niego chciał? Nie, na pewno nie... Z powrotem zajął się obserwowaniem wodospadu.