Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Łąka Marihuany

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 7:09, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Sposób wyrażania się, fakt zadania pytania... Co najmniej kapral. Może wyżej.
Sergey wstał, następnie przyjął pozycję "baczność". Machnął krótko ogonem, sygnalizując rozpoczęcie składania raportu.
- Zbieram informacje o wilkach. Komandir Amiru wymaga, bym się zachowywał jak one.
Hmm... Skoro towarzysz mógł, on chyba też może...? Oby nie dostał za to. Chociaż... I tak dostanie, czego by nie zrobił. Wiedział o tym z pewnością kogoś, kto trzyma pilota od obroży.
- To jest wasze?
Wskazał smoczka.
Następnie położył uszy po sobie, oczekując na naganę za zadanie pytania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 7:19, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Arthas również wyprostował się przyjmując pozycję baczność. Szacunek tego wymagał i już. Czyli jest tutaj aby zdobywać informację, działa z polecenia przełożonego Amiru. Ciekawe do jakiej organizacji należy, brak znaku cechowego - trzeba działaś na domysłach. Wtapianie się w tło, zachowując się jak inne wilki, może to jakaś gildia szpiegów? No cóż czas pokaże. Wilk kiwnął lekko głową na pytanie basiora.

- To nie jest to, macie przed sobą smoka o imieniu Kismajas. My jesteśmy natomiast jego ojcem - przełożonym.

Dodał "przełożonego", niektórzy żołnierze nie rozumieją słowa ojciec. Dodanie więc tego wyrazu było tak na wszelki wypadek. Wypowiadał się całkowicie bez emocji - czujnym musi pozostać. Trochę się martwił o resztę, jak się za dużo nawdychają to trzeba będzie ich zanosić do domu...
A jak na to zareaguje Kiss? Żeby nam tu lodem nie zaczął miotać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 7:38, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Skinął łbem, przyjmując do wiadomości.
Nigdy nie słyszał o czymś takim, jak smok. Widział tygrysa, widział niedźwiedzia, nawet węża. Ale smoka nie miał okazji...
Raz jeszcze rzucił krótkie spojrzenie na dziwne znalezisko. Następnie przeniósł spojrzenie na drugiego wilka, towarzysza.
Czy powinien coś rzec? Nigdy dotąd nie odczuwał takiej potrzeby. Teraz jednak nagle podtrzymanie rozmowy zaczęło być ważne.
- Serzhant nol' nol' odin, tridtsat' chetvertaya Sibirskiy pogranichnyy post. - przedstawił się.
Bo i czemu nie? Nie ma lepszego sposobu, by poznać czyjeś imię, jak tylko podać własne razem ze stopniem i miejscem, do którego należy. Dzięki temu pozna rangę spotkanego osobnika i jego przydział. Dowie się o nim czegoś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 8:11, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Oho, mamy problem, niewiele zrozumiał z tej wypowiedzi. Wiedział tylko iż się przedstawił - zrozumiał też słowa sierżant i Syberia. Podał swój stopień i pochodzenie, kultura wymaga tego samego, jednak będzie to w języku powszechnym.

- Starszy inkwizytor szarej straży, Arthas Merethil.

Struktura rang w zakonie niech pozostanie na razie tajemnicą, dla jasności wspomnę tylko że inkwizytor to coś ala kapitan. Tak sobie wymyśliłem, poza tym strasznie mi się ta nazwa spodobała. Wypowiadając powyższe słowa wskazał medalion - jego znak cechowy. Przynależność na pewno wyda mu się obca, nietypowe rangi i nazwa.

- Macie tutaj jakąś misję? Jeżeli tak to nie będziemy jej komplikować. Na wskutek nieprzewidzianych okoliczności się tutaj znaleźliśmy.

Zagaił po chwili zastanowienia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arthas Merethil dnia Czw 8:12, 17 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 8:25, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Inkwizytor... Nie kojarzył jakoś tego stopnia. Widać jest to stopień wyjątkowo wysoki, tak, że nawet o nim nie słyszał.
Nie szkodzi. Grunt, że poznał imię drugiego wilka. Arthas Merethil. Dziwne... Wojskowi ich rodzaju nie noszą imion literowych, a numeryczne. Może to dzięki tak niebotycznie wysokiemu stopniowi zyskał imię literowe?
001 również miał jedno literowe, ale ono było nieprawdziwe. Nie wpisuje się go w żadnych aktach, tak na prawdę nie istnieje. Sergey... Imię to z pewnością do kogoś już należy, wilkopodobny nosić go nie powinien.\
Misja?
- Niet. Wilki są wszędzie. Oferuję swoją pomoc.
Bo i niby czemu nie? Zawsze warto. A nuż widelec i dwie łyżki się to opłaci?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 9:55, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Samica w skupieniu słuchała słuch wilków. Jednak cały czas patrzyła na smoczka.
Nagle wpadła na pomysł.
- Skarbie, nie wdychaj lepiej tego dymku, dobrze? Weź mój ogonek i przyłóż do niego pyszczek. To będzie taka twoja "maska". Dobrze? - powiedziała, podając Kiss'owi ogon. Nie był on krótki. Dlatego to na pewno byłoby dobre rozwiązanie.
Sama jako Dowódca Szpiegów była odporna na takie czy inne narkotyki.
Po czym odwróciła łeb w stronę Sergey'a i powiedziała skinąwszy głową:
- Dziękujemy, ale sami sobie poradzimy. My już musimy uciekać, prawda Arthasie?
Ostatnie słowa wypowiedziała niemal z naciskiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 10:07, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Wilk stanął jak wryty na słowa wadery, no cóż każdy ma kogoś nad sobą prawda? Kiwnął głową w jej kierunku a potem popatrzył się na samca.

- Al diel shala Salome. Będzie inna okazja abyście mi pomogli, może na jakimś polowaniu albo zleceniu. Ta wadera tutaj jest moim dowódcą a rozkaz to rozkaz. Proshchay tovarishch.

W geście pożegnania stanął na baczność i zasalutował, oczywiście odmiennym sposobem niż Sergey. Jeżeli się nie mylę to użytkowniczka widziała już ten opis. Ostatnie słowa jeżeli Art się nie myli były pożegnaniem. Szepnął jeszcze do Kissa.

- Chodź synu, miałem cię nauczyć miotać lodem, prawda? Najedzony jesteś pełny sił!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arthas Merethil dnia Sob 5:54, 19 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 10:16, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Samica kiwnęła jeszcze raz głową i powiedziała:
- Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy Sergey'u.
Czy wypowiadając te słowa miała w planach wymówić je z nutką sarkazmu? Nie. I tak też zrobiła.
Jej słowa miały oznaczać takie typowe pożegnanie. Jak u normalnych wilków.
Ale czy ktoś tu jest normalny? Gdyby wszyscy byli normalni, byłoby po prostu nudno. Czasami potrzebujemy takich wariatów czy odmieńców. Bez nich życie nie miałoby sensu.
Odrzuciła kobieco grzywkę i uśmiechnęła się lekko do Arthasa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 10:16, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Wysoka ranga uodparnia na narkotyki? Jakieś cuda niewidy prawisz, droga Salome. Ja tego nie kupuję. Ranga to tylko funkcja, to nie są dodatkowe zdolności. Te trzeba wyćwiczyć lub osiągnąć w inny, wpływający na ciało, sposób.
Sergey skinął łbem, kopiując gest.
- Do svidaniya.
Hmm... Nie przypuszczałby nigdy, że wilczyca jest czyimś komandir. Gdyby wiedział, nie straszyłby barmana na jej oczach, widać przecie, że byli do siebie pozytywnie nastawieni, znali się. Lubili.
Nie chciał mieć wroga w starszym inkwizytorze, a negatywne nastawianie jego komandir do siebie mogło się kończyć bardzo źle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwosz
Dorosły


Dołączył: 09 Mar 2014
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 11:22, 18 Kwi 2014 Temat postu:

Sylwosz zobaczyła niewielki tłok. To dla niej za dużo. Jednym słowem - nie jej klimaty. Wsadziła do woreczka jeszcze kilka liści, a po tym czynie zaciągnęła się jointem. Nie zwracała uwagi na to, że inni nie chcą tego wąchać. Podeszła do młodego Kismajasa i bezczelnie dmuchnęła mu w twarz dymem spalonej marihuany. Tiaaa, Sylwosz była perfidna. Ona nigdy się nie zmieni i zawsze taka będzie. Aż do śmierci i jako duch. Przeszła przez resztę tej gromady i znowu się zaśmiała. To nie było zbyt... Normalne. No ale kto powiedział, że ta samica jest normalna? No właśnie, nikt. Przynajmniej do teraz, może zdarzy się, że ktoś tak powie, ale to musi być naprawdę psychiczny wilk. Zaraz po swoim rechotaniu, Sylwosz zniknęła.
____________
z.t.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sylwosz dnia Pią 11:22, 18 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 7:16, 19 Kwi 2014 Temat postu:

Arthas popatrzył się na smoczka, ten sobie smacznie spał. Jak widać nawdychał się za dużo tutejszych oparów. Trzeba teraz będzie zanieść go do domu, szczęście że to nie jest daleko. Chwycił zręcznie malca i zaczął powoli z nim dreptać w kierunku legowiska.

- Biedak, za dużo się nawdychał. Wracajmy do domu Salome.

Powiedział nieco cichym tonem. Na miejscu położy się go do łóżka, miał na dziś trochę za dużo wrażeń. Dla takiego małego istnienia to trochę aż nadto. Gdy się przebudzi AM mu to wynagrodzi, na pewno.

ZT --> Legowisko


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arthas Merethil dnia Sob 7:16, 19 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Salome
Dowódca Szpiegów


Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monsunowe Wybrzeże
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 8:23, 19 Kwi 2014 Temat postu:

Samica wstała i ostatni raz kiwnęła głową w stronę Sergey'a.
Spojrzała na śpiącego Kissmajasa i mimowolnie uśmiechnęła się pod nosem. Smoczek był taki śpiący. Salome chyba już zaczęła go akceptować i... kochać.
Pokiwała lekko głową i ruszyła za partnerem w każdej chwili mogąc pomóc mu nosić smoczka.
No i co że nadal trochę kuśtyka...
Z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 15:24, 21 Kwi 2014 Temat postu:

Łąka marihuany? No pięknie... Dlaczego Ber musiała udać się w to niezbyt wdzięczne miejsce? Ano, nawet nie wiedziała, co za rośliny tu rosną. Wylądowała odrobinę niezgrabnie. Otrzepawszy się z drobinek roślin, któe osiadły na jej sierści, rozejrzała się. Jej wzrok natrafił na kolejną nieznajomą twarz. Odrobinę się zawiodła, ale skryła to uczucie głęboko w sobie i zdusiła. Podeszła do Sergey'a.
- Ayano. - powiedziała na przywitanie, uśmiechając się pogodnie, czujnymi oczami zaś lustrując wilka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Berenika dnia Pon 15:26, 21 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 15:59, 21 Kwi 2014 Temat postu:

To musi być bardzo popularne miejsce. Przybył tu oto kolejny wilk, kolejny potencjalny...
STOP!
Wilk ów, czy raczej wilczyca ma dość interesujące ubarwienie. Szlachetna czerwień, i to jeszcze w takich ilościach! W żadnym razie nie jest ona obiektem obserwacji, ani potencjalnym, ani żadnym innym! Oto przecie ma przed sobą boginię, nie wilka!
Przeszedł błyskawicznie do postawy "baczność", naprężając przy tym wszystkie mięśnie i unosząc łeb oraz ogon (który to obecnie znajdował się pod kątem prostym do wysokości poprowadzonej przez obręcz miedniczną). Uszy wyprostowane, nieruchome. Wzrok utkwiony prosto przed sobą.
Nie rzekł nic. Nie miał obecnie żadnego raportu do złożenia, a pytań nie otrzymał. Nie poznał również jeszcze wilków w stopniu wystarczającym, by wiedzieć, że należy się witać lub żegnać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:27, 21 Kwi 2014 Temat postu:

Berenika zastrzygła uchem, widząc reakcję wilka. Była dość nietypowa. Jedna jej brew uniosła się w geście zdziwienia, nieznacznie jednak, gdyż odruch ten został niemal natychmiast powstrzymany przez wojowniczkę. Pozostało tylko zdziwienie, które błądziło w spokojnym, choć czujnym spojrzeniu wilczycy. I jak tu teraz zareagować?
- Witaj. - powiedziała. Może wilk ten nie był z jej watahy, albo był w niej jeszcze krótko. No nic, niech się pomęczy trochę.
- Na imię mi Berenika. - przedstawiła się. - A ciebie jak zwą?
Analizowała wciąż sytuację, próbowała zrozumieć, dlaczego nieznajomy stanął na baczność. Nie była na tę chwilę specjalnie ważną osobą, nawet trochę jej nie było poza krainą. Z resztą, pierwszy raz widziała na oczy tę osobę. Nie była zła, czy coś, jedynie zdziwiona, choć nawet to uczucie nie odsunęło w cień pogodnego uśmiechu, który gościł na jej pysku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:46, 21 Kwi 2014 Temat postu:

Nie było jej poza Krainą... Wnioskować można więc, że ostatnio ani na krok nie przekroczyła granic. Czy o to właśnie chodziło?
- Serzhant nol' nol' odin, tridtsat' chetvertaya Sibirskiy pogranichnyy post. - powtórzył swą wypowiedź sprzed parunastu minut.
Zasalutował przy tym, korzystając z podpatrzonego u soldat Arthas. Pozycji nie zmienił, nie drgnął nawet. Mógł tak stać godzinami... Jedna z zalet morderczego treningu zarówno w laboratorium, jak i na posterunku.
W myślach analizował obecną sytuację. Zadawał sobie, choć było to sprzeczne z prawem, pytanie. Owo pytanie brzmiało "czy ilość czerwieni mówi o stopniu?". Było to ciekawe, choć nielegalne pytanie. Ba, każde pytanie jest nielegalne.
Z pewnością wkrótce się dowie.

_____________________________
Let's learn Russian with 001!
Serzhant nol' nol' odin, tridtsat' chetvertaya Sibirskiy pogranichnyy post. - Sierżant 001, 34 posterunek graniczny Syberia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:54, 21 Kwi 2014 Temat postu:

Ach, jaką gafę strzeliłam. >.< Wybacz, miało być, że nie było jej w krainie.

Ber niewiele zrozumiała z wypowiedzi wilka. Nie znała tego języka, ba! Ona żadnego obcego języka nie znała. Ledwo powstrzymała wyraz zakłopotania, który uparcie próbował pokonać uśmiech.
- Spocznij. - powiedziała pierwsze słowo, jakie jej przyszło na myśl. Bo w końcu stał na baczność, więc to chyba powinna powiedzieć. - Wybacz, nie rozumiem Twojego języka.
Nie tyle języka, co i zachowania. Na pewno do tutejszych nie należał, pewnie przybył z całkiem daleka. Taki cudzoziemiec, czy jak się takich zwało...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:41, 21 Kwi 2014 Temat postu:

Rozluźnił mięśnie. Przez chwilę zastanawiał się, czy nie usiąść, ale w końcu zrezygnował. Nie wypada siedzieć w obecności bogini, komandir Berenika!
- Sierżant zero zero jeden, trzydziesty czwarty posterunek Syberia. - rzekł.
Tutaj rzadziej mówiono w jego języku... Dziwne. Czyżby tu już nie była Rosja?
Zastanawianie się jest karalne, powinien o tym pamiętać.
Przesunął łapą po obroży, poprawiając ją. Następnie zakaszlał. Wciąż jeszcze miewał problemy z długimi wypowiedziami, a i zachrypnięty, na wpół zrozumiały głos niczego nie ułatwiał. Gdyby wiedział, że kiedyś będzie musiał mówić, ćwiczyłby to w młodości. A tak... No cóż. Głos jego nieodparcie kojarzy się userce z facetem od futer w "101 Dalmatyńczyków". Gdyby tamten mówił, brzmiałoby to właśnie tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:51, 21 Kwi 2014 Temat postu:

Głowa Bereniki przechyliła się niemal niezauważalnie na bok.
- Więc pochodzisz z Syberii? - zapytała się, retorycznie. - No, ale chyba nie masz na imię zero zero jeden, prawda? A przynajmniej, może masz jakieś inne imię?
Ton jej głosu pozostawał spokojny, poza tym nie wyrażał żadnych innych emocji, w przeciwieństwie do facjaty wojowniczki, na której wciąż znajdował się ten sam pogodny uśmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:42, 21 Kwi 2014 Temat postu:

- Da.
Mogła być to odpowiedź zarówno na pierwsze, drugie, jak i trzecie pytanie. Pasowała do wszystkich.
Sięgnął łapą do pyska, po czym starł zasychający ślad po krwi. Nie, żeby był ranny, skądże! Rana zniknęła szybciej, niż się pojawiła. Jednak czerwona plama została, celowo naniesiona na kufę.
- Sergey. - rzekł w końcu, po dłuższym milczeniu.
Polizał łapę, kocią modą czyszcząc sobie pysk do końca, by nie pozostał żaden widoczny ślad. Już nie potrzebował czerwonej plamy. Do czego potrzebował jej wcześniej? To pozostanie najpewniej tajemnicą dla wszystkich, którzy nie przeczytali, co porabiał Serek przed przybyciem nowego obiektu kultu.
Sierżant spojrzał na wilczycę. Warto o tym wspomnieć, jako że poprzednio oczy jego zwrócone były na łapy, na wykonywane czynności lub w pustkę. Przyjrzał się jej tylko pobieżnie, a teraz nadrabiał te braki, wlepiając zielone patrzałki w jej pyszczek, czekając na kolejne słowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Łąki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin