Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jaskinia Samuela

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 10:48, 22 Lut 2012 Temat postu:

Oczywiście, że będą kimś wielkim, co do tej kwestii Samuel nie będzie miał żadnych wątpliwości. Uśmiechnął się, spoglądając na swoje pociechy i westchnął z zadowoleniem. Pozostawała jeszcze kwestia matki jego dzieci - oczywiście, że po tym wszystkim nie mógł pozostawić ją samotnie z dwójką szczeniąt - póki co, Ishett będzie mogła zostać tutaj, ile tylko zapragnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iliniza
Młode


Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z brzucha!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:03, 22 Lut 2012 Temat postu:

Ili-chan była szczęśliwa jako samolot. Ziemia też była fajna, ale powietrze lepsze. Uśmiechała się cały czas. Machała swoim uroczym ogonkiem, a oczka lśniły jej wesoło.
- Samolot. Lubię samolot! Tatusiu zrobisz mi samolot? - zapytała uśmiechając się i podchodząc do niego. Przytuliła się mocno, następnie odeszło skierowała swoje kroczki do mamy. Do niej również się przytuliła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:49, 03 Mar 2012 Temat postu:

Is uśmiechnęła się do Samuela pogodnie, choć gdyby wiedział co aktualnie czuje to można by rozpoznać, że uśmiech był wymuszony i fałszywy. Nie żeby nie lubiła Samuela, mimo tej całej afery, którą mu zrobiła zechciał jej pomoc, ofiarował jej dom...
Pomimo tego nie potrafiła, czy to właściwie jej serce nie potrafiło żyć z kimś, kogo się tak naprawdę nie kocha. Zbyt trudne, zbyt...
Jakże chciałaby cofnąć czas i w chwili poznania Samuela odwrócić w inną stronę, lub po prostu uciec, zatrzeć za sobą wszystkie ślady i pozwolić by ta część jej życia została zapomniana.
Chciałaby, tak bardzo chciałaby...
I choć kocha nad życie swoje nowe dzieciaczki a z Samuelem utrzymuje całkiem dobry kontakt - jej odwieczne marzenie nie może ujrzeć światła dziennego. Od zawsze chciała kroczyć tą magiczną ścieżką życia i zostać magiem bądź szamanem... Dodatkowo jest jeszcze młoda - miała by jeszcze tyle życia przed sobą, co raczej nie bardzo jej pasuje. Westchnęła, powoli zamykając oczy, jakby się nad czymś głęboko zastanawiała.
...
Chwila ciszy, by zaraz wybudziła się z głośnym krzykiem. Zaraz po tym wstała i zaczęła się cofać, z lekkim przerażeniem spoglądając na Samuel'a i ich dzieciątka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anexia dnia Sob 19:52, 03 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:53, 03 Mar 2012 Temat postu:

Samuel z uśmiechem zaczął kierować się w stronę córki, kiedy usłyszał krzyk Ishett. Spojrzał w jej stronę z zdziwieniem i starając się zachować spokojny ton głosu, spytał:
- Co się stało, Ish? - po czym jego brwi zbiegły się na środku czoła. Teraz twarz wilka wyrażała niepokój i troskę. Co się mogło zdarzyć matce jego dzieci?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 20:45, 03 Mar 2012 Temat postu:

Cofnęła się jeszcze bardziej, prawie że uderzyła głową w ścianę. Była pewna, że znajduje się teraz w siedzibie Mr. Anonima, którym to jest Samuel. Znaczy, wydawało jej się, że to on nim jest. Nie spostrzegła nawet, że jaskinia wygląda zupełnie inaczej - Działo się to już tak dawno, że wilczyca zdążyła już wszystko zapomnieć. Wszystko - prócz jednego. Anonima. Jego szyderczy śmiech nadal potrafi znienacka zadudnić jej w głowie.
- Ishett? Przecież właśnie ją zabiłeś! - krzyknęła, nadal będąc przerażona. Jej wrodzona odwaga gdzieś właśnie uciekła.
- Proszę, nie rób mi krzywdy, wypuść mnie. - tym razem wypowiedziała to już ciszej, kuląc się. Następnie schowała twarz w łapy i oczekiwała śmierci. Ciekawe kiedy zda sobie sprawę z tego, że to tylko wspomnienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:52, 03 Mar 2012 Temat postu:

- Ciiicho, Ishett... - powiedział Samuel, stwierdzając, że nie byłoby dobrym pomysłem podchodzenie do wadery. - Wszystko w porządku, nikogo nie zabiłem i nie mam zamiaru zabijać - oznajmił zupełnie szczerze, rozkładając ramiona, w których bynajmniej żadnej broni nie miał. Wokół niego również nie było ostrych narzędzi, więc nawet jakby chciał, to miał do dyspozycji wyłącznie zębiska i pazury.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:03, 03 Mar 2012 Temat postu:

Jej oczy zaszkliły się, powróciły do niej dziecięce lęki, które za wszelką cenę starała się zażegnać. Było jej łatwiej uwierzyć w swoją śmierć niż swojej siostry, najbliższej osoby. Nadal nie może się z tym pogodzić, lecz jej umysł w końcu się ocknął i postanowił wprowadzić drastyczne zmiany.
- Ishett? Już Ci mówiłam, ona nie żyje! Ty ją zabiłeś, on ją zabił. - Samuel był coraz bliżej, jeśli chodzi o uspokojenie wadery.
- W takim razie kim jesteś? Co ja tu robię? - nadal nie ufała samcowi do końca, ale naprawdę nie zdawał się być groźny. Wadera nie wiedziała co myśleć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:08, 03 Mar 2012 Temat postu:

Samuel postanowił nie zwracać się do wilczycy po imieniu.
- Mieszkasz tutaj. Tylko przez jakiś czas. Z dziećmi, pamiętasz? - wskazał łagodnym gestem na dwójkę stojących za nim szczeniąt. - Uspokój się, wszystko przecież jest dobrze, nikt nikogo nie zabił...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:23, 03 Mar 2012 Temat postu:

Teraz to już nie wiedziała co robić. Dzieci? Przecież jeszcze przed chwilą sama nim była! To wszystko było dziwne do granic możliwości.
- Nie, nie, nie! Ty nic nie rozumiesz. - przez chwilę zawahała się, czy zdradzić wszystko, co działo się w jej 'wspomnieniu', ale nie myślała za dużo, była pod wpływem strachu i liczyła na jakąkolwiek, nawet zbędną pomoc.
- Ja i Ishett zostałyśmy porwane w wieku szczenięcym. Ja zdołałam uciec, ale Is... ten potwór ją zabił. Zabił na moich oczach! On śmiał się tak przeraźliwie, nie miał twarzy! - prawda była taka, że to wspomnienie zatarło się tak mocno, że większość faktów została po prostu wycięta.
- Potem uciekłam, nie mogłam pogodzić się z tym, że ją zabił... stałam się nią. - przerywała by pochlipać na chwilę po czym kontynuowała wypowiedź, trzęsąc się przy tym niczym osika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:29, 03 Mar 2012 Temat postu:

Samuel w końcu zdecydował się podejść do Ishett, czy czym tam teraz była i delikatnie ją do siebie przyciągnął.
- No już, spokojnie... - powiedział klepiąc waderę po głowie i odprowadzając na legowisko. - W takim razie kim jesteś? - zapytał, sadzając wilczycę na górze skór i futer, gdzie jeszcze przed chwilą porodziła mu potomstwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:51, 03 Mar 2012 Temat postu:

Gdy przyciągnął ją do siebie pisnęła krótko i cicho, by potem westchnąć, powoli uspokajając się. Spojrzała na Samuela, głęboko oddychając. Gdzieś tam w duchu cieszyła się, że trafiła na Samuel'a, a nie na osobę, która totalnie ją zignoruje.
- Jestem Anexia, siostra Ishett. - ozwała się, przenosząc wzrok na podłoże i tępo się w nie wpatrując. Nie wiedziała co robić, co mówić, co myśleć... nic.
- A ty? - spytała ponownie unosząc wzrok ku nowo poznanemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 11:05, 04 Mar 2012 Temat postu:

- Jestem Samuel. Alfa watahy Ognia i Mag, jak również twój przyjaciel - powiedział Samuel, na razie postanawiając nie wspominać słowem i szczeniakach wadery. Malutkie kroczki, zbyt dużo informacji mogłoby wprowadzić Anexię w stan szoku, a tego Sammich by nie chciał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:51, 04 Mar 2012 Temat postu:

Anexia ponownie podniosła wzrok ku Samuelowi. Uśmiechnęła się do niego delikatnie, ocierając wciąż kapiące jej z oczu łzy. Chyba wizja zaczęcia wszystkiego od nowa jej się podobała, problem w tym, czy uda jej się zapomnieć o panie Anonimie, o Is, o przeszłości.
- Przyjaciel? - kąciki ust ponownie skierowane były ku górze. Niegdyś była nim jedynie siostra i po jej stracie tak bardzo obawiała się, że już na zawsze zostanie samotna i zrzucona na drugi plan, bo wszyscy będą Prejłowo się śmiercią Is. Dlatego to ona umarła, dziś podnosząc się z popiołów, ożywając na nowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:43, 04 Mar 2012 Temat postu:

- Tak, jestem twoim przyjacielem - potwierdził Samuel, następnie zaś wskazał na dwójkę szczeniąt. - A to są nasze dzieci, An - dodał, no bo w końcu prędzej czy później musiała się dowiedzieć, prawda? A lepiej teraz, niż w przyszłości, kiedy może nie być okazji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:04, 04 Mar 2012 Temat postu:

Gdy usłyszała o dzieciach prawie nie zakrztusiła się śliną, w końcu przed chwilą wydawało jej się, że sama nim była. Mimo to rozumiała to bardziej niż Is i wcale nie była aż tak zwiedzona, nigdy nie wierzyła w happy-endy czy romantyczną miłość. Trzeba cieszyć się tym, co się ma, a nie spoglądać w przeszłość - Trochę ironia, zwłaszcza, że An nie może pogodzić się ze śmiercią siostry.
- Dzieci? Cóż, nigdy się nie spodziewałam, że będę je miała tak szybko. - nie miała zamiaru robić wielkiej afery, a po prostu przyjąć to do wiadomości. Widać nieźle zaszalała, że postanowiła złapać trochę bliższy kontakt z przyjacielem.
Ta... Nie przyjęła tego aż tak źle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:39, 04 Mar 2012 Temat postu:

- Hmm... - powiedział Samuel i zarumienił się jak dziewica. - Jakoś tak wyszło - dodał, tonem wyjaśnienia i zaraz postanowił zmienić temat, skoro wieść o szczeniętach wilczyca przyjęła nad wyraz szybko. - Jesteś może głodna? Chcesz się napić, zdrzemnąć, przewietrzyć...? - zainteresował się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:55, 04 Mar 2012 Temat postu:

Zaśmiała się krótko, wesoło spoglądając na Samuela. Zamyśliła się na chwilę. Wody chyba nie potrzebuje, jedzenia też. Spać tym bardziej jej się nie chciało, z resztą - nawet gdyby próbowała, to raczej by nie potrafiła. Zbyt dużo wydarzeń i faktów jak na jeden dzień.
- Wiesz, chyba się przejdę i ochłonę. Przyda mi się trochę świeżego powietrza. - stwierdziła, wstając i przeciągając się. Tak, musi spokojnie jeszcze raz przyswoić wszystkie dzisiejsze informacje.
- Idziesz ze mną?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 17:41, 04 Mar 2012 Temat postu:

Samuel wstał również, przeciągnął się i z uśmiechem spojrzał na Anexię.
- Oczywiście - powiedział, spoglądając na potomstwo. Chyba nie powinno się pozostawiać dzieci bez opieki... Bez namysłu podszedł i wziął Ilinizę na plecy, Alasaira pozostawiając wilczycy. - Gdzie chcesz iść? - zapytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anexia
Dorosły


Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:21, 06 Mar 2012 Temat postu:

Podeszła do Alaistiara, wesoło na niego spoglądając. Czyli to teraz jej dzieciątka? Ona już dopilnuje, by nic im się w życiu nie stało, oczywiście nie tak, by przeszkadzać im w życiu, nadopiekuńczą nigdy nie była, w przeciwieństwie do Is. Gdyby spojrzeć tak na dłuższą metą to wiele je dzieliło, po prostu inni tego nie widzieli.
Po chwili maluch wylądował na jej plecach.
- Przed siebie. - ozwała się pogodnie, ruszając powolnie, tak aby zwierzątko na jej grzbiecie nie spadło.

z.t
Tu. c:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:24, 06 Mar 2012 Temat postu:

Samuel skinął głową i wygodniej umieścił sobie Ilinizę na plecach, po czym powolnym krokiem, ażeby młodej wilczycy nie stało się po drodze nic groźnego, ruszył za Anexią. Cóż, ta zmiana i zwierzenia, jakie wilczyca przed chwilą z siebie wyrzuciła dość go zaszokowały, niemniej gotów był jakoś się z tym uporać...

zt + Iliniza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Ognia / Pustynne Oazy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21  Następny
Strona 17 z 21


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin