Tęczowy wodospad

Daria

zesmutniała i zawyła smutno ;(

Beherit

Przewrócił oczami. Ta wilczyca znów zakłócała jego spokój. Spojrzał na nią i spytał. - Czy masz w ogóle jakiś ważny powód by wyć?

Daria

bo matka mi zmarła wczoraj dowiedziałam się od braci i zapłakała.

Beherit

Westchnął. - Rozumiem, że taka informacja to musiał być dla Ciebie straszliwy cios, ale to nie jest powód do wycia - wytłumaczył. - Wilki wyją gdy chcą zaalarmować innych o niebezpieczeństwie, gdy chcą prosić o pomoc lub kiedy chcą zwołać resztę na naradę.

Daria

chmn zastanowiła się i powiedziala- masz racje przestanę wyć bez potrzeby ale trzeba zaalarmować że niedaleko ulicy koło lasu zaparkował samochód i jeszcze siedzą i grilują -warknęła z złości na ludzi.

Beherit

- Masz na myśli ludzi? - spytał, a jego turkusowe ślepia błysnęły złowrogo. Dodał jednak spokojnym tonem. - Jeśli jeszcze nie wtargnęli do lasu nie ma takiej potrzeby. Na razie nam nie zagrażają.

Daria

ale jeden z nich miał strzelbę i we mnie celowal ale uciekłam. -poskarżyła się .

Beherit

- Lasy są daleko stąd - odpowiedział. - Tutaj ten człowiek na pewno Cię nie znajdzie. Na razie nikogo nie alarmujmy. Być może ten człowiek przyszedł tylko żeby zapolować na sarny i nie ma zamiaru nas atakować.

Daria

dobrze -odpowiedziałam westchnełam i powiedziałam ładny jestes i puściła mu oczko.

Beherit

Nie mógł się powstrzymać i wybuchł śmiechem. - Nawet sobie tak nie żartuj - odparł, powstrzymując w końcu śmiech.

Daria

Poważnie- odpowiedziałam i dodalam -podobasz mi się czy to złego w cczymś;) odpowiedziałam i patrzyłam mu mądrymi oczami

Beherit

- Oczywiście, że to nic złego - powiedział. - Po prostu dziwi mnie to. Nigdy nie należałem do przystojnych.

Daria

Pokiwała głową - ale za to mi się podobasz- odpowiedziałam .

Beherit

- No cóż... tak bywa - powiedział krótko. Jemu Daria się nie podobała, tak jak inne znajome mu wilczyce, zresztą.

Daria

Daria spojrzała na niego i powiedziała a zostaniesz chociaż bratem pliska -rozpłakała się.

Beherit

- Nie - odparł i popatrzył na Darię zdziwiony jej prośbą. - Zrozum, że rodziny nie można sobie wybrać.

Daria

a przyjacielem -uśmiechneła się i podeszła i przyjaźnie otarła się o jego bark.

Beherit

- Przyjacielem owszem. Ale nikim więcej - odpowiedział i cofnął się lekko. Nie lubił kiedy inne wilki go dotykały.

Daria

uśmiechnęla sie i powiedziala a lubisz laskotki _wyszczerzyla zęby

Beherit

Na pytanie wilczycy najpierw tylko westchnął i cofnął się o kilka kroków. - Nie mam łaskotek - odparł. Zastanawiał się kiedy dotrze do Darii, że on w ogóle nienawidzi jak się go dotyka.