Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jaskinia pośród lodu

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Alastair
Latająca Alfa Ognia


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:20, 09 Paź 2012 Temat postu:

Pokiwał energicznie niewielkim łebkiem, patrząc na kompankę wesołymi, cynamonowymi oczkami o przyjemnym, ciepłym oraz głębokim blasku. Nabrał mnóstwo powietrza do płuc, które następnie wypuścił z wcale niecichym świstem. Jego puszysty ogonek uderzał o podłoże raz po raz, kiedy pyszczek otworzył się, coby opuściło go kilka słów.
- Na świat przyszedłem w legowisku mojego ojca, Samuela. Moja mamusia uciekła od nas, tak mówił tatuś... Ale wierzę, że wkrótce do nas powróci, bo nas kocha! Mam siostrzyczkę, której strasznie dawno nie widziałem... A Ty? Co z Twoją rodziną? - zapytał, patrząc na przyjaciółkę. Uniósł delikatnie kąciki pyska w niesłychanie serdecznym grymasie. W uśmiechu z rzędu tych, które niemalże powalają na kolana, zdobywając masę fanek i wielbicielek. Tak, samiec pomimo niezwykle młodego wieku posiadał już spory urok osobisty, którego starał się nie wykorzystywać do uzyskania zamierzonych sobie celów. Jeśli już uwodził, na razie wcale niespecjalnie. Zbyt młodym był, aby jeszcze rozumieć, jak potężną broń posiada. Ale... niebawem zapewne to się zmieni, jak tylko nieco podrośnie i zmądrzeje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 11:58, 12 Sie 2013 Temat postu:

Karmel przybył tu, co chwilę oglądając się. W końcu usiadł przy wejściu do szczeliny, czekając. Keira powinna za chwilkę przybyć.
Horus siedział obok, z ogonem owiniętym wokół łapek. Nie lubił zimnych miejsc, w których jego mniej wytrzymały na upał właściciel tak lubił bywać.
Kot również czekał. Drapiąca za uszami wilczyca zasłużyła na jego sympatię, zaś jej sowa zasłużyła na miano jego posiłku.

/brak weny/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keira
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:18, 12 Sie 2013 Temat postu:

Sowa pierwsza przybyła. Siadła na lodowej skarpie. Spojrzała się na Horusa dając jasne iż jeśli się zbliży pozostanie bez gałek ocznych. Był w swoim żywiole. Mróz to jest to co każda sowa śnieżna lubi. Tuż za Errolem przybyła Keira. Podeszła do Karmela i otarła się o niego puszystym ciałem.
-Ale tu ślicznie!- Rzekła uśmiechając się i z przejęciem oglądając każdy sopel, każdą bryłkę lodu. Stała chwilę przydreptując. Najwyraźniej nad czymś myśląc. Zaraz po chwili podbiegła do Karmela i liznęła go w nos. Gdyby nie futro Karmel zobaczyłby iż Kei jest aż czerwona ze zmieszania. Co ją do tego podkusiło? Jej serce łomotało jakby chciało przebić się przez jej klatkę piersiowej. Czy...czy...czy ona naprawdę się zakochała? Wilk taki jak Karmel normalnie by ja wyśmiał i uznał że ma nie równo pod sufitem. Natychmiast zaczęła się usprawiedliwiać :
-Ja...Przepraszam, nie wiem co we mnie wstąpiło. Boże ale jestem głupia. Ja naprawdę przepraszam....
Kei zacisnęła powieki czekając na walnięcie z liścia czy coś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:25, 12 Sie 2013 Temat postu:

I znów wygrana. Kolejna wilczyca, którą udało mu się poderwać.
- Nic się nie stało - powiedział cicho, delikatnie dotykając łapą jej policzka - Naprawdę nie ma za co przepraszać...
Drugą łapą ostrożnie uniósł nieco jej pyszczek.
- Śliczny uśmiech proszę - zarządził.
W tym samym czasie, lekceważąc ostrzeżenie Errola skradał się powoli i bezszelestnie ku przekąsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keira
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 6:14, 13 Sie 2013 Temat postu:

Wilczyca otworzyła jedno oko gdy Karmel uniósł jej pysk. Potem powoli otworzyła drugie. Uśmiechnęła się delikatnie.
Errol'owi skończyła się cierpliwość. Skoczył ku kotu wbijając mu w oczy pazury i dziobiąc go po łbie. Do tego okładał jeszcze skrzydłami.
-Errol! - Wilczyca zaczęła odciągać ptaka od kota. Sowa zaskrzeczała ostrzegająco i sama podleciała na swoje dawne miejsce bacznie obserwując kota.
Kei rzuciła mu wściekłe spojrzenie i spojrzała na Horusa. Koło oczu miał kilka mocnych zadrapań a na łbie kilka płytkich ran.
-W... Wyliże się - Rzekła gotując się ze złości. Prawda Errol nie raz sprawiał problemy wychowawcze ale żeby zaatakował kota? Teraz na pewno Karmel nie będzie chciał jej znać. Będzie na jej czarnej liście. Jej pobyt w tej krainie zapowiada się superowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 9:24, 13 Sie 2013 Temat postu:

Horus mieszaniną miauknięć, prychnięć i dźwięków przypominających warczenie oznajmił sowie, co o niej myśli. Następnie uniósł ogon do góry i dumnie pomaszerował przed siebie. Ale kilka śladów celnych drapnięć na skórze ptaka pozostały.
- Chyba nic mu nie jest - uśmiechnął się Karmel - A nawet jeśli, to jest przecież kotem. Co z niego za kot, jeśli nie potrafi się obronić?
Wilk nie martwił się ani trochę o swojego zwierzaka. Koty mają to do siebie, że najszybciej wracają do zdrowia, jak da im się spokój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keira
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 11:46, 14 Sie 2013 Temat postu:

//Sorry nie miałam czasu ab wejść//

Wilczyca siadła i i spojrzała na lodowe skały.
-Może pójdziemy zobaczyć co jest dalej?-Spytała z lekkim uśmiechem. Darzyła go wielkim zaufaniem ale...czy on czuje to samo? To że znosił jej zachowanie to nie znaczy że czuje to samo do niej co ona do niego. Badawczym wzrokiem oglądała lód lecz co chwilę spoglądała na Karmela. Był taki... Taki piękny! Tak na prawdę chciała z nim spędzić resztę życia. Czuła się tak jak kiedyś gdy jej rodzice jeszcze żyli. Zastanawiała się też czy Karmel zainteresowany jest potomstwem. Oczywiście nie chciała od razu ale jeśli Karmel również chciałby spędzić z nią zycie trzeba by zadbać o potomstwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 12:16, 14 Sie 2013 Temat postu:

Równie doświadczony podrywacz jak Karmel nie mógł nie zauważyć spojrzenia wilczycy. Doskonale też wiedział, co ono oznaczało. Jego niezaprzeczalny urok osobisty działał na każdą.
- Panie przodem - rzekł, wskazując korytarz.
Słyszał kiedyś o tej jaskini, choć sam w niej nie był. Podobno trafiały się w niej diamenty... A jak wszystkim wiadomo, diamenty są najlepszymi przyjaciółmi wader. Doskonałe na prezenty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keira
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 12:45, 14 Sie 2013 Temat postu:

Wilczyca uniosła łeb gdy nad jej głową coś zabrzęczało. Nad nią wisiały grubości łapy wielkie sople lodowe. Uśmiechnęła się i spojrzała na Karmela. Otarła się o niego delikatnie i ruszyła na przód. Gdy weszli w głąb jaskini wszystkie głosy ucichły. Słychać było tylko ciche stukanie pazurów wilczycy. Errol badawczo patrzył się na Kei niezdecydowany czy złość wadery ucichła i czy może siąść jej na plecach czy też powinien jeszcze poczekać? Cóż, wilczyca trochę ochłonęła więc gdy sowa śnieżna siadła jej na plecach tylko warknęła patrząc na sowę kątem oka. Errol uważał że nic nie zrobił. Tylko się bronił a ten wyliniały kocur ( Jak uważa) sam się prosił o kłopoty. Obydwoje spojrzeli raz jeszcze na Karmela ( z czego Errol głównie szukając Horusa). Wilczyca tm czasem uśmiechnęła się delikatnie i przystanęła aż Karmel ją dogoni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:21, 14 Sie 2013 Temat postu:

Karmel z uśmiechem podążył za nią. Również zauważył przybycie sowy, ale póki na horyzoncie nie widać było Horusa, to wszystko było w porządku.
- I jak ci się podoba? - zapytał, ruchem łapy wskazując główną komorę.
Jego łapy nagle natrafiły na coś twardszego, niż lodowa podłoga. Nie mówiąc nic Keirze zaczął pomalutku pazurami prawej łapy wykruszać lód. Pomalutku wydłubywał bryłkę za bryłką, zaś mnie zabrakło weny na dokończenie tego postu.

/brak weny/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keira
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:01, 31 Sie 2013 Temat postu:

//sorry, że tak długo mnie nie było, ale u kuzynki byłam//

Wilczyca patrzyła ze zdumieniem na jaskinię.
- Jest tu ślicznie, dzięki, że mi pokazujesz okolicę.- Rzekła cicho.
Spojrzała z zaciekawieniem na Karmela. Co on robił? Errol zahuczał cicho i obrócił głowę jak to potrafią sowy. Wilczyca zaczęła się zastanawiać czy owa miłość będzie prawdziwa. A może będzie tylko samicą do kolekcji? Westchnęła cicho i poprawiła swą piękną kokardkę. znudzona zaczęła iść dalej aż doszła do przepięknej jaskini. Podeszła do lodowej półki i zobaczyła malutki wystający kamyczek. Czy to diament? zaczęła delikatnie chuchać aż lód puścił a na podłogę spadł malusieńki diamencik. Ale cóż małe jest piękne.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:36, 02 Wrz 2013 Temat postu:

/mogę przeprosić za to samo - internet mi padł/

Karmelek pomału wygrzebał lśniący kamyk z lodu.
- Piękny klejnot dla pięknej wilczycy - powiedział, podając jej znalezisko.
Diament odbił światło, rzucając na ściany groty różnokolorowe plamki. Cudny widoczek, prawda?
Wilk usiadł na w miarę płaskim fragmencie podłoża, patrząc na wilczycę. Czy to jest ta jedyna? Raczej nie. Spotkał w życiu wiele wilczyc i ta nie różniła się zbytnio od nich. Założyć dom, urodzić szczenięta... Związać go na resztę życia... Nie. Dziękuję, nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keira
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 5:34, 03 Wrz 2013 Temat postu:

Wilczyca uśmiechnęła się delikatnie. Był większy od tego co ona znalazła. Userka długo dumała co mogła by napisać lecz nic takowego jej nie przyszło gdyż przeżywa kryzys weny. Od kilku dni ma problemy z napisaniem czegokolwiek.... A więc. Wilczyca otarła się o miękkie futro Karmela.
-Co byś powiedział na polowanie?-Spytała i pomachała puszystym ogonem. Lubiła polować. Nawet taki Francuzki piesek jak ona. Miała ochotę złapać jakiegoś jelenia albo łosia. Dawno nie polowała. Jej dawna wataha rzadko gdzieś ją zabierała.... ale co poradzić?[/i]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:04, 08 Wrz 2013 Temat postu:

/ Kto zamawia MG?/

Karmel przytulił Keirę.
- Bardzo chętnie - szepnął jej do ucha.
Jako że mnie również zabrakło weny, wilk wpatrywał się w kolorowe plamki, podziwiając grę światła w klejnocie.
Gdzieś w tle, niezauważony pojawił się Horus. Cicho, niemal bezgłośnie przemknął przez otwartą oświetloną przestrzeń i ukrył się za dużym soplem lodu, obserwując sowę. Dorwie ją. Wtedy się nie udało, ale teraz ptak nie miał szans.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keira
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:14, 11 Wrz 2013 Temat postu:

// Jeśli nie było by problemu to może ty?//

Kei odwzajemniła uścisk wtulając pysk w miękkie futro Karmela. Zgodził się. Może zapolowali by na jelenia? Łosia? Jej to obojętne. Tym samym zaczęła się zastanawiać co by powiedziała, że ona nie jest ta jedyną? Nie miała pojęcia. Westchnęła cicho. Pomachała lekko ogonem i odsunęła się od Kamela. Zastanawiała się czy może mu powiedzieć to co do niego czuje.
-Karmel... bo ja ten... tego....-Zaczęła dosyć niezgrabnie po czym zacisnęła mocno powieki.- Kocham cię- Rzekła ledwo słyszalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:20, 11 Wrz 2013 Temat postu:

/Już lecę!!!/

Jedynie pokiwał głową, jednocześnie w duszy świętując zwycięstwo. Po raz kolejny udało mu się zdobyć serce pięknej wilczycy. Z tą konkretną nie było znacznych problemów. I co teraz? Zerwać z nią, czy wypowiedzieć te kluczowe dwa słowa, na które wilczyca czeka?
Z jednej strony nie żywił do niej uczuć głębszych niźli zwyczajna sympatia. Poderwał ją dla zabawy, by sprawdzić, czy nadal powodzi się mu tak dobrze.
Z drugiej strony... Zyskiwał dobrego sprzymierzeńca. Osobę, która go poprze, choćby bredził. Wilczycę, do której może wracać, gdy narkotyki się skończą. Ciepłą rodzinną jaskinię, darmowy posiłek. Podsumowując, korzyści jest więcej.
- Ja ciebie też... - powiedział.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:47, 11 Wrz 2013 Temat postu:

A samica wszystko to widziała. Na własne ślepia. Akurat przechodziła się po krainie. A tu było zimno. I bardzo przytulnie. Wilczyca chciała przynieść swojemu partnerowi prezent, który sama zrobiła.
Ale zobaczyła to. I usłyszała. Słabo, ale usłyszała. Właśnie jej parter i jakaś obca wilczyca wyznali sobie miłość. I przytulali się. Tego już za wiele!
Wadera podeszła do partnera i do samicy. Zaczęła strasznie warczeć.
- CO TY TU ROBISZ? Z NIĄ? A MNIE ZOSTAWIŁEŚ? A DZIECI? A TWOJE RODZONE DZIECI? MÓWIŁEŚ, ŻE TYLKO MNIE KOCHASZ! KŁAMAŁEŚ! - Warknęła do samca i uderzyła go w twarz. Z całej sił. Pazurami zadrapała go po policzku. Teraz odwróciła się do wilczycy i warknęła głośniej:
- NIE WIERZ MU. ON CIĘ NA PRAWDĘ NIE KOCHA. CHCE CIĘ TYLKO WYKORZYSTAĆ. ZROBI CI DZIECI I PÓJDZIE DO INNEJ. PEWNIE MA ICH JESZCZE Z KILKA. TAK SAMO JAK ZOSTAWIŁ MNIE. -
Wyciągnęła z plecaka prezent dla samca. Serce wyrzeźbione z lodu. Z inicjałami K + X. Ich imion. Podniosła je do góry i... rzuciła nim o posadzkę. Roztrzaskało się na wiele, wiele kawałków. Z agresją w oczach samica obserwowała kłamliwy pysk basiora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:16, 11 Wrz 2013 Temat postu:

/wow, jaki niespodziewany zwrot akcji. Przyznam - tego się nie spodziewałam./

Trzeba przyznać, że Karmelowi szczęka opadła. Co u licha Xerri tu robiła? Nie po to tak konsekwentnie jej unikał, by teraz nagle... Co ją tu przywiało?
Wziął głęboki wdech, po czym zamknął pysk.
- To wszystko tylko ci się wydaje - powiedział, usilnie wpatrując się w jej ślepia - Wzięłaś za dużo. To tylko halucynacje. Wszystko będzie dobrze. Niedługo znów się obudzisz. Po prostu usiądź i poczekaj, aż ci przejdzie. Ja jestem tylko twoją halucynacją. Tak naprawdę siedzę w knajpie kumpla...

/musze kończyć starzy gonią./


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 6:33, 12 Wrz 2013 Temat postu:

A ja ten zwrot akcji planowałam już od dawna ^^

Teraz samica już tego nie wytrzymała. Rzuciła się na samca i przygniotła go łapami do ziemi. Pochyliła się do jego ucha i syknęła:
- Nic nie brałam. Nie biorę tego świństwa tak jak ty! -
Nadepnęła mu na ogon i mocniej przycisnęła go do ziemi. Musiało samca zaboleć, bo przecież leżał na odłamkach lodowego serca. Więc mógł czuć mocne, ostre ukucia na plecach, karku.
- A pomyślałeś co z dzieckiem? Zostawisz je teraz? Zostawisz mnie?! - Warknęła tak, żeby brązowa wadera także to usłyszała.
Zeszła z samca i szepnęła:
- Okłamywałeś mnie przez ten cały czas. Sprawiłeś, że mi na tobie... zależało! Dlaczego?! Chciałeś się tylko zabawić?! I teraz też próbujesz mnie oszukać... -
Usiadła i czekała na wyjaśnienia. Z całej sił powstrzymywała łzy. Nie może jej zobaczyć płaczącej. Więc miała kamienną minę i czekała. Po prostu... Czekała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 14:59, 12 Wrz 2013 Temat postu:

Gdy Karmelek leżał przygnieciony do ziemi przez jego łepek przesuwały się setki scenariuszy. Może usiłować to wszystko wytłumaczyć, tracąc przy tym jedną z wilczyc. Może też... Wykorzystać strzykawkę podwędzoną z lecznicy i uśpić Xerri, a następnie wytłumaczyć to jakoś Keirze. Coś o obłąkaniu, za mocnych lekach... Jednocześnie podając partnerce coś, co wykasuje jej kilka minut wspomnień.
Drobne krople krwi spływały mu po pysku, gdy wpatrywał się w ślepia wilczycy tuż przed jego nosem. Nigdy dotąd nie bał się jej tak, jak teraz. Właśnie uświadomił sobie, że wadera jest przecież wojowniczką. Bezlitosną machiną do zabijania...
Odczuł ulgę, gdy go puściła.
Jego łapa niemal bezwiednie powędrowała do sakiewki z różnymi rzeczami. Namacał nią podłużny pakunek, po czym otworzył go. Delikatnie zsunął osłonę z igły...

/mogę?/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 7 z 13


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin