Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Mała, jałowa pustynka

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Noish
Dorosły


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Pętli Czasu
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:57, 17 Wrz 2012 Temat postu:

Zapewne los mógłby być tak litościwy, by roztrzepany młodzian nie dostrzegł młodej samiczki, ale wtedy bajka stanęłaby w nudnym punkcie. Tak więc, choć oczy nie dostrzegły jeszcze nic, wilczek wyczuł coś. Któż wie, czy to szelest niefortunnie złamanej gałązki, czy za szybki ruch, wprawiający powietrze w ruch. Coś znalazło się przy nim, choć nie zauważył nawet co, a on opuścił wolno ciekawski wzrok, kontrastujący z wściekłym grymasem na jego mordzie. Żywe - tak, najpewniej żywe, bowiem nie spotkał nigdy tak realnej podróbki - stworzenie, równające się z ciekawym spędzeniem chwil. By wynagrodzić swą pierwszą reakcję obdarzył istotkę uśmiechem. Młodziuteńka, jak i on nie tak dawno. Tak, piękne chwilę ma przed sobą.
- Witaj - Jego zadek energicznie oderwał się od ziemie, podczas wstawania. Kilka kroków w tył zapewniło mu lepszą widoczność, tym samym uniemożliwiając Laice niedostrzeżone próby ucieczki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laika
Młode


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:01, 18 Wrz 2012 Temat postu:

Wściekły grymas? Oj, niedobrze! Mała, puchata, biała kulka skuliła się w sobie jeszcze bardziej, jakby w nadziei, iż kiedy stanie się odpowiednio niewielką, po prostu zniknie. Nie, tak się niestety nie stało. Zanim dotarło to do naszej niewielkiej, wystraszonej istotki, wyraz pyszczka tego większego od niej samca uległ radykalnej zmianie. Laika poruszyła delikatnie dość sporym, jasnym uszkiem. Kiedy ten się cofnął, wykonała to samo, co poskutkowało dwoma strasznie niewielkimi kroczkami do tyłu. Jedynie na tyle zezwalał jej strach, który pomimo uśmiechu Noish'a wcale nie malał. Ale przynajmniej się nie nasilał, aby tyle dobrze. Zupełnie jakby utknął w martwym punkcie, bez możliwości ucieczki. Jakoś będzie. Oby.
- Dzień.. dzień dobry.. - Och, jakże wiele wysiłku kosztowała szczeniaka próba pokonania drżenia dziecięcego, niewinnego głosiku. Nie okłamujmy się, ale poszło jej raczej kiepsko. Spuściła łebek, a gęste kosmyki grzywki przykryły jej oczka. Może nie chciała patrzeć? A może była tak przejęta, że nawet nie zauważyła tego, iż biała, aksamitnie miękka zasłonka kompletnie uniemożliwiła jej posługiwanie się zmysłem wzroku? Jej niewielkie ciałko drżało, by nie rzec, iż momentami trzęsło się niczym osika. Była tak paskudnie sama. Bez nikogo, żadnego wsparcia czy pomocy. Och, jakże jej to ciążyło, jak paskudnie utrudniało funkcjonowanie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noish
Dorosły


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Pętli Czasu
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 14:59, 19 Wrz 2012 Temat postu:

Nie zbyt wiele uwagi zwracał na otaczający go krajobraz, a tym bardziej na drobne jego cząstki, zmieniające swe położenie. Zbyt bardzo pochłonęły go marne rozważania nad własnym, równie marnym, żywotem. Poużalać się nad samym sobą czasem trzeba, racja, acz w dawce zbyt dużej bywa to szkodliwe. W pewnym momencie coś wyrwało samczyka z przepaści żalu, przysyłając nieco zdezorientowanego na ten świat. Być może niefortunnie skrzypiąca gałązka, być może zbyt energicznie wykonany ruch, wprawiający powietrze w ruch, to większej roli w tym scenariuszu nie odegrało. Na pysku Noishowym pojawił się grymas niezadowolenia, towarzyszący mu przez czas cały, gdy spuszczał łeb ku małej istotce, której na razie nie dane mu było ocenić. Gdy jednak dojrzał to co znajdowało się przed nim, morda jego uległa natychmiastowej zmianie, obdarzając świat promiennym uśmiechem. - Cześć! - Głos jego został zbytnio nagłośniony radosnymi emocjami. - Jestem Noish - Do słów dodał przyjacielskie trącenie łapą, wpatrując się uparcie w Laikę.

/Wybacz, że tak długo, byłam pewna, że odpisałam. Widocznie post się nie zapisał :/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noish dnia Śro 15:00, 19 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laika
Młode


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:18, 19 Wrz 2012 Temat postu:

/ Szpoko, rozumiem ;3 /


Dotyk. Mała skuliła się jeszcze mocniej, co było zaiste nie lada wyczynem. Zadarła łebek, przez krótki moment spojrzawszy w ślepia samca, po czym zażenowana spuściła wzrok.
- Ja... ja jestem Laika... - przedstawiła się, nie mniej przestraszona niż jeszcze przez chwilą. Przełknęła z trudem ślinę. Dlaczego się tak panicznie bała? Dlaczego strach paraliżował jej swobodę ruchów a nawet zwyczajnego wysławiania się? Przecie Noish nie wyglądał na kogoś, kto chciałby ją skrzywdzić.
- Nie chciałam nachodzić Pana, Panie Noish. To... to był przypadek! - rzuciła przepraszająco, a w jej głosie odmalowała się nawet subtelna nuta błagania - jakby obawiała się, że tamten zamierza ją skrzywdzić. Głupiutka, przerażona Laika!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noish
Dorosły


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Pętli Czasu
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:03, 20 Wrz 2012 Temat postu:

Przerażenia matką błędów, poczynając od tego, jakim było nazwanie Noisha per 'pan'. Skrzywił się, okazując ból jaki został mu przez tą omyłkę zadany i, gdyby nie mina Laiki przy wypowiadaniu tych słów, byłby wszczął negatywnie energiczną dyskusję na ten temat. Aż tak staro się chyba jeszcze profil jego nie przedstawiał, choć rozumiał dziwne odczucie przy mówieniu do dorosłych na ty. Bo cóż poradzić z naturalnym odruchem dodawania tytułów innym, gdy przewyższają nas znacząco. On prawda takich pokaźnych rozmiarów nie był, acz do grona pokurczów również się nie zaliczał. - Per 'pan' to nie mów, głupio się z tym czuję - Obdarzył samiczkę ciepłym uśmiechem, symbolizującym jego spokój ducha, a przynajmniej jego pozory. - I już się tak nie denerwuj, mi twoja obecność wcale nie przeszkadza, wszelkie szczenięce zamiłowanie do wędrówek znam, i pamiętam za dobrze - Tudzież odsunął nieco, wyciągniętą tak przecie lekkomyślnie, łapę, by nie płoszyć tej młodej istotki swoją wyraźną obecnością.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noish dnia Czw 16:05, 20 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laika
Młode


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:19, 20 Wrz 2012 Temat postu:

Zauważyła, iż ten odsunął łapę, tym samym znikając z jej przestrzeni życiowej. Nie wiadomo, czy to właśnie ów na pozór niewielki gest, czy uśmiech, którym ją obdarował, czy też słowa, wypowiadanie przecież z taką serdecznością, sprawiły, że nieco się uspokoiła. Już nawet się tak nie kuliła, wyprostowała się nieco, ukazując przyjemnie białe, zadbane, mięciutkie futerko, które obrastało ją całą. Jej niezwykle puszysta kita poruszyła się delikatnie, uniósłszy swą końcówkę nieznacznie po to, by następnie powoli i ostrożnie uderzyć nią o podłoże, gdzie już spoczęła, jakby zmęczona znojami życia.
- Dobrze, więc będę mówić panu... Tobie, znaczy się... po imieniu. - Skinęła niespiesznie łebkiem, starając się nie spuszczać wzroku z sylwetki nastolatka. Ot tak, na wszelki wypadek, jakby jednak zmienił zamiary i chciał okazać się mniej miłym, niż do tej pory. Wysiliła się nawet na nieco blady i z całą pewnością niezbyt pewny uśmiech. Jej uszka przy tym w sposób całkiem komiczny powędrowały ku górze, jakby podążając za kącikami pyszczka.
- Za dobrze? - Powtórzyła pytająco ostatnie słowa młodzieńca, zabawnie przekrzywiając łebek w lewą stronę, uważnie badając samca wzrokiem błękitnych, dużych, wiecznie smutnych oczek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noish
Dorosły


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Pętli Czasu
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 16:32, 20 Wrz 2012 Temat postu:

Jest życie, są pytania. Sam zadawał ich tysiące, a nie może zdzierżyć tego, że ktoś wykorzystuję te broń przeciwko niemu. Chciałoby się powrotu dawnych lat, bądź też kompletnego ich przepadnięcia. Albo będą zawsze, albo niech ich nie będzie nigdy... Przyblakł jego pocieszny grymas, nie mogąc już z poprzednią lekkością powrócić. - Wszystko przemija, a po swym odejściu pozostawia nam tylko pustkę. Wtedy nawet zdarza się dość do wniosku, że lepiej byłoby nigdy tych wspaniałych wspomnień nie przeżywać, skoro trzeba zapłacić tak wysoką cenę, wykupić je bólem rozstania - tłumaczył łagodnie, acz z wyraźną namiętnością, mogąc wreszcie wyrzucić z siebie dryfujące bezładnie słowa. Półgębkiem znów wyraził radość, pryz pomocy radosnego uśmieszku, lecz z powodów oczywistych, a nawet podanych, nie przedstawiał on już tej samej siły euforii co wcześniej. Ogon jego przeciął energicznie powietrze, zatracając się w wahadłowym ruchu. Na końcu bezwładnie opadł na ziemię, zamierając w ponurym bezruchu i ciszy, która zapanowała wraz z przeminięciem chrzęszczącej pod kitą gleby, protestującej po mocnym plaśnięciu, które zostało jej wymierzone podczas kończenia rytuału merdania. I jego uszy, zważając na ruch Laiki, który samiec natychmiastowo skojarzył z nasłuchiwaniem, wyprostowały się bardziej niż zazwyczaj, do pozycji niemal nieosiągalnej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laika
Młode


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:39, 20 Wrz 2012 Temat postu:

Laika była jeszcze całkiem młodziutka i dość.. jakby ładnie to nazwać... niekumata. Nie wiedziała, o czym mówił Noish, a wszelkie jego słowa odbierała całkiem dosłownie, nie siląc się na pojmowanie metafor - o których istnieniu po prawdzie nawet jeszcze nie wiedziała. Jej uśmiech zniknął, a gdy ten runął na ziemię - sama sobie się dziwiąc! - podeszła już całkiem blisko, kładąc malutką łapkę na jego barku. Nie było to łatwe, bo on nawet kiedy leżał, był przecież od niej większą istotą. Westchnęła.
- Rozstaniem? Nie martw się, ta kobieta nie wie, co traci! - Rzekła przekonana słusznością swych racji, pogodnie i wesoło, delikatnie poklepując ramię młodzieńca. Był równie interesujący jak Hivtro! Też był taki męski i duży, och! Biedna Laiko, zakochałaś się w dwóch samcach, z których żaden na Ciebie nawet nie spojrzy! W dwóch? nie, Hivtro to już przeszłość. Już go nie kochała. Teraz miała inny obiekt westchnień. Spojrzała na niego, uważnie lustrując jasnymi oczkami całą jego sylwetkę. Tylko jeden ogon... No trudno, nikt nie jest idealny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noish
Dorosły


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Pętli Czasu
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 9:53, 22 Wrz 2012 Temat postu:

Zaśmiał się. Ach, jakże mu brakowało tego ciepłego dźwięku, wydobywającego się z jego gardzieli. Skoro już młoda odważyła się przysunąć, młodzian ponownie obdarzył ją ciepłym uśmiechem, dodając do tego swą łapę, w przyjaznym geście położoną na jej głowie. Łagodne wejrzenie lustrowało samiczkę, jakoby dość dogłębnie, badając co też może grać w tej duszyczce. Po chwili jednak musiał odpuścić sobie to zajęcie, bowiem realność jest rzeczą wiele bardziej znaczącą, a usilne wnikanie w cudze bywa źle odbierane. Zwłaszcza przez istotki płochliwe, jakich przykład znajdował się tu. Zapyta się, kiedyś, kiedy przyjdzie odpowiednia pora. - Cóż... Laiko - Jeszcze imię to nie zagnieździło się dobrze w jego pamięci, choć nie miało też zamiaru uciec. - Nie do końca o to mi chodziło. Są takie czasy, jakie ty masz teraz wokół siebie, bądź też przed sobą, że jesteśmy wolnymi duchami, bez zmartwień, żyjącymi pełnym tchem... Takim cudownym czasem jest dzieciństwo. A, niestety, ja mam je już prawie za sobą. Teraz muszę zmierzyć się z przeszkodami życia, a chciałbym wrócić do... tego wszystkiego - W skupieniu przygryzł wargę, przeżuwając treść własnych słów. I jedno, najważniejsze pytanie: Czy dobrze wykorzystał ten czas?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laika
Młode


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:09, 24 Wrz 2012 Temat postu:

No, teraz to już Laika w zupełności przestała rozumieć młodego samca, który trwał tutaj, tak niedaleko jej niewielkiego, jasnego ciałka. No nic, trudno, widocznie tak być musiało, podobno nic nie dzieje się przypadkiem. Zamerdała radośnie ogonem, po czym machnęła na to (metamorfoza, rzecz jasna) łapą. Nieważne!
- Masz tutaj rodzinę? - Wyparowała szybko i energicznie, szczerząc niewielkie swe jeszcze kiełki w radosnym grymasie, zwanym krótko i zwięźle uśmiechem. Oblizała powoli, jakby ostrożnie, wargi, mierząc nadal rozmówcę spojrzeniem niebieskich, wielkich jak mandarynki, ślepek. Usiadła na zadku, oplatając jedną z tylnych kończyn puchatym, białym ogonem. Przekrzywiła w lewo łebek, patrząc nań tak, iż jasnym było, że prędko się jej nie pozbędzie, a i przed odpowiedziami na stek pytań się nie wymiga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noish
Dorosły


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Pętli Czasu
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 9:00, 25 Wrz 2012 Temat postu:

Jakże miło, że wreszcie wdał się w porządną konwersację. Trochę czasu już od ostatniej minęło, a jeszcze zapomniałby mówić. Jakież to byłoby nieszczęście.
Pierwej odparł energicznym skinięciem łba, by znaleźć kilka sekund na zebranie odpowiednich słów. Nie przychodziło mu to zbyt trudno, za dużo już się w gadaniu praktykował. - Ano, owszem - powiedział. Teraz jeszcze należało rozwinąć temat, coby nie trzeba zbyt wiele z niego wyciągać. Oj, tak, jeszcze pamiętał jakie to irytujące wywlekać z kogoś odpowiedzi. Uśmiechnął się szerzej, unosząc kąciki pyszczka do górnej granicy. Kolejna czynność awaryjna, by zyskać na czasie. Coś ci młody nie idzie... - Nie jest ich wielu, jak i nie jest to moja rodzina biologiczna, ale są mi naprawdę drodzy - tu urwał na chwilę. Wspomnienia, aż się łezka w oku kręci. - Mam przyszywaną matkę, która opiekowała się mną za lat mej młodości, oraz... dziewczynę, którą kocham - Prawda, zupełnie mało, ale tak już zadecydował los. Westchnął cicho, z pewną dozą radości, przedstawiającej światu jak dumny jest z tego co ma.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noish dnia Wto 9:00, 25 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laika
Młode


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 16:46, 25 Wrz 2012 Temat postu:

- A jak nazywa się Twoja mama? Ta przyrodnia, znaczy? - Spytała odważnie, merdając radośnie ogonkiem. Uśmiechnęła się nieco szelmowsko, po czym rzuciła, starając się modelować ton na całkiem obojętny i beznamiętny, zupełnie, jakby właśnie kupowała w sklepie pieczywo na śniadanie:
- A wiesz, ja mam przyrodniego brata!
Niemniej jednak była za bardzo podekscytowana, aby ów przedsięwzięcie przyniosło oczekiwane rezultaty. Spojrzała na niego roziskrzonymi z podniecenia ślepkami. Och, jak wiele ich łączy! Musi się z nią ożenić! Ale, zaraz... mówił coś o dziewczynie? O nie, to się z całą pewnością młodej Laice nie spodobało, zmarszczyła więc w geście niezadowolenia nosek. Nieładnie! To ją, Laikę, miał pokochać! Jeszcze ona pokaże tamtej wywłoce!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noish
Dorosły


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Pętli Czasu
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:06, 26 Wrz 2012 Temat postu:

Opowiadać kochał, na każdy temat, acz w drodze wyjątku dzisiaj wcieli się w rolę słuchacza. Wiernego przytakiwacza, podkręcającego rozmowę. Zawsze jakaś różnorodność... A do tego trzeba jeszcze wymigać się od opowiadania własnych dziejów, które pochłonęłyby zbyt długi kawał cennego czasu. Puścił mimo uszu propozycje przedstawienia nijako obrazu swej wspaniałej matki, z niemałym co prawda trudem, i jął wymyślać jak tu małą jeszcze rozkręcić. Po raz kolejny wykorzystał stary manewr z pozyskiwaniem sobie czasu przypadkowymi czynami, tym razem wykorzystując do tego spojrzenie roziskrzonych oczu.
- No nie gadaj! Zawsze chciałem mieć brata. Opowiadaj - Fakt, iż brata kiedyś miał, o ile pamięć jeszcze nie myli, co w tak młodym wieku często się wilków ima, został pominięty. Nie przedstawiał on większej wartości, stwierdzić można sadystycznie, że małe istnieje prawdopodobieństwo, że ten jeszcze żyje - choć tak samo on myśleć może o nim. Nie czuł żalu, ani do siebie, z powodu takich myśli, ani do świata, że ich rozdzielił. Za krótko ze sobą przebywali, coby obudziły się w nich braterskie uczucia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noish dnia Śro 17:09, 26 Wrz 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laika
Młode


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:05, 28 Wrz 2012 Temat postu:

Ale Laika miała przed sobą całe życie, by wysłuchać młodego mężczyzny, niechże chłopak nie wykręca się brakiem czasu! Tak czy inaczej, powróćmy do obecnej sytuacji. Położyła jednakże po sobie uszy, kiedy ten zapytał o brata.
- Jest ode mnie starszy, to syn mojej mamy i jej pierwszego faceta. Ale wygnali go ze stada, zanim się urodziłam. Nawet nie wiem, jak wygląda! Wiem tylko, że ma na imię... jak to było... Nooo... nooo... Notto! - Rzuciła energicznie imię krewniaka, machnąwszy przy tym zamaszyście puszystym ogonem. Obiecała sobie kiedyś, że go odnajdzie, ale o tym cicho-sza! Przynajmniej nie teraz, nie wiedziała nawet, od czego zacząć. Poza tym jej mała łepetynka była obecnie przepełniona zbyt wielkim natłokiem myśli zupełnie odmiennych, niźli odnaleźć zatraconego przed laty brata. Spuściła nosek. Ciekawe, co on teraz robił? czy... czy wiedział, że jego matka urodziła drugi raz? Czy kiedy już go odnajdzie i powie, że jest jego młodszą siostrzyczką, nie wyśmieje jej i nie każe spadać na drzewo banany prostować? Pokręciła łebkiem.
- Szkoda, że nie mogłam go poznać... - Rzuciła smutno pod noskiem, na tyle zaś głośno, iż Noish bez większego trudu byłby w stanie słowa te usłyszeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 7:59, 29 Wrz 2012 Temat postu:

Mizu szła przed siebie stawiając ociężale krótkie łapki, które coraz mocniej zasypywał piach z każdym krokiem. Nie miała siły, od jakiegoś czasu szła ciągle widząc dookoła siebie ten sam krajobraz. Piasek, wszędzie piasek! No i jeszcze piasek, piasek i nie zapominajmy o piasku. Ani kropli wody, czy powrót po tak przedłużającym się - niczym wieczny - czasie był dobrym pomysłem? Po pierwsze musiała narażać się teraz na odwodnienie, po drugie natomiast nie wiedziała czy ma do czego wracać. Od kiedy Hari na swój sposób "odszedł" i po prostu gdzieś się rozmył została w tej Krainie sama. Nie miała ani rodziny, ani nikogo bliższego, no.. może poza Akeli, ale z tą również nie wie co się dzieje. Miała nadzieję na coś nowego, na znalezienie czegoś bądź kogoś, kto znowu zapali ten mały płomyczek kryjący się gdzieś głęboko w niej, który zgasł przez podmuch zimna, chłodu i oschłości. Potrząsnęła ze zrezygnowaniem głową i na chwilę przysiadła. Jedną łapką otarła wyschnięte od powietrza oczka. Syknęła cicho gdy jedno z ziarenek podrażniło jej gałkę oczną. Kilka razy mrugając, rozejrzała się wokół siebie i w odległości zauważyła dwie niewielkie sylwetki. Może warto? Podniosła się ciężko i zaczęła iść w ich stronę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noish
Dorosły


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Pętli Czasu
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 9:53, 30 Wrz 2012 Temat postu:

Słowa, jakże się miło słucha cudzych słów. – Szkoda – potwierdził. I ni z tego, ni z owego ktoś jeszcze wtargnął w aurę rozmowy. Ktoś obcy, a czy w negatywnym, czy pozytywnym znaczeniu, to już się okaże. Zamrugał nerwowo, zwracając wzrok na przybysza, a jak się po chwili okazało na przybyszkę. Z gorącem wyparowywała z niego ochota na uśmiechanie się, acz wypadałoby jakoś się jeszcze wysilić. Mimo iż jego pysk rozwarł się, nie wydostały się z niego żadne słowa, dodając wrażenia, że samiec dziwnie otępiał. Raz jeszcze poruszył szczękami, ponownie bez żadnego, słyszalnego rezultatu. Kąciki jego pyska drgnęły leciusieńko w niemym powitaniu. A toż ci zagadka, coby gadule słowa zamarły na ustach…

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 20:53, 01 Paź 2012 Temat postu:

Z każdym kolejnym krokiem, choć te były naprawdę niewielkie, sylwetki stawały się coraz wyraźniejsze, a Mizu mogła dostrzec coraz więcej szczegółów, zaczynając od postury, poprzez kolor sierści i kończąc na wyrazach twarzy. Zadawała sobie pytanie czy dobrze robi podchodząc do dwóch nieznajomych. Mogą to źle odebrać, ona może nie wiedzieć jak powinna się zachować, albo mogą jej mieć za złe to, że być może przerwała jakąś naprawdę ważną rozmowę, nie wiedziała. Po chwili, nawet nie zauważyła jak znalazła się tuż przy wcześniej wspomnianych wilkach. Przełknęła głośno ślinę, która była niczym ciernie dla jej wyschniętego gardła.
- Emm.. Wi.. - Odchrząknęła, chcąc pozbyć się chrypy. - ..witam. Nie przeszkadzam?.. - Pytanie jak najbardziej należało zadać, nie chciała być niematerialnym ciężarem dla samca i samicy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noish
Dorosły


Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Pętli Czasu
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:10, 02 Paź 2012 Temat postu:

Wahania nie uszły uwagi słuchacza, praktykującego ten fach z wyraźną uwagą. A jako, że doświadczenie w gadaniu, jak to już wspomniane, miał całkiem dobre, przy odwróceniu tego na drugą stronę i wywleczeniu, a następnie zmieszaniu z własnymi pomysłami, tworzył wszelkie możliwe gamy zachowań, starając się przewiedzieć je z realnym prawdopodobieństwem. I takim to sposobem został wyczulony na ton głosu rozmówcy, co obfitowało w aspiracje do zmienienia u owej istoty podejścia do życia. Słowa młodej samiczki skwitował lekkim drgnięciem prawego ucha, zamyślając się, by spośród różnorakich - w wszelkich już kolorach - pomysłów wybrać najodpowiedniejszy zbiór słów. To przychodziło mu już w większą trudnością, bowiem słuchanie i mówienie nie łączyło się idealnie, w jego przynajmniej świecie. - Witaj - Da Mizu sekundę na podjęcie wątku z podaniem imienia, gdy do jego umysłu dotarło pewne szczególne pytanie. - Ależ skądże! Każdy towarzysz jest miły! - Zerknął ku Laice, sam nie wiedząc czy oczekuje potwierdzenia, czy też zaprzeczenia. - [/i]Więc, moja droga, przedstawisz się?[/i] - Kolejny, tym razem leciusieńki, wyczekujący uśmieszek, rozjaśnił wilcze lico.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mizu
Wieczny Dzieciak


Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Wiecznej Wody
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:53, 03 Paź 2012 Temat postu:

Przyglądała się w skupieniu młodemu basiorowi. Ach, ona i te jej głupie pytania. Skoro uważa, że przeszkadza to po co w ogóle zawraca głowę? Jest tak paradoksalnym stworzeniem. Dobra, nie jest, ale jakoś to trzeba sobie tłumaczyć.
- Hm, miło mi to słyszeć. - Kącik jej ust drgnął, jakby miała się uśmiechnąć. Jednak po chwili wyraz pyszczka wrócił do poprzedniego stanu, jakby w niemocy wykonania jakiegokolwiek ruchu. Tak, jej mimice przydałoby się trochę ruchu, w to nie wątpiła. Jednak czy miała ku temu powody?
- Na imię mi Mizu, a Tobie? - Spojrzała kątem oka na nieodzywającą się małą istotkę. No tak, "małą", choć ta była prawie równego wzrostu z Miz. - No i.. Twojej towarzyszce? - Wypadało spytać również o nieudzielającą się, młodziutką waderkę. Obejrzała się za siebie spoglądając na piach, nad którym stała. Westchnęła cicho i najnormalniej na świecie usiadła. Puchata kita, będąca jej ogonem, po krótkim machnięciu ułożyła się tuż przy jej tułowiu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Laika
Młode


Dołączył: 05 Lip 2012
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:28, 09 Paź 2012 Temat postu:

otrząsnęła się. Pokręciła kilkukrotnie, dość gwałtownie i energicznie łebkiem. Jej błękitne oczka zawisły na facjacie Mizu. Nie... za dużo obcych, zbyt wiele wilczych istnień, które się tutaj znajdowały. Przerażona wlazła pod brzuch Noisha, chowając się następnie za jego łapą czy może raczej też pomiędzy nimi. Wystawiła jedynie czubek nosa spomiędzy futra samca, niepewnie spoglądając w stronę młodej istotki, która właśnie tutaj przybyła. Co powinna była odpowiedzieć?
- Jaa... ja... ja jestem Laika... - przedstawiła się krótko, następnie nerwowo chowając głowę pomiędzy kosmykami sierści starszego kompana. Rumieniec wkroczył na jej lica, zapewne widoczny pomiędzy jasnymi włoskami, porastającymi jej policzki. Grzywka - długa, przyjemnie miękka i niesłychanie gęsta - stanowiła idealną zasłonę, chroniącą ją przed światem, oddzielając jej niewielkie ciałko od wszystkiego, co złe i nieprzyjazne, opadła na oczka, przysłaniając niemalże całe otoczenie. Skuliła się, kurczowo i nerwowo ściskając łapę basiora w miejscu niedaleko łokcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Pustynie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
Strona 2 z 12


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin