Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jama Taimi [ + 18 !! ]

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Bagniska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Eileen
Młode


Dołączył: 28 Sty 2014
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:26, 20 Mar 2014 Temat postu:

Młoda samiczka od razu poczuła się nieco pewniej, gdy zjawiła się przy jej boku rodzicielka. Była jeszcze nieświadoma niczego i jedynym, na czym jej zależało, była bliskość matki i bezpieczeństwo. Od urodzenia wiedziała, że to tego potrzebuje, i że należy pilnować się tej wadery. Oczywiście nie zrozumiała zbyt wiele z tego, co Taimi do niej powiedziała. Mimo wszystko, wysłuchała jej słów z uwagą i zaciekawieniem, próbując rozszyfrować, to chciała jej przekazać. Położyła się znów w swoim kącie, unosząc wzrok i przyglądając się samcowi. Wydawał jej się całkiem dziwny, nietypowy, było w nim coś niepokojącego. Nie ufała mu do końca, mimo, iż wyraźnie nie robił niczego złego, ani jej, ani rodzeństwu, a tym bardziej ich matce. Leżała więc w zwartej pozycji, patrząc to na niego, to na matkę i starając się spamiętać jak najwięcej słów, które wypowiadali, by kiedyś w przyszłości zabłysnąć ich znajomością.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Eileen dnia Czw 17:27, 20 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:10, 20 Mar 2014 Temat postu:

No, cóż. Mówiąc 'morderczy' Tajmi najpewniej miała na myśli 'męczący do granic możliwości'. Tak czy inaczej odważnie i poważnie odpowiedź samca przyjęła, skinąwszy potakująco głową. Nie mając pomysłu na dalszy temat rozmowy, odeszła nieco w kąt (założmy, że w kierunku Eileen lub całej trójki szczeniąt, jeśli znajdowały się w mniej więcej tym samym miejscu) i położyła się na podłożu. Powoli zaczęła zlizywać krew z umorusanych łap. Potem oblizała pyszczek, uśmiechając delikatnie w stronę Sergey'a.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:28, 20 Mar 2014 Temat postu:

Co mógł zrobić? Wstał, zaległ ponownie w poprzek przejścia, po czym zamknął oczy. Pozostał jednak czujny - dostrzec to można było po drgnięciach uszu, reagujących na najmniejszy szelest. Przejawiało się lekkim zmarszczeniem nosa, filtrującego wonie i dzielącego je na dwie kategorie - dobre i złe. Było to widoczne we wciąż naprężonych i gotowych do użycia mięśniach, po cichym, niemal niesłyszalnym oddechu. Pozornie w stanie spoczynku, wciąż czujny. Wciąż broniący. Część mózgu, która nie podtrzymywała świadomości oddzielił do analizowania dnia dzisiejszego, zdobywania informacji. Była też część wyłączona, zażywająca zasłużonego odpoczynku. Jednak była dość niewielka.
Co analizował? Taimi, jej zachowanie, zachowanie szczeniąt, wszystkie usłyszane dziś słowa... Analizował przynoszone mu przez wiatr wonie, dźwięki wyłapywane przez czujne uszy... Wszystko. Po prostu wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaeth
Młode


Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:15, 28 Mar 2014 Temat postu:

Załóżmy, że Gaeth rozwijał się na równi z rodzeństwem. Jeszcze nie mam internetu, jestem u babci. ;___;

Młody przyjrzał się nieznajomemu. Nie było to specjalnie ciekawe zajęcie, więc postanowił skupić się na czym innym. Wstał i rozejrzał się. Nie ufał do końca swoim krótkim, niezdarnym łapkom, więc starał się nie poruszać zbyt szybko. Spojrzał na mamę. Prowadziła rozmowę z tym dziwnym wilkiem. Gaeth niezbyt rozumiał słowa, które padały z ust obu osób, lecz jedno szczególnie go zaciekawiło.
- Da. - wybełkotał, przyglądając się Sergey'owi. - Daaa-a!
Ciekawe, kiedy używało się tego zlepku liter?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:19, 28 Mar 2014 Temat postu:

Dźwięk wydany przez szczeniaka wybudził 001 ze stanu półświadomości.
Zielone latarenki ślepi zatrzymały się na mordce szczeniaka. Podwładnego. Szeregowego.
Mózg, wybudzony już całkowicie, analizował działania szczenięcia. Powiedział "Da". Czyli jednak rozumieją jego język. Hmm... Niemożliwe.
W przypadku, gdy twierdzenie bogini jest sprzeczne z własnymi obserwacjami... No cóż, jej zdanie jest mu prawem. Najwyraźniej się myli, chociaż chciałby, by szczenięta znały jego język.
- Da, tovarishch
Może jak będzie do nich mówił po rosyjsku, to pojmą co nieco? Co to za rosyjski żołnierz (chociażby urodzony za granicami Rosji) nie zna rosyjskiego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaeth
Młode


Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 21:26, 28 Mar 2014 Temat postu:

Mózg Gaeth'a powoli analizował słowa Sergey'a, by usta mogły powtórzyć to, co powiedział ów wilk.
- Da. - powiedział, marszcząc zabawnie brwi(o ile to możliwe) w skupieniu. - Da, towaliss.
Chyba nie wyszło najgorzej. Młody spojrzał na dorosłego, oczekując. Sam nie wiedział czego. Może kolejnych zabawnych dźwięków, które mógłby spróbować powtórzyć? Szkoda tylko, że było to takie trudne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 7:54, 29 Mar 2014 Temat postu:

Przez chwilę miał ochotę się uśmiechnąć, ale zrezygnował. Nie chciał ani straszyć młodziutkiego szeregowego, ani tym bardziej od młodości przyuczać do emocji, które przecież nie były mu w niczym potrzebne.
Niemniej jego zimne i puste serce odczuło swego rodzaju przyjemność, słuchając pierwszych szczenięcych słów. Hmm... To na pewno było zadowolenie z dobrze wykonanych obowiązków i aprobata dla rekruta. Takie emocje odczuwa każdy wyższy rangą.
Cudem opanował narastające w gardle mruczenie, przełykając je, popijając zimną logiką, zagryzając zasadami. Żadnego mruczenia. Żadnych oznak zadowolenia, które tak podstępnie go dopadło.
- Vnimaniye!
By zobrazować szeregowemu, czego się od niego wymaga, sam stanął na baczność, wyprężony jak struna, ze sztywno wyprostowanym ogonem i uniesionym łbem.

____________________________________
Learn Russian with psikhopat soldat 001

Vnimaniye! - Baczność!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:53, 29 Mar 2014 Temat postu:

Taimi obserwowała wszystko w milczeniu oraz skupieniu, wodząc spojrzeniem to po szczeniętach, to zaś po Sergey'u. Nie była pewna, jak powinna zareagować oraz czy powinna w ogóle, więc na wszelki wypadek pełniła rolę obserwatora, słuchacza, brała bardziej bierny udział w zdarzeniach rozgrywających się na jej oczach. Wątpiła, by szczeniak rozumiał, co wilk do niego mówił. Czuła, że powtarza w ciemno zasłyszane słowa, bo przecież miały taki przyjemny i odmienny akcent, nowe brzmienie, zupełnie inne niż te, którego używa matka: zero czułości w tonie aksamitnego głosu, zero emocjonalnej nuty, brak jakiegokolwiek sygnału, że rozmówcy są sobie bliscy. Nie była pewna, czy powinna zacząć panikować (w końcu Sergey nie był zwyczajnym wilkiem i przez to także nie wydawał się być odpowiednim 'wychowawcą' dla szczeniąt). Obawiała się, że będzie próbował wprowadzać zbyt wcześniej oraz zbyt dużo dyscypliny, co na pewno spełznie na niczym. Zaś jego gniew czy rozczarowanie z pewnością nie odbiją się najlepiej na psychice szczeniąt. Dlatego postanowiła, że kiedy zacznie się robić niebezpiecznie, wkroczy do akcji. Chyba nadal był jej posłuszny? Kiedy nakaże si wycofać... uczyni tak, jako powie? Miała nadzieję, że owszem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaeth
Młode


Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:40, 29 Mar 2014 Temat postu:

Umysł szczeniaka musiał przetrawić kolejne, tym razem, jak się wydawało Gaeth'owi, trudniejsze w wymowie słowo. Niemniej młody postanowił naśladować wilka. Odrobinę niezdarnie, ale zaczęło mu to sprawiać radość. Przynajmniej coś się działo, ktoś się chciał z nim pobawić, tak mu się zdawało.
- Wnimanije! - powtórzył głośno, próbując naśladować ton głosu Sergey'a. Był zupełnie inny niż ten u matki. Ciekawy. Nowy. Szczeniak rzucił okiem na mamę. Wyglądała na skupioną. Spojrzał na dorosłego wilka, jednak ten miał trochę inny wyraz pyska. No nic, jakoś to będzie. Młody przekrzywił odrobinę głowę, w oczekiwaniu na kolejne ciekawe słowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:07, 29 Mar 2014 Temat postu:

Inny to mało powiedziane. Głos basiora był ochrypły od długiego nieużywania, wyprany z emocji i wyciągnięty żywcem z taniego horroru. Słowo "inny" nie oddaje dość dobrze odmienności tego niesamowitego dźwięku. Gdyby facet z "101 dalmatyńczyków", ten od futer, mógłby się odezwać, zapewne brzmiałby właśnie tak.
Ale jeśli szczeniakowi się podoba, to proszę bardzo.
Oczywiście, Taimi, jako wyższa rangą, nadal miała władzę absolutną nad 001. Władzy nad szczeniakami zaś udzieliła mu sama, nazywając go "sierżantem". Awans mu dała, ot, co. Może nieświadomie, przypadkiem, ale... Dała.
Dwoje zielonych oczu wilkopodobnego zaś było utkwionych w pierwszym rekrucie, tak pojętnym, tak doskonałym... Przynajmniej na razie.
Kompletnie nieznana emocja, duma z szeregowego Gaeth'a, szukała drogi do świadomości Sergey'a. Może i szlo to średnio, ale zawsze lepiej, niż wcale.
- Prostota!
Sergey usiadł, obserwując szczenię w dalszym ciągu.

________________________________
Learn Russian with psikhopat soldat 001

Prostota! - Spocznij!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaeth
Młode


Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:21, 29 Mar 2014 Temat postu:

Prostota? Słowo wydawało mu się dość... proste. Ale to dobrze, może łatwiej będzie je wymówić. Usiadł, tak jak to zrobił Sergey, i wził głęboki wdech.
- Prlllostota.
No cóż, liczą się dobre chęci. Nawet jeśli z wymową niektórych głosek, takich jak "r", szło mu kiepsko, to i tak będzie próbować. Nie podda się tak łatwo swemu, jakże złośliwemu jeszcze, językowi! Niech no tylko Sergey wypowie kolejne słowo, wykona jakiś gest, Gaeth zrobi wszystko, by umieć go naśladować. Bo tak robią dzieci. Naśladują.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:48, 29 Mar 2014 Temat postu:

Pokiwał łbem. Dobrze... Rekrut sprawował się dobrze jak na swój wiek. Jeszcze kilka tygodni, obroża, i będzie nadawał się do służby. Musi tylko zrozumieć rządzące tym światem Prawa, a będzie doskonałym żołnierzem.
Wskazał na Taimi, po czym wyraźnie powiedział.
- Komandir.
Następnie wskazał na siebie.
- Serzhant.
Potem, na koniec łapa z ukrytymi obecnie pazurami wskazała wilczka.
- Seriynyy.
Trzy ważne słówka, które rekrut powinien przyswoić sobie jak najszybciej.

____________________________________
Learn Russian with psikhopat soldat 001

Komandir - dowódca
Serzhant - sierżant
Seriynyy - szeregowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaeth
Młode


Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:55, 29 Mar 2014 Temat postu:

Młody zamrugał oczętami, śledzącymi uważnie ruchy warg Sergey'a. Próbował z całych sił zapamiętać dźwięki, które padły z ust wilka. Wskazał ostrożnie łapką na Taimi.
- Komandi.
Niepewny odrobinę wzrok padł na dorosłego samca. Gaeth ponownie uniósł łapkę. Tym razem wolniej.
- Siezzzant.
Później łapkę położył na swojej klatce piersiowej.
- Sirllliny.
Już po chwili jednak ciekawość zajęła miejsce niepewności. Ogon młodego poruszył się leciutko. Co oznaczały te słowa? Pytającym wzrokiem obarczył Sergey'a. Może to coś fajnego?

Od jutra znów mnie nie będzie. Nie wiem, ile jeszcze nie będę mieć internetu. :c


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gaeth dnia Sob 16:27, 29 Mar 2014, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:24, 29 Mar 2014 Temat postu:

Skinął łbem ponownie, z aprobatą.
Po namyśle uznał, że jak na razie starczy. W końcu... Nie da się wszystkiego nauczyć od razu, prawda? Male sesje, stopniowo powiększane o kolejne słowa. Dzięki temu stopniowo przyuczy szeregowego. Na dodatek wpoi mu konieczność używania mowy. Nie będzie więc mały Gaeth miał takich problemów, jak jego sierżant.
Właściwie... Czemu akurat Gaeth? Takiego imienia nie wpisze się do żadnych akt, nie nadaje się ono po prostu! Imiona powinny być numeryczne, ot co.
Hmm... Skoro on jest 001, to szczenięta powinny być analogicznie, 002, 003, 004. Zaczynając od pojętnego Gaeth'a, kończąc zaś na Eileen. Czemu? Bo nie wierzył, by była stworzona do bycia żołnierzem. Samice zwyczajnie się do tego nie nadają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaeth
Młode


Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:54, 29 Mar 2014 Temat postu:

Gaeth jeszcze przez chwilę spoglądał pytająco na Sergey'a, ale kiedy uznał, że samiec już nic nie powie, postanowił zrobić coś z własnej inicjatywy. Byle nie coś głupiego i nieprzemyślanego, niech już jego charakter zacznie powolutku się kształtować. Nawet, jeśli nie jest jeszcze zbyt świadomy swojego istnienia.
- Da, towarllis. - powiedział z pełną powagą, uważnie obserwując dorosłego samca. Kto wie, może ów wilk stanie się w przyszłośli dla niego autorytetem? A co na to Taimi? Młody rzucił okiem na mamę i wskazał na nią łapką.
- Komandirlll. - powtórzył, próbując zrozumieć, co oznacza to słowo. Może tu chodzi o ważność? Czyli wychodzi na to, że mama jest najważniejsza, Sergey na drugim miejscu, a on na trzecim? Tak to zrozumiał, ale niespecjalnie mu przeszkadzało bycie na trzecim miejscu, gdyż sam niezbyt to rozumiał.

Hah, wybaczcie, jeśli trochę bez sensu napisałam. x3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaeth
Młode


Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:01, 29 Mar 2014 Temat postu:

Młody szybko zrozumiał, że nie może spodziewać się odpowiedzi na swoje pytanie, którego nie potrafił przecież sformułować w sposób słowny. Cisza jednak trochę zaczęła go nudzić. Trzeba było coś wymyślić.
- Da, towarlllis. - powiedział z największą powagą na jaką potrafił się zdobyć. Postanowił jednak do "da" dodać coś innego.
- Da, Siezzant.
Z tego co zrozumiał, ów wilk zwał się "Sierzhant". Tak przecież siebie nazwał. Ale to kolidowało z faktem, że go nazwał "Seriynyy", a przecież na imię miał Gaeth, nieprawdaż? Czyli ów dorosły wilk mógł mieć inaczej na imię, więc co oznaczało "Sierzhant"?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:16, 29 Mar 2014 Temat postu:

Uważnie obserwował szeregowego.
- Da. Khorosho. Komandir.
Ładnie, ładnie. 002 świetnie się spisuje. Ma przed sobą przyszłość... Trzeba mu sporządzić odpowiednie papiery i obrożę, a armie różnych krajów będą się bić o niego! Ale nie, nie odda go... Będą razem strzec Taimi. Chyba, że ona zadecyduje inaczej.
Hmm... Obrożę zmontować nie problem, miał wystarczającą wiedzę techniczną. Ale papiery... Muszą być prawdziwe. Potrzebne jest świadectwo urodzenia z pieczątką prezydenta, paszport z odpowiednimi wpisami, instrukcja obsługi, zaświadczenie o szczepieniach i odpowiedni papierek z laboratorium zaświadczający o niezwykłości.
Wilkopodobny położył się na poprzednim miejscu, spod przymkniętych ślepi obserwując 002.

_________________________
Let's learn Russian with psikhopat soldat 001

Khorosho. - Dobrze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sergey dnia Sob 20:20, 29 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaeth
Młode


Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:25, 29 Mar 2014 Temat postu:

Kolejne nieznane mu słowo? Gaeth zastrzygł uchem.
- Krlllasso.
Gdy wilk się położył, młody uczynił to samo, przymykając oczy i obserwując Sergey'a. Wydawało mu się to zabawne, więc czemu miałby tego nie robić? Szkoda tylko, że szybko mu się to znudziło podsunął się bliżej wilka, że niemal dotykał jego nos swoim. Wziął głęboki wdech.
- Da, sirlliny. Khrllassso. - powiedział głośno i całkiem wyraźnie, wskazując łapką na siebie. Po chwili łapką wskazał na wilka.
- Da, siezzant. Khrllasso.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gaeth dnia Sob 20:25, 29 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:47, 29 Mar 2014 Temat postu:

Odsunął się nieco. Nie wolno mu przecież dotykać szczeniąt! Nie bardzo wiadomo, dlaczego, ale tak było i już. Ma się nie ważyć ich tknąć.
Skoro ma nie dotykać ich, to one jego również. Musi uważać.
Ostatnie słowa szczenięcia go zdziwiły. Rozumiał jeszcze jako tako, że szczeniak sam siebie pochwalił. Ale czemu pochwalił też 001? Hmm...
No cóż, to jeszcze maluch. Jego logika jest dziwna a pokrętna. Przynajmniej jest to najprawdopodobniejsze wytłumaczenie.
Skinął więc łbem.
- Da, seriynyy. Khorosho.
Był zadowolony z małego. Na razie może mu jeszcze to pokazać. Potem, gdy szczenię zrobi się bardziej kumate wszystkie pozytywne gesty typu chwalenie trzeba będzie wykluczyć. Nie wolno chwalić żołnierzy, bo wtedy się ich rozpuszcza. Zaczynają się zachowywać jak amerykańskie panienki. A tego nie chcemy...?
Mniej słów, mniej szkód, jak mawia tatuś userki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaeth
Młode


Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:58, 29 Mar 2014 Temat postu:

Młody odrobinę się zdziwił, gdy Sergey się od niego odsunął, lecz szybko uznał to za zabawę. Znów zbliżył się do wilka, uśmiechając się szeroko.
- Da, siezzant. - powiedział, machając lekko ogonkiem. - Khrllasso.
Polizał wilka w nos, wciąż się uśmiechając. Był interesujący, znał dużo ciekawych słów. Gaeth go polubił. A skoro go polubił, chciał mu to jakoś pokazać. Tak jak mama, kiedy czyściła im futerka, i się do nich niejednokrotnie uśmiechała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Bagniska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15  Następny
Strona 12 z 15


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin