Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Las Wiecznej Ciszy

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:00, 29 Gru 2012 Temat postu:

Wadera westchnęła, widząc reakcję wilka.
- No dobrze, już, nie obrażaj się. Przejdzie - powiedziała, klepiąc go ostrożnie po zakapturzonej głowie. Szkoda jej było biednego Vijka, nie zasłużył sobie na tak paskudny los, jak stanie się łysym człowiekiem. To przecież jakby był nagi! No, dobrze, że chociaż te ludzkie szmatki miał na sobie.
- Poza tym coś ciekawego się działo? Ostatnio chyba spodziewałeś się dzieci, czy czegoś takiego - powiedziała, chcąc szybko zmienić temat rozmowy, bo jeszcze się jej demon całkiem zamknie w sobie i będzie musiała iść szukać czegoś innego do roboty. A ostatnio jakaś taka rozmowna się zrobiła, że aż sama obawiała się, co z tego może wyjść.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:14, 29 Gru 2012 Temat postu:

Za to Vij stał się ostatnio zbyt miły, nawet ta cała zgryźliwość w każdym słowie, które to wyleciało z jego paszczy mu minęła, dziwne. Może to przez to, że przyjął tą dziwną, ludzką formę? Oby, bo wilk wcale nie zamierzał zostać potulnym barankiem. Nie zdejmował z głowy kaptura[? D:], w sumie to było mu w nim całkiem ciepło. Zima w końcu jest, a on jeszcze taki na ciele łysy, że nie dziwne, że w takiej kurteczce mu zimno.
- Dzieci? Nieee, jakie dzieci? Kiedyś chyba jakieś miałem. - odrzekł, starając sobie przypomnieć ich imiona. Croix, Crowley i... no właśnie - się tak trochę Vijakowi zapomniało. Ciekawe gdzie teraz są i czy w ogóle żyją, może to i dziwne, ale wilk zupełnie się tym nie przejmował. On musiał sobie radzić sam, tak samo powinno być i z jego dziećmi.
- A u Ciebie? - spytał z niewiadomych powodów, albowiem zwykle raczej nie interesowało go życie innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:19, 29 Gru 2012 Temat postu:

Wilczyca uśmiechnęła się lekko. No tak, po co pamiętać o własnym potomstwie? Sama jakoś specjalnie się nie przejęła. Na pytanie Vija jedynie wzruszyła ramionami.
- W sumie to bez zmian. Może to i lepiej, zawsze wolałam trzymać się na uboczu od wszystkich i wszystkiego - powiedziała, chwytając delikatnie kawałek kurtki Vija. Interesowało ją, z czego była zrobiona i czy rzeczywiście była taka ciepła, że ludzie tylko w takich okryciach chodzili całą zimę. Jeżeli to prawda, to może powinna sobie coś podobnego sprawić i w końcu przestać narzekać na nieustające zimno, które drażniło jej ciało. Nie lubiła wiatru, śniegu i wszystkiego, co związane było z ciągłym ryzykiem zmarznięcia. Musiała radzić sobie jednak, w końcu wilkom nie było dane posiadać okrycia wierzchnie poza własną sierścią, która jednak w tak mroźne dni jak ten stawała się dość zawodna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:40, 29 Gru 2012 Temat postu:

Eh, Vij za nic nie mógł przypomnieć sobie 3 ze swych dzieciątek. Miał on je w ogóle? Nie był do końca pewny, tak więc postanowił puścić tą myśl w niepamięć i zająć się jakimiś innymi sprawami.
- Ależ ty masz nudne życie. - zaśmiał się złośliwie, wbijając w wilczycę swe bursztynowe oczy w demoniczną wilczycę. W sumie to dopiero teraz zorientował się, że znajduje się w lesie - nie zwracał zbytniej uwagi na otocznie.
Czując jak temperatura z wolna [bardzo wolna] staje się coraz zimniejsza skrzyżował ręce na piersi, coby dostarczyć sobie odrobinę więcej ciepła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:46, 29 Gru 2012 Temat postu:

Wilczyca "pfyfnęła" urażona, jednak humor dopisywał jej na tyle, żeby uśmiechnąć się i kąśliwie odpowiedzieć.
- Na pewno jest mniej ciekawe niż twoje, ale nie wiem, czy chciałabym teraz biegać po krainie na dwóch łapach jako łysy ludek - rzekła, puszczając materiał kurtki Vija. Nie wydawał się wcale taki ciepły, a jednak pozazdrościła czegoś, co dodatkowo chroniło jej rozmówcę przed zimnem. Westchnęła cicho, wpatrując się w niebo. Czekała z utęsknieniem dnia, w którym śnieg przestanie padać, a słońce wychyli się zza chmur. Wtedy też lodowaty wiatr nie będzie już smagał jej osoby. Taką przynajmniej miała nadzieję. Chociaż z tą naturą to nigdy nic nie wiadomo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:57, 29 Gru 2012 Temat postu:

No, nie wiadomo, nie wiadomo, zima trwała aż do lata, jakby zupełnie pochłaniając wiosnę. Nie było to zbyt dobre czasy, zwłaszcza, że Vij, jako wilk ognia - zimna i chłodu nie znosi.
- To nie jest w sumie aż takie złe, na przykład... - zastanowił się, próbując znaleźć jakąkolwiek zaletę tego beznadziejnego ciała. Kiedy to się w końcu skończy i będzie mógł powrócić do człapania na dwóch łapach?
- Jestem od Ciebie wyższy. - rzekł, jakby była to najwspanialsza rzecz na świecie.
Wilk zauważył, że wilczyca trzymała jego kurtkę dopiero, gdy poczuł, jak ją puściła - taki on szybki jest. Cóż, jako człowiek to taki raczej nieskoordynowany derp z niego, co niezwykle mu nie odpowiadało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 22:01, 29 Gru 2012 Temat postu:

Wilczyca skwapliwie pokiwała głową.
- Fakt. Ale będąc wilkiem raczej też byś był ode mnie wyższy. My, kobiety, zwykle jesteśmy niższe od was - samców. A poprzedzając twoje pytanie - tak, jestem kobietą - powiedziała, kręcąc z politowaniem głową, jednak ta rozmowa nie była tak irytująca i nieprzyjemna, jak próby konwersacji z każdym innym mieszkańcem tej cudownej krainy. Zapewne dlatego, że Vija lubiła od czasów dzieciństwa i teraz, mimo zmiany w łysego, nadal go darzyła jakąś tam sympatią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 22:17, 29 Gru 2012 Temat postu:

A Viju mógł szczerze przyznać, że Kalinkę po prostu lubi, tak samo jak Raven, którego to dawno w krainie nie widział. Taki niby z niego bezuczuciowiec i brutal, ale jednak lubić potrafi. Po prostu jego demoniczna część skutecznie zakrywa tego rodzaju uczucia, przepełniając go nienawiścią do wszystkiego co się rusza i istnieje. A teraz demonka brak - więc trochę weselszy jest.
- W takim razie całe życie żyłem w kłamstwie. - rzekł ironicznie, uśmiechając się delikatnie, w ten jego dziwny, Vijowy sposób, który trudno mi dokładniej opisać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 9:29, 30 Gru 2012 Temat postu:

Kalina uśmiechnęła się lekko i trzepnęła człowieka w ramię z piąchy. Znaczy... tak stuknęła lekko, jak na filmach czasem. No, mam nadzieję, że każdy wie, o co chodzi. Wilczyca ponownie przeniosła wzrok na niebo i przymknęła powieki, po czym powiedziała, zupełnie nie wiedząc dlaczego te słowa nagle padły z jej ust.
- Nie masz czasem ochoty się stąd wyrwać? - zapytała. Słyszała niegdyś wprawdzie, że Viy jest Betą w którejś z tych watah, ale może nawet w takiej sytuacji chciał kiedyś rzucić to wszystko i sobie wyskoczyć na jakąś miesięczną tułaczkę albo wypad do SPA. Ona, nie mając na głowie żadnych obowiązków, przyjaciół czy rodziny, sama rozmyślała nad ucieczką z krainy pełnej radosnych wilczków, tak irytujących jak wredna wadera Gehenna, którą nazywała zwykle Kwiatuszkiem, dziwny, niekulturalny, czarny basior, który jednak przestał się odzywać, czy też Yakato - łojezusmaria, co to w ogóle było za stworzenie? Zwykle jej rozmyślania pełzły na niczym, bowiem w gruncie rzeczy, ta kraina nie była taka zła - a Kalina była zbyt leniwa, aby się z niej ruszyć. Nie wiem, o co chodzi w tym poście, możesz zignorować jego większą część, bo sama nie wiem, co pisać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:11, 02 Sty 2013 Temat postu:

Viy wbił wzrok w Kalinę słysząc jej pytanie, po czym zastanowił się krótko. W sumie to ostatnio się nad tym zbytnio nie zastanawiał. Prawdopodobnie w jego głowie zagościła kiedyś taka myśl - a był po prostu zbyt leniwy, żeby ruszyć dupę i naprawdę coś zrobić. I tak skończył jakoś, jako beta Ognia, otoczona przydużawą rodziną i przyjaciółmi - życie niby dobre, ale dla Vija łączyło się to tylko bezsensownym męczeniem się, niczym życie w klatce, na uwięzi - czuł w sumie ulgę, że znów jest w pewnym stopniu 'samotny'.
- Może myślałem, nie wiem. - odrzekł tylko, przenosząc wzrok na zachodzące słońce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:24, 02 Sty 2013 Temat postu:

Ach, zachodzące słońce, jakie to romantyczne. Kalina uśmiechnęła się. Fakt, taka odpowiedź najbardziej pasowała jej do Vija i w aktualnej sytuacji wydawała się najodpowiedniejszą.
- Nie mogę uwierzyć, że siedzę w tej krainie już tyle czasu. Czy to, że wydaje mi się, jakbym szczeniakiem była jeszcze wczoraj, oznacza, że jestem stara? - zapytała, a jej twarz wyrażała w tym czasie przerażenie. Jak to "stara"? Przecież czuła się wspaniale, mogłaby... spać cały dzień i jeść jedzenie z puszki przed telewizorem, to chyba idealny dowód na to, że jest w pełni sił witalnych. Takie przemyślenia nachodziły ją ostatnio coraz częściej - no bo czym właściwie było jej życie? Miała jednego przyjaciela - Vija, o czym rzecz jasna mu nie powie, bo jeszcze ją wyśmieje, rodziny nie posiadała, a co najgorsze - nigdy nie miała chłopaka i prawdopodobnie kraina pozostanie bez Kalinowego potomstwa, które mogłoby chwalić jej imię przez kolejne pokolenia. Wypuściła powietrze, wraz z nim pozbawiając się fali negatywnych myśli, które pojawiły się w jej głowie wraz z nagłym atakiem paniki. Chyba samotność jej zaś nie służyła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:24, 02 Sty 2013 Temat postu:

- Tak, jesteś stara. - zaśmiał się krótko i ironicznie, jakby próbując przez to powiedzieć: "Nawet nie jesteś w pełni dorosła, a co dopiero stara." Może on sam uważał się już za wielkiego starca i mędrca, może jakoś umknął mu fakt, że Kalina trochę już po tych ziemiach stąpa - najprawdopodobniej oba.
Za to Vijowi samotność aż tak bardzo nie przeszkadzało, małe tego, jak wspomniałam w poprzednim poście - było mu całkiem dobrze. No, przynajmniej tak mu się wydawało. Może się już po prostu przyzwyczaił do tej całej pustki i zaczął to po prostu ignorować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:59, 02 Sty 2013 Temat postu:

Kalina dawno nie czuła się tak dobrze podczas rozmowy z kimkolwiek, ale pewnie dlatego, że Viy nie był nachalnym, wiecznie szczęśliwym i superuprzejmym, czy zanadto zadufanym w sobie i niemiłym dla niej stworzeniem. Wilczyca sama nie miała pojęcia, dlaczego uważa tego właśnie demona za swojego przyjaciela i szybko otrząsnęła się z fali dziwnych myśli, jakie nagle ją nawiedziły. Niech uciekają i to natychmiast! Po prostu cieszy się ze spotkania z jedyną osobą, która była dla niej miła, nie powinna się tym faktem jakoś specjalnie podniecać, w końcu Viy jest tylko przyjacielem. Z drugiej strony chyba odrzucanie tego, że jest zwykłym wilkiem (gdzieś tam w środku, ale zawsze) i też posiada jakieś emocje może się odbić u niej w przyszłości. Wadera już otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale zaraz je zamknęła tylko po to, żeby potem znowu je otworzyć. Stwierdziwszy, że to może wyglądać dziwnie, wyrzuciła z siebie:
- Hmm... - jej mruknięcie brzmiało tak niepokojąco obco, że sama zdziwiła się i pomyślała, że należy do całkiem obcej osoby, która jest o tyle niepewna własnych słów, co zupełnie nie wie, jak rzec cokolwiek. Z przerażenia zamilkła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 20:15, 02 Sty 2013 Temat postu:

Cóż, a to Vij nie był zadufany w sobie i niemiły? Cóż, większość osób, które zna go za takiego uważały, w sumie miła odmiana. Vij uśmiechnął się do samego z powodów zupełnie niezwiązanych z zaistniałą sytuacją. Najpewniej przypomniało mu się coś zabawnego, czy coś, może miał jakieś inne, prywatne powody - nie ważne. Miał nadzieję, że niedługo powróci do swojego wilczego ciała, bo od ujemnej temperatury był wyjątkowo blady, aż prawie siny. Nie okazywał jednak, że jest mu zimno, poza faktem, ręce skrzyżowane miał na piersi, co miało dawać mu trochę więcej ciepła - Pupęcja, nie działało. Schował więc swe zmarznięte rączki do kieszeni w kurtce, wzdychając głęboko.
- Hyn? - spojrzał na nią pytająco - nawet on zauważył, że Kalina zwykle się tak nie zachowywała, a nie był na tyle miłosierny, by zacząć wypytywać się rzeczy w stylu: "Kaliś, wszystko w porządku? Na pewno?" - Zachowanie zupełnie w jego stylu, co mam nadzieję, trochę widać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:42, 02 Sty 2013 Temat postu:

Kaliś był zaiste szczęśliwy, że Viy nie zaczął jej o nic wypytywać i powoli wypuściła powietrze. Powinna zapewne odpowiedzieć szybko, niepodejrzanie i w swoim stylu, jednak do głowy przyszła jej tylko jedna wypowiedź:
- Nic, zapowietrzyłam się - mruknęła, wielce niezadowolona ze swojego zachowania, które nie przystoi prawdziwej Kalinie. Czuła, że jej biedna twarz płonie tajemniczym żarem i z chęcią wytarzałaby ją w śniegu, gdyby nie wyglądało to idiotycznie. Biedny Viy marznął, a ona wręcz przeciwnie. Szczęśliwie chwila wystarczyła, aby ochłonęła. Wilczyca spojrzała na człowieka, którego gesty wyraźnie wskazywały na to, że niska temperatura mu nie służy. No, niby ludzka kurteczka, taka ciepła, a tutaj proszę, nic nie zastąpi porządnego, własnego futra. Wadera już miała rzucić coś o tym, że to ludzkie ciało chyba jednak wad pozbawione nie jest, kiedy dziwna, tajemnicza siła, zwana podświadomością, nakazała zrobić coś niesamowicie szalonego: wadera zbliżyła się do Viy'a niepewnie, objęła go, a płonącą ze wstydu twarz wcisnęła w jego ramię. Uświadomiwszy sobie, co właśnie zrobiła, Kalina zastygła w bezruchu i powiedziała z żałością w głosie:
- No jasna cholera... - po czym gwałtownie wypuściła Viy'a z ramion, mając nadzieję, że niczego nie zauważył (no jasne) i wbiła wściekły wzrok w ziemię. Głupia Kalina, chyba hormony zaczynają buzować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:15, 02 Sty 2013 Temat postu:

Vij ponownie przerzucił wzrok na zachodzące słońce - w sumie, to już praktycznie nie było go widać, chowało się gdzieś za horyzontem. Ponownie westchnął, jakby nad czymś rozmyślając - ogółem ostatnio dużo coś myślał, aż dziwne - zwykle w końcu nie przejmował się przyziemnymi sprawami, ogółem niewiele rzeczy jak i osób go obchodziło. Tak, to było życie. Wolnego strzelca nieprzywiązanego do niczego, nikogo - w sumie wszystko zaczęło się od przybycia tu. Ah, kiedy to było? Vij nawet nie pamiętał, może nie chciał?
Sam do końca nie wiedział, czy dobrze zrobił zostając właśnie tu. Odnalazł brata, poznał parę osób - i choć ostatnio szczerze żałował decyzji przybycia tu, to od pewnego czas coś, zaczęło się zmieniać. Vij w życiu by tego na głos nie przyznał - z resztą nawet nie dopuszcza do siebie takiej myśli, ale dzieje się tak za sprawą jednej osoby. I on dokładnie wiedział jakiej.
Nie, nie, stop - Vij wrócił spojrzeniem na wilczycę.
Ponownie uśmiechnął się delikatnie na jej słowa, uważając to za fakt całkiem śmieszny. Ah, Vijak. te twoje cudowne i błyskotliwe poczucie humoru.
Zastanawiający jednak był fakt, iż wadera zrobiła się nieco czerwona - wolno kojarzył fakty, rozumiał co to oznaczało, nie sądził jednak, że dotyczyło to jego osoby.
Spojrzał na swoje dłonie. No i na co mu to niby? Na co takie sprawne kończyny, skoro przy temperaturze, gdzie normalnie mogłoby mu być całkiem ciepło, nie może nimi praktycznie ruszać. No, a przynajmniej w pełni palców zgiąć nie mógł. Zaraz jednak z przemyśleń na temat jak bezsensowne ów dłonie są wyrwał go jeden fakt, którego by się w życiu nie spodziewał.
Gdy ta objęła go ten siedział tylko niczym sparaliżowany nie do końca wiedząc jak powinien się zachować. W sumie to chyba pierwszy raz, kiedy ktokolwiek go uścisnął - mógł poczuć się dziwnie. Blondyn w przypływie chwili spróbował odwzajemnić ów gest - co z kończyło się tylko na czymś w stylu delikatnego, niezręcznego objęcia, które za chwilę przerwał, wracając do bycia sparaliżowanym.
Cóż, może i się nie rumienił, ale zapewniam was, czuł się teraz podobnie jak Kalina.
- Cóż, przynajmniej nie jest mi już zimno - na siłę wymyślił jakiś mało błyskotliwy tekst, po czym zaśmiał się nerwowo.
Co się z nim dzieje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:34, 02 Sty 2013 Temat postu:

Kalinie zrobiło się niesamowicie niedobrze - prawdopodobnie nie tyle przez ogólną słodycz całej sytuacji, co właśnie uświadomiła sobie, co się stało. Na gest i słowa człowieka była bliska natychmiastowego omdlenia i zapewne, gdyby nie demon, który jakoś podtrzymywał ją fizycznie, padłaby nieprzytomna prosto na śnieg. Na szczęście udało się tego uniknąć i wadera mogła zrobić trzy głębokie wdechy, zanim całkowicie odzyskała kontrolę nad sobą.
- Przepraszam... - powiedziała w końcu cicho, bojąc się, że zrobiła coś niedopuszczalnego, zakazanego i okropnego. Z drugiej strony czuła się podle przepraszając - w końcu to oznacza, że żałuje się popełnionego czynu i nie ma zamiaru już nigdy go powtórzyć. A ona, nawet jeżeli bała się nieprzeciętnie reakcji Vija, czuła się dobrze i pewnie chciałaby ten gest powtórzyć, gdyby nie dziwne uczucie, którego wcześniej doświadczała bardzo rzadko, jeżeli nie nigdy - zakłopotanie.
- Albo jednak nie - powiedziała pewniej, pozwalając sobie nawet spojrzeć na Vija. Więc teraz zaprzeczała samej sobie i w dodatku nie wiedziała, co zrobić dalej. Może powinna zrobić krok do przodu, dramatycznie rzucić mu się w ramiona albo... lepiej nie. To chyba nie w jego stylu, łapać rozemocjonowane panienki jak również nie w jej stylu takimi panienkami się stawać. Pozostawała nadal niższa od samca, jako wilk, więc aby przyjrzeć mu się musiała unieść głowę do góry. Próbowała odczytać cokolwiek z jego oczu, ale takie odkrywanie emocji nie było jej mocną stroną, więc musiała się poddać. Czegokolwiek by nie powiedziała, zapewne pogrążyłaby się, więc milczała, starając się opanować kłębowisko myśli we własnej głowie. Na Boga, przecież ona nawet nic o nim nie wiedziała! Może miał gdzieś tam w świecie partnerkę, skoro po krainie biegały jego dzieci? Może właśnie popełniła błąd? Może wcale jej nie chciał, albo nadal uważał za szczeniaka, takiego, jakim była, gdy przybyła do kraina? Za dużo "może", jak na jej biedną głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:53, 03 Sty 2013 Temat postu:

Ah, Viju, widzisz, ręką tylko ruszysz a tu już kobiety mdleją. Ma się to coś, nie? No, chyba, że taki okropny jesteś, że jej się niedobrze zrobiło.
Vij spojrzał na demoniczną wilczycę, zastanawiając się co się właśnie stało. Za dużo pytań jak na jego niewielki móżdżek, o wiele za dużo. Widział, że chyba nie czuje się najlepiej - on to ma chyba jakiś dziwny wpływ na innych, szczególnie płeć przeciwną.
Ta sytuacja była dla niego wyjątkowo niezręczna, i to pod wieloma względami.
Ah, Viju, czemu pisanie tobą jest takie trudne?
Na drugie słowa Kaliny jego oczy ponownie zdrętwiał, jakby nie był do końca pewny, czy usłyszał dobrze. Nie, żeby było to coś złego, bo gdzieś w głębi czuł, że tak nie jest, ale jakoś nie mógł się do tego przyznać.
- Więc... - uśmiechnął się nerwowo, jak gdyby ignorując zaistniałą sytuację.

/Wybacz, totalny brak pomysłu na tego posta. D: /


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:31, 03 Sty 2013 Temat postu:

Kalina czuła, że coś wisiało w powietrzu i z chęcią by to usunęła.
- Hmm... - odpowiedziała bardzo wyczerpująco. Cóż mogło znaczyć to "więc?", wypowiedziane przez Vija? Wadera mogła się tylko domyślać, a domysły nie były jej ulubioną rzeczą i znacznie wolała mieć wszystko jasno wytłumaczone. Ale pozostawienie tego czegoś bez komentarza, czymkolwiek to było, prawdopodobnie skończyłoby się nieprzespanymi nocami i problemami z koncentracją. Ach, te hormony, weź tu daj im wolną wolę i zaraz narobią problemów, których w sumie nikt nie potrzebował.
- Jaaa... jeżeli chcesz, to możemy uznać, że nic się tu nie wydarzyło - powiedziała spokojnie, ochłonąwszy już nieco, jednak bardzo delikatna, ledwie wyczuwalna nutka w jej głosie brzmiała tak, jakby Kalina nie miała najmniejszej ochoty na zapominanie o całej tej sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Viy Curay
Shrek


Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:26, 04 Sty 2013 Temat postu:

Czemu, Viju, czemu? Powiedz mi proszę, dlaczego pisanie tobą w takich sytuacjach jest tak wyjątkowo trudne i skomplikowane? Trzeba się kontrolować, żeby nie zrobić z Ciebie kochasia i miłego wilczka, ale nie być też kompletnie niedostępnym - bo w sumie i to nic by nie dało. A, walić, wyjdzie jak wyjdzie.
- Nie. - powiedział tak szybko, że najpewniej Kalina nie skończyła nawet zdania. To był odruch, nad którym nie udało mu się zapanować. Z reszta pewnie nie próbował, zwykł mówić to co ma na myśli, bez względu na to czy powinien czy też nie.
- Znaczy, tak, w sumie możemy. - Dodał, uśmiechając się delikatnie - wciąż było to jednak bardziej nerwowe, niż przyjazne, złośliwe czy jakiekolwiek inne.
Ah, Viju coraz bardziej się pogrążasz, wiesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Lasy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47, 48, 49  Następny
Strona 46 z 49


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin