Urwisko nad Jeziorem Zmian

Avia

W połowie drogi zatrzymała się i wróciła się. Żałowała tego co powiedziała, jak krzyczała. Chciałaby zacząć wszystko od nowa. Gdy doszła tutaj położyła się dalej od Szasty patrząc wciąż na niego, i zastanawiając się co powinna teraz zrobić. Naprawdę nie wiedziała.

Legenda

Spojrzała na krzykaczkę. Przekręciła lekko łeb i usiadła wpatrując się w wilczycę. po chwili znów spojrzała na Szastę. Podtarła delikatnie chusteczką krew która znów zaczęła się sączyć jego rany.

Avia

- Evana - powiedziała głośno

Legenda

Podniosła wzrok. Spojrzała na Avie. "O co jej chodzi?" - spytała samą siebie w myślach. - O co chodzi - spytała poważnie ciągle podcierając spływającą z rany krew basiora.

Avia

- Ja... musisz mi pomóc- powiedziała nieśmiało, czuła że wilczyca raczej za nią nie przepada.

Legenda

Spojrzała dziwnie na Avię - A w czym konkretnie - spytała. Była niepewna o co chce ją prosić. Rana przestała krwawić więc miała już wolne ręce.

//Avia zapomniałam napisać w poprzednim poście pisz c najmniej 15 słów nie licząć spójników//

Avia

//ok, zapomnialam///
- To rozmowa nie na tutaj, spotkamy się jutro... -rzekła i wybiegła, spoglądając się za siebie.

Legenda

Zdziwiona skinęła jej łbem na znak że się zgadza. Położyła się przy Szaście, by widzieć jego głębokie oczy...

Szasta

Spojrzał kątem oka na Evane-Na ciebie zawsze mogę liczyć prawda-rzekł z uśmiechem już spokojny i otulił swoją przyjaciółkę łapą.Patrzył w jej oczka z przyjazną miną...

Legenda

- Zawsze i wszędzie - wyszeptała przez kaganiec. Zdjęła go i wyrzuciła za urwisko - To mi już nie będzie potrzebne - powiedziała machając ogonem.

Szasta

-Co ty nie powiesz skąd ta nagła zmiana?-zrobił wielkie oczy i uśmiechnął się szeroko.Popatrzył na niebo i czekał na odpowiedź.

Legenda

- Mówiłam, że o długa historia... Ale w skrócie założyłam go by już nikogo nie urazić jednak teraz jestem pewna że dzięki tobie to się zmieni... - Spojrzała mu głęboko w oczy...

Szasta

-Dlaczego wszystkim wilkom pomagam i zmieniają się na lepsze wraz z ich życiem a ja i moje życie toczy się coraz bardziej w dół...i tak pewnie nie długo moje ciało zejdzie z tego świata-westchnął i wstał rozprostował kości.

Legenda

- Nie mów tak - szepnęła niedowierzając, że mówi to Szasta... Wilk, który uratował jej dwa razy życie... Wilk, który był zawsze szczęśliwy i sprawił jej dobrą zabawę... Wilk... Który podtrzymywał ją przy życiu gdy była w depresji... - Proszę... Proszę... - szeptała patrząc mu prosto w oczy - Nie myśl tak o sobie i swoim życiu... - szeptała delikatnie, a w jej oczach można było dostrzec malutkie łzy.

Szasta

-Wiesz co już nie zamierzam...-odrzekł pełen pasji i chęci do życia.-Od dziś zaczynam nowy rozdział w moim życiu-patrzył jak jej oczka migają.

Legenda

Uśmiechnęła się na te słowa. Po policzku spłynęła ostatnia łza goryczy - Masz piękne oczy wiesz? - spytała patrząc w nie głęboko.

Szasta

Pochylił uszy do tyłu ze zdziwienia.Jego oczy gdy był szczęśliwy i czuł się dobrze były błękitne wręcz przezroczyste z drobinkami granatu.Otarł jej łzę i uśmiechnął się-Dziękuje...twoje są na pewno równie piękne a nawet śmiem twierdzić, że dużo ładniejsze-zaśmiał sie.

Legenda

Uśmiechnęła się. Spojrzała jeszcze raz na niego. Wstała i przeciągnęła swoje tylne kończyny. Potem usiadła blisko Szasty - Czyli zaczynasz życie na nowo - szepnęła...

Szasta

-Tak-odpowiedział, ale w normalnej tonacji...zaszurał ogonem po glebie.Patrzył teraz w przepaść wiał silny wiatr z dna przepaści.Zamyślił się...

Legenda

Była szczęśliwa. Także popatrzyła w przepaść. Wiatr, który z stamtąd wiał rozwiał jej długą i zieloną grzywkę.