Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Żelkowy Wodospad

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk


Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z Piekła
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:36, 07 Maj 2011 Temat postu:

Basior przybył tutaj z nudów. Szedł instynktownie a słodki zapach żelkó przyprowadziłgo własnie tutaj. Zjawił się lub jak kto woli zmaterializował przy brzegu żelkowego wodospadu. Zaciagnął się zapachem poczym wrzucił garść żelek do pyska przeżuwając je powoli. O dziwo były miękkie jak żadne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Torres
Duch


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:39, 07 Maj 2011 Temat postu:

Torres zjawił się w tym dziwacznym miejscu. Myślał o Nicole. Miał nadzieję, że wadera szybko wróci z lecznicy. Ach, jak on nienawidził węży... Były okropne. Podszedł do brzegu. Nie miał jednak ochoty na słodkie. Był pogrążony w rozmyślaniu. Odchodził od zmysłów, opuszczał powoli świat realny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk


Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z Piekła
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:57, 07 Maj 2011 Temat postu:

Basior spojrzał na nowo przybyłego.
- Witam - mruknął tylko kładąc łeb na łapach. Nudziło mu się i to jak. No pięknie jeszcze będzie gadał z jakimś samcem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Torres
Duch


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:51, 09 Maj 2011 Temat postu:

Torres nieco przymknął oczy. - My się chyba znamy... Torres jestem. - Odpowiedział. Skądś kojarzył tego wilka. Czyżby on miał na imię... Zaraz, jakoś na "R"... Cóż, zmęczyło go to myślenie.. Zaczął się rozglądać, w końcu znów patrząc na basiora.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk


Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z Piekła
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:59, 09 Maj 2011 Temat postu:

Basior sie uśmiechnął szyderczo.
- Oj raczej tak jako iż kiedyś nawet całkiem niedawno rozmawialiśmy przez chwilke - mruknął i kłapnął szczęką. Nudziło mu się jak nigdy więc wziął kamień w lape i rzucił nim do wody a ten zrobił 6 kaczek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Torres
Duch


Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 15:16, 02 Cze 2011 Temat postu:

Torres długo myślał. Nagle jednak oprzytomniał. Rozejrzał się dokoła. Wszystko okey, nic się nie zmieniło. Kamień robiący kaczki dawno zatonął. To jego plusk przypomniał Torr'owi zdarzenia z dzieciństwa... Jego rodzice! Rodzeństwo! Gdzie oni są? Czy ich znajdzie? Nagle zauważył znów Raven'a. - Ach, ty masz na imię Raven... Ale ja muszę iść. Żegnaj. - Powiedział pospiesznie do wilka. Mozolnie wyruszył w dal.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Macky
Duch


Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 21:21, 29 Gru 2011 Temat postu:

Przyleciała ze śmiechem. Gdy zobaczyła żelki, myślała że oszaleje ze szczęścia. Szybko zanurzyła się w nich i zaczęła jeść i jeść i jeść. A ż w końcu przestała bo zrobiło jej się nie dobrze. Wyszła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucka
Nowy


Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:31, 10 Sty 2012 Temat postu:

Podeszła do wody i wychłeptała trochę wody .

Za mało słów, marsz do regulaminu! A, że raz już Cię upomniano, otrzymujesz osta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack
Dorosły


Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z balona
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:42, 06 Lut 2012 Temat postu:

Samiec przybył tutaj leniwym krokiem. To miejsce chyba również będzie ubóstwiać. Żelki! On po prostu kocha ten rodzaj słodyczy. Szybko podbiegł do wodospadu i zaczął wyjadać takie tęczowe glizdy, czy jakieś misi. Było tu pełno rodzajów. Poprawił swoją emosią grzywkę. Rozejrzał się z ciekawości. Chyba nikogo tutaj nie było. Mwah! Więc z nikim nie będzie się dzielił. Ale tego jest tak dużo. i co chwila spadając nowe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisette
Młode


Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:34, 06 Lut 2012 Temat postu:

Niespostrzeżenie przyszła tu młoda wilczyca. No kto by się spodziewał, iż właśnie ona tu przyjdzie i napotka tu swojego kochanego brata. Na początku nie mogła poznać, że to Jack, lecz jak przypatrzeć się mince i oczkom, które nieraz promieniały blaskiem, trudno się zaskoczyć.
Lis poruszała się na przód mając uszy po sobie położone, jakby się czegoś bała, przez co dodawało jej uroczej urody. Natomiast bojaźliwości nic to nie dotyczy. Po prostu tak lubi. Myszką podchodziła do samczyka, przeto wpatrywała się jak basior objada się słodyczami. Kiedy była już wystarczająco blisko, obiema łapami zakryła jego oczy, mówiąc - Bu! Zgadnij kto to! - Rzekła, śmiejąc się pod noskiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack
Dorosły


Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z balona
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:59, 06 Lut 2012 Temat postu:

Naglę zobaczył ciemność. Nie wiedział co się dzieję. Gdy usłyszał głos, to od razu się uśmiechnął.
- Lis - oznajmił radosnym tonem. Zamachał czarnym ogonem, a emosiowata grzywka ładnie opadała mu na jedno oczko. Tak jak powinna.
- A cóż cię tu sprowadza, droga siostrzyczko> - zapytał zaciekawiony. Odwracając się w jej kierunku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisette
Młode


Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:30, 06 Lut 2012 Temat postu:

Samiczka nie zwracała uwagi na żelki, które męczyły swoim słodkim zapachem nos. Cierpliwie to zniosła - Mnie nic. Chciałam trochę poznać Krainę i przypadkowo spotkałam ciebie - Odrzekła, poszerzając swój uśmiech -
- Mam sobie pójść? - Zapytała, powoli zmniejszając swój miły grymas i machnęła ogonkiem, tudzież oczka błysnęły. Uszy miała wciąż na tym samym miejscu. Nie czuła się wyganiana, ani nie chciana. Może ona jest przewrażliwiona i będzie musiała się zmienić? Nie wiadomo czy do tego dojdzie, lecz jak będzie brała za bardzo wszystko do siebie, no niestety... Będzie chociaż próbowała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack
Dorosły


Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z balona
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:52, 06 Lut 2012 Temat postu:

- Nie! Jack chcesz to możesz zostać - oznajmił uśmiechając się. Machał swoim czarnym ogonem, a żółte oczka lśniły emosiasto. Spojrzysz na niego i co widzisz? Samą skórę i kości. On ma taką szybką przemianę materii. Strasznie był chudy, więc to chyba dlatego taki leniwy. Nie zastanawiał się nad tym nigdy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisette
Młode


Dołączył: 21 Sty 2012
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:21, 09 Lut 2012 Temat postu:

Mała zaczęła wesoło wywijać ogonem i uciecha na pyszczku stała się wyraźniejsza.
- To co... kąpiel? - Spytała zabawnie. Następnie skłoniła się na ziemię, przednią częścią ciała i wskoczyła w żelki. Prawda iż nie wiedziała co to jest, lecz wcina to co jej zasmakuje. W trakcie jedzenia Lis wydawała znane dźwięki rozkoszy, "mniam, mniam, mniam". Toteż wyciągnęła dożą glizdę, która miała przynajmniej ponad metr. Z niewielkim trudem położyła go przed braciszkiem.
- To co, dzielimy? To tak jak przeciąganie liny - Oznajmiła figlarnie i wzięła koniec łakoci, czekając na chwyt basiorka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jack
Dorosły


Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z balona
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:58, 22 Lut 2012 Temat postu:

Kiwnął jej głową i złapał za żelka. Machał wesoło ogonem. Czekał, aż jego siostrzyczka zacznie ciągnąć. Zastrzygł uszyma z radością. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie robił. Uśmiech na jego pyszczku wskazywał jedno. Radość! I tylko to. Może był emosikiem, jednak przy rodzinie się tak nie zachowywał.
- Ja... Już muszę iść! - oznajmił szybko i uciekł.

zt.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jack dnia Pią 20:22, 02 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mattias
Dorosły


Dołączył: 29 Wrz 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 10:05, 30 Wrz 2012 Temat postu:

W to dziwne miejsce przyczłapał Mattias. Ból który siedział mu w sercu nie odchodził. Mattias od niechcenia spojrzał na wodospad i wciągną haust powietrza. Wilk siadł przy brzegu i z pod pól-przymkniętych powiek westchną smutno. Wilczyca złamała mu serce. Czy jest jakieś na to lekarstwo? Basior wstał i niczym zjawa zaczął kręcić się po tym dziwnym i kolorowym miejscu. Wszyscy się śmiali. Wszyscy tylko nie on. Wilk przeszedł do pozycji leżącej i powoli zamknął powieki.
On, las, ciemność. Wilk snuje się po lesie. Wszyscy wypominają mu zdradę. Krzyczy. Nikt nic nie słyszy. Wszyscy się śmieją i pokazują na niego palcem.
-Przestańcie-Krzyczy nadaremnie.
-Nie!-Krzyczy tym samym otwierając oczy.-C...co się dzieje?-Pyta zdezorientowany. Wilk szybko wstał. Musi poszukać bardziej odosobnionego miejsca.


z.t.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mattias dnia Nie 10:06, 30 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaliope
Dorosły


Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:37, 09 Lip 2013 Temat postu:

No więc, przyszedł taki czas, w którym Kaliope zaczęła strasznie się nudzić. To właśnie nuda skłoniła ją do wybrania się na mały spacer w poszukiwaniu czegoś ciekawego do roboty. Dreptała wolnym krokiem po pięknie oświetlonych słonecznymi promieniami terenach, grzejąc w nich swoje szczupłe ciałko. Ale nagle, co to? Wyczuła gdzieś w oddali słodki zapach, który kusił ją do dalszego marszu. Już drugi raz zdarza jej się na zwyczajnej wędrówce wywęszyć tajemniczą, słodką woń. Ostatnio była to czekolada, ale co teraz? Wadera przyspieszyła nieco kroku. Nie to, żeby była jakoś specjalnie wygłodniała i miała nadzieję na darmowe napełnienie brzucha, ale słodkościami nie pogardzi. Idąc tak, słyszała cichy szum wody, który po chwili okazał się dobiegać od wodospadu, mieniącego się mnóstwem kolorów. Podeszła do wody, zerkając również na kolorowe żelki.
- Fascynujące, kolejne interesujące miejsce - powiedziała do siebie, stercząc tak w miejscu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kaliope dnia Wto 18:38, 09 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Illiana
Dojrzewający


Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:49, 09 Lip 2013 Temat postu:

Illiana szła a raczej pełzła przy ziemi obserwując każdy kamyk, patyk, trawę czy meszek jaki mijała. Wszystko było tak groźne i tak... przerażające że szok. - Ziemia może być zdradliwa! To Mogą być ruchome piaski! a ten kamień może cie przygnieść albo zmiażdżyć! A ten patyk spokojnie może cie przebić na wylot. Ha! o trawie już nie wspomnę tak... możesz się zaciąć i się wykrwawisz! A ten mech jest trujący... - Ciągle ją straszyły jej własne myśli. Illiana tak powoli w człapała się w krzaki i wyglądała z nich czy wszystko jest w porządku. Była bardzo głodna.. bardzo naprawdę głodna bo od kilku dni nie jadła. A ona taka bida sama skóra i kości. Już chciała podejść żeby się chociaż napić i zobaczyła waderę. O boże.... zaskomlała i schowała się w krzaki. Poczeka aż sobie pójdzie i wyjdzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaliope
Dorosły


Dołączył: 30 Lis 2011
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:57, 09 Lip 2013 Temat postu:

A co to takiego uszka Kali usłyszały? Gdzieś zza jej pleców rozległ się dźwięk cichego skomlenia. Brzmiało to jak jęk szczenięcia, co bardzo zaniepokoiło waderę. Może gdzieś tu był jakiś szczeniak, któremu coś się stało? Nie mogła tego tak pozostawić, żelki mogły zaczekać! Wilczyca odeszła o kilka kroków od wodospadu, po czym uniosła nos wysoko w górę. Czuła niedaleko czyjś zapach, o tak. Zaraz poczęła iść w jego kierunku, węsząc to wyżej, to niżej. Kto wie, może ocali życie małemu wilczkowi? Nagle, w zaroślach rosnących nieopodal, ujrzała parę czarnych, niewielkich uszek. To z pewnością była ta kruszyna, której Kaliope miała zamiar ocalić życie. Podeszła powoli do zarośli, po czym delikatnie odsunęła łapą chaszcze, widząc pyszczek młodej samiczki.
- Och, nic Ci się nie stało? Chyba usłyszałam twój jęk - powiedziała spokojnie, utrzymując miły dla uszu ton głosu. Nie chciała przecież przestraszyć bezbronnego szczenięcia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kaliope dnia Wto 18:58, 09 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Illiana
Dojrzewający


Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:44, 09 Lip 2013 Temat postu:

Wilczyca miała po prostu takie przestraszone oczka. Cofnęła się jeszcze bardziej bo przecież ta wadera była taka duża. Illiana zaskomlała i jeszcze bardziej się wcisnęła w te krzaki.
- Bo.... Bo nic mi nie jest....proszę pani...ale nie... nie nie nie!- Zapiszczała i zaczęła się trząść.
- Proszę nie rób mi nic... -Pisnęła i zamknęła oczka. Jeszcze tak głośno zaburczało jej w brzuszku. Dosłownie z niej była sama skóra i kości co było widać. Nawet przez futerko było to widoczne. - Tak! Ona ci zrobi krzywdę! Patrz jaka jest wielka i straszna! Zaraz cie utopi w tej wodzie! Nie... ta pani ma... ma miły głos.... No to co! Ja też mogę mieć miły głos! Ona jest zła! - Znowu ją jej własne myśli straszyły i nie chciały jej dać spokoju. Illiana taka zwinięta się aż trzęsła. Ach tak to była naprawdę straszna sytuacja!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 9 z 12


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin