Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jaskinia pana Sebastiana ;3

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:12, 30 Paź 2013 Temat postu:

Avalon niemal pękała z dumy - szczeniaki były takie młodziutkie, a już potrafiły wydawać z siebie chociaż zalążki słów - zaś Catherine już żwawo dreptała, co było dość niezwykłe. Widać było, że wyrośnie na silną i wytrzymałą samicę. Wadera uśmiechnęła się jeszcze szerzej, o ile to w ogóle możliwe, i schyliwszy pysk w kierunku małych, każde z osobna połaskotała nosem po brzuchu.
- Moje kochane... - Wymruczała ciepłym głosem w kierunku brzdąców kręcących się wokół jej brzucha. Nadal nie mogła w to wszystko uwierzyć, w to niewiarygodne szczęście, jakie ją spotkało, i bała się, że za chwilę się obudzi. - Mama jest tutaj...
Zerknęła na chwilę na Sebastiana - gdyby znała go takim, jaki był nie tak dawno temu, pewnie zdziwiłaby się jego opiekuńczym zachowaniem. Ale skoro był taki troskliwy dla niej, dla szczeniąt tym bardziej - w końcu to były ich dzieci. Ich własne dzieci... To się dzieje na prawdę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:08, 30 Paź 2013 Temat postu:

Dała się wyprzedzić. Spała. Zmęczona przeprawą na inny, obcy, nieprzyjazny świat. A tak serio: Użyszkodniczka nie była w stanie napisać wcześniej. Uznajmy zatem, iż czuły kontakt z ojcem zbudził ją ze snu. Młoda, biało-beżowa mlasnęła głośno, co wyraźnie sugerowała, że jest głodna. Chwilę wcześniej matka mniej więcej naprowadziła ją w stronę gruczołów mlekowych, dlatego Rose zaczęła lizać futerko, aż w końcu natrafiła na mleko. Jej rodzeństwo mówiło? Nie ma sprawy, ona poczeka. Piramida potrzeb Maslowa: wyspać się, zjeść, a potem gaworzyć. Mocno przylgnęła bezzębnymi, delikatnymi dziąsłami do sutka, siorbiąc życiodajny płyn. Na koniec posiłku z małego gardziołka wydobyło się siarczyste beknięcie, którego nie powstydziłby się dorosły chłop, spędzający wieczór przed telewizorem i jedynie wymieniający puste puszki po piwie na nowe, pełne. Była tylko oseskiem, nie wiedziała zatem, iż to niegrzeczne. Ba, ona nawet nie miała pojęcia, iż cokolwiek może za takie być uznanym. Ponadto dźwięk ten na tyle samiczkę rozbawił, iż zakwiliła wesoło, co najpewniej stanowiło materiał zastępczy uśmiechu.
- Majetuteee! - zakwiliła, nadal mocno rozbawiona. Najpewniej miało to być powtórzeniem ostatnich słów Avalon, zapewnienia, iż "mama jest tutaj". Nie wiedziała jeszcze, co to znaczy, ale brzmi jak piosenka, prawda? Młoda kobietka pacnęła łapką własny nosek, po czym przekoziołkowała zszokowana i ześlizgnęła się nieco dalej od matuli, lądując na grzbiecie. Nie wiedziała, co się dzieje, zaczęła więc wymachiwać łapkami na wszelkie strony niczym żuczek, który - przewrócony na plecy - nie pojmuje sytuacji, w której się znalazł. Z tą jednak różnicą, że żuczek użyłby skrzydełek aby wstać, a ona... a ona nie posiadała skrzydełek. Sytuacja beznadziejna. Zaskomlała krótko, lecz dość przeciągle.
- Majetuteee! Maaa! Maaaa! - zaczęła nawoływać, jakby szukając pomocy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Catherine
Młode


Dołączył: 11 Paź 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yyy... Mleko?
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 6:26, 31 Paź 2013 Temat postu:

Samiczka usłyszała nawoływanie siostrzyczki. Wiedziała skąd dochodzi. To tylko kilkanaście centymetrów. Ale nie widziała. Zamknięte ślepka to nie najlepszy sposób na przemieszczanie się, prawda? Ale Catherine podjęła się wyzwania! Tak!
Krok za kokiem przemieszczała się w stronę dźwięku. Po chwili dotknęła swoim noskiem miękkiego i gładkiego futerka siostrzyczki. Powąchała nią i traciła nosem. Nie wiedziała jak ją podnieść.
Ale po chwili wpadła na pomysł. Kilka ruchów i już jej głowa znajdowała się pod karkiem siostry. Popchała trochę do góry. To powinno pomóc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 9:08, 31 Paź 2013 Temat postu:

Nie pomogło. Ledwo człapiący szczeniak nie może mieć tak wiele siły, by drugiego szczeniaka o tej samej masie obrócić. Ponadto - jakby nie patrzeć - unoszenie kogokolwiek za kark (czy może raczej POD kark) prędzej poskutkuje jego zwichnięciem niźli uzyskaniem zamierzonego przez biało - niebieską efektu. Rose nie miała takiej władzy nad własnym ciałem, aby dzielnie wygiąć się do przodu czy samodzielnie obrócić na bok - wtedy nie potrzebowałaby bowiem pomocy, prawda?
Zamiast tego Catherine dostała jedynie w nos, bo jej dotyk i próby przekręcenia siostry dodatkowo nasiliły stan przerażenia Rose, która wymachiwała łapkami jeszcze intensywniej i kwiliła coraz głośniej, zupełnie nie mając na względzie bębenków uszu tutaj obecnych. W sumie dlaczegoż zawsze Userka Catherine musi mieć 'najlepszą' postać? Pierwsza mówi, chodzi, chce ratować świat - chociaż szczeniaki najpewniej nie mają na tyle siły, by kloc wagą warty swojej samej przesunąć. Ale nic to, przywrócenie rozhisteryzowanej Mary kontaktu z podłożem (łapek, nie plecków) było najpewniej zadaniem dla kogoś silniejszego, pewniej stojącego na łapach. Może Winter by pomógł, ale nie osesek, którym rzekomo nadal była jej siostra. Rosie uderzała łapkami powietrze, wiercąc się dodatkowo, jakby co najmniej miała owsiki.
"Gdzie jestem? Co to za świat? Zimny, nieprzyjemny... Ktoś dotyka, ktoś popycha, ktoś szturcha... Znikąd pomocy! Zabierzcie mnie stąd, tutaj jest tak ciemno i głośno" - przemykało szczenięciu przez myśl raz po razie, zmęczenie zaczynało brało górę, wymachiwanie łapkami słabło zatem z każdą kolejną chwilą, by za jakiś czas ustać kompletnie. Niewielki pyszczek otworzył się lekko, a wydobyło się z niego cichutkie:
- Maaa- Maaaa - Ona bowiem w odróżnieniu od niektórych nie wymyślała słów przed im usłyszeniem, a jedynie powtarzała te gdzieś już zasłyszane. W tonie jej głosu czaiła się spora doza prośby. Kto inny bowiem, niż mama, był w stanie przybyć z pomocą dziecięciu w opałach?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosemary dnia Czw 9:13, 31 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 10:44, 31 Paź 2013 Temat postu:

Jak tak można, wszyscy o nim zapomnieli...
- Aniel - zawołał.
To on ma być w centrum uwagi! Jest śliczny, mądry i wydaje dużo dźwięków. Wszyscy muszą się nim zajmować, bo tak właśnie trzeba. Jest pępkiem świata i koniec.
- Aniel!
Niezdarnie zaczął wstawać. Łapki, zaskoczone takim wysiłkiem nie utrzymały go zbyt długo w pionie. Klapnął na zadek.
- Aniel! - powtórzył.
Tym razem wstawanie przyszło łatwiej, jednak, gdy chciał się poruszyć spotkało go niemałe rozczarowanie, bowiem znów się przewrócił.
Usiadł więc i zaczął piszczeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:33, 31 Paź 2013 Temat postu:

Huh? Czyżby ktoś go wołał? Winter zastrzygł uchem i ruszył w stronę wejścia do jaskini. Wsunął ostrożnie głowę. Coś piszczało? Ach, czyżby nowe rodzeństwo? Zaciekawiony szczeniak wszedł głębiej, aż w końcu stanął niedaleko o wiele mniejszych od niego puchatych kuleczek, które uparcie próbowały wykonywać różne czynności. Wyglądało to na tyle komicznie, że na pyszczku wilczka pojawił się lekki uśmiech. No, przy tym zapomniał o błękitnym światełku, które uparcie krążyło niedaleko jego głowy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 22:26, 31 Paź 2013 Temat postu:

Działo się jak widać wśród maluchów sporo - kto by pomyślał, że takie brzdące będą miały takie 'poważne' problemy? Ale ale, ja nie o tym chciałam - jeżeli Avalon nie pomogła od razu, to tlyko dlatego, że zmęczenie wzięło nad nią górę. Omal nie oddała się w objęcia Morfeusza, ale kwilące dzieciny skutecznie odwiodły ją od tego pomysłu. Właśnie, dlaczego kwilił?
Zielone tęczówki nabrały nieco barwy, kiedy wadera postanowiła szerzej unieść powieki - źrenice nieznacznie jej się rozszerzyły. Uśmiechnęła się delikatnie, widząc nieudolne próby małej Rosemary, ale jako dzielna Super - Mama (którą chciała się stać, oczywiście) pośpieszyła bezbronnej okruszynie na ratunek. Schyliła głowę ku najmłodszej z miotu, i delikatnie chwyciła ją za dogodne ku temu miejsce, którym najprawdopodobniej był kark, i z powrotem odwróciła córkę na brzuch.
- I już po krzyku... - Szepnęła jeszcze, uśmiechając się nieco szerzej (Uśmiecha się z resztą w każdym poście), czego niestety jej potomni dostrzec nie mogli, z powodu nie otwartych jeszcze ślipek.
Po chwili skupiła uwagę na piszczącym synu, który najprawdopodobniej czuł się zaniedbany - wobec tego Avalon połaskotała go nieznacznie nosem w dogodne ku temu miejsce, którym pewno był brzuch. Zwróciła następnie wzrok na najstarsze swe dziecię, Catherine, która podjęła śmiałą próbę ratowania siostry w opałach. W końcu objęła uwagą również przybyłego przed momentem Wintera, który... no właśnie. Co za tajemnicze światło krążyło wokół jego głowy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 7:47, 01 Lis 2013 Temat postu:

No, nareszcie ktoś się nim zajął. Nataniel zaprzestał piszczenia. Czas pozwiedzać. Zwłaszcza, że nosek podrażniła mu nowa woń. Podobna do woni rodziców, a jednak odrobinę inna. Trzeba to sprawdzić...
Nat zaczął pełznąć. Powoli, nieustępliwie podążał ku nowej woni. Woń robiła się coraz wyraźniejsza.
Auć!
Z całym (niewielkim raczej) impetem uderzył nosem o coś. Zapewne o źródło woni.
- Aniel - przedstawił się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Catherine
Młode


Dołączył: 11 Paź 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yyy... Mleko?
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 9:40, 01 Lis 2013 Temat postu:

Samiczka na ślepo próbowała "pozwiedzać" okolice koca. Okazało się to nie lada wyzwaniem.
A gdy poczuła nową woń od razu się ożywiła. Na trzęsących nóżkach ruszyła ku zapachowi. A gdy stanęła obok swojego braciszka powiedziała:
- Cath... - Czy to było jej imię? Mama ją nazywała podobnie. Bardzo śliczne imię. Catherine. To brzmi dumnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 13:13, 01 Lis 2013 Temat postu:

Och, czyżby Wint właśnie był w centrum uwagi? Spojrzał na szczeniaka, który uderzył w jego łapy. To jego brat, prawda? Nigdy nie miał rodzeństwa, będzie musiał się przyzwyczaić. Jeden braciszek i dwie siostrzyczki. Ale go wzięło na zdrobnienia. Uśmiechnął się szeroko. Tylko... co powinien powiedzieć szczeniakom? Chyba będą wiedziały o czym mówi?
- Uhm... Winter. - Przedstawił się krótko, obserwując młodsze rodzeństwo. No nic, z czasem się nauczy, jak trzeba postępować z takimi tycimi kulkami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 14:45, 01 Lis 2013 Temat postu:

- Um! - powtórzył zachwycony. Ten wilk zwał się Um.
Fajne imię. Proste.
Niewielki ogonek wilczka poruszył się delikatnie. Jakby żył własnym życiem.
- Um! Um!
Nataniel usiadł niezgrabnie, kierując ślepy pysk na Um'a. Coś mu podpowiadało, że Um jest mały. Może będzie chciał się bawić?
- Um, Aniel - oznajmił, po czym zamachał ponownie ogonkiem. Liczył, że Um się domyśli, o co chodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:47, 01 Lis 2013 Temat postu:

Samczyk złapał się za głowę. Cóż za błąd popełnił, jeszcze go będzie braciszek nazywał tak do końca życia!
- Nie, nie Um. Winter! - Poprawił szybko... Aniela. Nie wiedział dokładnie o co chodziło szczeniakowi. Może chciał się pobawić? Uhm... chyba tak. Albo to nie to. Wint westchnął cicho. Trochę ciężko będzie. No, ale da radę! Będzie wspaniałym przykładem dla młodszego rodzeństwa!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 12:38, 02 Lis 2013 Temat postu:

/kiedy otwieramy oczyska?/

- Nieumtel! - zawołał z jeszcze większym entuzjazmem.
Niech się wreszcie zdecyduje, jak się nazywa! I czy chce się bawić.
Nataniel ugryzł lekko bezzębnym pyszczkiem w łapę, po czym spróbował zawarczeć. Nie był to może przerażający dźwięk, wręcz śmieszny, ale zapowiadał się całkiem nieźle.
Nat zamachał ogonkiem. Teraz się pobawią?
Zapiszczał zachęcająco, po czym warknął raz jeszcze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:16, 02 Lis 2013 Temat postu:

Odetchnęła z nieskrywaną ulgą, kiedy jej łapki na powrót odzyskały kontakt z podłożem. Zakwiliła wesoło, stając niepewnie na łapki. Udało jej się wykonać nawet nieduży krok, jednak po momencie zachwiała się, jakby co najmniej halnym dostała po boku, zakręciła wokół własnej osi, by następnie z głośnym plaskiem upaść na pupę. Przerażona, nie wiedziała jeszcze co się dzieje, dlatego tylko rozdziawiła pyszczek w grymasie pełnym zdumienia. Zamrugałaby nerwowo, lecz z racji, iż powieki jej nadal trwały szczelnie zamknięte, jedynie zabawnie zmarszczyła partie pyszczka, gdzieś tam w pobliżu oczek czy czoła. Następnie uśmiechnęła się szeroko, eksponując bezzębne, różowiuteńkie dziąsła w przeuroczym geście. Mlasnęła głucho, aby zaraz rzucić, nadal nieco nieporadnie czy nie do końca wyraźnie:
- Mama! Nalaniel! Łintel! - po czym zakwiliła ponownie, widocznie niezmiernie z siebie dumna. Siedząc nawet wypięła z wdziękiem maluteńką pierś, jednak spowodowało to kolejne zachwianie i tak niełatwo utrzymywanej równowagi, co zaś zaowocowało uroczym zaliczeniem gleby. Mała przewróciła się na bok, jednak tym razem zamiast nawoływać kogokolwiek, mocno machała łapkami, aż w końcu zorientowała się, gdzie podłoga, gdzie zaś sufit. Zaczęła po omacku dotykać łapkami ziemi, by następnie z niemałym wysiłkiem obrócić sie na brzuszek i przeczołgać kawałek do przodu. Emocje - słabo zarysowane i niekoniecznie dobrze widocznie na jej pyszczku - przeplatały się ze sobą, tworząc subtelną mieszankę zalążków radości, uporu, zawziętości oraz dumy. Tak, to dobry dzień.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosemary dnia Sob 21:17, 02 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 22:16, 02 Lis 2013 Temat postu:

Nieumtel? Winter postanowił, że nie będzie próbował wytłumaczyć bratu swego imienia. Po jego gestach poznał, że chce się bawić. Ale w co? Z taką kruszyną? No nic, co będzie, to będzie. Wint machnął ogonem i posłał młodemu krótki uśmiech. Błękitne światełko wciąż krążyło wokół niego, lecz odrobinę zbladło, gdyż jego właściciel zaprzestał zwracania na nie uwagi. Za to skupił się na braciszku. Nie był znów o tyle mniejszy, więc da radę się z nim pobawić. Bo nawet jeśli Wint zaczął już dojrzewać, nie mógł zrobić się nagle taaaki duży..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 8:58, 03 Lis 2013 Temat postu:

Wciąż ślepy Nataniel nie mógł zauważyć, że Nieumtel się zgadza. Uznał więc, że nie zrozumiał.
Wstał niepewnie na łapki, po czym zapiszczał. Następnie wrócił do pozycji leżącej i poczołgał się do brata. Okrążył go, po czym złapał ogon bezzębnym pyszczkiem. Zaczął powarkiwać po swojemu, ciągnąc za ogonek. Bawić, bawić!
Szarpiąc wstał na niepewne łapki. Zaparł się tylnymi.
- Numel - rzekł z pełnym pyszczkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 12:41, 11 Lis 2013 Temat postu:

Tymczasem ona obserwowała wszystko z szerokim uśmiechem na pysku, wciąż nie mogąc uwierzyć we własne szczęście. Czy aby na pewno wtedy spotkała Sebastiana? Może to wszystko jest tylko pięknym snem, złudzeniem, ulotną chwilą? Może zaraz wszystko pęknie jak bańka mydlana? Potrząsnęła lekko głową, wytrącając te przykre domniemania. Świat i życie były zbyt piękne, zbyt szlachetne, żeby zrobić jej aż tak wielką przykrość. - Mam rodzinę. Rodzinę! Moje największe marzenie właśnie się spełniło. - Przemknęło jej przez myśl. Mimo zmęczenia cała promieniała pozytywną energią, jak wulkan bliski wybuchu.

//A ten post nie ma sensu, ale musiałam coś napisać.//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:11, 12 Lis 2013 Temat postu:

Ach, no tak! "Nieumtel" zapomniał o tym, że szczeniaki mają jeszcze po narodzinach zamknięte oczy. A może o tym nie wiedział?
- Uh... - Już miał coś powiedzieć, gdy Aniel złapał go za ogon i zaparł się tylnymi łapkami. Lekko zdezorientowany Wint przypatrywał się wyczynom młodszego brata. - D-dobrze, pobawię się z Tobą...
Ton głosu niebieskiego młodziana zdradzał niepewność, niemniej postanowił choć spróbować pobawić się z braciszkiem. Ale najpierw niech Nat puści jego ogon, przecież nie chce zrobić małemu krzywdy!(xD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:07, 12 Lis 2013 Temat postu:

- Dobe! Ałię! Bą!
Będą się bawić, będą się bawić! Nataniel chciał bawić się w... Dźwięki. Trzeba teraz jakoś to Nieumtelowi zasygnalizować.
- Nieumtel! Ałię! Aniel! Caf! - wyrzucił z siebie kilka przypadkowych dźwięków.
Ostatnie słowo bardzo mu się spodobało. To słowo zrobiła jedna z jego sióstr...
- Caf! - powtórzył, chcąc i ją włączyć do zabawy.
- Caf! Caf! Nieumtel! Caf! Aniel! Ałię!
Ciekawe, jakie dźwięki zrobi Nieumtel. Może jakieś nowe, których Nataniel jeszcze nie zna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:13, 13 Lis 2013 Temat postu:

Niestety, biedny Nieumtel nie potrafił w żaden sposób zrozumieć braciszka. Może po prostu trzeba wydać jakikolwiek losowy dźwięk? Podobno szczeniaki to lubią...
- Caf? - Samczyk przypatrywał się uważnie Anielowi. - Uhm... Hau.
Winter szczeknął. Może spodoba to się młodemu? Trzeba przyznać, że ów dźwięk w jego wykonaniu zabrzmiał śmiesznie. W końcu Nieumtel miał, szczerze mówiąc, odrobinę szczenięcy głos. Pewnie to się niedługo zmieni, bo w końcu i on kiedyś urośnie, zestarzeje się, i w ogóle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 6 z 12


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin