Świerkowy las

Desmond

Jego oczy zaiskrzyły.
-ja nigdy nie błagam o litośc-powiedział, lekko uginajać się na łapach. Był gotowy odeprzeć atak, ale nigdy jej nie zrani.

Wardress

Uśmiechnęła się. Odbiła się łapami od ziemi wymierzając mu celny cios w klatkę piersiową lewą łapą. Machnęła skrzydłami wzbijając się w powietrze i zawisnęła nad wilkiem.

Qedr

- Teraz przynajmniej coś się dzieje! - powiedziałem zadowolony patrząc na to co wyczyniają Ward i Des

Desmond

Des odskoczył do tyłu, lecz nic nie zrobił. Nie zamierzał jej ranić, on nie był taki. War to jego stara znajoma.

Wardress

- No Des. Ja rozumiem, jesteśmy przyjaciółmi i wgl ale walka to walka. Czujesz się słabszy? - zapytała uprzejmie.

Desmond

-nie, po prostu nie jestem w stanie Ciebie zaatakwoac-powiedział, patrząc na nią. Nie chciał jej atakować, może się bronić, ale nie atakować.

Kyuubi · Gość

- taaaa. - mruknęła, odchylając uszy do tyłu. cisza. odpłynęła.

- mam dość czekania!
- a War?
chwilę milczenia przerwał złowrogi pomruk. - musi zrozumieć, że i ja pragnę jego śmierci.

Wardress

Westchnęła. Stanęła przed Des'em. Liznęła go przyjacielsko w bok pyska. - Innym razem Cię podenerwuje. - uśmiechnęła się i podeszła do Okami. Usiadła obok jej łapy, trąciła ją nosem. - Jak będzie coś nie tak to mnie obudź, dobra? - mruknęła i łypiąc na wszystkich powoli zasypiała.

Desmond

Des potrząsnął lekko łbem, potem usiadł na swoim tyłku. Zmrużył lekko ślepia, patrząć w strone Okami i War.

Kyuubi · Gość

przytaknęła tylko wilczycy, a raczej Demon. przejęła już niemalże kontrolę..

- przestań. - wilczyca odskoczyła w tył, warcząc. była słaba. ból. płomienie nieubłaganie zbliżały się do niej.

Desmond

Des zmierzył Okami bystrym wzrokiem. Znał jej demoniczne usposobienie. Wiedział do czego jest zdolna, nie ruszył się w zmiejsca, patrząc na nią.

Kyuubi · Gość

- naprawdę zignorujesz War, by tylko go zabić? - Okami zamknęła oczy, po czym znów je otworzyła. krwiste ślepia dokładnie zmierzyły bramę, za którą był zamknięty Demon.

Desmond

Des zastrzygł uchem, nadal się nie ruszał, patrząc na Okami. Wolnym krokiem udał się w jej stronę.
-Okami-rzekł cicho, patrząc na nią. Był gotowy odskoczyc do tyłu.

Qedr

Wstałem
- Okami... Nic ci nie jest? - spytałem niezapokojony

Kyuubi · Gość

a tu nagle.. - czego chcesz, niezdarny Alfo? - uśmiechnęła się złośliwie. a nie ona. nie.

- zrobię to, bo to mój najbliższy cel. - mruknął Demon.

Desmond

Des miał grobową minę.
-lepiej uważaj, na sebie. Ten Demon Cie zniszczy-powiedział, patrząc na nią. Ogonem delikatnie musnał ją w pysk.

Kyuubi · Gość

- taaa. - przeciągnęła, nabierając coraz bardziej ochrypłego tonu.

- jaki jest twój cel? - Demon ukazał swoje ogniste pazury, które spoczęły na bramie. zaczęła ją pchać.

Desmond

Po chwili Des usiadł niedaleko Okami, nastawił uszy. Potem machnał lekko ogonem, wkońcu położył się na boku.

//lece, pa. Tylko mnie nie zabijcie/ x

Kyuubi · Gość

{taaa. ;3}

cisza. wilczyca nawet nie oddychała, zbyt głośno.

- mój cel?
- tak.
- mieć szczenięta, być sobą. zaznać życia.
- masz. - nagle płomienie cofnęły się, a na wodzie pojawiły się bąbelki, które uformowały się w wielki pysk i parę łap. wielkie, pomarańczowe ślepia spojrzały na waderę, a kły ułożyły się w złośliwy uśmiech. Kyuubi.

Wardress

Wyrwała się ze snu. Stanęła przed Okami. - Nie. - mruknęła stanowczo. Nie miała pojęcia, z resztą, nie obchodziło ją to, co może się stać, jak zwykle, chciała pomóc.