Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Las Wiecznej Ciszy

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Dessie
Duch


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:17, 14 Lut 2011 Temat postu:

Dessie pokiwała głową ze zrozumieniem. Ona pozostawiła rodzinę... Córkę. Dobrze, że Ada była już dorosłą wilczycą, przynajmniej Dessie miała pewność, że sobie poradzi bez niej. Ale Zoe - przecież to tylko dziecko. Dlaczego los zrobił jej coś takiego?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zoe
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:21, 14 Lut 2011 Temat postu:

Zoe spojrzała na Dessie.
-Bo wiesz, dopiero jak cie spotkałam ty mi powiedziałaś,że jestem duchem. Bo zobaczyłam na drzewie ptaszka. Weszłam po niego. Gałęzie się złamały i wpadłam do lodowatej wody. Później jakbym zasneła. A gdy wypłynełam myślałam, że nadal żyje i uratowałam się. A tak nie było-dodała ze skruchą.
-A moge ci powiedzieć tajemnice?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dessie
Duch


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:25, 14 Lut 2011 Temat postu:

Dessie zatkało. Biedna Zoe kierowana chęcią odkrywania świata skończyła tak tragicznie.
- Oczywiście, że możesz. Nikomu nie powiem. - rzekł zjawa z łapą na sercu. Bo komu miałabym powiedzieć? - chciała dodać, lecz się powstrzymała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zoe
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:27, 14 Lut 2011 Temat postu:

Zoe pokręciła łbem, ale w końcu powiedziała.
-Bo wiesz, jest taka Ferine. I ona bardzo lubi, a nawet kocha Jaela. Ale nie jest do tego pewna bo już tyle serc złamał tym wilczycom. I ona chciałaby żeby byli parą no ale sama nie powinna o to zapytać jako wilczyca. Jak myślisz czy on to sam zrobi, czy też jej złamie serce?-spytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dessie
Duch


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 7:43, 15 Lut 2011 Temat postu:

Dessie nie znała się za bardzo na sprawach sercowych, więc nie wiedziała czy będzie mogła pomóc Zoe.
- Na pewno jeśli on nie wie, że podoba się Ferine to nic nie zrobi. Chyba, że też coś do niej czuje. Ale twoja koleżanka może do niego zagadać, zaprzyjaźnić się. Zobaczyć jak to się potoczy dalej. Ja ci wiele nie pomogę. - powiedziała w końcu i uśmiechnęła się przepraszająco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zoe
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:05, 04 Mar 2011 Temat postu:

Zoe wstała i popatrzyła lekko smutna na Dessie.
-Sądze, że da sobie rade. Szkoda że nieżyje...-westchneła i spojrzała na waderę.
-A wiesz, miło mi z tobą rozmawiać. Po raz pierwszy w życiu, czuje się jakbym miała... Przyjaciela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dessie
Duch


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:21, 04 Mar 2011 Temat postu:

Dessie uśmiechnęła się pocieszająco do Zoe. Nadal nie mogła uwierzyć w to, że los zabrał z tego świata szczeniaka. Zapewne miała ona marzenia, które teraz się nie spełnią.
- Mi również bardzo miło z tobą rozmawiać. - powiedziała cichym głosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zoe
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:26, 04 Mar 2011 Temat postu:

Zoe znów usiadła, lecz tym razem w powietrzu. Unosiła się nisko nad ziemią.
-Wiesz jak zdechłam, miałam ukochanego, byłam Dojrzewająca. Planowałam zostać w przyszłości Szamanem lub Magiem. Wszystko się układało póki nie to.-powiedziała i westchneła cicho. Gdy żyła, jej sierść była kremowa, a włosy niebieskie. Teraz jej sierść przybrała barwę białego puchu, a włosy niczym nitki podczas babiego lata, były srebrne i delikatne. Wydoroślała także. Zrozumiała jaki świat jest naprawde.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dessie
Duch


Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:04, 04 Mar 2011 Temat postu:

- Można powiedzieć, że ja też miałam kogoś, na kim mi zależało. - powiedziała Dessie zastanawiając się, co teraz robi Iku. Czy już o niej zapomniał? - Też chciałam coś osiągnąć. Byłam inna. - zjawa nie miała pojęcia dlaczego mówi to wszystko Zoe. Może znalazła wreszcie bratnią duszę? Dosłownie... duszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zoe
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2010
Posty: 767
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 12:20, 05 Mar 2011 Temat postu:

-Tak zawsze jest. Niestety nie da się cofnąć czasu... Teraz jestem zaledwie odciskiem duszy, na tej wielkiej planecie. Nie wiem nawet, jak to się do końca stało. Taki okrytny los, nas dotknął.-powiedziała owijając ogonem łapy. Nie czuła już zimna, ani ciepła. Robiła to tylko odruchowo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth
Dorosły


Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:06, 05 Mar 2011 Temat postu:

Marzec. Chyba najokropniejszy miesiąc ze wszystkich. Pogoda miewa przeróżne humory, przechodzi ze skrajności w skrajność. Byłem na tyle zamyślony, że nawet nie zwróciłem na nią uwagi. Wiatr wiał z niesamowitą prędkością, mokry mech uginał się pod ciężarem moich łap. Miałem dziwne wrażenie, że po tych wszystkich podróżach straciłem własną tożsamość, a może i coś więcej. Od miesięcy z nikim nie rozmawiałem. Możliwe, że już zapomniałem, jak to się robi. Podszedłem do strumienia. Westchnąłem niemalże bezgłośnie. Nie wiedziałem, gdzie jestem, jednak to miejsce wydawało mi się znajome..

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Morgoth dnia Sob 21:08, 05 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:36, 05 Mar 2011 Temat postu:

Nagle smukła sylwetka wadery wyłoniła się zza krzaków. To była Shazza. Przyszła tu z nudów. Chciałaby zdać ten test na Wojownika, jednak tylko przyszłość może to wiedzieć. Usiadła na przewróconym drzewie i wpatrywała się w ciemne niebo. Księżyc jeszcze nie był wysoko. Shazz westchnęła lekko i znów spojrzała w dół. Zeskoczyła z drzewa i położyła się na małej trwace i mchu. Było jej tak miło. Nie zwracała na razie uwagi na nikogo. Była spokojna i opanowana, lecz jednak bardzo czujna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth
Dorosły


Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:42, 05 Mar 2011 Temat postu:

Nachyliłem się nad strumieniem i napiłem się z niego krystalicznie czystej, jak się przekonałem wody. Miałem bardzo dobry słuch, zdecydowanie lepszy od wzroku. Od razu usłyszałem ciche kroki wadery. I ten jej zapach.. jak już wspominałem, dawno nie miałem okazji spotkać przedstawiciela tej samej rasy, a tym bardziej samicę. Czyli jednak dotarłem do krainy. Odwróciłem się bezszelestnie w jej stronę, bacznie obserwując każdy jej ruch. Bardzo mi kogoś przypominała. Czułem się.. jakoś nieswojo. Miałem tu rodzinę. Skąd miałem wiedzieć, czy ona do niej nie należy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:47, 05 Mar 2011 Temat postu:

Shazz zastrzygła uchem. A jednak świst wiatru przy obrocie wilka dał jej znać o jego obecności. Z powietrza wyczuła, że jest nieszkodliwy. Leżała wiec dalej. W końcu wstała i usiadła od razu. Spojrzała w księżyc. Przypominał jej o rodzicach, którzy zginęli dawno. Jednak Shazza była silna psychicznie. Nie płakała już wcale. Była bardziej wytrzymała i odważna niż by się wydawało. Pod sierścią nosiła wiele blizn po różnych walkach. Rana, którą wyrządził jej jeleń zamieniła się tylko w nie za szaroką brązową krechę. Opuściła skrzydła na ziemię. Jednak nie potrafiła latać. Jeszcze nie odwróciła się w stronę basiora. Była ustawiona bokiem do niego, więc kontem oka widziała go.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth
Dorosły


Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 22:06, 05 Mar 2011 Temat postu:

Nadal nie spuszczałem z niej wzroku. Była.. inna. Wyglądała i poruszała się inaczej niż wilki, które do tej pory poznałem. A może to tylko złudzenie? Czas pokaże. Zrobiłem kilka odważnych kroków w jej stronę, ale przystanąłem na chwilę. Spojrzałem jej wnikliwie w oczy, z tej odległości mogłem to zrobić. Zadałem jej nieme pytanie, bo w rzeczywistości nie byłem w stanie wydusić z siebie słowa..

PS: Masz skrzydła? :D
PS2: Muszę iść z psem na spacer, więc zw.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:14, 05 Mar 2011 Temat postu:

//Mam skrzydła, lecz nie potrafię latać, bo nie mam latającego wilka.//

Shazz poprawiła sobie czarną opaskę na czole i zdmuchnęła grzywkę nachodzącą na jedno oko. Teraz odwróciła się w jego stronę. Wstała i zrobiła w jego stronę jeden ostrożny krok.
- O co Ci chodzi? - Zapytała ze skrzywioną lekko miną i przkerzywiłałeb.
Oczywiście nie miała mu za złe tego, że tak na nią patrzał. Jednak miała się na baczności. Nie bała się już trzymać słów dla siebie. Przybrała poważną postawę. Jednak grzbiet miała dalej lekko łukowaty. Węszyła bez przerwy i słuchała. Tego nie zaprzestanie. Zadać takie pytanie to u niej drobiazg. Jednak nie zdradzi nigdy niczyjej tajemnicy. Była teraz dla niego cierpliwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth
Dorosły


Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 22:31, 05 Mar 2011 Temat postu:

Dopiero teraz zauważyłem skrzydła i opaskę, która stwarzała aurę tajemniczości nad waderą. Z sekundy na sekundę wydawała mi się ona coraz bardziej interesująca.
-Masz skrzydła. - Powiedziałem strasznie ochryple, pewnie dlatego, że moje struny głosowe nie były przyzwyczajone do mowy. Swoją drogą, genialne stwierdzenie, nieprawdaż? Chyba powinienem się przedstawić. Ale te słowa pierwsze cisnęły mi się na język. Nie myślałem o tym, co chcę powiedzieć i czy to w ogóle ma jakiś sens. Robiłem to, co pierwsze przychodziło mi na myśl. Kierowałem się raczej instynktem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:35, 05 Mar 2011 Temat postu:

- A bo co? - Zapytała na jego słowa.
Przekrzywiła łeb bardziej i wyglądała tak, jakby miała się lada chwila wywalić. Jednak Shazz wcale nie myślała o przewróceniu się. Znów się wyprostowała i spojrzała na pięć sekund w górę. Nie było tak już jasno, jednak to jej nie przeszkadzało. Dziwiła się tylko, czemu on tak na nią patrzy.

//Zaraz muszę kończyć. xP//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morgoth
Dorosły


Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 1005
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 22:41, 05 Mar 2011 Temat postu:

/Ok. To jak będziesz musiała iść, to po prostu wyjdź.

Dlaczego się tak na nią patrzyłem? Przecież to oczywiste - z tą opaską i skrzydłami wyglądała całkiem niebanalnie. A poza tym, chciałem nawiązać jakąś znajomość, zacząć wszytko od nowa. Postanowiłem wziąć się w garść. Tak u licha nie powinno zaczynać się rozmowy.
-Morgoth. A Ciebie jak zwą? - Zapytałem już całkiem normalnym tonem wyprostowując się, dzięki czemu byłem dużo wyższy, niż przed chwilą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenika
Latający Wojownik


Dołączył: 19 Gru 2010
Posty: 3140
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brak danych
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:46, 05 Mar 2011 Temat postu:

Shazz spojrzała na niego, jak na każdego zwykłego.
- Jestem Shazza, lecz możesz mi mówić Shazz. - Powiedziała lekko przynudzonym tonem.
Sama nie wiedziała, czemu tak mówiła. Lecz na zapach bliskiej padliny zaczęło ją kręcić w żołądku. To już wszystko wiedziała. Zjadła trochę padliny i znów usiadła na tym samym miejscu.

//Okey.//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 47, 48, 49  Następny
Strona 4 z 49


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin