Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaya
Dorosły
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: trąd? Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:23, 22 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Z ukosa spojrzała na wilka. Czyżby i u niego występowała ta cecha... westchnęła. Zakręciła pyskiem i wkrótce spojrzała w ziemię, bawiąc się też niedużym kamykiem, którego beznamiętnie tarmosiła po ziemi.
Już mówiłam. Chciałabym przywrócić watasze jej dawną sławę. Dawną potęgę. Jesteś Alfą, powinieneś wiedzieć... - powiedziała i spojrzała kątem oka na Physa. Machnęła ogonem i położyła łeb na łapach. Dawne dzieje, tiaaa. Teraz jest już za późno, trzeba ratować co zostało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaya dnia Śro 20:29, 22 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Phobs
Duch
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyprzedaży.
|
Wysłany: Czw 5:55, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
-Wiem dokładnie o co ci chodzi.-rzucił lustrując teren dookoła. Wyobrażał go sobie za dwa miesiące - wszystko zamarznie, a ten jeden wodospad będzie brnął w swój żywot dalej. Samotny. Nawet drzewa go opuszczą, uśpione w mrozie i lodzie. Nic nie będzie już takie samo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:31, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Zaś Kin, zastygnięty w z bezruchu jakiś czas, w końcu się ocknął. Wstał i otrzepał futro z kropelek, które osiadły na jego futrze, przez siłę rwącego wodospadu, szczególnie o tej porze, porze wczesnej jesieni. - Oyasumi nasai - rzucił tylko do wilczyc i zniknął zaraz w krzakach, takim samym chodem, jak tu przyszedł. Powolny, ociężały...
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Eshe
Dorosły
Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dalekie miejsce... Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:13, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
O nie, o nie, o nie.. została sama! Kin ja opuścił! Podniosła się migiem . Podeszła leniwie do Kayi - No, ja idę.. do następnego.. - powiedziała jej i się odwróciła. Gdzie może iść..? Zobaczymy..
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaya
Dorosły
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: trąd? Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:18, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Odprowadziła wzrokiem najpierw Kyna, a później panią nauczyciel. Uśmiechnęła się lekko pod nosem. Nie minie bowiem nawet krótka chwila jak Ky znów nawiedzi tę waderę. Szczerze mówiąc bardzo ją polubiła, a wbrew pozorom, K, nie każdy wpada od razu w jej łaski. Z niemego otępienia wyprowadził ją odgłos. Odgłos dochodzący z wnętrza jej żołądka. Cóż... już dawno nic nie miała w zębach. Jej ucho kilka razy zawirowało w powietrzu i łeb skierowała w stronę krzaków. Jakiż młody zając nie znalazł jeszcze dostatecznej kryjówki. K nie czekając ni chwili, skoczyła zatapiając kły w karku zwierzęcia. Polała się krew. Nienawidziła tej cieczy. Wróciła na swoje miejsce i spałaszowała połowę. To wystarczyło na następne 4, może 5 dni.
Chcesz? - spytała. Szkoda by zdobycz się zmarnowała, a widząc kruki na drzewach, jeszcze bardziej odezwała się zazdrość o pożywienie, choć była już pełna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Phobs
Duch
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyprzedaży.
|
Wysłany: Sob 8:27, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
-Może być - odparł Phobs i podpełzł się z stronę wadery. Kilka razy dźgnął mięso palcem, by sprawdzić czy nadaje się do konsumpcji. Miękkie, trochę żylaste... Jest okej. Zatopił zęby w zwierzęciu.
-Trochę mało krwiste - uśmiechnął się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaya
Dorosły
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: trąd? Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:36, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Kay wyszczerzyła się w uśmiechu. Obejrzała najpierw 'podchody' samca do mięsa, a teraz to stwierdzenie. Można by rzec, że nawet cichutko zaśmiała się.
Zające z natury nie są tak krwiste jak... jelonki na ten przykład. - powiedziała nadal z uśmiechem, acz mniejszym niż poprzednio. Wiatr świsnął jej w ucho. Zaskomlała. Cóż za nie miłe uczucie. Stuliła uszy. Tak było wygodniej i bezpieczniej zarazem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Phobs
Duch
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyprzedaży.
|
Wysłany: Sob 8:46, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Ten widząc kulącą się Kay rzucił:
-Ja mam gorzej... - i ukazał swoje wielkie uszy w pełnym majestacie. Może i były szczupłe, ale za to długie. Łapał w nie wiatr nawet nieświadomie. Spojrzał na uszy Ky - też były duże, ale nie aż tak. Mimo wszystko wiatr w uchu i tak jest nieprzyjemny - Phobs położył się na ziemi i jego uszu przylgnęły do ciała w nadziei, że niemiłe uczucie ustąpi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:29, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Schatt przyszedł nad wodospad powolnym krokiem. Był trochę niepewny.
- Dzień dobry - powiedział do dorosłych wilków z szacunkiem. Podszedł do wody i się napił. Dawno nie miał w pysku nic do picia. Usiadł na ziemi i czuwał. Z nadzieją, że pozna tu kogoś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dessie
Duch
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:13, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Dzień dobry - odpowiedziałam do młodego wilka, który właśnie się pojawił. Chwilę ukrywałam się w krzakach obserwując inne wilki, ale teraz postanowiłam wyjść z kryjówki. Towarzystwo nie wyglądało groźnie (może nie licząc tej parki zajadającej ze smakiem kawał surowego mięsa), więc nie było sensu chować się po krzakach. - Jestem Dessie, a wy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:18, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Ja jestem Schatt, miło mi cię poznać - powiedział do wilczycy, która właśnie wyszła zza krzaków. Wyglądała dość sympatycznie. - Jestem tu od niedawna, nikogo nie znam, a ty? - Postanowił się zapytać, może zostaną przyjaciółmi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dessie
Duch
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:38, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Ja też nie znam tu zbyt wielu osób - odpowiedziałam - dopiero co tu przybyłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:14, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- A z jakiej jesteś watahy? - Spytał się po chwili. Był ciekawy, co ona odpowie. On był samotnikiem, był wolny. Nie musiał się o nic troszczyć. - Ja jestem samotnikiem, do żadnej nie pasowałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dessie
Duch
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:23, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Ja chciałabym należeć do Watachy Wody, ale na razie nikt nie odpowiada na moje "podanie" - odpowiedziałam temu wilkowi. Wydawał się sympatyczny, więc po co przerywać rozmowę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:28, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Czasem trzeba czekać... - powiedział nieco zamyślony. - Mi żadna nie pasowała, więc teraz jestem samotnym wilkiem, jest łatwiej. Nie trzeba się o nic martwić, nikogo słuchać... - przerwał, czekał co powie wilczyca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dessie
Duch
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:48, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Zamyśliłam się przez chwile nad słowami tego wilka. Jednak zawsze był ktoś kogo trzeba było słuchać, ale także można było na nim polegać w ważnych chwilach. Nie umiałabym żyć w samotności.
- Jednak wolę żyć w gromadzie - odpowiedziałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dante de Cossa
Hybryda
Dołączył: 17 Wrz 2010
Posty: 1236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:51, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Ja rozłożyłbym watahę na czynniki pierwsze - powiedział z uśmiechem - długo by nie pożyła. Życie w stadzie mi nie odpowiada, to nudne - powiedział - choć oczywiście ty możesz mieć inne zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dessie
Duch
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:54, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Każdy ma inne upodobania - odpowiedziałam. Polubiłam tego wilczka i nie chciałam się z nim kłócić. Uśmiechnęłam się przyjaźnie - z resztą od dziecka kocham wodę, więc ta wataha mi pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaya
Dorosły
Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: trąd? Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:21, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Phobs napisał: | (...) przylgnęły do ciała w nadziei, że niemiłe uczucie ustąpi. |
Spojrzała kątem oka na przybyłych, niemniej jednak nie obdarzyła ich cudownym przywitaniem. Ten haniebny wiatr wytrącał Ky z równowagi, a co za tym stoi w kolejce, również i jej powszechną lubowość we wszystkich nowych stworzeniach. Cóż... przeto i K może mieć swoje widzi-mi-sie. Spojrzała z powrotem na Physa. Obejrzała dokładnie jego uszy. Miała już kiedyś zapytać o tą jakże ważną dla niej sprawę, ale nie było okazji. Bowiem toczyły się rozmowy ważne i mniej ważne, ale zawsze jakieś.
Gdzieś takie uszy wyhodował? - spytała rozdziawiając pysk. Czy to zdanie nie było zbyt 'spoufalone' zwracając się na Ty? Tego K nie mogła określić. Przeto szacunek dla każdego wyrażał się w właśnie w ten sposób w każdym przypadku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Phobs
Duch
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyprzedaży.
|
Wysłany: Nie 8:23, 26 Wrz 2010 Temat postu: |
|
-Dawno i nieprawda...-rzucił. Sam zastanawiał się, jak to się mogło stać.
-Jestem duży, ma też duże uszy... Ech sam nie wiem... Urosły.-klepnął. No bo jaki mógłby byś inny powód? Phobs się zmienił, bardzo się zmienił od czasów dzieciństwa. Wtedy miał ciemnogranatowe futro i... No właśnie. Miał swój toster, z którym nie rozstawał się ani na chwilę. Owszem,gabaryty uszu może i były intrygujące, ale o wiele większym zagadnieniem było to, w jaki sposób Phobs z niewinnego szczeniaka przeistoczył się w potwora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|