Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Dzika łąka

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:20, 03 Lip 2012 Temat postu:

Kaori lekko uniosła kąciki ust.
-Na pewno nie. Byłam wtedy młoda, trudno było mi się zdecydować. Z resztą, już mam treningi.- wadera schowała sztylet-Hej, boisz się czegoś? Chyba nie sądzisz, że tą przysługą było... zabicie kogoś?- roześmiała się.
Ostatni raz spojrzała na swój sztylet, który był już schowany, po czym niewesołym wzrokiem spojrzała na ziemię.
-Rany, zazdroszczę innym.- mruknęła, po czym zaśmiała się niepewnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:18, 03 Lip 2012 Temat postu:

O, wilki. Podniosłam czerep znad klombu kwitnących pierwiosnków. Wiosna. Mogłaby przespać wszystkie inne pory roku, ale wiosny nie przegapiłaby nigdy. Nawet ona trochę łapie ten klimat pozytywizmu i entuzjazmu. Zrywała kwiatki i nuciła pod nosem jak najzwyklejszy dzieciak.
- Ohayo! - krzyknęła do wilków, lecz po chwili schowała się w połowie za drzewem. Co, jeżeli im się nie spodoba? Obserwowała je z zainteresowaniem. Nie zauważyła nawet, jak parę kwiatów wypadło jej z rąk i pobrudziło pyłkiem wiktoriańską suknię. Wychyliła się lekko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:09, 05 Lip 2012 Temat postu:

Kaori odwróciła się.
-Co to było?- spytała Taharakiego, jakby znał odpowiedzi na wszystkie pytania świata. Popatrzyła w stronę głosu.
-Kto tam?- spytała, marszcząc brwi.
Zamachnęła ogonem i pociągnęła nosem powietrze. Zmrużyła oczy.
-Duch... Co cię tu sprowadza, martwa duszo?- mruknęła pod nosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 12:57, 05 Lip 2012 Temat postu:

- Ja... - pisnęłam na chwilę chowając się znów za drzewem. Lecz po chwili wyszłam z ukrycia i podeszłam powoli do wilków. "Martwa duszo"? Pojęcie "żywa dusza" nie istnieje.... Siedziałam jednak cicho ze swą filozoficzną opinią.
- Ja dawno to nie byłam i... - wypaliłam jednym tchem - I prawie już nikogo tu nie znam. I... Wszyscy odeszli. - zrobiła krótką pauzę - Wszyscy... - zakryła dłońmi twarz zaciskając mocniej szczęki. Bukiet wypał jej z rąk i pofrunął z wiatrem witać horyzont.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:11, 05 Lip 2012 Temat postu:

- Czego innym zazdrościsz? - zaczął, nim oto czyjś głos naruszył spokój jego ducha. Rozejrzał się więc, jak to chyba każda żywa istota miałaby w zwyczaju, doszukując się źródła ów dźwięku. Na pytanie kompanki odpowiedział jedynie leniwym wzruszeniem barków, które - rzecz jasna - wykonał z charakterystyczną sobie niedbałością. Przymrużył nieco ślepia, wyłapując zarysy postaci. Duch. Dawno takowego nie widział. W sumie... on ściągał na siebie jeno demony - bądź raczej jednego, dwa razy w krótkim odstępie czasu. Dobrze, że to było tak dawno. Oko już się zagoiło, pozostała jedynie ta parszywa blizna - lecz pewnie i ona pewnego dnia zaniknie.
- Zawsze ktoś odchodzi, aby przyjść mógł ktoś. - skwitował z niebywałą dozą obojętności odmalowaną w tonie swego głosu. Jakoś słowa zjawy niewiele go ruszyły. Z resztą... Taharaki nie należał do sentymentalnych, odeszła była partnerka, odeszły dzieci, odeszli przyjaciele i nieprzyjaciele także... tylko Carly pozostała mimo upływu czasu. On odszedł, odpoczął i powrócił, a ona czekała. Poczciwe stworzonko. Mimowolnie uniósł lewy kąt pyska w krzywym grymasie, na pozór przypominającym nieco uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brenda
Duch


Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bodajże z nikąd
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:41, 05 Lip 2012 Temat postu:

Zastrzygłam lekko uchem. Duch. Tylko na tyle was stać, kolokwialni egoiści? No cóż, mówi się trudno.
Odsunęłam dłonie od twarzy. Wyglądało to, jakbym płakała, lecz zaczęłam tylko cicho chichotać. Wlazłam im w paradę? Nie ma problemu, nie wtrącam się.
Rozpłynęłam się w bladej mgiełce, by po chwili zagościć na najwyższej gałęzi drzewa, za którym chowałam się jeszcze przed chwilą. A niech sobie żyją. Gonić za wszystkim, co nieistotne, ulotne i materialne. Próbować wyprzedzić śmierć, tylko po to, by kiedyś i tak umrzeć. Planować, przewidywać, ranić, zabijać. Każdy jest psychopatą, ja to tylko nieco bardziej ujawniam. Czasem tęsknię za byciem Demonem, to jasne. Większość wilków padała wtedy niemalże na ryj, gdy wkraczałam w ich życie. A teraz jestem tylko niepozorną duszyczką. Niesamowite, jak łatwo uciszyć pozory.
Wciąż chichotałam. Nie mogłam przestać. Mogłabym się stąd po prostu wynieść, ale nie zrobię im tej przyjemności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 15:04, 06 Lip 2012 Temat postu:

Taharaki nie miał pojęcia, jaki efekt uzyskać zamierzała ów zjawa - jakoś nieszczególnie też zależało mu, by się tego dowiedzieć. Miała takie samo prawo do istnienia, jak każda inna istota - żywa, martwa, nieważne. Niech każdy sobie rzepkę skrobie, toż to nie jego problem. Poruszył jeno leniwie prawym uchem, jakby upewniając się, iż to nadal ten sam chichot. Niekoniecznie też zależało mu, by Brenda zniknęła, niechże sobie siedzi na tej swojej gałęzi. Była - to była. Jakby jej nie było - też dobrze. Och, Taharaki, coś ostatnio chyba nieco zbyt często przyłapujesz się na tym, że ci wszystko jedno... Starzejesz się, niestety. Nic na to nie poradzisz, lata lecą. Pokręcił łbem, zupełnie jakby powracając myślami na dawny, odpowiedni ton. Przeniósł wejrzenie bursztynowych ślepi na facjatę kompanki - tej z żywych - i rozwarł nieco pyska, wypuszczając przy tym dość ciężko nagromadzone w płucach powietrze.
- Kaori, jaka to więc zasługa i czego innym zazdrościsz? - kontynuował obojętnie, zupełnie tak, jakby żadne nieumarłe i niematerialne stworzenie nigdy się tu nie pojawiło. Będzie chciała porozmawiać, proszę bardzo. Jednakże jej chichot na basiorze nie robił żadnego wrażenie. Wiele niecodziennych zjawisk się już napotkało, wiele dziwnych istot poznało. Teraz kompletnie ignorował obecność tamtej, nie zważywszy ni trochę na fakt, jak mogłaby się poczuć czy jakie emocje mogłyby pojawić się w następstwie czynów samca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 10:50, 07 Lip 2012 Temat postu:

Kaori szybko odwróciła się ku Taharakiemu.
-Pomogłam nieco wystylizować naszą wojowniczkę!- zaśmiała się, ale wyznała rzecz szczerze.
-Czego zazdroszczę? Normalnie, rodziny, powodzenia w życiu... A mi się coś nie układa. Jeszcze ten demon, którego kiedyś spotkałam! Pff...! Ciekawe, czy nasz lider sobie z nim poradzi!- rzekła, ze zirytowaniem w głosie.
Wadera zaczęła traktować ducha jak powietrze. Co było łatwe, dosyć łatwe...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:14, 07 Lip 2012 Temat postu:

demon? Taharaki leniwie poruszył uchem, kiedy do umysłu jego dotarło ów słowo. Ten sam? Czy może zupełnie inne stworzenie?
- Jaki demon? - zapytał oschle, poniekąd jednak w tonie jego przyjemnego dla zmysłów barytonu odmalowała się całkiem pokaźna doza powagi. O duchu zapomniał już niemalże całkiem, teraz interesowało go zupełnie coś innego. Zmierzył jeszcze raz wejrzeniem jasnych ślepi postać kompanki, po czym wypuścił dość ciężko powietrze. Się panoszą te stwory, myślą, że wszystko im można. Och, jakże dobrze wiedział...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 11:22, 07 Lip 2012 Temat postu:

-Nie mam pojęcia. Jeszcze tego z drużyną nie odkryliśmy. Wiemy tylko, że ów stwór zwariował i razem ze swoimi kompanami chce, byśmy również nimi zostali. Ale nie można się przecież poddać...- powiedziała, lekko drżąc. A co, jeżeli liderowi drużyny, oraz tej waderze, pewnie Becie Nocy, coś się stanie? Nie, nie może im się coś stać. Kaori jest za słaba.
-Bo widzisz, on jakoś uzależnia od siebie wilki, jakimś płynem w strzykawce. To chore.- stwierdziła, napinając mięśnie. Myśląc o tym, zapomniała o duchu. Lekko tylko zmarszczyła brwi. Oddychała ciężko, ale jak zawsze, kiedy myślała o czymś stresującym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:33, 07 Lip 2012 Temat postu:

Zmarszczył czoło. O czym ona bredziła? Płyn w strzykawce? Becie Nocy? Dobrze, że Taharaki tego nie słyszał, przecież poznał Caro całkiem niedawno osobiście podczas własnego testu, niech tylko ktoś spróbuje unieść na nią łapę... Już nie chodzi nawet o fakt, że jej w pewnym sensie podlegał. Po prostu... uznał ją za godną szacunku, a o takich osobników dbać należy, bo w dzisiejszym świecie coraz ich mniej.
- Nie bój się, zbierzemy wspólnie siły i jakoś to będzie. Podobno nic nie jednoczy bardziej niźli wspólny wróg. - powiedział, uśmiechając krzywo - choć z całą pewnością całkiem szczerze. Tak, nie potrafił inaczej. Przekleństwem jest kalectwo emocjonalne. Pewnie każda normalna istota jakoś dodałaby je otuchy, przytuliła, powiedziała jakieś krzepiące zdania... Jednakże on nie potrafił, to nie ten typ. Sam nigdy jako tako pocieszyciela nie posiadał, nie licząc jednej, jedynej Carly, która to przecież przekonała go, że nie jest złym a jego los zależy tylko od niego samego. Westchnął cicho.
- Jaki znów lider drużyny? - spytał, strzygąc leniwie uchem. Jakoś nie obiło mu się o czerep, jakoby Woda posiadała samca alfę. Ale co on tam wiedział prócz tego, że alfą została Viktoria, która poniekąd wygryzła ze stanowiska Carly? Niewiele. A może Kaori mówiła o czymś zupełnie innym?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 11:45, 07 Lip 2012 Temat postu:

Kaori zastanowiła się.
-Retes. Chyba tak.- powiedziała, unosząc brwi.
-A co?- spytała z zaciekawieniem, bowiem prawie każde jej pytanie było szczere. Teraz Kaori po prostu pytała.
Przypomniała sobie o jeszcze jednej istocie, która tu była. Ale co, duchy za bardzo przypominały jej o demonie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anastasie dnia Sob 13:01, 07 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:59, 07 Lip 2012 Temat postu:

Retes. Dowódca Wojowników Watahy Nocy. Tak. Miał przyjemność poznać nieposłusznego syna Viktorii. Co zabawniejsze: znał go jeszcze jako szczenię, kiedy to starł się z jego synkiem, Lautem. Zabawne tylko, że dopiero niedawno pokojarzył fakty. Jak te szczenięta szybko rosną... Wtedy też najpewniej ujrzał pierwszy raz obecną alfę wody, choć zapewne nie zdawał sobie z tego wtedy nawet sprawy. Pierwszy i ostatni raz, ale któż by się przejął? Odetchnął głęboko, napełniając płuca życiodajnym gazem do granic możliwości.
- Nic takiego. Po prostu mnie to zaintrygowało. - wyznał obojętnie, poruszywszy leniwie krańcem ogona. Upał stawał się nieznośnym, ale co uczynić. Po wiośnie nadeszło lato pełną gębą, chyba lepiej przysmażyć zad niźli odmrozić łapy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:03, 07 Lip 2012 Temat postu:

Kaori uniosła prawą brew.
-Czyżbyś go znał?- spytała. To było kolejne jej pytanie, może była zbyt ciekawska, ale tak to bywa, kiedy przez cały okres młodości prawie nic się nie robiło. I inaczej planowało sobie życie. Teraz Kaori była zdolna poświecić się dla watahy, a nie stale trząść portkami. Mimo, że takowych nie miała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:08, 07 Lip 2012 Temat postu:

go? Jakiego zaś go? Chodziło jej o demona, Retesa, czy kogoś zupełnie innego? Przeniósł leniwie spojrzenie gdzieś na niebo, zastanawiając się, jak tu odpowiedzieć, coby nie było, że głupek i nie wie, o co chodzi. Pokręcił łbem. Chyba się nie da. Powrócił bursztynowym wejrzeniem na facjatę Kaori, wzruszając przy tym nieznacznie barkami.
- Kogo? Retesa, demona... ? - spytał, unosząc lewą brew. Nie wiedział bowiem, co Kaori miała na myśli. Jakby nie patrzeć, pytanie, którym wymierzyła w niczego się nie spodziewającego Taha, było nieco jakby wyrwanym z kontekstu, oderwanym od jakiejś tam w miarę chociażby spójnej całości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:12, 07 Lip 2012 Temat postu:

Kaori wykonała taki oto gest:



Po czym potrząsnęła głową.
-No tak. Chodziło mi o Retesa, oczywiście.- powiedziała, z lekkim uśmiechem. Zatem Taharaki się nie domyślił. Ale to chyba logiczne, nie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anastasie dnia Sob 13:12, 07 Lip 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:18, 07 Lip 2012 Temat postu:

Wywalił jedynie oczyma, gdy ta strzeliła wymownego fejspalma. Może, gdyby miał do czynienia z kimś innym, przejąłby się tym bardziej. Jakoś Kaori nie należała do istot, które miał ochotę rozszarpać na strzępy przy pierwszej lepszej okazji. Pokręcił łbem. Znał.
- Miałem sposobność się z nim spotkać. Dlaczego pytasz? - odbił piłeczkę, wzruszywszy przy tym barkami. Zapytał, bo zainteresowało go, kto jest liderem grupy i o jaką w ogóle grupę się rozchodzi, niemniej jednak drugiego zapytania nie zdążył już wydać. Tak czy inaczej, zainteresowało go, jak tamta mogła wywnioskować, że Tahi zna dowódcę wojowników. Widocznie była sprytniejsza, niż podejrzewał. A może to on całkiem słabo się maskuje, choć podobno posiada dar przybierania kamiennej twarzy, z której nijak nie jest się w stanie wyczytać jakichkolwiek emocji czy myśli. Może żył w błędzie? Nieważne. Najwyżej przeciwnik pozna się od razu, jakie to stany Tobą targają i zniszczy Cię, nim jeszcze na dobre postaniesz naprzeciw niego, ale któż by się tam przejął wizją tak niewdzięcznej śmierci?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:23, 07 Lip 2012 Temat postu:

Kaori wyszczerzyła zęby, niczym Trollface.
-Tak z ciekawości. Zawsze tak mam. Wiesz,jak można wywnioskować z poprzedniego posta całe moje dzieciństwo było wśród otoczenia tych samych przedmiotów, miejsc.
Wadera lekko poruszyła ogonem. Znowu te zmiany nastrojów. I cały czas ta sama samotność! No...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anastasie dnia Sob 13:24, 07 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:31, 07 Lip 2012 Temat postu:

- Czasami lepiej tkwić w otoczeniu tego, co dobrze znane. - wyparował tonem pozbawionym jakiegokolwiek przebłysku emocji. Tak, niejedną istotę ta oschłość czy chłód bijący od tegoż basiora poważnie drażniły, on jednakże mówiąc ładnie miał to w głębokim poszanowaniu. Niech sobie myślą, co chcą. Nie jego to problem. Nie pojmował, dlaczego tamta narzekała na rutynę, on sam czasami poważnie żałował, że nie danym mu było takowej zaznać. Nie każda bowiem zmiana wychodzi na dobre, czasami lepiej żyć w dobrze znanym świecie, który nie zaskoczy Cię pewnego dnia, podstawiając nogę czy podrzucając dorodną świnię. Zasypiasz w przekonaniu, że masz wszystko, budzisz się zaś w momencie, w którym dociera do Ciebie przykra prawda, iż tak naprawdę nie posiadasz niczego, wszystko bowiem jest na tyle nietrwałe, iż w mgnieniu oka może rozpłynąć się niczym mgła, a Ty pozostajesz z niesmakiem i poczuciem, że oto był jedynie sen. Przykre. Masz siostrę, którą opiekujesz się po śmierci matki, potem nagle bach! przyjeżdżają ludzie, siostry nie ma, a Ty odnajdujesz ją dopiero po długich miesiącach samotności. Spojrzał kątem ślepia na Kaori, analizując, czy tak naprawdę ma ona prawo wiedzieć, czym jest ta faktyczna samotność, gdy wokół pełno istot - a Ty nie masz nikogo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasie
Dorosły


Dołączył: 29 Lip 2011
Posty: 1204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mroczne czeluści tęczy
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 13:37, 07 Lip 2012 Temat postu:

Dla niej samotność oznaczało głównie brak bliskiej rodziny. Nie miała tu ani rodzeństwa, ani rodziców...
-Może kiedyś moja rodzina się znajdzie? Nie wiem...- zastanowiła się na głos, cichym głosem. A więc Taharaki woli rutynę? Och, Kaori pewnie myślałaby tak samo, gdyby jednak nie to, co było kiedyś. Całe jej ciekawe dzieciństwo... Było jak fatamorgana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 7 z 20


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin