Skały wyjących

Szasta

Zobaczył Shauni,pamiętał ich wspólne polowanie,ale nic poza tym.Przeskoczył na drugą stronę i przywitał się-Siema Shau!Stanął i spojrzał na szczeniaka,którego kojarzył.

Sarah

Dalej siedziała przed stworem. Odwróciła łeb w stronę wilków. Zobaczyła Szastę i odwróciła się z powrotem, żeby on ją nie zobaczył

Shauni

Trochę zdziwiona i poirytowana, spojrzała na chwilę na niego, po czym znowu odwróciła wzrok:
- Witaj, Szasta - powiedziała cicho patrząc na skały, myśląc " ma zamiar udawać, że nic się nie stało, o co to to nie"

Szasta

Co sie z wami wszystkimi dzieję!Wiem,że straciłem częściowo pamięć,ale czy byłem aż tak złym wilkiem?!-spytał zdenerwowany.Kim on był,że go nienawidzą?!

Shauni

Zdezorientowana nagłym wybucham spojrzała na niego, po czym niepewnie sie uśmiechnęła:
- Przepraszam, można uznać, że mam zły dzień - mówiąc to pomyślała " każdemu wypada dać drugą szansę, przekonamy się czy z niej skorzysta".

Sarah

Podbiegła do Szasty i jak zwykle siadła prosto przed nim i gapiła się na niego swoimi dużymi oczkami - Byłeś wielki - powiedziała pokazując rękami XD - Byłeś większy niż największe drzewa w lesie! - dodała.

Szasta

Uspokoił się i usmiechnął delikatnie.Może ty powiesz mi coś o mnie?-spytał i spuścił pysk.Łapami wisiał nad przepaścią,było mu tak wygodnie.

Shauni

- Ja? - pokręciła głową z lekkim uśmiechem - powiedzmy, że nie za dobrze Cię znałam, więc nie będę dobra w tej roli - spojrzała na niego.

Szasta

Doskonale-westchnął,wilczycy obok nie kojarzył zbyt dobrze.Oparł pysk na skale,wzdychał cicho,było mu ciężko.

Sarah

Zaczęła czyścić pazurki. Zrobiła minę ważniaczki. - Dobra, słuchaj nie chcę mi się być miłym, ostrożnym szczeniaczkiem więc powiem tak : Mówiłeś coś o swoim bracie i zaraziłeś się czymś od niego, dlatego stałeś się mutantem - zamilkła po chwili - kochasz Shauni - powiedziała dalej czyszcząc pazurki o sierść.

Sherii

- Robi się duży tłok, wole spokojne miejsca. Może kiedyś wpadniesz do mnie - szepnęła Shauni na ucho, tak żeby nikt tego nie usłyszał, udała się w stronę wyjścia.

// ok powiem że go nie lubisz :D //

Szasta

Kocham Shauni-zdziwił się,ale jeśli to prawda?Wstał i rozejrzał się,szczeniak może ma racje a może wymyśla-mamrotał.

Sarah

Wstała i rozciągnęła się, byłą zainteresowana sprawą. Czekała, aż Szasta zrobi jakiś ciekawy ruch.

Sherii

- Z tego, co pamiętam to Szasta jest moim partnerem, więc chyba nie kocha mojej przyjaciółki - warknęła do Sary.

Shauni

- Kiedy tylko chcesz -odkrzyknęła w stronę Sherii uśmiechając się przyjaźnie, nie słyszała wywodu szczeniaka, więc nie mogła zareagować.

Szasta

Odwrócił się do Shauni i spytał-Czy pomiędzy nami coś było?-zaczerwienił się trochę.Po chwili to zniknęło,ale dalej był trochę speszony.

Sherii

Po patrzała na wilki.
" Niech robi, co chce, ale jak zrobi jakieś głupstwo to potem nie ma przebacz" - pomyślała i wybiegła.

Sarah

Zrobiła chytry uśmieszek po kryjomu. Zachichotała. Odwróciła się i patrzyła to na Szastę to na Shauni
// Braciszek zgania :P//

Szasta

Kim jestem?Jaki byłem?Jaki jestem?Nie wiem dlaczego jestem wojownikiem...co do chole** robiłem przez ten czas.Rozmyślał.

Shauni

Zamrugała kilka razy oczami, po czym spojrzała podejrzliwie na szczeniaka, po chwili odwróciła się w stronę Szasty:
- Nie było nic poważniejszego niż relacje czysto koleżeńskie - "nawet to to trochę za dużo" pomyślała, spojrzała współczująco na niego- biedaku Ty rzeczywiście nic nie pamiętasz.