Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jaskinia pośród lodu

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Keira
Dorosły


Dołączył: 04 Sie 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:52, 13 Wrz 2013 Temat postu:

-Karmel...Ja myślałam, że ty..... Że my.....-Jej oczy napełniły się łzami. Zaczęła biec w głąb jaskini obijając się o ściany. Łzy rozmazywały jej wszystko. Chciała wyjść z ej jaskini ale jej orientacja w terenie była niższa niż 0. Weszła w jakiś ślepy zaułek. Jej sytuacja była beznadziejna. Zgubiła się. Jej pierwsza miłość okazała się fałszywa. Wcisnęła się w jakąś szczelinę łkając cicho. Miała wszystkiego dosyć. Zostanie tutaj i zdechnie. Zagłodzi się. Zamarznie. Podetnie żyły. Po jej głowie chodziły makabryczne myśli. Schowała pysk w łapach. Jeśli ten....ten..... zdrajca podejdzie do niej krok nie zawaha się zaatakować. Prawda, była Francuzkim pieskiem. Groźnym Francuzkim Pieskiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 10:25, 14 Wrz 2013 Temat postu:

- Zaczekaj, wszystko ci wyjaśnię! - krzyknął do uciekającej wilczycy.
A z resztą... Po co? Znajdzie sobie dwie nowe na jej miejsce. Trzy nawet. Jest przecież najlepszym podrywaczem w Krainie.
Nadal na oślep grzebiąc w sakiewce. Delikatnie wbił igłę w korek buteleczki. Naciągnął płynu... Teraz wszystko było gotowe. Plan był taki: usypia Xerri, idzie pogadać z Keirą, zabiera Xerri do legowiska, po czym idzie z Keirą na polowanie (już zamówione, nie da rady odwołać)
A póki co... Trzeba to wszystko odkręcić.

/hej, Xerri, jesteś tam? Zgadzasz się, czy pisać, że Karmel pomylił przypadkiem leki?/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:15, 14 Wrz 2013 Temat postu:

Samica siedziała tak. Całkiem osłupiała. Z jednej strony żałowała tego co teraz zrobiła. Bo może ta wilczyca i Karmel mogli być bardziej szczęśliwi od niej. Ale z drugiej strony była zadowolona, że tu wkroczyła. Nie chciała aby brązowa wadera zawiodła się tak samo jak ona sama.
Teraz samiec grzebał w swojej sakiewce. Samica patrzyła na niego podejrzliwie i na ową sakiewkę. Wydawało jej się, że samiec coś knuł.
Miała wielką ochotę pobiec za wilczycą. Ale ciekawość wzięła górę. Została. Ale czy dobry był to wybór?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:31, 14 Wrz 2013 Temat postu:

Łapa wilka zacisnęła się na strzykawce.
- Posłuchaj - zaczął, podchodząc do niej - To wszystko nie jest tak, jak się wydaje...
Mówił, cały czas się zbliżając. Brakowało już tylko kilku kroków... Teraz była w zasięgu jego łapy.
Jednym ruchem wyszarpnął łapę ze strzykawką z sakiewki, po czym wbił ją głęboko w bark Xerri. Docisnął tłok strzykawki, wstrzykując waderze przeźroczystą ciecz.
Następnie odskoczył na bezpieczną odległość, czekając aż środek uśpi wilczycę.
Zaraz, co jest grane?! Xerri nie wykazywała najmniejszych oznak zmęczenia. Powinna już dawno paść na ziemię...
Karmel z przerażeniem wpatrywał się w strzykawkę sterczącą z barku samicy. Jest źle. Bardzo źle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:37, 14 Wrz 2013 Temat postu:

Samica krzyknęła gdy samiec wbił jej igłę w kark. Lecz nic się nie działo. Poczuła w sobie jeszcze większą dawkę energii.
Warknęła i podeszłą do samca. Wyciągnęła łapę i udawała, że uważnie ogląda swoje naostrzone pazury. Prosto przy pysku samca. Mógłby to dobrze zrozumieć. Jedna zła odpowiedź i samica ponownie zatopi pazury w jego pysku. Albo gdzieś indziej. Gardło to też było dogodne miejsce dla jej szponów.
- Coś ty mi wstrzyknął?! Tylko bez kłamstw! - Warknęła do (byłego?) partnera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:49, 14 Wrz 2013 Temat postu:

Karmel nie mógł oderwać wzroku od pazurów Xerri.
- N-niewiem... - wykrztusił. Proszę o nie kreślenie jego wypowiedzi kolorkami, to błędy zamierzone. - To... chy... Eeee... Chybawapień! - jego głos przypominał teraz pisk, jaki wydaje nadepnięta mysz.
~ Obożebożeboże! ~ przemknęło mu przez głowę ~ Kto zajmie się teraz Horusem?
Zaskakujące, że w takiej chwili, gdy wilk był przekonany, że zaraz zginie pomyślał właśnie o kocie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:56, 14 Wrz 2013 Temat postu:

Pomyślał o kocie, a nie o swoim dzieciach?! Bardzo ciekawe.
- Co się tak boisz?! Nic ci przecież nie zrobię. Nic nie jest tak okrutne, jak to, że złamałeś mi serce... Wytłumacz mi się z tego! - Warknęła jeszcze raz.
Cały czas bawiła się swoimi pazurami. Były ostre. Dlatego, że wcześniej je sobie dokładnie naostrzyła. A kawałki serca nadal leżały obok nich. Ale jeden kawałek nie chciał się roztrzaskać. Był to kawałek z ich inicjałami i leżał centralnie przed samcem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:05, 14 Wrz 2013 Temat postu:

- ...
Karmel usiłował coś z siebie wydusić, odzyskać pewność siebie, o którą było tak łatwo, gdy trzymał w łapie strzykawkę...
Całe życie przelatywało mu przed oczami. Gdzie był błąd? A może były tylko błędy? Błędem było tak łatwo dać się związać, omotać... Błędem była późniejsza próba odzyskania wolności, błędem było wybranie akurat tej jaskini na cel spaceru... Błędem było pomylenie środków... Tyle błędów już wymienił, ale który był tym jednym, który doprowadził do tej sytuacji?
- Wybacz - wykrztusił - Ja nie chciałem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:14, 14 Wrz 2013 Temat postu:

Samica nie wytrzymała i krzyknęła:
- Czego nie chciałeś?! Złamać mi serca!? -
Spojrzała na wielki odłamek rozbitego serca. Do jej oczu napłynęły gorzkie łzy. Szybko otarła je końcówką ogona. Ciekawe czy samiec je zauważył. Oby nie! Co wtedy pomyśli... Chociaż Xerri nadal bardzo zależało na Karmelu. Ale tego nie okaże! Ciiii!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:43, 14 Wrz 2013 Temat postu:

A jakże, zauważył. I przyznać trzeba, że mu to troszkę pomogło się pozbierać. Wiedział już, że ona go nie zabije. A skoro tak... Można rozmawiać.
- Nigdy nie zamierzałem cię skrzywdzić.
Wbrew pozorom mówił prawdę. Nie miała się o niczym dowiedzieć. Gdyby się nie dowiedziała, nie pękłoby jej serce. Gdyby nie pękło jej serce, Karmel nie miałby jej pazurów tuż przed nosem. Czułby się bezpiecznie, na haju, z wilczycą...
Coby nieco przedłużyć ten post, z nosa wilka kapnęła kropla krwi, barwiąc lód.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:01, 14 Wrz 2013 Temat postu:

Wilkowi kapała z nosa krew. Więc samica przybliżyła się do niego i wyciągnęła z plecaczka jedna chustę. W kwiaty. Jej ulubiony. Wiec przybliżyła się do samca i wytarła jego krew. Po kilkunastu sekundach cały materiał był mokry.
- To dlaczego to zrobiłeś? - Zapytała cicho. Ze łzami w swoich zielonych oczach. Poprawiła się koło samca i spostrzegła, że rana nadal krwawi. Dlatego też wyciągnęła zwykły kawałek materiału. I ponownie wytarła jego pysk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:10, 14 Wrz 2013 Temat postu:

/krew z nosa Karmelka to skutek zażywania kokainy. Nie uderzenia./

- To wszystko wyszło całkiem nie tak, jak chciałem. - powiedział cicho.
Ostrożnie sięgnął po igłę wystającą z barku wilczycy. Wyciągnął ją delikatnie, nie chcąc sprawić jej bólu.
- Chyba nas oboje nieco poniosło... - powiedział, przyglądając się czerwonemu końcowi igły - Może... Umówmy się, że to wszystko wcale się nie wydarzyło...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:13, 14 Wrz 2013 Temat postu:

Wilczyca uśmiechnęła się przez łzy i odpowiedziała:
- A chcesz tego? Jak tak to powiedz czemu... -
Nie chciała sprawiać mu przykrości.
- A co z tamtą samicą? - Zapytała smutna. Popatrzyła mu się w oczy i patrzyła. Patrzyła, patrzyła i patrzyła. Były takie piękne. Cudowne. Filetowe jak fiołki na wiosnę. Jej ulubione kwiatki.
Była pewna swoich uczuć. Ale jego nie do końca. Dlatego też czekała na te trzy odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:32, 14 Wrz 2013 Temat postu:

- Tak, chcę tego. Dla ciebie. Dla nas. Dla dzieci.
Karmel odrzucił igłę, która potoczyła się w jakiś kąt.
- Z nią... Nie wiem. - powiedział po chwili.
Spuścił łeb, pozwalając krwi kapać na podłoże. Jednocześnie usiłował odwiązać sakiewkę z proszkiem od łapy. Jeśli coś mu może pomóc, to tylko kolejna działka.
Horus wyłonił się z kryjówki, nieco przedłużając ten post. Podszedł do Xerri, po czym z głośnym mruczeniem zaczął ocierać się o jej łapy. Jednocześnie pomiaukiwał, jakby chciał w swym niezrozumiałym kocim języku opowiedzieć wilczycy o tym, co ostatnio jego i Karmelka spotkało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:37, 14 Wrz 2013 Temat postu:

Lecz samica nie rozumiała mowy kotów, ale sama posiadała jednego. Zza drzewa wyłoniła się ciemna postać. Był to jej kotek Heven. Zaczął powoli podchodzić do kota Karmela i mruczał.
- Kocham cię, Karmel. Naprawdę! - Powiedziała szczerze. Patrzyła na ich koty. Najwidoczniej bawiły się w najlepsze.
Przepraszam, ale piszę na tablecie ;_;


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:52, 14 Wrz 2013 Temat postu:

/czytamy opisy.... lodowa jaskinia. Sorry, zza drzewa?!/

- Ja ciebie też. - powiedział.
Wreszcie udało mu się dostać do sakiewki. Odsypał część proszku na łapę.
- Chcesz się poczęstować? - zapytał
W tym samym czasie Horus opowiadał koledze, jak to strasznie jest ostatnio z Karmelem. O coraz częstszym zażywaniu narkotyku, o krwotokach, których wilk wydaje się nie dostrzegać, o wszystkich tych wilczycach... O Ederoth, o Ilianie... O próbie sprzedaży w zamian za kolejną działkę... W życiu kota sporo się ostatnio działo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 7:36, 15 Wrz 2013 Temat postu:

Na pysku samicy pojawił się grymas. Popatrzyła na biały proszek i odpowiedziała:
- Nie jestem co do tego pewna... - Trochę się bała. Ale kiedyś już to wzięła. Oczywiście za namową samca, ale nic z tamtego wydarzenia nie pamiętała. I tu tkwił problem.
Kot ocierał się o nogi Karmela. Jego ogon stał prosto do góry. Trochę jak małą wieżyczka. Podrapał się po kolczyku. A jego łańcuszek zwisający z ogona uderzył o lód. Jeśli nie wiecie o co chodzi proszę zobaczyć wygląd Heven'a w podpisie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 8:45, 15 Wrz 2013 Temat postu:

- Nie, to nie. - mruknął Karmel.
Przysunął łapę do nosa, po czym wciągnął cały biały proszek. Podrażniony i krwawiący nos boleśnie zaprotestował.
Wilk odłożył sakiewkę, po czym zaczął skrobać kota po łebku. Horus przyglądał się temu z zazdrością. Karmel był przecież jego! TYLKO jego! Rudy kotek chcąc zdenerwować drugiego kota wskoczył na grzbiet Xerri i zaczął mruczeć.
Tymczasem narkotyk zaczął wywierać już widoczny wpływ na basiora. Źrenice mu się rozszerzyły, a świat dookoła wydał się bardziej barwny. Pod sufitem krążyły ławice tęczowych śledzi, zaś oba koty zzieleniały.
Karmel, nie mogąc się powstrzymać zaczął głośno się śmiać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 8:53, 15 Wrz 2013 Temat postu:

Samica wiedziała jakie są objawy zażywania tego narkotyku. Dlatego też odsunęła się trochę od samca i popatrzyła się na niego z lekkim strachem. Zaczęła smyrać rudawego kotka, oraz swojego. A oba zwierzaki mruczały na cały głos.
- Tylko uważaj, żebyś tego za dużo nie wziął! To może się źle skończyć. - Powiedziała wilczyca śmieją się wesoło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 8:59, 15 Wrz 2013 Temat postu:

- O mnie się nie martw - uśmiechnął się.
Spojrzał na partnerkę. Jedna rzecz przykuła jego uwagę. Biały płomień tańczący na jej ogonie.
- Eee, Xerri, wiesz, że się palisz? - palnął, nieświadomy, że to tylko halucynacja. - Ogon ci się fajczy.
Horus z grzbietu wadery spojrzał na Karmelka karcąco. Był stanowczo przeciwny temu, do czego jego pan się doprowadzał. Jeszcze trochę i wykorkuje od tego świństwa i biedny kot będzie musiał szukać nowego pana...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 8 z 13


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin