Przylądek Dobrej Nadziei

Booze

Ja mam czasu sporo, to zależy od Ciebie- powiedziała patrząc na basiora, na chwile spojrzała na Hakuro i znowu na Szaste. Nie wiem, dlaczego?- spytała,

Szasta

-Bo jest perfekcyjny jak Sniper nie może sie pomylić i nigdy się nie myli zawsze trafia w zamierzony cel.-odrzekł i przewrócił oczami.

Booze

Uśmiechnęła się szeroko do basiora. Czyli dąży do sukcesu i go osiąga- powiedziała i spojrzała na Hakuro. Zaczęła się drapać po uchu.

Szasta

Nie chodzi o sukces, ale...Sniper jest urodzonym zabójcą tak jak jego bracia Lector i Thunder-wyjaśnił...wstał i podszedł do brzegu-Ja muszę wyruszyć na zwiad i zapolować na coś-powiedział i spojrzał na nią.

Booze

Kiwnęła głową. Wiedziała że kiedyś i ona będzie chodziła na zwiady i inne akcje.

//oglądałeś GDW i GNG? ;D//

Smith

-Legendarny przywódca-warknął na Szastę i podszedł jego sierść mieniła się w świetle zachodu słońca.-Ja jestem Smith syn Tesshina z Shiro z rodu Koga-dodał.

Hakuro

Skoczył do niego i warknął żeby go wystraszyć-Nie jestem pionkiem a ty zaraz sie możesz przekonać dlaczego nazywają mnie Sniperem-odskoczył -I szacunek do przywódcy Ohu tu jest wojownikiem-dodał i spojrzała na Canis-Jutro poserfujemy-wybiegł.

Shauni

Ponieważ nie było już żadnego wojownika, który powstrzymał by jej nie wyparzony język, śmiało podeszła do młodego basiora.
- Czego tu szukasz? - zapytała jak zwykle spokojnym głosem.

Booze

Podbiegła do Shauni. Zmierzyła młodego wilka wzrokiem, warczała.

Shauni

Spojrzała na Canis i usmiechnęła się do niej.
- Spokój i opanowanie - szepnęła w jej stronę, po czym znowu przeniosła czarne oczy na basiora - No więc?

Szasta

Usiadł bliżej wilków w łapach miał starą księgę.Spojrzał na Shauni i uśmiechnął się zaczął czytać zapiski i zdjęcia ze starych czasów gdy mieszkał na terenach Ohu.

Smith

-Już nic mnie tu nie trzyma...poznałem prawdę i jestem szczęśliwy z tego powodu.-rzekł spokojnie z lekkim uśmiechem i podszedł do Szasty-Leader czy mogę obejrzeć z tobą?-zapytał i usiadł obok.

Szasta

Proszę-rzekł i zerknął na niego, czyżby odmienił kolejnego już wilka w tej krainie.Najpierw Diamon,Evana później Satsu i teraz on...zaśmiał się cicho.Oglądał pierwsze zdjęcie na, którym był dopiero urodzonym szczeniakiem...

Shauni

Uśmiechnęła się delikatnie. "Cóż poradzić" pomyślała i zaśmiała się cicho. POdeszła bliżej wilków.
- A czy ja również mogę zobaczyć? - zapytała cicho.

Szasta

-Jeśli chcesz-odrzekł spokojnie spoglądając kątem oka na wilczycę.Gdy oglądał te stare zdjęcia i rysunki robiło mu się lżej na duszy a błogi uśmiech wracał na jego pysk.Wziął w łapy zdjęcie i pokazał Shau...

Sherii

Obudziła się ze swojego transu, ale przyczyną było to, że userka nie mogła wejść na neta.
- Nie mów tak przecież masz kochająca partnerkę i w dodatku potomstwo. Nie możesz tak mówić - powiedziała i usiadła koło Szasty i Shauni.

Shauni

Uśmiechnęła się delikatnie, oglądając zdjęcia.
- Szkoda, że ja nie zabrałam w podróż, żadnych moich zdjęć - powiedziała spokojnym głosem - Byście się pośmiali - zerkała raz po raz to na Szastę to na Sherii.

Sherii

- No szkoda u mnie rodzice nie mieli na aparat - powiedziała i wybuchnęła nie kontrolowanym śmiechem.

Shauni

Zaśmiała sie również cicho.
- Takie zdjęcia to dobra pamiątka - westchnęła - Musze kupić aparat - lekki uśmiech.

Sherii

Spojrzała na Szastę i widziała, że jakoś dziwnie zastygł, więc nie odezwała się nawet do niego.
" Pewnie wspomnienia go tak zdrętwiały " - pomyślała i uśmiechnęła się do Shauni, podeszła do niej bliżej i zapytała:
- A jak tam Twój związek?