Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Wybrzeże - miejsce Xerri i Karmelka.

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:26, 27 Paź 2013 Temat postu:

Karmel spojrzał ponownie na oczy szczeniaka. Dziwne...
Ale cśś, pierwsze spotkanie Ikarosa i Xerri. Jakie wrażenie zrobi na jego partnerce szczeniak? Tak po cichu planował, by go przygarnąć, ale jeśli Xerri zmieni zdanie... Będzie źle!
Horus ponownie zwinął się w kłębek przed kominkiem. Nie miał ochoty na kolejne bójki z czarnym kocurem. Jeśli zaś ten znów go sprowokuje, to Horus będzie zmuszony podjąć bardziej zdecydowane kroki. Pozbawi przeciwnika pewnej części ciała. Po czymś takim Heven już nigdy nie będzie mógł się zalecać do żadnej kocicy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 6:46, 28 Paź 2013 Temat postu:

Samica spojrzała na partnera. Była szczęśliwa. Spotkała w końcu szczeniaka, o którym jej partner tyle jej opowiadał.
- Mój Karmel dużo mi o tobie opowiadał. Naprawdę wydajesz się bardzo interesujący. - Powiedziała do samczyka. Wyciągnęła do niego łapę i powiedziała:
- Mów mi Xerri, albo ciociu, dobrze? -
Już go polubiła. Nie tylko przez te tęczówki, które zmieniały kolorek. Tylko, że na pierwszy rzut oka (Heh xD) dzieciak wyglądał bardzo sympatycznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ikaros
Młode


Dołączył: 15 Lip 2013
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:40, 28 Paź 2013 Temat postu:

Ikaros pewnie rozpromieniłby się jeszcze bardziej, gdyby tylko mógł - ale bardziej się już chyba nie dało, musiałby mieć uśmiech rozciągnięty przez cały pysk, od jednego ucha, do drugiego, co z pewnością wyglądałoby dosyć dziwnie oraz przerażająco.
Młody zastanowił się - wujek Karmel o nim opowiadał? Poczuł coś przyjemnego, zrobiło mu się ciepło na sercu, ale nie do końca potrafił zdefiniować to uczucie. Znał już radość, której doznał kiedy... kiedy Pani Mama pokazała im świat zewnętrzny - pamiętał nawet, jak bardzo bolały go oczy po wyjściu z tej ciemnej jaskini. Właściwie to czasami zastanawiał się, gdzie podziewa się reszta rodzeństwa - Donnie, Condestention i Pandora. Jak się mają? Czy nic im nie jest? Też udało im się uciec? Może kiedyś się znowu spotkają.
- Dobrze, ciociu Xerri. - Wyrecytował tonem, którym dzieci w przedszkolach mówią 'Dzień dobry', 'Do widzenia' i tym podobne. Cieszył się, że ma rodzinę - może i przybraną, ale jednak rodzinę.
Po chwili zaczął się nad czymś intensywnie zastanawiać, przypominając sobie rodziców. Oni wyglądali inaczej niż Karmel i Xerri. Dużo inaczej. Na przykład nie mieli obroży z kolcami ani czaszki zamiast głowy - Ikaros jeszcze nie zdawał sobie sprawy, że on sam tak ma. Oj, się biedny zdziwi, jak to zobaczy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:44, 28 Paź 2013 Temat postu:

Karmel po cichu odetchnął z ulgą. Lekka nienormalność szczeniaka nie stanowiła problemu.
- Jeśli nie masz nic przeciwko, to zamierzamy mhm... odwiedzić twoich rodziców - zaczął wilk - Porozmawiać z nimi... - zabrzmiało to tak, jakby chciał rozmawiać kłami, ale mniejsza.
Karmel, o czym wiedzą wszyscy obecni zamierzał mianowicie zrobić owym rodzicom wykład odnośnie tego, jak powinny być wychowywane szczeniaki. I, jeśli będzie trzeba, zabrać od rodziców resztę rodzeństwa Ikarosa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 6:43, 29 Paź 2013 Temat postu:

Samica kiwnęła głową za samcem. Lekko zmrużyła oczy i odpowiedziała:
- Karmel ma rację. Chcielibyśmy spokojnie porozmawiać z twoimi rodzicami i załatwić parę niedokończonych spraw. -
Nagle ją oświeciło. Dlatego też po chwili powiedziała:
- Co powiesz na to, abyś został z nami, co? -
Pochyliła się lekko do szczeniaka. Zeszła z poduszki i usiadła koło Ikaros'a.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ikaros
Młode


Dołączył: 15 Lip 2013
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:36, 29 Paź 2013 Temat postu:

Młodzika niemal wryło w ziemię.
Strach - ba, nawet przerażenie. Jak to mieli zamiar porozmawiać z jego rodzicami...? Dlaczego? Co ma to dać? To nic nie da, będzie tylko gorzej! Gehenna była nieprzewidywalna, Ikaros nie miał pojęcia, czego może się po niej spodziewać, ale kiedy go zobaczy, pewnie już nigdy więcej nie spuści go z oka. Ojciec się aż tak bardzo nim nie przejmował, więc z nim mozę nie byłoby większego problemu, bo szczeniak już sporo czasu go nie wiedział, ale... Nie! Nie może do tego dopuścić!
- Nie, nie, proszę, nie! - Pisnął zatrwożonym głosikiem i położył nieproporcjonalnie duże uszy po sobie, kuląc się jednocześnie na stanowczo ZBYT długich łapach. - Mama byłaby na mnie zła! I na was też! I kazałyby mi pewnie ze sobą zostać, a ja nie chcę do niej wracać! Ona jest straszna! - Zakwilił żałośnie, a powieki mu zadrżały. Zacisnął jak najmocniej szczęki, a po karku przeszedł mu dreszcz. Nie potrafił sobie wyobrazić, jak to mogłoby się skończyć, ale był niemal całkowicie pewny, że niezbyt wesoło.

//Przepraszam, choroba mnie dobija.//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:21, 29 Paź 2013 Temat postu:

- Spokojnie, nie musisz do niej wracać. Chcemy nakrzyczeć na twoją mamę, bo była dla ciebie bardzo niedobra. Nie martw się, nie zamierzamy cię jej oddawać. Wręcz przeciwnie, chcemy zabrać jej twoje rodzeństwo.
Karmel spojrzał na ukochaną, szukając wsparcia. Nie miał zbyt wiele doświadczenia z dziećmi, nie bardzo wiedział, jak uspokoić Ikarosa. Może ona będzie miała jakiś pomysł?
Horus tym czasem się obudził. Obudziło go niejasne wrażenie, że coś nadchodzi, coś się zaraz stanie. Coś, co z pewnością urozmaici fabułę... Userka Xerri na pewno wie, co mam na myśli.
Horus przysunął się bliżej Yummy, po czym delikatnie otarł się o jej pękaty brzuszek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:40, 29 Paź 2013 Temat postu:

Samica ze współczuciem uśmiechnęła się do samczyka i wystawiła obie łapy. Po chwili przytuliła go z miłością. Już go pokochała.
Miała ochotę zabić jego rodziców. Jak ktoś taki mógł zostawić swoje dziecko, bez żadnej opieki? Tylko potwór. A jego matka, na pewno nie jest za milusia. Widać było, bardzo dobrze, że samczyk na samą myśl o rodzicielce staje się przestraszony i drży. Dlatego właśnie teraz Xerri okazała mu trochę mało znanego mu uczucia. Miłości i bezpieczeństwa.
- Ciii... Wszystko będzie dobrze. - Szeptała mu na ucho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ikaros
Młode


Dołączył: 15 Lip 2013
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:35, 30 Paź 2013 Temat postu:

Nakrzyczeć? Na nią? Przecież to szaleństwo! - Przemknęło młodemu przez myśl w przebłyskach zdrowego rozsądki, które miewał od czasu do czasu. Wtedy można go było podpasować bardziej jak do dorosłego wilka zamkniętego w ciele nieproporcjonalnego szczeniaka. Teraz właśnie nastąpił taki moment. - Może nie znam jej zbyt dobrze, ale tak chyba nie wyglądają normalne wilki... i nie mają takiego głosu... ona jest dziwna. I mnie przeraża. A oni chcą z nią rozmawiać? To na prawdę może się źle skończyć! - Uważny obserwator pewnie zauważyłby, że jego oczy zmieniły w tamtym momencie kolor na fioletowy, co w jego przypadku oznaczyło zamyślenie, zadumę, że nad czymś się intensywnie zastanawiał.
Może dlatego nie zauważył Xerri, która się do niego zbliżyła - może dla tego nie zauważył, że po chwili naruszyła jego "granicę" - może dla tego nie uniknął tego w porę.
Po chwili poczuł coś dziwnego. Że ktoś narusza jego przestrzeń prywatną. Otrząsnął się, i spojrzał w górę, tam, gdzie prawdopodobnie znajdował się teraz pysk Xerri. - Co... co to... - Był zupełnie zaskoczony, bo nigdy nikt go jeszcze nie przytulił. I o dziwo, wcale mu się to nie podobało. To nie było dla niego przyjemne - ktoś go dotykał. Bez jego zgody. Dlaczego? Co to ma na celu? Nie rozumiał. I nie chciał rozumieć. Chciał z powrotem odzyskać wolną przestrzeń wokół siebie.
Jego oczy stały się blado czerwone, ale jednak jakaś dziwna siła powstrzymała go od złości - oni okazali mu nieco miłości i współczucia (choć jeszcze nie wiedział co to), więc nie mógł się na nich wściekać. Więc tylko ostrożnie, delikatnie zaczął napierać przednimi łapami na pierś Xerri, żeby ta go puściła.
- Ja... ja chyba tego nie lubię... - Wydukał niespokojnie, nieco nerwowo - nie czuł się zbyt pewnie w tej sytuacji. Ooj, to zdecydowanie nie było normalne! Jak mogło mu się to nie podobać? Z nim coś ewidentnie było nie tak, tylko co? Tego jeszcze nie wie nikt. Jeszcze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:25, 30 Paź 2013 Temat postu:

Ale na razie Yummy jeszcze cicho mruczała.
Samica powoli z lekkim smutkiem wymalowanym na pysku odsunęła się od samczyka. Usiadła koło partnera i powiedziała:
- Nic nie szkodzi. Nie będę naruszać twojej przestrzeni. Chyba, że będziesz chciał. To zależy tylko do ciebie. -
Poprawiła swoją grzywkę i popatrzyła na koty. Był takie kochane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 9:35, 11 Lis 2013 Temat postu:

/dobra, nie będę już czekać na odpis Ikarosa. /

Karmel zaskoczony przyglądał się tej scenie. Czeka ich bardzo dużo pracy...
Ale, ale. Nie zdążył poinformować partnerki o paru rzeczach wiążących się z odwykiem.
- Horus, pilnuj go - rzucił do kota.
Kot spojrzał na swojego wilka jak na nienormalnego. Z jego miny można było wyczytać ni mniej, ni więcej, tylko: "A co ja, pies?"
Karmel jednak go zignorował. Wziął Xerri za łapę, po czym delikatnie pociągnął w stronę pierwszego z brzegu innego pomieszczenia.
- Musimy porozmawiać - szepnął jej na ucho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 11:56, 11 Lis 2013 Temat postu:

Samica uśmiechnęła się jeszcze do szczeniaka i poszła za samcem. Stanęła na przeciwko swojego ukochanego i spojrzała w jego fioletowe oczy.
Zaraz, zaraz. A co jeśli on chce zakończyć ich związek? Albo... Wyjawić jej następne zdrady? Co wtedy?
- Słucham? - Zapytała z udawanym spokojem. Nie da po sobie poznać, że się denerwuje. Nie w tym życiu. A tak z innej beczki... Xerri za niedługo wyjawi Karmelowi, że za zadanie postawiła sobie zostać Dowódcą Wojowników. Ale na razie ciii...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 12:04, 11 Lis 2013 Temat postu:

- Chodzi o tą sprawę z odwykiem...
Początek dobry, jak każdy inny. Ale o co konkretnie chodziło? O to, że bał się tego, co mógłby zrobić zanim się odzwyczai. Nie wiedział jednak, jak to przekazać ukochanej. Co konkretnie? To, że może być chwilami niepoczytalny. Może równie dobrze targnąć się na własne życie, jak na cudze. Tylko... Jak to ubrać w słowa, by jej nie przestraszyć?
Wilk z kieszeni przestrzennej, gdzie wszystkie wilki noszą swój dobytek wyjął niedużą zakorkowaną buteleczkę. Chwilę bawił się nią, potem zaś postawił na jakimś meblu obok.
- Mogą być ze mną... Mhm... problemy - powiedział w końcu - Gdyby rzeczywiście jakieś zaistniały... Nie wiem, czy zaistnieją, ale mogą...
Nie potrafił ubrać tego w słowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 12:10, 11 Lis 2013 Temat postu:

Samica była spokojna. Niezauważalnie odetchnęła z ulgą, gdy chodziło tylko o odwyk. Tylko? Aż! Odwyk to bardzo ważna rzecz. Można by powiedzieć, że to nowy rozdział z jego życiu.
- No mów. Spokojnie. Wiem, że to trudne, ale kontynuuj. Jestem przy tobie. Pamiętaj. - Szepnęła do niego z czułością i miłością.
Powie mu dopiero, kiedy on skończy. Nie będzie mu przerywała. Kochała go i szanowała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 12:33, 11 Lis 2013 Temat postu:

- Jeśli zrobię coś, czego nie powinienem... Będę zachowywał się inaczej, niż zwykle... Stwarzał jakiekolwiek zagrożenie dla zdrowia lub życia twojego, czy własnego...
Wilk ponownie wziął do łapy fiolkę, po czym wcisnął ją Xerri. Buteleczka wyglądała mniej więcej tak: [link widoczny dla zalogowanych] .
- To jest tak na wszelki wypadek, oczywiście. Nalewasz trochę na jakiś kawałek materiału, jeśli będzie to możliwe podstawiasz mi pod nos. Naprawdę nie chciałbym cię skrzywdzić... Wierzysz mi, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 12:40, 11 Lis 2013 Temat postu:

Pokiwała głową i złapała za buteleczkę.
- A co się stanie, gdy podstawię ci taki materiał nasączony tym płynem pod nos? - Zapytała oglądając szklaną buteleczkę. Nie była Lekarzem. Nie wiedziała do czego to służy. I miała prawo. Była wojowniczką, a nie pielęgniarką, prawda?
- Co wtedy? - Zapytała ponownie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 12:47, 11 Lis 2013 Temat postu:

- Powinno mnie to uśpić na kilka godzin. Nie wiem dokładnie, na ile. Potem powinno być już wszystko w porządku.
Myślenie o sobie jak o osobie trzeciej ułatwiało mu sprawę. Był "studentem medycyny" i stawiał diagnozę. Bez angażowania do tego emocji.
Uśmiechnął się jednak do Xerri.
- Mam nadzieję, że nigdy nie będzie to konieczne. To tylko drobne zabezpieczenie.

/weno?/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ikaros
Młode


Dołączył: 15 Lip 2013
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 12:50, 11 Lis 2013 Temat postu:

//Hejże, ale przecież była twoja kolejka ._.//

Naburmuszył się nieco, wyraźnie niezadowolony, że nie może o czymś słyszeć. Opadł na zadek, i gdyby anatomia mu an to pozwalała, pewnie założyłby łapy na piersi, ale Matka Natura była niestety okrutna, i uczynić tego nie potrafił. Zatem po prostu śmiesznie zmarszczył nos i czekał, aż będzie mógł się dowiedzieć czegokolwiek lub ktokolwiek się zainteresuje jego obecnością. Aj, ty niewychowany smarkaczu, nie wtrącaj się w sprawy dorosłych, to niegrzeczne! Jednak, co on mógł wiedzieć o dobrych manierach? To pojęcie było mu obce, a bycie wolnym o zobowiązań zdecydowanie bardziej mu się podobało.
Spojrzał na chwilę na Horusa, jego pierwszego przyjaciela. Był wprawdzie kotem, ale młody już zdążył go polubić. Patrzył tak an niego przez moment, a kiedy mu się to znudziło, bez zbędnych ceregieli rąbnął się na grzbiet, patrząc na sklepienie jaskini.
- Nuuudyyyy... - Mruknął do siebie, nadymając policzki. Po chwili wypuścił powietrze z cichym świstem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 12:51, 11 Lis 2013 Temat postu:

Spojrzała ponownie na samca, a potem przeniosła wzrok na samca. Nie była przekonana do takich środków ostrożności. A po drugie jeśli Karmel dostanie takiego "ataku", to jak Xerri ma się od niego dostać i podstawić mu kawałek materiału pod sam nos? Ciekawe jak? Bardzo dobre pytanie nasza (nie)kochana, (nie)akceptowana userko, właścicielko Xerri.
- Nie jestem przekonana... - Szepnęła cicho odstawiając buteleczkę na stół. Bała się. Tylko tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:07, 11 Lis 2013 Temat postu:

/ja się wycofałam, aby nie mieszać./

- Ja również nie jestem przekonany. Ale pamiętaj, możemy jeszcze ze wszystkiego zrezygnować. Naprawdę nie muszę zaczynać odwyku, robię to tylko ze względu na ciebie.
Spojrzał na nią z nadzieją. Tak na prawdę nie wierzył nawet w powodzenie odwyku. Wolałby wrócić do swych niezbyt zdrowych, ale miłych narkotyków. Mimo wszystko pod ich wpływem był bardziej przewidywalny, niż bez nich. Chociaż... Trucie się tym nie wychodziło mu na dobre.
Horus tymczasem spojrzał badawczo na Yummy, a następnie podszedł do szczeniaka, wskoczył na niego i położył mu się na brzuchu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Miejsca dla zakochanych Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin