Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Biała Plaża

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat

lubisz jeździć nad morze ?
tak
85%
 85%  [ 86 ]
nie
14%
 14%  [ 15 ]
Wszystkich Głosów : 101

Autor Wiadomość
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:28, 14 Kwi 2012 Temat postu:

Carly przybyła tu wolnym, powłóczystym krokiem. Coraz rozleglej bywało, że było ją rzadko widac gdziekolwiek. Gdzie się podzialy, mmm, tamte prywatki? No właśnie. Dzisiejsze życie w krainie w niczym nie przypominało poprzedniego. Nawet nie biegała już tak dużo, wskutek czego jej brzuch od smukłości przeszedł do tego, że był.. jakby bardziej wypukły. O nie, o nie, o nie. Trzeba temu się sprzeciwic. Jej samej nawet nie było dobrze, gdy nie mogła się wyzyc. A biegac jak głupia samotnie po krainie było po prostu.. niszowo. Gdy zauważyła obce dusze na horyzoncie, ucieszyła się podświadomie. Faktycznie. Tak mało bywa wszędzie, że już nie zna wszystkich.. Okropnośc!
- Asake - przywitała się z Marleyem i Matthewem, ze swoim naturalnym uśmiechem - Mogę się dosiąśc? - łapą lekko przejechała po grzywce, chcąc ją ułożyc, by była w stanie normalności - od ostatniego czasu była wciąż potargana i rozwiana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:24, 15 Kwi 2012 Temat postu:

Człapu, człapu, człapu i przybył tu Siddy. Wręcz trudno można opisać, jak bardzo kochał wodę i wszystko z nią związane, więc był bardzo zadowolony, że przywędrował akurat w to miejsce. Tak dawno nie był w krainie, że zupełnie nie pamięta gdzie co jest, ktoś by go musiał oprowadzić. Z pewnością.
Zauważając niebieską wilczyce postanowił podejść i zagadać, gdyż w pewien sposób wydawała mu się znajoma. Już ją chyba kiedyś widział. Tak...
- Hej! - rzekł entuzjastycznie, z wolna machając końcówką ogona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:34, 15 Kwi 2012 Temat postu:

Niebieską.. ? Naczy, ona taka niebieskawa, ale raczej szara..

Carly z uwagą zerknęła na brązową postac o granatowej grzywie, która brnęła w jej kierunku. Kiwnęła łbem przepraszająco do Matthewa i Marleya, po czym wstała i machnęła wdzięcznie końcem ogona - po swojemu. - Asake, Sidney - uśmiech ani na chwile nie drgnął w dolne granice - Trochę czasu już minęło od naszego ostatniego spotkania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:45, 15 Kwi 2012 Temat postu:

W takim razie powiedzmy różowo-niebieskawo-szara. x3

Wilczek uśmiechnął się pogodnie, wlepiając swe patrzałki w Carly. Tak, teraz miał pewność, że ją znał.
- Asake. - odparł, wciąż uśmiechając się wesoło. Od czasu wizyty u szamana czuł się odmieniony, jak gdyby dostał nowe życie. Tym razem nie zamierza go zmarnować.
- Miło Cię znowu zobaczyć, beto. Co zmieniło się od naszego ostatniego spotkania? - spytał, ciekawy poczynań dawnej znajomej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:49, 15 Kwi 2012 Temat postu:

Rzeczywiście, samica także zauważyła w nim wielką zmianę. Nie był już tym złym, zbuntowanym wilkiem, którego poznała w Dolinie Marzeń - chociaż było to całkiem niedawno. - Właściwie nic - westchnęła z zamkniętym pyskiem - Chodzę od kąta do kąta, staram się ruszyc Watahę Wody, choc mozolnie idzie i mam nadzieję na lepsze jutro, bo dzisiejsza kraina w niczym nie przypomina starej. Wiesz, wybyli przyjaciele, rodzina.. Została mi tylko niedawno zaadoptowana Komatta. A u ciebie? - odbiła piłeczkę, odrzucając grzywkę na bok.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:58, 15 Kwi 2012 Temat postu:

Cóż, prawdą jest, że kraina zmieniła się trochę od czasu, gdy przyszedł na świat, ale wciąż wierzył, że kiedyś będzie tak jak dawniej. Cóż, w końcu nic nie zostaje nigdy takie same i on o tym doskonale wie. W końcu tyle razy się zmieniał. Głupi alkohol. Popsuł mu sporą część życia.
- Cóż, ostatnio dość dużo podróżowałem, dopiero niedawno zdecydowałem się powrócić do krainy. Czuje się odmieniony, jakby los pozwolił mi zacząć wszystko od początku. - uśmiechnął się wesoło, przysiadając na piasku. Morze to taki cudowny cud natury.
Zamachał swoimi skrzydłami, szkoda, że nie morze wznieść się na nich w powietrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 13:07, 15 Kwi 2012 Temat postu:

A Szpieg dopiero teraz zauważyła, że wilk jest w posiadaniu oryginalnych "lataczy". Rzadko się spotyka wilki o tych kończynach, a spotkanie wilka o skrzydłach z wilkiem zwyczajnym zawsze kończy się podziwem. To bezsprzecznie bardzo miłe. Na początku dyskretnie przyglądała się skrzydłom opierzonym w ciemne futro, słuchając słów towarzysza. - To bardzo dobrze. Każdy potrzebuje drugiej szansy - rzekła, a jej uśmiech poszerzył się mimowolnie.
Po chwili wstała i poczęła spacerowac w koło wilka, oglądając tym razem z uwagą jego posturę i to, na czym najbardziej jej zależało - skrzydła. Miała w genach wyrytą cechę, przez którą musiała się wszystkim przyglądac, by zapamiętac chocby najmniejsze drgnięcie najmniejszego nerwu. Byc może przez to byłaby dobrą artystką. W końcu lekko przejechała po jednym ze skrzydeł Sidneya łapą. Lekko, delikatnie, zupełnie nieoczekiwanie. - Gratuluję - rzuciła dośc cicho i zaśmiała się, równie niegłośno - Nawet nie wiesz, ile osób chciałoby miec takie cudowne kończyny jak my - mówiąc to, wskazała pyskiem na swoje półprzezroczyste skrzydła. To była dośc niezwykła odmiana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:23, 15 Kwi 2012 Temat postu:

A wilczek dopiero teraz zdał sobie sprawę, że i Carly posiada własne lotki. Wiadomo, były przeźroczyste, trochę trudno jest zauważyć. Skrzydła to jeden z cudowniejszych rzeczy, jakie natura raczyła go obdarować. Szkoda tylko, że służą jedynie do ozdoby. Chciałby kiedyś po prostu wbić się w powietrze.
- Dziękuje. - uśmiechnął się pogodnie.
- Niestety, me nie służą do niczego, prócz dekoracji. Nie potrafię latać, choć wzniesienie się do chmur brzmi całkiem nieźle. Chciałbym kiedyś się tego nauczyć. - dodał, spoglądając na swe skrzydełka z lekkim rozczarowaniem.
- A twoje? - spytał, ponownie się uśmiechając.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:08, 15 Kwi 2012 Temat postu:

Ta zaś usiadła i wzięła głęboki wdech w płuca, chłonąc jednocześnie woń morza, jak i Sidneya - jednak to drugie jednak bez związku. Dobrze wiedziała, z jakiej jest watahy. W końcu to syn szamanki Kanny, która wybyła gdzieś daleko i już nie wróciła. - Ja na moich latam już długi czas. Właściwie nie wiem, ile dokładnie.. pół roku, może więcej. To cudowne uczucie, zapewniam, choc ja nie miałam tego problemu jak wiele wilków ze skrzydłami - niemalże natychmiast pojęłam sztukę lotu. I tobie w końcu się uda, zobaczysz - na ostatnie zdanie jej ślepia, wbite w Sidneya, błysnęły spod grzywki rozbrajająco, a uszy poruszyły się do przodu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:17, 15 Kwi 2012 Temat postu:

Tak, Sidney od dawna nie wiedział co dzieje się z jego rodziną. Najpierw okazało się, że jego siostra, Fallen, jest martwa - później ojciec go opuścił. Niedługo potem po jego bracie nie było już słuchu, a teraz nigdzie nie może znaleźć swojej matki, Kanny. Nie widuje już swych przyjaciół, dawno zapomniał o byłej miłości. Choć nie chciał tego okazywać, czuł się samotny. Tak bardzo, bardzo samotny i odosobniony. Nie miał nikogo, do kogo mu się zwrócić, potrzebował bliskości, choć nigdzie nie mógł jej znaleźć. Nie za dobrze.
- Trzymam Cię za słowo. - zaśmiał się, cały czas uśmiechając przyjaźnie. Carly wydawała się być naprawdę wartościową osobą. Po za tym, dopiero teraz zauważył, że Carly posiada naprawdę śliczne, mieniące się oczy.
I on wbił swoje w waderę, wciąż uśmiechając się delikatnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:30, 15 Kwi 2012 Temat postu:

Jaki Sidney ma kolor oczu? c:

Widocznie jechali na jednym wózku. Matka i siostra Carly nie żyje, ojca nie zobaczyła niemalże nigdy, brata tylko przez jakiś czas, partner ją zdradził, dzieci przestały ufac - jedno nawet zmieniło się w hybrydę. Przyjaciele są daleko stąd, nawet wrogów nie widac. O miłości już nie mówiąc.
Przez chwilę siedziała tak jak w zaawansowanej hipnozie, a jedyne co zrobiła, to lekko przechyliła łeb w bok. Granatowa grzywka samca opadała mu na oczy, więc ciężko było stwierdzic ich kolor. Ale to, że ktoś na ciebie patrzy, po prostu się wie, prawda? Grzywka Bety także skutecznie osłaniała jej pyszczek, chociaż starała się wciąż ją odgartac na bok. Niestety. Figlarne włosy wciąż uciekały na swoje miejsce. Mimo to, wśród jasnorózowych kosmyków widac było dokładnie paczydła o iście intensywnym koloru różu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:40, 15 Kwi 2012 Temat postu:

Żółte. C: Mniej więcej taki kolor, jak ma na uszach. x3

Mimo, iż Sidney żałował, że jego rodzina postanowiła rozejść się na wszystkie kierunki zostawiając go samego, to wiedział, że ma jeszcze dużo życia przed sobą i to jeszcze nie koniec. Na pewno założy kiedyś rodzinę, znajdzie miłość, nowych przyjaciół. Musiał tylko pozwolić sobie na zapomnienie o burzliwej przyszłości, by ta nie przysłaniała mu tego, co dzieje się teraz.
W jaskrawo różowe oczy Carly mógłby się patrzeć przez wieczność, miały w sobie pewną tajemniczą energię i wręcz przyciągały, ale cisza, która właśnie panowała była dla niego nieco krępująca.
- Więc... ładną pogodę mamy, prawda? - czuł, że właśnie popełnił fail'a na całej linii, ale jakoś aktualnie nie mógł znaleźć najmniejszego tematu na rozmowę. Tak się jakoś zawiesił trochę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 14:44, 15 Kwi 2012 Temat postu:

Skrzydlata zamrugała patrzałkami, po czym roześmiała się. Usiadła i poprawiła włosy po raz enty-niezliczony, po czym otuliła łapy ogonem. - Wiesz, jeśli ktoś lubi śnieg w kwietniu, to tak, pogoda jest genialna - stwierdziła dosyc trafnie. Lady Wiosna wciąż nie pozostała uwolniona.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:00, 15 Kwi 2012 Temat postu:

Wilk zastanowił się nad tym, co właśnie powiedział. Nigdy zbytnio nie przepadał za długo utrzymującym się mrozem, w końcu wszystko jest takie martwe.
- Zastanawiam się tylko, dlaczego nie ma jeszcze wiosny, już dawno powinno zrobić się ciepło. - oznajmił, spoglądając na Carly. Całkiem miło się z nią rozmawiało, trzeba przyznać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 19:03, 15 Kwi 2012 Temat postu:

Różowooka zerknęła w niebo, po czym na horyzont, z którego przybywała morska bryza. Taka.. chłodna. - Wiesz - zaczęła wolno, a z jej pyska mimowolnie znikł uśmiech - Wielki, dziewięcioogoniasty lis Hono-no, który zawsze był zły, nagle stał się dobry i twierdzi, że Lady Wiosna została uwięziona. Ruszyły dwa oddziały chętnych wilków, które będą poszukiwały rozwiązania tej sprawy. Oby nam się udało - tu na chwilę zerknęła na Sidneya - Chociaż.. chociaż.. przecież musi - dodała ciszej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:16, 16 Kwi 2012 Temat postu:

Takie rzeczy się dzieją w krainie, a on o tym nie wie! Cóż, zawsze był jakiś średnio zorientowany, ale żeby nie wiedzieć o skradzeniu wiosny, to trzeba się już naprawdę postarać.
- Więc dlatego cały czas jest zimno... - szepnął do siebie te niezwykle mądre i trudne do wydedukowania słowa.
- Ale jak? Hono, Lady Wiosna, dwa oddziały? Najwyraźniej brakuje mi świeżych informacji. - stwierdził, średnio rozumiejąc całe zajście.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:49, 16 Kwi 2012 Temat postu:

Wilczyca uśmiechnęła się półgębkiem. - Píngjìng, bànlǚ - rzekła w swym ojczystym języku, po czym założyła dłuższe kosmyki grzywki za ucho. - Ta sprawa będzie już niedługo rozwiązana, méiyǒu guānzhù - czasem nie liczyła się z tym, że może nie byc zrozumiana - mówienie po chińsku miała już wyryte w genach - Jak dla mnie to i tak jest podejrzane - równie dobrze Hono-no mógłby nas zaciągnąc gdzieś daleko, w niebezpieczne miejsce i uśmiercic. W końcu poszło tam wiele Alf, Bet i ważnych osobistości..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 16:14, 17 Kwi 2012 Temat postu:

Sidney zastanowił się, nie wiedząc co mówi do niego Carly. Chiński to zbyt trudny język, po za swoim ojczystą mową umiał jedynie albański i to też nie najlepiej. Nauczył się go niedawno, podczas swojej ostatniej wyprawy.
- Cóż, może powinniśmy mu zaufać. W końcu naprawdę widać, że wiosna została skradziona. Cała ta jego odmiana jest rzeczywiście, nieco dziwna, ale teraz chodzi o to, by zakończyć ten koszmar, nim wszystkie wilki zamarzną na kość. - uznał, uśmiechając się delikatnie. Spokojnie.
- Szkoda, że się spóźniłem - z chęcią bym pomógł. - dodał po chwili, mimowolnie falując końcówką ogona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg


Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: carlyfornia :3
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:30, 17 Kwi 2012 Temat postu:

- Damy sobie radę - stwierdziła, dośc optymistycznie z resztą. W końcu innej opcji nie ma, ale również może się zdarzyc, że po prostu im się nie uda, a krainę nawiedzi wieczna zima. To by było.. straszne! Zerknęła na Sidneya raz jeszcze, odwracając wzrok od horyzontu. Na dłużej wpatrzyła się w niego, a po chwili wstała i uśmiechnęła się w jakiś dziwny sposób - ciężko stwierdzic, czy był cwany, czy miły.. Może po prostu nazwac by go wstydliwym - Co ty na spacer wzdłuż brzegu? - spytała, machnąwszy wdzięcznie ogonem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sidney
Dorosły


Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:14, 17 Kwi 2012 Temat postu:

- Musimy. - uśmiechnął się, starając się nie myśleć o wiecznej zimie. Dla niego, wręcz ubóstwiającego wszystko co żywe wilka, świadomość nieskończonych mrozów i wszech panującej bieli była by nie do zniesienia. Owszem, lubił zimę, ale co za dużo to niezdrowo.
- Z chęcią. - i on przez zwrócił swą uwagę Carly, by zaraz potem z nieco speszonym uśmieszkiem odwrócić się z wolna w stronę brzegu morza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 52, 53, 54 ... 56, 57, 58  Następny
Strona 53 z 58


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin