Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Czekoladowe Jezioro

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 15:34, 20 Mar 2014 Temat postu:

- Czerwony. - stwierdził, jakby to wyczerpywało temat.
Czy Salomeskarbie jest zła? Chyba nie... Tylko dziwna.
- Salomeskarbie nie robi kuku.
Słysząc jej kolejne słowa żywiołowo pokręcił łebkiem.
- Nie! Rzucać kieliszkami bardzo dobre i zabawa. Zatem rzuca. I jest zabawa i dobrze. Nikt nie ma kuku.
Przez chwilę zastanawiał się.
- Wytłumaczysz, czemu Rose nie lubi dobrego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:27, 21 Mar 2014 Temat postu:

Rose niepewnie przegryzła wargę. Nadal nie wiedziała, że drink, jaki opisał Nataniel, jest zwykłym soczkiem czy to jakiś alkohol... westchnęła w duchu i uśmiechnęła się. Bynajmniej Salomeskarbie nie jest zła. Tak Nataniel mówi więc tak chyba jest, prawda?
- Rose się martwi - Powiedziała smutno patrząc na wilczka. - Nie chce by Nataniel miał kuku - Powiedziała po dłuższej chwili namysłu.
Podeszła do czekolady i niechętnie się napiła. Fuj. Łapki przykryła sobie ogonem a pyszczek wbiła w futerko na piersi.
- Chcesz się bawić? Berek! - Powiedziała odskakując i unosząc pupę w górę : [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:26, 21 Mar 2014 Temat postu:

Martwi... nie znał tego słowa. Musi o nie kogoś kiedyś zapytać. Ale nie teraz. Teraz trzeba się bawić!
Popędził co sił w krótkich łapkach w kierunku siostry, usiłując ją dogonić, złapać. Niedokonany czas tego stwierdzenia wyraża tę podstawową niepewność, że userka nie ma pojęcia, czy mu się to udało. Zależy to zapewne od Rosemary.
- Złapię cię! - zawołał.
Natuś lubił się bawić. Pierwszy raz miał okazję pobawić się z kimś w jego wieku - zazwyczaj bawił się z Zatem w rzucanie kieliszkami i śpiewanie. I jeszcze z Kein'em się bawił... Ale z nikim w swoim wieku nie miał okazji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:03, 21 Mar 2014 Temat postu:

Rosemary zaśmiała się i spojrzała na brata który biegł w jej kierunku. Zaśmiała się i zaczęła biec. Po dłuższej chwili stanęła oddychając głęboko. Biegła teraz delikatnym truchtem, pozwalając Natanielowi złapać się.
Zaśmiała (jeśli userka pozwoli) się gdy Nataniel w końcu ją złapał ( Jeśli userka się nie zgadza to trudno, zmienię post).
Pomachała ogonkiem i położyła się na pleckach oglądając chmury a potem usilnie, próbując złapać motylka łapkami.
- Patrz Nat! Motylek! - Krzyknęła podskakując do góry próbując złapać motylka.
Był delikatnie różowy a jego skrzydełka okryte były w blado niebieskie kropeczki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:12, 21 Mar 2014 Temat postu:

Złapał. Bo i niby czemu miał nagle zaprzestać pościgu? Złapał. Klepnął łapką, po czym odskoczył.
Widząc reakcję wilczycy również wywalił się do góry kołami, wpatrując się w niebo.
Nie bardzo wiedział, czym jest motylek, więc nie ma co się dziwić, że nie zorientował się od razu. Trochę to trwało. Wpatrywał się w chmury, w czubki drzew, w dziwne trzepoczące stworzenie... W końcu uznał, że właśnie ono zasługuje na miano "motylek".
Również zamachał łapami. Nie może być przecież gorszy od siostry!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 20:47, 21 Mar 2014 Temat postu:

Zaśmiała się i zadowolona przymknęła oczy pozwalając by słońce ogrzewało jej facjatę.
- Fajnie, jest bawić się z tobą, Nat - Powiedziała cicho tym samym bardzo szybko machając ogonkiem.
Zaczęła myśleć o tym, że kiedyś będą musieli się rozejść. Przecież nie może cały czas chodzić za bratem i uważać by sobie nic nie zrobił.
- Nataniel, obiecujesz, że będziesz o siebie uważał? - Spytała cicho spoglądając na wilka z uwagą.
Nawet nie zauważyła gdy różowy motyl siadł na jej uchu. Pomachał czarnymi czułkami w stronę wilczka i odleciał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:55, 21 Mar 2014 Temat postu:

Roześmiał się, obserwując motylka. Pomachał mu łapką, obserwując jego odlot.
Jak tu obiecywać, skoro nie zna ani słowa, ani tym bardziej samej idei "obiecywania"? Tym bardziej obce mu było pojęcie "uważać na siebie", gdyż userka jest zwolenniczką nauki na fabule. Nic mu się samo w łepku nie pojawi, co to, to nie... A skoro nikt mu nie powiedział, to nie mógł wiedzieć.
Miał za to wypracowana taktykę na wypadek niezrozumiałych i trudnych pytań. Jaka to taktyka? To proste. Po prostu potakiwać. Zawsze potakiwać. Wszyscy, którzy zadają pytania chcą tak na prawdę usłyszeć, że mają rację. Jedno krótkie, trzyliterowe słowo załatwia więc wszystko.
- Tak.
Pomachał ogonkiem, uśmiechając się szeroko do siostry, której słów kompletnie nie rozumiał. Nie pokazywał jednak tego po sobie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:10, 21 Mar 2014 Temat postu:

Wilczyca odetchnęła z ulgą. Uspokoiło to ją trochę. Przytuliła braciszka, szczęśliwa.
- To co bawimy się nadal? - Spytała wstając i machając szczęśliwa ogonkiem. Oczka małej świeciły ślicznie dając jej magicznego wyglądu.
Userka bez najmniejszego pomysłu, co tu dalej napisać postanowiła napisać o oczach w nadziei, że właścicielka Nataniela wymyśli coś na dłuższą metę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 21:20, 21 Mar 2014 Temat postu:

Natuś przeturlał się z grzbietu na bok, potem na brzuch, drugi bok... W ten komiczny sposób dotarł do siostry.
Pacnął ją lekko łapą, a następnie poturlał si w przeciwnym kierunku.
- Berek! - zawołał z bezpiecznej odległości.
Wstał, po czym niezbyt szybko pobiegł przed siebie.
Post, który w zamierzeniu miał być co najmniej kilometrowy, ukróciło niestety zdanie "Idź już spać" wypowiedziane przez rodziców userki. Wybacz... Obiecuję, następny będzie dwa razy dłuższy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:18, 22 Mar 2014 Temat postu:

Wilczyca z rozbawieniem spoglądała na braciszka a gdy ten klepnął ją zaśmiała się i pobiegła w stronę brata. Zamiast biegać, Rose wykonywała długie skoki, coś jak sarny. Uszy miała postawione na sztorc a język wywalony, powiewał na wietrze wykonując śmieszny odgłos plaskania.
Usilnie próbując złapać braciszka skoczyła w górę i wyciągnęła łapkę. Niestety źle wymierzyła odległość i z głośnym łupnięciem wylądowała z pyszczkiem w ziemi. Wait. Chwilowa analiza danych i Rose zaśmiała się cicho. Potem złapała się za brzuszek śmiejąc się głos. Z czego? Nie wiadomo, po prostu, ze wszystkiego. Z upadku, ze szczęścia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:58, 22 Mar 2014 Temat postu:

Również parsknął wesołym, szczenięcym śmiechem. Ot, bez powodu. To jedna z cudownych zalet dzieciństwa - nie trzeba mieć powodów, by wykonywać najpodstawowsze czynności i okazywać emocje bez zahamowań.
Obiegł siostrę dookoła ze dwa razy, po czym zatrzymał się. Usiadł, przyglądając się jej i zabawnie przekrzywiając czarno-niebieski łepek. Spowodowało to spadnięcie grzywki na oczęta i przesłonienie świata na chwilkę.
Łapką odgarnął grzywkę, po czym roześmiał się ponownie.
Dobra... Obiecałam post dwa razy dłuższy, muszę się z obietnicy wywiązać.
Wilczek pomachał ogonkiem, po czym przekrzywił łepek w drugą stronę, tym razem przytrzymując grzywkę.
- Nie ma kuku? - upewnił się.
On również martwił się o siostrę, nawet, jeśli nie znał sensu i znaczenia martwienia się. Naturalnym zachowaniem według niego było upewnienie się, że Rosemary jest cała i zdrowa. Sądził jednak, że raczej nic się jej nie stało - inaczej nie śmiałaby się, prawda?
Ponownie pomachał ogonkiem, zaś jego łepek wrócił do pozycji prawidłowej.
O. Długość jest, jak trza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemary
Młode


Dołączył: 07 Paź 2013
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 11:42, 23 Mar 2014 Temat postu:

Wilczyca spojrzała jak brat okrążał ją kilka razy i Rose kiwnęła główką wciąż się śmiejąc.
Spojrzała się na niego zielonymi paczadłami i odchyliła główkę w ataku kolejnej serii chichotów.
- Nie ma, nie martw się - Powiedziała machając ogonkiem. Potem wstała, spojrzała się chytrze na braciszka i klepnęła go w plecki a potem odbiegła kawałek z ogonkiem unosząc jak najwyżej.
Stanęła kawałek od niego z głową przy ziemi patrząc na brata z rozbawieniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nataniel
Młode


Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:02, 23 Mar 2014 Temat postu:

To dobrze, że kuku nie było, nawet, jeśli znów użyła dziwnego słowa. Martwić się... Zapyta o nie kogoś. Może rudego wilka na Naradzie? I tak już tyle pytań mu zadał i tak bardzo przeszkadzał w obradach, że jedno więcej czy mniej nie zaszkodzi.
A więc popędził w jej kierunku, po drodze przeskakując przez kamień i "na szczupaka" wpadając do czekoladowego jeziora. Wyskoczył jednak z niego niemal natychmiast, cały pokryty czekoladą. Nie przejmował się tym wcale.
Biegł dalej za siostrą, co sił w krótkich, ubrudzonych czekoladą łapkach. I doganiał ją. Z wolna, ale wytrwale ją doganiał.
Śmiał się przy tym wesoło, jednocześnie oblizując pyszczek. Bo niby czemu nie?

Jednak gdy siostra długo nie reagowała, nie odzywała się i nie ruszała... No cóż, może nie chce się już z nim bawić? Za dużo mówił. Znowu mówił złe słowa i kolejna osoba go nie lubi. Smutne.
Klepnął ją jeszcze raz czy drugi, po czym poszedł sobie. Nawet Rose go nie chce...

zt. Wybacz, za długo to trwało, a ja potrzebuję jednego miejsca.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nataniel dnia Wto 16:06, 15 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 31, 32, 33
Strona 33 z 33


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin