Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Dzika łąka

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Radioactive
Dorosły


Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:49, 24 Maj 2013 Temat postu:

Rad mało co przebywała w okolicach tej krainy. Od razu tutaj. No i oczywiście nie wspomina tego wszystkiego dobrze... Wilczyca, aby o tym nie myśleć uśmiechnęła się lekko i nabrała powietrza w płuca.
-Ja jestem z watahy Wody.- W jej głosie można było doszukać krzty dumy. Jest tu nowa i jak na razie wilków z watahy wody nie poznała.... Chyba. Więc ta duma jeszcze jej tak nie przepełniała.
Czuła na sobie spojrzenie upiora i nie było to zbyt komfortowe, wręcz przeciwnie. Spuściła na chwilkę wzrok w glebę, aby odetchnąć a po tym uniosła łeb i spojrzała na Zed'a. Prosto w jego puste ślepia. Jej pysk zmarszczył się lekko, jednak ledwo widocznie. To nie była żadna "napaść" do walki. Aby zmienić wyraz pyska, oblizała go ozorem nie szczędząc sobie zielonej śliny. Jęzor trafił na sekundę do mordki po czym zdjęła nim niepotrzebny śluz z pyska. Wzrok nadal był utkwiony w upiora. Nie było to wyzwanie. Żeby przypadkiem tak nie myślał. Wiedziała przecież, że nie ma z nim szans, jednak głupota jest silniejsza. Gdy skończyła takowy swój spektakl, odwróciła pysk w stronę rozmówcy. Uśmiechnęła się lekko, jednak nie czuła się tu zbyt luźno. Cały czas kątem oka spoglądała na upiora. Wolała mieć go na oku, aby przypadkiem jej nie zniknął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:02, 24 Maj 2013 Temat postu:

"Świecąca" wadera odwzajemniając spojrzenie mogła liczyć się z tym, że przykuje uwagę Upiora do jej osoby. Dobrze, że nie znała go na tyle, bo jak już wiadomo, Zed bardzo lubił korzystać z wilczyc jako forma rozrywki, przyjemności, toteż z pewnością tylko głupota i bezmyślność wadery mogła ułatwić mu ten cel. Teraz to kompletnie olał resztę wilków, skupiając się na Radioactive. Jeżeli czuła się niekomfortowo, to teraz to uczucie mogłoby wzrosnąć, bo Zed zbliżył się do Niej, acz zachował pewien dystans. Mógł Ją teraz oglądać w całej okazałości i nawet się tego nie wstydził. On i wstyd? Nie idą w parze. Oblizał z wolna swój kościsty pysk, jakby nabierał smaku na... Kogoś, ale nie poczynił jeszcze nic co mogłoby wskazywać na to, iż ma jakieś złe cele. Z drugiej strony zawsze miał złe cele, w końcu nie był dobry, prawda ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Betrayal
Dorosły


Dołączył: 14 Maj 2013
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:18, 24 Maj 2013 Temat postu:

Basior uważnie obserwował Zed'a, który najwyraźniej ma ochotę na trochę mięska radioaktywnej wilczycy, a może to tylko chore wymysły Betrayal'a? W każdym razie nie miał zamiaru nikogo ratować z opresji, jeszcze mu na mózg nie padło. Zamiast tego oblizał wtórnie swe wargi nie zmieniając swej pozycji. Skierował wzrok na Warai'ego, którego na tą chwilę można było uznać za towarzysza Radioactive. Jego uwagę przykuła grzywa wilka. Wyglądała jak u... dziewczyny? Na pierwszy rzut oka można by było wziąć go za waderę, niemniej jednak ma całkiem męskie imię, a lekkomyślnym czynem byłoby spytać go o płeć. Oj, Betra, gdzie się podziało to twoje nieskrępowanie? Czyżby czmychnęło wraz z uczuciami? Być może.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radioactive
Dorosły


Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 1:11, 25 Maj 2013 Temat postu:

Odczucie wilczycy było większe. Brak komfortu i jeszcze zerkanie na upiora utrudniało jej skupienie się na rozmówcy. Można było to po niej zauważyć. Gdy Zed się zbliżył jej odczucie bezpieczeństwa było na zagrożeniu. Jednak nie chciała uciekać, bo wyszłaby na tchórza. A tego wcale nie chciała. Mogło być tak, że na przykład to nie ona jest jego celem. Rozmyślenia Rad spowodowały, że została tam gdzie jest. Nie chciała spuszczać wzroku z rozmówcy, bo było by to niegrzeczne. Jednak nie wiedziała co może za chwilę się stać. Rad uniosła swoje cztery litery i otrzepała futro. Nie siadała, o nie. Miałaby znikome szanse, że uda się jej uniknąć potencjalnego ataku. Warai uniemożliwił jej jakiekolwiek odsuniecie się od upiora. Była pionkiem, który czekał na ruch przeciwnika. Wilczyca położyła po sobie uszy i zmarszczyła niepewnie pysk. Nawet jeśli to nie ona była celem. Zgięła nieco wszystkie łapy i podkuliła ogon pakując go między kończyny oraz oplatając go na jednej z nich. Wilczyca z cieczką jak inne zwierzęta wliczając ludzi są bardziej agresywne i niestabilne psychicznie. Udowodnione naukowo xD oblizała swój nos i tym razem skupiła uwagę całkowicie na Zed'zie. Czuła, że w razie czego ma szanse na szybki unik. Nadzieja matką głupich. Zmrużyła ślepia i przyglądała się całej posturze basiora. On może to i ona również. Miała brak pomysłów co teraz ma ze sobą zrobić. Raczej posłuchała tej swojej głupoty zostając w tym miejscu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Radioactive dnia Sob 17:35, 25 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warai
Dorosły


Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Krainy Wilków
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 11:20, 26 Maj 2013 Temat postu:

Warai szybko zauważył, że Upiór skupił się wyłącznie na Rad, gdyż nie czuł się już niekomfortowo. Chociaż... sama obecność kogoś, kto skupił się jego nowej znajomej była niekomfortowa. Z pewnością utrudni to rozmowę. Niezauważalnie napiął mięśnie. Na jego pysk wstąpiła powaga, zimna powaga i spokój. Starał się odegnać uczucie lęku, zgnieść je w sobie. Poza krainą spotykał straszniejsze istoty. Istoty, które jednym machnięciem łapy mogły rozerwać na strzępy niedźwiedzia, zbuntowane stworzenia spaczone przez ich głupotę, choć ciekawe. Warai całą swoja uwagę skupił na Upiorze. W pewnym sensie wciąż go darzył szacunkiem, jednak przerywanie rozmowy nie jest czymś grzecznym. Wilk przez chwilę czuł, że powinni uciekać. Z tego typu osobnikami nie ma żartów. Jednak Rad się nie ruszała. Czyżby bała się ucieczki? Nawet jeśli zdaje się być czymś haniebnym, to dzięki niej można ocalić życie. To nigdy nie było hańbą w pojęciu Warai'ego. Czystym głupstwem i szaleństwem było stawać naprzeciw tak groźnych i nieobliczalnych istot. Samiec spojrzał kątem oka na Rad. W razie czego będzie musiała uciekać. Nie miała wyboru. W przeciwnym razie może spotkać swój koniec. I on też. Warai ledwo stłumił lęk w nim narastający. Przez chwilę poczuł, że robi mu się zimno. Nie, ucieknie dopiero, jeśli Radioactive to zrobi. Nie miał wyboru. Hańbą byłoby pozostawić kogoś i uciec w takiej sytuacji jak ta.

/Brak weny.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Warai dnia Nie 11:20, 26 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:55, 26 Maj 2013 Temat postu:

Na kościany pysk półmartwego samca wstąpił nieznaczny uśmieszek. Czemuż On tak próżnował? Przecież miał na wyciągnięcie łapy grupkę ofiar, które z pewnością mogłyby zabić jego nudę. Dosłownie!
Tym razem zbliżył się jeszcze bardziej, niemalże stając przy Warai'im i Rad. Spoglądał najpierw na samca, a potem na samicę. Tak na zmianę. Czyżby najpierw testował ich psychiczną wytrzymałość? Ponoć ślepia Upiorów ukazują samo zło i chaos, a mimo to, patrzały Zed'a nie były postrzegane jako coś nienaturalnego, mimo, że od czasu do czasu błyskały żywszym kolorem czerwieni. Wtem wokół wilków rozległy się ciche chichoty, a z każdą kolejną sekundą narastały i nabierały na tonie. Śmiechy dochodziły niemalże zewsząd, z każdej strony, co mogłoby wytrącić z równowagi niejednego wilka. Zed spokojnie patrzył na parkę wilków, omijając tymczasowo jeszcze inne. Na ich szczęście, mogli czuć się "na razie" bezpieczni. Dziwne kształty przemykały obok, jakby szykowały się na jakieś widowisko. Owszem. Przy Władcy Cieni były jego niezastąpione pomniejsze cienie, które zawsze lubiły, gdy ich Pan robił coś niekoniecznie dobrego.
- Będzie ciekawie! - rzekł ze śmiechem, jeden z Cieni.
- Uszkodź ich Nasz Panie! - z kolei ozwał się drugi.
Zed uśmiechnął się szerzej, ale po chwili stanowczym tonem oznajmił:
- Milczcie Wy bezużyteczne ścierwa. - to było tak stanowcze, że ów Cienie przestały igrać na nerwach Władcy. Ten zaś przyglądnął się Rad. Nadal nie rzekł słowa do żadnego z nich. Był na tyle blisko, że teraz z pewnością nie było mowy o ucieczce z tego miejsca.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Nie 15:55, 26 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radioactive
Dorosły


Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:18, 26 Maj 2013 Temat postu:

Gdy Zed znalazł się blisko dwójki, wilczyca spojrzała zaraz na swojego towarzysza nie wiedząc co robić. Przełknęła z bólem ślinę i spojrzała na upiora. Jej wzrok utkwił w jego oczodołach. Przez dłuższą chwilę nie mogła od nich odciągnąć wzroku. Do czasu... Nigdy nie widziała takich cieni. Chichoty były nie do znisienia. Wilczyca odwróciła się tak, aby być przodem do Zed'a. Wolnymi krokami zaczęła się cofać, jakby dopiero zrozumiała, że trzeba uciekać. Jednak było za późno. Ugięła łapy i zniżyła łeb. Zaczęła wszystko przemyślać. Czy to jest jej kres? Doniosły głos basiora wyprowadził ją z zamyślenia. Odetchnęła aby się rozluźnić po czym wyprostowała ciało. Strach i lęk nie pozwoliły jej na wykonanie jakiegokolwiek ruchu. Jednak o litość nie będzie błagała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warai
Dorosły


Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Krainy Wilków
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:06, 27 Maj 2013 Temat postu:

Uszy Warai'ego odchyliły się do tyłu. Drażnił go śmiech Cieni, lecz starał się go ignorować. Same Cienie widział już kilka razy, zazwyczaj z daleka. Spojrzał w oczy Upiora. Przez chwilę strach się nasilił, lecz wilk stłumił go i odprężył się. Jego uszy z trudem stanęły na sztorc. Na jego pysku wciąż widniał zimny spokój.
- Witaj. - powiedział. Cieszył się w głębi duszy, że jego głos nie zadrżał. Był zupełnie wyprany z uczuć, może z delikatną nutką szacunku. Nawet takich trzeba szanować. I to nie dlatego, że są silniejsi - Warai był owego przekonania - odrobinę w dzisiejszych czasach naiwnego - że każdego trzeba darzyć szacunkiem. Nawet jeśli ma Cię zabić. Samiec zastrzygł uchem, kątem oka obserwując Radioactive, lecz spoglądając też na obcego. Dalej próbował opanować swój strach. Szło coraz łatwiej. Jak na razie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:53, 27 Maj 2013 Temat postu:

Upiór obszedł dookoła parkę wilków, po czym zatrzymał się najpierw przy Rad, a następnie przejechał łapą po jej kręgosłupie, tak po prostu. Nie wkładał w to żadnych uczuć czy troski, może sprawdzał jak bardzo jest spięta? Możliwe. Uśmiechnął się mimowolnie, a wokół rozległy się głosy Cieni, coś w stylu "Uuuu!". Gdy przejeżdżał łapą po ów kręgosłupie wadery, ślepiami świdrował osobę Warai'ego, wciąż mając na kościstym pysku szyderczy uśmieszek. Po chwili podszedł do samczyka, przyglądając mu się z bliska.
- Masz ikrę drogi wilczku, skoro masz odwagę witać kogoś takiego jak Ja... - rzekł beznamiętnym tonem, obchodząc go dookoła. Nie wyglądał Zed'owi na typowego wojownika, ale w jego głosie nie rozbrzmiewało przerażenie. Nie błagał też o to by nie robić mu krzywdy. Naprawdę zadziwiająca istotka z niego jest.
- Czy to Twoja partnerka ? - zapytał się wprost, wskazując na Radioactive, a równocześnie posyłając jej chłodny uśmieszek. Nie wiadomo co kombinował, ale jak na razie to krzywda nikomu się nie stała, prawda ?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Pon 19:56, 27 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Warai
Dorosły


Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Krainy Wilków
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:45, 27 Maj 2013 Temat postu:

Warai zastrzygł nieco uchem. Nie spuszczał wzroku z Upiora. Jego pytanie nieco go zdziwiło. Nie przypominało to miłej pogawędki, ale mogło być. Bo jak na razie wszyscy byli cali. Samiec wolałby tylko, aby nieznajomy nie skupiał się na Rad. Wiedział od dawna, że tego typu istoty jak ów Władca Cieni są groźne i nieobliczalne. Z łatwością zabijają. Jednakże... pytanie samca nieco go zdziwiło.
- A co, jeśli tak? - Warai nie krył zdziwienia. A to było bardzo, bardzo dziwne. Zastrzygł znów uchem. Dlaczego w ten sposób sformułował pytanie? Zawsze tak odpowiadał na tego typu pytania, weszło mu już to w nawyk. Zapomniał o strachu, oczekując na odpowiedź obcego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:38, 27 Maj 2013 Temat postu:

Zed zaśmiał się tym razem głośno, nie ograniczał się jak dotychczas z krzywymi uśmieszkami.
- Jeśli tak, to może Cię zaboleć fakt, że mi się strassssznie spodobała. - odpowiedział na odważne pytanie samczyka. Chciał odpowiedzi? Proszę bardzo... Nie liczył się ze wstydem. On go wcale nie miał. Taki był już Zed. Brał co chciał i odchodził, nie patrząc na skutki, bo nie spotkał jeszcze czegoś lub kogoś takiego, co mogłoby mu zaszkodzić, oj tak...
Spojrzał posępnie na basiora, jednocześnie ukradkiem spoglądając na Rad. Czego właściwie od Niej oczekiwał? Chyba czegoś co zdecydowanie się jej nie spodoba.
- Czy uratujesz ją przed czymś złym... ? - dodał po chwili, znów powracając do uśmieszków i cichych warknięć oznaczających podekscytowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radioactive
Dorosły


Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:32, 28 Maj 2013 Temat postu:

Wilczyca postawiła uszy na sztorc zdziwiona tym, że Warai przywitał się z Upiorem. Co on robił? Naiwny? To w jej przypadku nie jest niczym nowym, ale nie przesadzajmy. Samica starała się mieć dwójkę na oku. Może Warai ma jakiś plan? Może pokaże jakieś znaki? Trzeba być przygotowanym na wszystko. Wilczyca wbiła spojrzenie w Zed'a gdy tylko postanowił podejść bliżej i naruszyć jej przestrzeń prywatną. Nie ładnie. Czując na sobie łapę basiora, lekko się ugięła, czując jak przeszywają ją nie miłe i silne dreszcze. Zmarszczyła w jednej chwili pysk, ukazując lekko ząbki.
- Zabieraj łapska.- Warknęła na niego, zatrzymując gniewny wzrok w jego oczodołach. Strach jakby znikł. Sam gniew. Może to miał być jej koniec, jednak nie da robić z siebie jakiejś zabawki czy marionetki. Gdy odszedł oblizała delikatnie pysk, spoglądając kątem oka na Warai'ego. Wadera też nie spodziewała się tego pytania. Nie wiedziała o co może mu chodzić, jednak domysły jakieś były. Widząc ten jakże "miły" uśmiech ze strony Upiora, zmarszczyła znów tym razem lekko pysk. Nabrała powietrza w płuca, aby odpowiedzieć za niego, jednak widząc, że Warai obrał inną taktykę, powstrzymała się. Zdziwienie wzrosło słysząc głośny śmiech Upiora. Cienie cały czas ją rozpraszały, jednak starała się skupić na tej dwójce. Odpowiedź Zed'a była również zaskakująca. ...Przed czymś złym...? Wilczyca odruchowo spojrzała po cieniach. Już nie było miło. Rad wyraźnie źle się tu czuła i strach z wolna powracał. Położyła po sobie uszy i spojrzała trochę przerażona na Warai'ego po czym jakby chcąc to stłumić, spojrzała na Upiora. Oczekiwała jakiejś poszlaki czy czegoś co by mogło jej pomóc w rozszyfrowaniu basiora. Wiedziała, że to może źle się skończyć, więc musiała coś zrobić. Jednak zostawienie tu znajomego nie wchodziło w grę. Otrzepała futro, chcąc jakoś rozluźnić mięśnie. Dość szybkim ruchem cofnęła się parę kroków, spoglądając na dwa wilki i od czasu do czasu na cienie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:57, 28 Maj 2013 Temat postu:

Dobrze, że Zed zdążył się oddalić nieco od Rad, bo gdyby mu się nie spodobał ów komentarz z łapskami, z pewnością zrobiłby coś o wiele bardziej nie miłego. Stał przed samcem niczym jego Pan. Warai był mniejszy od Zed'a, nie hierarchicznie(chociaż to też prawda), ale pod względem wzrostu i masy ciała. Jakby nie patrzeć, Upiorowi to sprawiało przyjemność i satysfakcję (tak, był pieprzonym egoistą). Kątem oka spoglądał na Rad, aż w końcu postanowił, że nie będzie zagadywał do samca, który i tak nie jest w stanie nic mu zrobić. Gdyby spróbował, skończyłby w Lecznicy z licznymi złamaniami, zapewne.
Gdy Rad odsunęła się o parę kroków, Cienie stanęły centralnie za jej plecami, jakby tworząc przeźroczystą ścianę, której nie może przekroczyć. Czyżby sytuacja bez wyjścia? Odchylił w jej stronę swój kościsty łeb, uśmiechając się nad wyraz "życzliwie".
- Czyżbyś chciała już sobie iść, moja piękna? - ozwał się w jej stronę, jednocześnie krocząc w jej stronę, powoli, bez pośpiechu. Lubił gdy wraz z jego zbliżaniem się do kogokolwiek, widział jak rośnie w ich słodziutkich ślepkach przerażenie. Słusznie.
Gdy zbliżył się do Niej, niemalże stykając swój kościany pysk z jej nosem, z wielkiej i masywnej szczęki wysunął się długi ozor, który musnął ją w nos.
- Mmmm... Smakujesz iście jak delicje... - mruknął tak, by tylko ona mogła go usłyszeć. Chciał ją pożreć ? Skądże... Robił sobie smak na waderę, którą planował wykorzystać do czegoś mało prawdopodobnego. A może jednak... ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radioactive
Dorosły


Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:18, 28 Maj 2013 Temat postu:

To się nazywa fart. Na początku nie zauważyła cieni. Jednak na widok zbliżającego się basiora, chciała odruchowo zrobić kolejne kroki, jednak coś jej to nie umożliwiło. Odwróciła łeb spoglądając na cienie. To było najgorsze co mogło być. Wilka łatwiej jest wyminąć, niż przezroczystą osłonę, która na dodatek jest szybsza od niej. Skierowała uszy i łeb w jego stronę. Jednak wzrok szukał jakiejś minimalnej szczeliny na ucieczkę. Gdy znalazł się na tyle blisko, aby wilczyca mogła poczuć jego oddech na swoim ciele, jej ślepia się zaszkliły. Jednak nie popłynęła łza. Wstrzymywała uczucia, które nie ubłagalnie się kumulowały. Przymknęła ślepia czując jego ozor, to było bardziej ze strachu. Rad musiała się jakoś zebrać w sobie i powstrzymać się od zachowań małej owieczki. Odetchnęła i otworzyła ślepia, odchylając łeb lekko w bok. Zmarszczyła pysk ostrzegawczo nie spoglądając w ogóle na jego łeb. Wzrok wbiła gdzieś w podłoże. Wiedziała, że jak spojrzy w oczodoły basiora, ogranie ją strach. Tego najmniej chciała. Powolnym krokiem, bardzo ostrożnie zaczęła się oddalać w któryś bok. Obojętne. Skoro nie może ani do tyłu, ani do przodu... Pozostają jej kierunki. Milczała. Nie wiedziała jak zabrzmi jej głos, czy uda się jej utrzymać powagę czy zadrży. Lepiej nie ryzykować. W końcu i tak nie wytrzyma i wybuchnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:33, 28 Maj 2013 Temat postu:

Zed odprowadzał ja ciągle wzrokiem, ani na chwilę nie spuszczając z Niej swych krwisto czerwonych ślepi. Skoro już zasmakował jej, może pora podnieść standardy ? Nic mu nie mogło w tym przeszkodzić. A ów wadera powinna wiedzieć, że stawiając się tak usilnie, mogła tylko naklepać sobie więcej biedy. Z drugiej strony Upiór lubił "zdobywać" coś, minimalnie się wysilając, ale w tej sytuacji jego wysiłki nawet nie ujrzały światła dziennego. Stał w bezruchu, a uśmiech nadal tkwił mu na pysku.
- Chyba aż tak się mnie nie boisz, co? - oznajmił ze spokojem i nikłą satysfakcją. Gdy Ona powoli odeszła na bok, podążył za Nią, by być w miarę blisko. Nie bał się jej, bo niby czego miałby się spodziewać? Że go zaatakuje? To by była nierówna walka, o ile w ogóle przeżyłaby chociaż jeden cios. Nie. Nie miał zamiaru jej krzywdzić pod względem przemocy. Choć inne krzywdy fizyczne wchodziły w rachubę, te bardziej... Intymne.
Cóż można rzec w takim momencie? Miał ochotę się z Nią zabawić, ale samica nie wyrażała takich chęci i zapału co On. O to raczej chodziło!
Gdy się zbliżył na odpowiednią odległość, jego pysk ponownie się rozwarł, ale tym razem nie wypełzł ten oślizgły ozór.
- Chcesz mnie zaatakować? Proszę bardzo, czekam z niecierpliwością. - dodał półszeptem, by tylko znów mogła usłyszeć go tylko Ona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radioactive
Dorosły


Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:49, 28 Maj 2013 Temat postu:

Nad pierwszym pytaniem trzeba by się dobrze zastanowić. A raczej nad odpowiedzią. No bo co ma powiedzieć? Ma go prowokować? To chyba nie jest dobre rozwiązanie, jednak Rad teraz o tym nie myśli.
- Chciałbyś co?- Odpowiedziała, jednak jej pysk nie wyrażał żadnych emocji. Normalnie, by się pewnie uśmiechnęła, jednak biorąc pod uwagę, że przed chwilą się dość widocznie bała to... Uśmiech na razie nie wchodził w grę. Jakby go zaatakowała to wydarzenia nabrałyby w ogóle innego tępa. Ten na razie jej pasował. Przecież nic się nie działo i wilczyca chciała się tego trzymać.
Zatrzymała się i spojrzała na jego łeb. Rad nieco się już rozluźniła tak jakby. Nie była spięta jak poprzednio.
- Po co? Z góry wiadomo jaki byłby wynik. Nie potrzebne marnowanie czasu.- Oznajmiła i posadziła swoje cztery litery na ziemi. Chciał ją sprowokować? To byłoby całkiem trudne. Może nie miał takich planów... Wilczyca starała się uważać na to co mówi, powstrzymywać się cały czas nie będzie. Oblizała swój nos tam gdzie poprzednio zrobił to Upiór. Czuła jakiś taki brak komfortu. Spojrzała kątem oka na Warai'ego po czym na Upiora i znów w poszukiwaniu tunelu ucieczki. Im więcej czasu tu była... Jej odczucia się pogarszały.
-Mógłbyś sobie znaleźć jakąś inną istotkę do męczenia?- Zapytała z wyrzutem po czym podniosła swoje cztery litery i odskoczyła w bok. Większa odległość = więcej komfortu. Spojrzała kątem oka na Zed'a i nie czekając na żadną reakcję, ruszyła truchcikiem w bliżej nie określonym kierunku. Chciała się stąd wyrwać. Ruchy wilczycy były sprężyste i miękkie. Zniżyła łeb i od czasu do czasu rozglądała się na boki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:03, 28 Maj 2013 Temat postu:

Znów próbowała się ulotnić tak po prostu? To oznaczało zniewagę dla Upiora. Głośno warknął, a jego głos rozniósł się we wszystkie strony. Tym razem się rozgniewał. Warknięcie to oznaczało, że daje wolną rękę Cieniom. Niech pokażą, że nie można lekceważyć Władcy. Ciemna łuna poczęła ciągnąć się za waderą, by zaraz chwycić jej tylne łapy i szarpnąć do tyłu. To mogłoby spowodować bolesny upadek na brzuch, a w najgorszym wypadku na pysk. Uścisk był na tyle silny, że gdyby nawet chciała się wyrwać, nie mogłaby. Chichoty rozlewały się na całą Łąkę niczym zwiastun czegoś złego, a zarazem przestroga, żeby nie wchodzić między Upiora, a jego ofiarę.
Samiec ruszył w stronę wadery, zgrzytając szczęką, najwyraźniej rozjuszony.
Gdy zbliżył się do Rad, łapą chwycił ją za kark i lekko przycisnął do ziemi.
- Odszczekaj swoje słowa, a może daruje Ci Twój marny żywot. Mogę dać Ci coś o wiele lepszego niż szybką śmierć. - oznajmił lekko poirytowany, ale w miarę opanowany. Teraz wadera miała trudny orzech do zgryzienia. Jeżeli nietrafnie odpowie, najprawdopodobniej będzie nieźle połamana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radioactive
Dorosły


Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:30, 28 Maj 2013 Temat postu:

Wilczyca nawet nie zauważyła cieni. Niestety dla wilczycy skończyło się to boleśnie. Szczęka najbardziej zabolała i syknęła cicho z bólu, przymykając ślepia. Na początku leżała w bezruchu, gdyż chciała odzyskać równowagę albo przynajmniej świadomość tego co przed chwilą tu zaszło. Podkuliła pod siebie tylne łapki i gdy chciała się podnieść a raczej przystąpiła do prób wyrwania uniemożliwiły jej to te czarne zmory. Nie zauważyła Upiora. Przeszedł ją dość ogromny szok gdy tylko poczuła uścisk na karku. Machinalnie złapała łapami za jego łapę. Nie spodziewała się tego... Wszystkiego, ale nie tego. Nie takiej szybkiej a raczej agresywnej zagrywki. Nie chciała błagać... To nie wchodziło w grę. No, ale też nie chciała umierać. Ślepia wadery się zaszkliły z braku pomysłów.
-Ja...- Przerwała. Nie mogła z siebie nic wydusić. To bardziej ze strachu na którym zależało Zed'owi. Chciała to raczej pokazać, niż powiedzieć. To wydawało się jej lepszym rozwiązaniem. Rad starała się wyrwać z uścisku, jednak miała zerowe szanse i nie możemy nawet mówić o tym, że prawie się wyrwała. Nic nie drgnęło. Jakby jego łapy były z metalu albo betonu. Nie do ruszenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:41, 28 Maj 2013 Temat postu:

Łeb Upiora nachylił się do pyszczka jakże niewinnej wadery, która nie miała prawa tak bardzo cierpieć, gdyż nie zasłużyła... A może jednak ? Zed tak czy inaczej nie skróciłby jej męki, poprzez zadanie śmiertelnego ciosu. Jak już miałby coś robić, to przedłużać ból ile tylko się da. Do granic jej wytrzymałości. Zauważył, że jej ślepia nabrały niewinnego wyglądu, były przeszklone, a zarazem wyczytać można było z nich jedynie przerażenie. Zed tkwił nadal pochylony ku pyskowi wadery, nasłuchując jak jej oddech przyspiesza z sekundy na sekundę. To musiało naprawdę boleć.
- Ja... Co ? - szepnął jej do uszka, ale w jego tonie nastąpiła metamorfoza. Nie brzmiało to jak bezlitosne, beznamiętne wysłowienie się, ale jak zakochany wyznający swej ukochanej uczucia, poprzez szept. Tak to mniej więcej brzmiało. Cienie zgromadziły się wokół, tworząc jakby wielki okrąg, a w środku pozostawiając trochę miejsca dla Upiora i Rad.
- Spodobałaś mi się. Nawet nie wiesz jakie to szczęście, że trafiło na Ciebie. Bądź przy mnie, albo gnij w Lecznicy. Więc... ? - nadawał do Niej szeptem, ciągle tym sympatycznym i romantycznym tonem, jakby mówił to szczerze. W istocie rzeczy było to i szczere i nieszczere, zależy jak kto to odbiera. Zależy, jak odebrała te słowa wadera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radioactive
Dorosły


Dołączył: 12 Maj 2013
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:57, 28 Maj 2013 Temat postu:

Spoglądała na pysk basiora z dość nie fajnej perspektywy i na pewno nie wygodnej. Chciała się jakoś odsunąć, choć o parę milimetrów. Zagryzła mocno zęby od czasu do czasu patrząc na cienie, które mogły zrobić wszystko jak zechce Upiór. Jak widać oczekiwał dalszej wypowiedzi. Wilczyca nie mogła z siebie tego wydusić. Pojawiała się bariera, której za cholerę nie mogła przejść. Czy ten dzień nie przestanie jej zadziwiać? Wilczyca należała do tych naiwnych i nie wiedziała co teraz sądzić. Jednak ważniejsze było łapanie powietrza, które z każdą sekundą stawało się męczące i trudniejsze.
-Proszę puść mnie.- Wycedziła jakoś z zamkniętego pyska, nadal trzymając łapy wilka, miejąc nadzieję, że przybędzie jej siły i przynajmniej minimalnie zwolni bolesny uścisk. Nie chciała gnić w lecznicy, jednak takie traktowanie również się jej nie podobało. Tak czy tak życie w strachu. Co wybierać? Wilczyca nie chciała w ogóle odpowiadać. Może zostawi ten temat. Może miła prośba jakoś na niego podziała?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 13 z 20


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin