Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Biała polana

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Lestat
Dorosły


Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:05, 15 Gru 2012 Temat postu:

- Widać, że złościsz się niezwykle często. - rzekł złośliwie, lustrując wilczycę pustymi oczami. Były takie... bez blasku, bez życia. Pozbawiony żadnego celu istnienia jedyne, co mu zostało, to być zgorzkniałym idiotą z dziecinnymi odzywkami. Czy naprawdę to wszystko musi toczyć się w ten sposób? Czy tak trudno zrobić ten jeden krok do przodu [Nie mówiąc tu o żadnym samobójstwie. Tak tylko informuję, albowiem wilczki skaczące z urwisk często posługują się tym określeniem], zmienić coś w swoim życiu? Najwyraźniej tak.
Poruszył z wolna długim, rudawym ogonem, wlepiając wzrok w bliżej nieokreślony punk gdzieś w niebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:23, 15 Gru 2012 Temat postu:

Zacmokała kilkukrotnie, obchodząc Czaka dookoła. Proszę, proszę.
- Taa, przejrzałeś mnie. Jakże czujesz się z tą wiedzą? Zaiste powinieneś się niezmiernie radować, wszakże dowodzi to jedynie temu, że jakieś tam minimalne pokłady intelektu gdzieś w tej makówce się zachowaly! - rzuciła, z teatralną dokładnością odgrywając swego rodzaju zadziwienie, zaszokowanie, a na pewno nieszczery podziw. Jego uwagi... cóż, kompletnie Heńce zwisały. Na razie. W środku zaczynało się w niej gotować, lecz przecież nie może dać mu satysfakcji, oznaczałoby to bowiem stracony punkt w jej świetności, prawda? A na razie plasowała się pewnie gdzieś pomiędzy 9 a 10, w skali rzecz jasna dziesięciopunktowej. Doskonale wiedziała, co należy czynić, by dostać się na szczyt. Biada, spaczona psychika bierze górę nad racjonalizmem, czyż to nie piękny zwiastun pełnego unicestwienia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:44, 15 Gru 2012 Temat postu:

Skrzyp, skrzyp, skrzyp! Szła sobie Crystal, ciemnym lasem na polanę. Śnieg sypał, w sumie to nie nowość.. Nuciła, nuciła, coś pod noskiem i chichotała, raz po raz. W końcu postanowiła unieść łepetynę do góry i rozejrzeć się dookoła. Wilki, wilki oo patrzcie wszyscy! Tam są jeszcze, wilki? Łał, jakieś to ekscytujące. Przyłożyła nos do zimnego podłoża i fuknęła uroczo. Tu był jakiś wilk z jej watahy! Ah, to wspaniale! Podeszła do Pomocnika Medyków i przysiadła nieopodal.
- Witam pana! - Rzuciła z niemałym entuzjazmem. Spotkać kogoś z Watahy Wiatru, uhh, niezły wyczyn!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gehenna
Demon


Dołączył: 19 Wrz 2012
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 16:47, 17 Gru 2012 Temat postu:

Nic tu po niej. Zerknęła kątem oka na Crystal, rozważając w umyśle, czy czasem już gdzieś się nie poznały, niemniej nie miała co do tego pewności. A dumała nad tym ciężko, dziw, iż się nie spociła niczym szczur. Tak, czy inaczej, ociężale uniosła cielsko z podłoża. Pani pozorów, tak? Niech tylko świat poczeka, ona się jeszcze pokaże od innej strony, w świetle, w którym nikt oglądać by jej zaiste nie chciał. Nie, nie chodzi tu bynajmniej o sam fakt jej aparycji, który sam w sobie pozostawiał wiele do życzenia. Przeciągnęła się krótko, czemu standardowo towarzyszyło strzyknięcie tu i ówdzie, po czym - bez żadnego słowa pożegnania, a jedynie demonstracyjnie ziewnąwszy ze znużenia - ruszyła przed siebie.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:57, 19 Gru 2012 Temat postu:

Niewielka, zwieszona, jasna główka. Małe, chude ciałko. Dawno nie jadła. Matka odeszła, mleko więc odpada, a ojciec zajęty jest przyjaciółmi z zaświatów. Za mała była, nawet zająca nie umiałaby upolować! Bo... kto miałby ją nauczyć? Jedynie "Akinoli", jej starszy "blat"... Ale nie mogła do niego pójść, nie po tym, jak mu uciekła do ojca, który od spotkania z tym dziwnym typem, kiedy tam leżał i dyszał, nie był sobą. Zaburczało w niewielkim żołądku. Tak! Tylko wrzodów zapewne brakował Amiru, wtedy już naprawdę mogłaby się zwać "kompletną porażką". Aczkolwiek... poniekąd czuła się w podobny, może gorszy nawet, sposób. Czuła się jak "Życiowa Porażka Morta", który już jej nie kochał, a któremu jedynie utrudniała życie.
Padła. Zwyczajnie, na pysk. Była zmęczona, głodna i smutna, co naprawdę nadawało jej wyglądu siedmiu nieszczęść. Płakała. Mokre łzy spadały na biały śnieg, który topniał pod ich naciskiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:22, 19 Gru 2012 Temat postu:

Ona wyczekiwała w spokoju odpowiedzi samca, lecz ten milczał, ehh. Rozglądała się dookoła, nuciła coś pod nosem, byleby zabić tę okrutną nudę! W końcu zamknęła swe błękitne ślepia.. Siedziała tak jakiś czas, w ciszy i spokoju. Postanowiła jednak je otworzyć, gdy do jej nozdrzy dotarła nowiusieńka woń. Należała do małej samiczki, która była w opłakanym stanie! Przez jakiś czas, Crystal, przyglądała jej się z uwagą, kiedy zaś padła na podłoże, natychmiast się zerwała i podbiegła do niej.
- Matko Boska! Dziecko! Co ci się stało? Ktoś cię zaatakował? - Krzyknęła i wzięła malutką na łapy. Przetarła lekko nosem jej łzy i uśmiechnęła się pocieszająco.
- Już jest wszystko dobrze, jesteś przy mnie.. Nazywam się Crystal i zaraz zabiorę cię do jakiegoś ciepłego miejsca. - Powiedziała z troską głosie.
Przejmowała się losem tak małych szczeniaczków, co jej się stało? Nie miała pojęcia! A gdzie rodzice, gdzie opieka? No pyta się Crystal, gdzie?! Cóż to za świat..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:26, 26 Gru 2012 Temat postu:

A Amiru początkowo się przestaszyła, jednak nie miała nawet siły, by zareagować inaczej, niźli krótkim piskiem. Kiedy wadera wzięła ją na łapy i otarła mokre lica, uśmiechnęła się delikatnie.
- Jestem Amiru, psze Pani Crystal. Nikt mnie nie zaatakował, tylko... tylko on - tutaj wskazała niewielkimi, jasnymi łapkami na brzuszek -dziwnie na mnie warczy.
Jej bladoczerwone oczka zatrzymały się na moment na jasnych ślepkach jej wybawicielki, a kąciki małego pyszczka trwały nadal nieco uniesione, jakby ostatkiem sił udało jej się uśmiechnąć, zaś mocy brakło na zdjęcie tego grymasu z kufy. Była przemoczona i przemarznięta, toteż ciałko jej drżało, a z noska ściekały strużki wody, ot, płynny katar, znany nam dobrze z podobnych sytuacji. Ogonek jej ciasno przylegał do podbrzusza. Może nie powinna z nia rozmawiać? Ona jest przecież obca. Ale... na pewno nie bardziej obca, niż jej ojciec, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:11, 26 Gru 2012 Temat postu:

Crystal zacmokała parokrotnie, kręcąc łbem oraz leciusieńko się uśmiechając.
- Oj, kochana! Jesteś głodna! - Rzekła z troską w głosie i przytuliła ją bardziej do siebie.
- Zabiorę cię do jakiejś restauracji, najesz się i ogrzejesz.. Ale jeżeli chcesz! Ja nie będę cię do niczego zmuszała. - Dodała.
W jej łbie plątało się wiele myśli, dotyczących szczenięcia. Jednak doszła do wniosku, że i tak i tak, pomoc będzie potrzebna. Ewentualnie upoluje coś na miejscu, ale nadal nie będzie w stanie jej dobrze ogrzać. Ale nie podejmujmy pochopnych decyzji! Może mała wilczyca się zgodzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 22:34, 26 Gru 2012 Temat postu:

- A czy to daleko? - zapytała.
Brzuszek wilczycy jakby na zawołanie, może w odpowiedzi na pytanie Bety Wiatru, wydał głośne pomrukiwanie. Wtuliła łebek w jasne i przyjemnie ciepłe futerko. Poruszyła uszkami, przyklejając je płasko do łebka. Rzeczywiście, była głodna, ale nie skojarzyła burczenia w żołądku z tym faktem. Jakoś od razu milej i cieplej, kiedy ktoś cię przytula. Brakowało jej tego. Jej ojciec się zmienił i choć była zbyt młodą, by pojąć dokładnie po co, jak oraz dlaczego, wiedziała doskonale, że nie był to ten sam Mort, który był przy jej narodzinach. Mimowolnie westchnęła. Potarła noskiem o miękkie kłaczki, mrużąc nieco powieki.
- Tato, dlaczego... - szepnęła jeno, ledwie dosłyszalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:33, 01 Sty 2013 Temat postu:

//Wybacz, ale straciłam na jakiś czas wenę na tę postać... Jednak już jest, powróciła i ja również ^^ Będę odpisywała regularnie ;)//

- Nie skarbie, to całkiem blisko. Poza tym, zaniosę cię. - Powiedziała z troską w głosie i szerokim uśmiechem.
Martwiła się o tę wilczycę, bo jej stan.. No cóż, nie jest za dobry. Była głodna, przemoczona i zmarznięta! Szczerze mówiąc, to bardzo dobrze, że Crystal w tym momencie się tu znajdowała, inaczej nie spotkałaby Amiru.
Cryśka wyczekiwała odpowiedzi młodej samiczki. Ledwo dosłyszała to co szepnęła mała, w sumie całości nawet nie usłyszała, a jedynie dlaczego. Sama Łowczyni postanowiła tego nie komentować, bo nawet nie było takiej potrzeby. Chciała ją już stąd zabrać, dać jej jedzenie i po prostu ogrzać. I znów się obudził w niej ten instynkt macierzyński, choć prawie w ogóle nie znała tej wilczycy, wiedziała, że tak tego wszystkiego nie może zostawić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 10:09, 02 Sty 2013 Temat postu:


- Do... dobrze. Będę Pani, Pani Crystal, bardzo wdzięczna - powiedziała cichutko, wszakże ogólne zmęczenie nawet nie pozwalało jej mówić na tyle głośno, na ile pewnie by sobie życzyła. Niemniej Crystal powinna była usłyszeć odpowiedź, padającą z niewielkiego, jasnego pyszczka, dzielnie uniesionego do góry. Tak, Amiru próbowała spojrzeć na facjatę wybawicielki, niemniej obraz nieco jej się rozmywał, zamrugała zatem kilkukrotnie w nazbyt może nerwowy sposób. Lepiej. Uśmiechnęła się delikatnie, po czym - niepewnie - zapytała:
- Będzie przeszkadzać, jak się do Pani przytulę? Pani ma takie ciepłe, miłe futerko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crystal
Łowca


Dołączył: 03 Lut 2011
Posty: 1190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Krainy Dzikich Gór.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 11:23, 02 Sty 2013 Temat postu:

- To dobrze. Zaraz Cię zaniosę i najesz się do syta. - Powiedziała z uśmiechem, a następnie podniosła się z ziemi, nadal trzymając Amiru.
Zastanawiało ją tylko jedno, kto był jej opiekunem? Przecież potrzebowała kogoś takiego, jest jeszcze taką małą kruszynką... Ma jakiś rodziców? Rodzeństwo? A może kogoś spokrewnionego z nią? Cryśka cały czas nad tym myślała i doszła do wniosku... Jeżeli Amiru nie miałaby nikogo takiego, chętnie się nią zajmie, ale wiadome, nie wszystko na raz.
Popatrzyła na małą i jednym ruchem łba, odgarnęła grzywkę.
- Oczywiście! Nawet się nie pytaj! - Odpowiedziała, machając lekko ogonem.
Po chwili delikatnie położyła Amiru na grzbiecie, a następnie opatuliła ogonem, jednak nie cała rady objąć nim jej całej sylwetki, gdyż ogonek nie był taki długi...
- A teraz trzymaj się mocno, pójdziemy do jakiejś przyjemnej restauracji i będziesz mogła sobie odpocząć. - Dodała i ruszyła w stronę ''wyjścia'', truchcikiem, niespiesznie, tak by małej wilczycy nic się nie stało.

zt. (Tutaj ^^)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Crystal dnia Śro 11:23, 02 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 11:32, 02 Sty 2013 Temat postu:


Mała wilczyca chwyciła w łapki delikatnie kępki futerka. Nie chciała za mocno pociągnąć, ta wadera była dla niej taka dobra... nietaktownym byłoby zrobić jej krzywdę czy sprawiać jakikolwiek, minimalny nawet, dyskomfort. Kiedy poczuła przyjemne ciepło, płynące od ogona samicy, uśmiechnęła się błogo. Zamknęła powieki, niemniej uświadomiła sobie, że zasypianie na mrozie źle się skończyć może, szybko więc otwarła szeroko oczka, walcząc ze snem - choć miarowy krok Crystal przyjemnie do takowego kołysał. Wtuliła się w aksamitnie miękkie futro wilczycy, rozcierając o nie delikatnie zmarznięte policzki. Zima. Niech się skończy. Zabrała jej matkę, teraz też i ojca... Akinoriemu nie mogła się pokazać na oczy, uciekła mu, niegrzeczna była... Poza tym czuła jakąś... nie, że niechęć do niego czy brak sympatii. Bardziej dystans. Dystans, przed którego pokonaniem zapierała się z całych sił.
- Dziękuję! - krzyknęła, z trudem na to odnajdując siłę. Chciała mieć pewność, że wiatr nie porwie jej głosu i nie zabierze gdzieś hen, hen daleko, a raczej iż jej słowa dotrą bezbłędnie do uszu samicy. Och, podziękuje jeszcze raz, wtedy na pewno Crystal usłyszy, prawda?


ZT


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ofelia
Młode


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zajebistości.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:56, 17 Lip 2013 Temat postu:

Kto przyszedł na polanę? Oczywiście, Ofelia, jedyny słuszny DJ w tym klubie. Z mottem brzmiącym 'IDGAF' i epickimi okularami, które wytrzasnęła skądś. Nie wiem skąd, nie pytajcie. Ale są epickie. I... O wiele na nią za duże. Ciągle spadają, ale cicho, będzie je poprawiać. Jednak Ty, nie możesz jej zwrócić uwagi. Bo spojrzy na Ciebie mało przychylnym wzrokiem i gdy już będzie królową wszechświata, każe Cię poćwiartować. Albo sprawdzić na ile zajebisty jesteś przez randomowy quiz znaleziony w internecie. A teraz akurat była na Białej Polanie. Była z siebie dumna. Była zajebista. Była sobą. I miała bardzo poważny wyraz twarzy. Czy tam pyska, who cares.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Condesce
Dojrzewający


Dołączył: 12 Lip 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:06, 17 Lip 2013 Temat postu:

Condesce w końcu wyrwała się rodzinie. Prawie. W każdym razie była tutaj, podczas gdy rodzina była tam. Szczenię miało pewne wątpliwości w stosunku do własnej familii - na przykład, czy złowieszczy ojciec obdarzony upiornymi mocami wpada do jaskini i porywa jedno z dzieci, po czym nawraca je na swoją ścieżkę, podczas gdy matkę opanowuje demon planujący dziwną przyszłość swoich pociech jest normalnym zjawiskiem występującym w rodzinach wielodzietnych. Czy też już można to nazwać czystą patologią i wyrwać się w celu całkowitego niezdemoralizowania przez sytuację w domu. Ale cóż to? Czyżby natrafiła na istotę wyglądającą podobnie jak ona? Czyli szczenię płci żeńskiej, i na tym chyba kończy się większość podobieństw.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ofelia
Młode


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zajebistości.
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:15, 17 Lip 2013 Temat postu:

Tak, na tym koniec podobieństw. A czemu? Bo z tej dwójki to Ofelia była ta zajebista, bez dwóch zdań. Biała rzuciła drugiej, nowo przybyłej samiczce krytyczne spojrzenie zza czarnych okularów, które przy okazji poprawiła, bo znów zaczynały spadać. Ofelia zmarszczyła brwi. Czemu ta druga wyglądała jakby się nad czymś głęboko zastanawiała? A co jak chciała pojechać Ofelii? Na przykład powiedzieć, że jej okulary to szajs? O nie, nie. Na to sobie biała nie pozwoli. Podeszła do potomka Gehenny i pacła ją w duże ucho.
- Masz jakiś problem? - spytała ją słodkim głosem, prawie wykrzykując ów słowa prosto w ucho Condesce. - Bo możesz mieć. - dodała, rozsiewając wszędzie wokół swój fabulousness w postaci zapachu.
Oddaliła się skocznym krokiem od kremowej samicy, machając dumnie ogonem. Szszit... Znowu się zsunęły. Ofelia przystanęła by poprawić okulary i ponowiła chód.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ofelia dnia Śro 17:16, 17 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Condesce
Dojrzewający


Dołączył: 12 Lip 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:52, 17 Lip 2013 Temat postu:

Condesce uważnie obserwowała wyczyny tego szczenięcia, które zresztą też miało matkę demonicę (i to jaką fajną, plz), jednak szczenię nie mogło tego, niestety, wiedzieć. Jedynie zmrużyła oczy na gest Ofelii, który sprawił, że szczenię zostało dotknięte w ucho.
- To nie ja mam problem - powiedziała chłodno, jak to miała w zwyczaju, jako, że jeszcze się nie oswoiła z darem mowy. Chciała zajrzeć rówieśniczce głęboko w oczy, ale - damn it, spryciula skutecznie je zasłoniła przed Bardzo Poważnym Spojrzeniem Condescension. - Fajne okulary - powiedziała, w gruncie rzeczy szczerze. W końcu dopiero wyszła na świat i nie mogła w pełni obeznać się w kontaktach między...wilczych. A okulary były fajne, no raczej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ofelia
Młode


Dołączył: 07 Mar 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z zajebistości.
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:28, 21 Lip 2013 Temat postu:

- Skoro nie masz, to nawet lepiej - odparła Ofelia. - Ale jeśli zachce ci się mieć, to wiesz, ja potrafię, ee... Czary i teleportacje! - wymyśliła, unosząc dumnie łebek. - No i w ogóle jestem super, chyba widać.
Aż nagle komplement, Fajne okulary? No ba, każdy to wiedział, a w szczególności ich posiadaczka. Mimo wszystko, lepiej nie wnikać w jaki sposób je zacyganiła. Dotychczas zauroczona sobą samą, spojrzała przychylniej na obcą jej samiczkę. Wiadomo, lubi się osoby, które podziwiają naszą osobę, nie tak? No dobra, może nie całkiem, ale to Ofelia. Ona lubi kogo chce. Jeśli w ogóle chce.
- Niezwykle odkrywcze są twoje słowa! - odpowiedziała pod wpływem impulsu, zaraz jednak zdając sobie sprawę, że to nie tak miało zabrzmieć. - Znaczyy, ten, no... Miło mi to słyszeć. - poprawiła okulary, kaszlnęła.
Wyciągnęła ku Condesce łapkę i na moment uniosła brwi. Niech wie, niech ma ten zaszczyt.
- A tak w ogóle, jestem Ofelia. - przywitała się, czekając aż tamta raczy podać jej łapę. - I jak może już wywnioskowałaś, jestem kandydatką na królową wszechświata. - szybki uśmieszek do własnych myśli.
Jesteś epicka, Ofelio. I teraz rozsiewaj tę epickość.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ofelia dnia Nie 15:31, 21 Lip 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Condesce
Dojrzewający


Dołączył: 12 Lip 2013
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 10:23, 30 Lip 2013 Temat postu:

- Och - powiedziała wilczyca na ten potok słów, których znaczenie było jej póki co nieznane, niestety. Zerknęła podejrzliwie na wyciągniętą w jej stronę kończynę i zastanowiła się, co może oznaczać ten gest. Po chwili sama też podała Ofelii łapkę i potrząsnęła ją lekko.
- Jestem Condesce - przedstawiła się także, zdradzając w gruncie rzeczy jedynie część imienia. Tę część, którą zapamiętała. Czymkolwiek jest kandydatka na królową wszechświata, brzmiało to epicko. Potok słów, niesamowita aura i dziwna pewność siebie samicy sprawiły, że młoda uznała Ofelię za godną znajomą. Może powinny częściej się widywać? Można tak w ogóle?
- Jestem wilkiem i prawdopodobnie moja matka nie jest normalna - dodała również.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubin
Dorosły


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:37, 26 Paź 2013 Temat postu:

Samiec wpadł tutaj przelotnie. Wybierał się w jakieś miejsce gdzie nie biło mu w oczy kilkanaście kolorów, tylko jeden. A ta białą polana chyba była w sam raz. Może zostanie na trochę dłużej. Musiał sobie wszystko poukładać. Demoniczna samica, która chyba nie chciała go już znać, nowe ciało i jego klątwa. Można by ją nazwać klątwą? Zobaczymy. Samiec już był trochę głodny, a więc ma wielki problem.
Usiadł sobie na niewielkim wzniesieniu i obserwował inne wilki. Szczeniaki, samice, samce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Polany Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13, 14, 15  Następny
Strona 12 z 15


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin