Przylądek Dobrej Nadziei

Shauni

- Ale jednak czasem doskwiera samotność - wyjaśniła patrząc w oczy wilka - Wiesz, że jesteś pierwszą osobą od wielu miesięcy z którą z sensem rozmawiam - dodała po chwili.

Dante · Gość

- A może to ty nie potrafisz dostrzec zalet w otaczających cię osobach? - zapytał. - Nie wierzę, że przez ostatnie miesiące w ogóle nie spotkałaś nikogo normalnego.

Shauni

Tutaj jakby się trochę zawstydziła.
- Wiesz - zaczęła ostrożnie - ostatnio jakoś nie miałam ochoty na spotkania. - szurała przednią łapą w piachu - dzisiaj wyszłam po raz pierwszy - dodała cicho.

Dante · Gość

Z trudem powstrzymał śmiech. Odpowiedział z nutką rozbawienia. - I jeszcze narzekasz na brak towarzystwa? Przecież wilki same do ciebie nie przyjdą.

Shauni

Zrobiła zdziwioną minę.
- Naprawę nie przyjdą? - zapytała z przejęciem - No to wszystko jasne - powiedziała i zaśmiała się srebrzyście.
// idę :9 pa :D

Dante · Gość

Uśmiechnął się tylko lekko i z powrotem utkwił wzrok w linii horyzontu. Teraz byłe ledwie zauważalna, Słońce całkiem zaszło, ustępując na niebie miejsca dziesiątkom gwiazd.

Shauni

- A to może tak dla odmiany porozmawiamy o tobie? - zapytała po chwili milczenia, patrząc w wzburzone morze.

Dante · Gość

- Akurat ja nie jestem na tyle ciekawy, by prowadzić rozmowę na temat mojej osoby - odrzekł, nie odrywając wzroku od nieba.

Shauni

- Nie wierzę - odparła ze subtelnym uśmiechem - Wydajesz się bardzo interesujący i ciekawy - dodała po chwili uśmiechając się szczerzej i patrząc na wilka.

Dante · Gość

Przewrócił oczami, widząc, że wilczyca nie odpuści. - Czasem takie wrażenia nie zawsze się sprawdzają, wiesz? - spytał.

Shauni

- U mnie w 9/10 przypadków się sprawdzają - powiedziała z anielskim uśmiechem, patrząc wilkowi w oczy, a jej ślepia delikatnie migotały.

Dante · Gość

Przeniósł spojrzenie z ledwo zauważalnej linii horyzontu na wilczycę. - A jeśli ja jestem tym dziesiątym? - zapytał z rozbawieniem w głosie.

Shauni

Zamyśliła się na chwilę. Nie odzywała się przez kilka minut.
- Nie - odezwała się nagle z rozbawieniem - Jesteś ósmy - dodała i zaśmiała się srebrzyście.

Dante · Gość

- Ach, więc to taka twoja reguła... co dziesiąty poznany wilk musi być nudziarzem... - odrzekł ze śmiechem. - No cóż... przekonajmy się, czy ja nie jestem odstępstwem od tej reguły. Co chcesz o mnie wiedzieć?

Shauni

- Domyśliłam się, że jesteś mm dzieckiem tej ziemi - zaśmiała się cicho - Ale oprócz tego nic o Tobie nie wiem. - powiedziała z zaciekawieniem

Dante · Gość

- Myślę, że nic więcej cię nie zainteresuje - odrzekł. - Od dzieciństwa wiodę sobie w tej wariackiej krainie w miarę spokojne i samotne życie, od czasu do czasu spotykając się z niezrównoważoną psychicznie matką. Ot, i cała moja historia.

Shauni

Jak zawsze Shauni miła skłonność do wyciągania szczegółów.
- Niezrównoważona psychicznie matka? - zapytała patrząc w oczy wilka.

Dante · Gość

- Jesteś z Nocy i nie domyśliłaś się, że chodzi o Kristal? - zapytał. Co prawda, na pierwszy rzut oka jego matka była całkiem normalna, ale gdy spędzało się z nią trochę więcej czasu...

Shauni

- Aa no tak - powiedziała po chwili - Sheena - westchnęła - Ja poznałam twoją matkę pod innym imieniem, ale wiesz w watasze było jeszcze kilka niezrównoważonych psychicznie wilczyc i wilków też - zamyśliła się.

Dante · Gość

- Być może. Mnie dane było poznać tylko ją - odrzekł i wzdrygnął się na samą myśl o niej. Nie ma to jak mieć matkę psychopatkę...