Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:25, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się cwaniacko kiedy uzyskała to co chciała . Postanowiła zagadać . - Jak Cię zwą ? - Czekała na odpowiedź . Była ciekawa czy basior odpowie czy też zignoruje jej pytanie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:31, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
-Chyba nie wyraźnie mnie słuchasz złotko.. - uśmiechnął się zadziornie, bowiem przedstawił się krótko w poprzedniej wypowiedzi. Najwyraźniej jego ton był mało zrozumiały. -Sasori.. - powtórzył by uniknąć zbędnych podchodów. Nie ruszał się z miejsca. Leżał sobie wygodnie, chociaż słońce doskwierało niesamowicie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:33, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Samanta - Powiedziała mimo , że ona nie została o to zapytana . Położyła się obok niego . Nudziło jej się bardzo . Zmrużyła oczy , które zmieniły barwę zieloną na czarną . Po chwili jednak położyła się na boku . Było jej gorąco .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:39, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
Patrzył na nią ukradkiem kiedy ona nie patrzyła na niego. Jemu też było nieziemsko gorąco. Czarna sierść nie była dobrym sposobem na ochłodzenie się. Westchnął ciężko. -Jakoś mi się odwidziało to miejsce.. - mruknął jakby do siebie, lecz Samanta mogła to słyszeć.
Po pewnym czasie wstał i uniósł łeb w górę, potem przeciągnął się i spojrzał ostatni raz na waderę. -Wybacz.. ale to miejsce przestało mnie interesować. Do zobaczenia. - mruknął i nagle zniknął.. rozpływając się w czarnej mgle..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sasori dnia Wto 16:47, 13 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Samanta
Dorosły
Dołączył: 08 Cze 2010
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:45, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
- Żegnaj - Odpowiedziała . Nudziło jej się tu samej więc nie tracąc czasu podniosła sie i otrzepała z piasku , który sam wcześniej wznieciła . Szybkim i zdecydowanym krokiem opuściła ta krainę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Heydi
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 02 Lip 2010
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z brzucha mamy..A skąd się biorą szczeniaki?! Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:52, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
Paprocie wygieły się w bok,a złociste krzaki ugieły się pod dźiwnym kątem.Niebieskie ślepka zabłysły w ciemnośći.Mała istotka zachichotała wesoło,i wynurzyła się z gęstwiny.Heydi rozejrzała się po okolicy.Małe łapki grzęzły w piasku.Uszy klapły jak u zająca.Nie miała tu co do roboty.Nikogo nie było,ani żywej duszy.Westchneła i ruszyła w strone skały.Wskoczyła na sakałki i zaczełą się wspinać po stromych zboczach.Weszła na sam szczyt i przysiadł na czubku.Ogonek zastępował wachlarz,który był potrzebny przy upale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Soaphy
Łowca
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:21, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Przyszła z dumnie podniesioną głową. Zastrzygła uchem.
Jej sierść pięknie lśniła w blasku księżyca, a oczy zrobiły się srebrne. Wywiesiła swój krwisty jęzor. Mimo mżawki i chłodu było jej gorąco.
Była bardzo znudzona. Ziewnęła. Nie obchodziły ją tutejsze wilki, chociaż miała ochotę im podokuczać. Odpuściła sobie tą zabawę. Taa... szkoda, że nie ma tu jej przyjaciół. Oni na pewno by coś wymyślili. Delikatnie usiadła na skale, bacznie obserwując towarzystwo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Soaphy dnia Pon 20:26, 19 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Libby
Dojrzewający
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:48, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Schowana za krzewem malin zaczęła wyłaniać się po chwili spokojnym i wolnym krokiem, była nieśmiała i trochę się bała nowego otoczenia, lecz nie chowała łba w piasek jak to mówią, bo chociaż nie było tu piachu tylko skały i polana. Łeb miała wychylony ku górze, gdy wyłoniła się zza krzewów i drzew. Nie wiedziała czy ma uciekać bez powodu czy iść przed siebie pewnym krokiem nie okazując uczuć. Wybrała to drugie. Zaczęła zbliżać się do Lwiej Skały.
-O jejciu, jaka ona duża...-Zdziwiła się gdy była już przy skale, oglądając ją dokładnie. Była ciekawa jak to wygląda z góry, więc zaczęła wspinać się zwinnie i powoli po skałach. Była już w połowie drogi do końca gdy się zmęczyła, położyła się bezszelestnie na olbrzymiej skale. Nudząc się zaczęła zamiatać ogonem co wznieciło pył i piach, bardzo się to jej spodobało, ale po krótkim czasie znudziło. Gdy zebrała siły powędrowała na połowę skały gdzie siedziała młoda wilczyca. Objęła ją małymi ślepkami i powoli zaczęła się cofać do tyłu, nagle nadepnęła na suchą gałązkę która wydała dźwięk chrupnięcia. Odskoczyła na bok i siadła patrząc cały czas na nieznajomą wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Soaphy
Łowca
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:16, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Usłyszawszy chrupnięcie postawiła uszy na sztorc.
Wiedziała, że za nią stoi mniejsza wadera. Nie przejęła się nią, ani nie skomentowała. Była zbyt zajęta sobą. Swoimi myślami i planami. Patrzyła się w niebo, na którym widniały przedzierające się przez szare chmury małe gwiazdy. Kątem oka lustrowała wilczycę. Sprawiała ona wrażenie głupiej i niedoświadczonej. So zaczęła machać ogonem nadal obserwując waderę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Libby
Dojrzewający
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:15, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Naglę zacząć wiać ciepły, letni wiaterek, który rozczochrał grzywkę Libby, a także granatowo-morską grzywę dużej wilczycy. Libby była lekko przestraszona, ale nie zawróciła. Przyglądając się dużej wilczycy zastrzygła uchem i zamiotła ogonem, była bardzo ciekawa kim jest wadera patrząca na nią. W końcu zebrała siły i podbiegła wolnym truchtem do wilczycy. Przyglądając się jej dokładnie, na jej małym pyszczku pojawił się lekki uśmieszek.
-Kim jesteś?-Zapytała stanowczo i popatrzyła wilczycy w oczy. Znowu zamiotła ogonkiem po skale patrząc z ciekawością na wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scharoy
Dorosły
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:19, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Scharoy pojawiła się na pustyni . Jej chude łapy lekko muskały ziemie a jej postawa była wyprostowana jak zawsze zresztą . Łbem skinęła do będących tu wilków i usiadła gdzieś na poboczu , nie znała tej krainy , dlatego narazie postanowiła trzymać się z dala od innych gdyż nie miała pewności , iż te oto wilki są pozytywnie do niej nastawione.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Libby
Dojrzewający
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:35, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Cofnęła się do tyłu spoglądając na przybyła wilczycę. Była niepewna co do niej, ale uśmiechnęła się by wiedziała że nic jej nie grozi. Po chwili znalazła się między fioletowo-różową wilczycą a niebiesko-brązową. Wiedziała że obie wilczyce nie będą chciały jej nic zrobić, więc zaczęła machać energicznie ogonkiem. Co jakiś czas spoglądała na brązową wilczycę z za drugim razem na różową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scharoy
Dorosły
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:39, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Swoimi niebieskimi ślepiami gapiła się na Libby , dlaczego tak patrzyła to na nią to na Soaphy ? Czyżby miała jakiś problem z wyborem do kogo podejść . Trudno to jak dla niej było mało istotne , w tej sytuacji powinna raczej się zastanawiać gdzie zatrzyma się na noc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Libby
Dojrzewający
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:52, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Podeszła bliżej Scharoy, na jej pyszczku pojawił się przyjazny uśmiech.
-Cześć...-Odparła trochę nieśmiało i zastrzygła uchem. -Jak Cię nazywają?-Zapytała cieniutkim głosikiem. Podeszła trochę bliżej wilczycy i usiała koło niej patrząc gdzieś w dal, po chwili odwróciła wzrok na Scharoy, była ciekawa co jej odpowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Scharoy
Dorosły
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:58, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Zmierzyła wilczyce obojętnym wzrokiem - Scharoy - powiedziała czystym i miłym dla ucha głosem . Chwile tak siedziała i sama postanowiła zadać to samo pytanie - A mogę poznać twe imię ? - zapytała po chwili i wzrok odwróciła na krajobraz pustynny.
-Wybacz...- powiedziała i wyszła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Scharoy dnia Wto 12:52, 20 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Soaphy
Łowca
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:55, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Po dłuższym milczeniu postanowiła odpowiedzieć waderze.
- Soaphy. - odparła obojętnie. Jej wyraz pyska zrobił się przeraźliwy. Nie życzyła sobie towarzystwa nowo przybyłej Scharoy. Możliwe, że była ona miła i dobra, ale nie przepadała za różowymi wilkami. Zastrzygła uchem. Zaczęła lustrować obie wadery.
- Wybaczcie, ale to miejsce już mnie nie interesuje...- mruknęła, po czym podniosła swoje cielsko, otrzepała się i z dumnie podniesioną głową przeszła na drugą stronę skały.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Soaphy dnia Wto 12:57, 20 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Libby
Dojrzewający
Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:33, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
-Libby-odezwała się do wilczycy która właśnie wyszła. Zdziwiła się zachowaniem wilczyc, nie rozumiała o co im chodzi. Podeszłą do Soaphy i usiadła obok niej.
-Soaphy, masz ładne imię.- Przyznała się po chwili namysłu.
-Ja jestem Libby...-Uśmiechnęła się przyjaźnie. Jej ogon znów zamiatał piach z skał, raz w jedną stronę raz w drugą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Soaphy
Łowca
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:56, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Siedziała i patrzyła się przed siebie, od czasu, do czasu zerkając na Libby. Wadera była zdenerwowana i potrafiła w takich momentach być wredna. Jednak opanowała się.
- Taa..Co Ty nie powiesz.? - warknęła przybliżając swój łeb do żółtej. Pokazała jej zęby i wróciła do poprzedniej pozycji. Owinęła ogonem swoje łapy, wyprostowała się i spojrzała w drugą stronę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Torres
Duch
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:35, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
U podnóża skały pojawił się duży basior - zawsze wracał w to miejsce. Torres wszedł na sam szczyt Lwiej Skały i usiadł przy jej krawędzi, patrząc na doskonale widoczną z tej perspektywy krainę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alayna
Dorosły
Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 730
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:43, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Powolnym krokiem przywędrowała na Lwią Skałę. Znów bez pożegnania odeszła na parę miesięcy z krainy. Bardzo się zmieniła. Stała się bardziej tajemnicza, agresywna. Miejsce, w którym była nauczyło ją jakie jest prawdziwe życie. Weszła na sam szczyt skały. Nie miała pojęcia, że ktoś tam już jest. Basior wydawał się jej znajomy, lecz nie chciała mu przeszkadzać. Usiadła kilka kroków dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|