Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Zdradzieckie urwisko

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Urwisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Rubin
Dorosły


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:23, 28 Paź 2012 Temat postu:

Teraz był duchem... Wyszedł ze swojego ciała i popatrzył za odchodzącą wilczycą. Uśmiechnął się smutno do Shenzy i powoli zaczął iść w stronę wyjścia. Wybiegł...
z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:12, 28 Paź 2012 Temat postu:

"Nie zrobi tego.." trzy słowa przemknęły przez myśli wilczycy. Widząc jednak jak samiec zaczął iść przed siebie uniosła jedną brew. "A jednak.." pomyślała wyprzedzając swoje myśli wytrzeszczem jaki spowodowany był zdziwieniem na pysku wilczycy. W jednym momencie odwróciła głowę od miejsca, w którym zniknął wilk i zamknęła oczy. Mimo wszystko takie obrazy i sytuacje nie należały do najprzyjemniejszych. Jednak instynkt nakazał jej na powrót wyostrzyć swoje zmysły, iż w tym momencie pojawiły się kolejne istotki. Dwie całkowicie się od siebie różniące. W momencie gdy pierwsza wyniosła zwłoki do nozdrzy Yu dotarła silna woń krwi, ech.. nieprzyjemny widok, zmasakrowane ciało desperata. Potrząsnęła łbem i przeniosła spojrzenie na Taharakiego, może po prostu lepiej niech się zajmie samą rozmową, czyż nie?
- Teoretycznie.. - Powtórzyła szeptem, jakoby wyłącznie samej sobie, prawie bez celu.. Przysunęła się do basiora i położyła mu łapę na ramieniu. - Powiedziałabym "będzie dobrze", jednakże sama nie przepadam za tą składanką słów, dziwnym trafem mnie drażni. Dlatego pozwolę sobie powiedzieć, żebyś się nie obwiniał, bo z drugiej strony.. rzeczywiście najlepiej jest żyć teraźniejszością. Pomyśl też tak, że wszystko możesz ułożyć na nowo tutaj, o ile już tego nie zrobiłeś. - Uśmiechnęła się delikatnie. Osobiście uważała, że dla wilka pokroju Tahiego, nie będzie to niczym trudnym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 18:16, 28 Paź 2012 Temat postu:

Poczuł się dziwnie, czując dotyk łapy Yumi. Nie przywykł, fakt. Ponadto.. był to basior, który oprócz tego, że wszelkie emocje trzymał głęboko w sobie, dodatkowo czuł się skrępowanym, gdy to czyjeś emocje - niezależnie, od tego, od kogo pochodziły - wymierzone były w niego, toteż odruchem powiódł spojrzeniem za łapą wadery, tym samym wlepiając tępo spojrzenie zielonych ślepi we własne ramię. Wypuścił głośno powietrze, powracając leniwie wejrzeniem na facjatę rozmówczyni, na której to zamierzał zawiesić całość swojej energii oraz uwagi. Uniósł delikatnie, jakby niepewnie, kąciki pyska, skinąwszy dyskretnie i niemalże niezauważalnie łbem.
- Dziękuję, Yumi. Na szczęście moje słońce już dawno posłało ku mnie sporą porcję światła oraz energii. - Zauważył, nabierając kolejlne porcje powietrza do nozdrzy. Spojrzał kątem oka na truchło, po czym podszedł ku niemu i nie myśląc wiele - zrzucił je z przepaści. Cóż, jeśli Rubinowi zechce się odżyć, czeka go niemała wędrówka po cielsko. Ale to już nie problem tropiciela. Kiedy zwłoki spadały w dół, odbijając się to tu, to tam od ścian urwiska, mruknął w ich stronę obojętnie:
- Idź śmierdzieć gdzie indziej. - Po czym odwrócił się, machnąwszy ogonem i powrócił do tropicielki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shenzy
Duch


Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 20:02, 28 Paź 2012 Temat postu:

Shenzy podeszła do ciała. Patrzyła na dawnego Rubina, gdy na nim zaczęły pojawiać się łzy Shenzy. Dla niej to nie był tylko pracownik. Dlaczego ona miała takie nieszczęście do samców? Przecież sam Rubin uznał, że ma cudowne ciało. Jest całkiem ładna, no ale czemu? Shenzy położyła się obok niego. Łzy wciąż płynęły jej z oczu. Może spotka go jeszcze jako ducha? Westchnęła i coraz mocniej płakała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 23:09, 28 Paź 2012 Temat postu:

Jak Shenzy może podejść do ciała, itede-itepe, skoro Tah zrzucił je w przepaść? XD

Również kiwnęła do niego łbem i nadal się uśmiechając odłożyła łapę na ziemię, tuż obok jej kompanki, łapy numer dwa. W sumie tak teraz kolejny raz pisząc o jej uśmiechu śmiem twierdzić, że w końcu nabawi się zmarszczek, możliwe, że wcześniej niżeli powinna bądź tego chciała. Jeśli takowych chcieć w ogóle można. Ale wracając..
- No to tym bardziej, ciesz się z tego jak jest teraz i dbaj o to na tyle ile możesz. A wszystko się ułoży tak jak powinno. - Puściła mu oczko, gestem tym kończąc tę oto wypowiedź. W momencie gdy Tah podniósł się z miejsca z zainteresowaniem śledziła uważnie wzrokiem jego dalsze kroki i poczynania. W pierwszym momencie uniosła brew w geście zdziwienia, jednak potem jej mimika trafiła do normy, gdzie już nie było nad wyraz szerokich uśmiechów, a jedynie kąciki pyska delikatnie, ledwo widocznie były uniesione w górę, co nadawało całkiem sympatycznego wyrazu kufy. Słysząc słowa wilka zaśmiała się. Co jak co, ale ubrane były dość ciekawie, a i całość naprawdę zabrzmiała śmiesznie, nie ukrywając, że userka sama czytając je zaśmiała się do monitora.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 12:27, 29 Paź 2012 Temat postu:

Widocznie ją zrzucił przy okazji ; 33

- Staram się o to wszystko dbać, Yumi. Staram, choć czasem nie ma łatwo. - Powiedział spokojnie, uśmiechając kątem pyska. Dobrze rozmawiało mu się z ów waderą, trzeba to przyznać z czystym sercem. Miał wrażenie, iż samica go dobrze rozumiała. Rozumiała tak, jak wiele tygodni temu pojmowała go Carly - wtedy, kiedy przeżywał swego rodzaju kryzys, spowodowany ojcostwem, choć może nie tyle samym faktem, że posiada potomstwo, ile przeciążeniem organizmu. Wszakże przecież czuł się wtedy bardziej samotnym, niż kiedykolwiek indziej, kiedy jego ówczesna partnerka nawet łapą nie ruszyła, aby wszystkim było lepiej. Niemniej nie ma co rozpatrywać w nieskończoność to, co było. Dzisiaj był kimś zupełnie innym, wiedział, czego chce oraz podążał dzielnie ku spełnieniu wyznaczonych sobie celów.
- Ale dość o tym, może pomówmy o czymś weselszym, aniżeli odejścia? - Zapytał, siląc się na wesoły ton głosu. Jasne. Zwieńczeniem ich konwersacji była niedawna samobójcza śmierć, mająca miejsce tak niedaleko. I weź tu próbuj chociażby zmienić temat na mniej przytłaczający.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 12:58, 29 Paź 2012 Temat postu:

Buahah, jak kto woli XD.

- W to nie wątpię, ale podobno liczą się również chęci. - Cóż, co do rozumienia. Wilczyca na pewno starała się rozumieć, częściowo jej się udawało. Choć była świadoma, że na pewno nie do wszystkiego będzie mogła podejść tak, jakby przeżyła to na własnej skórze, bo często i to jest potrzebne. A basior na pewno miał doświadczenie, które ją ominęło i nie wiadomo czy jeszcze skrzyżuje się z jej życiową drogą.
- O czymś weselszym mówisz..? Hmm.. - Zastanowiła się przez chwilę. No jak to, ona? Taka wieczna optymistka starająca się śmiać prosto w twarz pechowi i innym niedogodnością nie wiedziała jaki radosny temat można by podjąć? Coś tu było nie tak.. Machnęła ogonem i nagle postawiła uszy na sztorc.
- To może wpierw.. przeniesiemy się gdzieś? Do jakiegoś.. również atmosferą przyjemniejszego miejsca? - Zaproponowana rzucając kątem oka na miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą dało się ujrzeć umarlaka. No tak, to nie musiał być najgłupszy pomysł..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:11, 29 Paź 2012 Temat postu:

Uśmiechnął się jedynie w odpowiedzi na początkowe jej słowa, które zaiste wlały spore dozy optymizmu i otuchy w jego momentami sprawiające wrażenie skamieniałego, serce. Kiedy zaś Yumi zaproponowała zmienić miejsce, potakująco skinął łbem.
- Masz rację, chyba urwisko nie należy do zbyt przyjemnych miejsc, zwłaszcza zważywszy na ostatnie wydarzenia. - Rzekł, po czym wstał i delikatnie skłonił się przed wilczycą, jakby wskazując gestem, aby podążyła przed nim. Coś na kształt dżentelmena, przepuszczającego kobietę w drzwiach - gest chyba całkiem znany. Przynajmniej w teorii, wszakże z praktyką ostatnio bardzo różnie bywa, a userka sama jest przykładem. Podobno jest jedyną osobą, której pewien pan otworzył drzwi od samochodu. No, ale co się dziwić - który facet zniósłby sterczenie długimi minutami pod hipermarketem z młodą kobietą, która wymownie stała przed drzwiami, potupując wyczekująco stopą?
- Proszę, panie przodem. Dokąd zobowiązujesz się zatem mnie doprowadzić, w jednym - jak mniemam - kawałku? - Spytał, uśmiechając nieco może szelmowsko, ale tsii!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:26, 29 Paź 2012 Temat postu:

Dźwigając się na chudych łapach również wstała, no.. Przynajmniej trochę się rozrusza, bo od tego siedzenia jej szanowne cztery litery zdążyły już powbijać się nieco w ziemię, mało tego.. nawet zdrętwieć, co pewnie niedługo spowoduje dość nieprzyjemne uczucie mrowienia czy jakkolwiek to nazwać. Ach te minusy chudej, wręcz nawet kościstej sylwetki. No, ale nie wdając się w szczegóły i całkowicie pomijając.. Uśmiechnęła się przyjaźnie widząc gest samca i ugięła delikatnie przednie łapy, pochylając następnie łeb, jakoby lekko się kłaniając w podziękowaniu. No, prawie jak na filmach gdy mężczyzna prosi damę do tańca! Tyle, że sytuacja wygląda całkowicie inaczej, a i Taharaki nie jest w garniaku, ani Yu w kiecce więc, na jaki temat ja tutaj schodzę? ><'
- Co powiesz na temat, któregoś z jezior? - Zapytała patrząc na Tahiego z czymś na wzór delikatnej podejrzliwości jakby zastanawiając się co takiego basiorowi może chodzić po głowie, że wywołało tego typu uśmiech. A może to jej przewidzenia? - W jednym kawałku? A no postaram się, aczkolwiek nic nie mogę obiecać. - Dodała po chwili z uśmiechem ukazującym dwa rządki białych zębów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:31, 29 Paź 2012 Temat postu:

Spojrzał na nią badawczo. Proszę, proszę. A liczył, że Yumi nie jest skora kogoś skrzywdzić, tymczasem ona po prostu niejako ostrzegała go, iż towarzystwo jej osobie może źle się skończyć. No, albo szanowny Taharaki sobie nieco dopowiedział. Tak czy inaczej nie wytrzymał i zaśmiał się wdzięcznie i dźwięcznie, pogodnie oraz ciepło. Pokręcił z rozbawieniem głową.
- Wierz mi, wtedy jako duch prześladować Cię będę do końca Twych dni. - Rzekł, odkaszlnąwszy przedtem, co stanowiło typową metodę opanowania śmiechu. Spojrzał na jej lica całkiem poważnie, bez ni krzty uśmiechu. W trzymaniu pokerface'a zawsze był wyśmienity, wiadomo, ma się ten talent aktorski oraz spore pokłady wrodzonej skromności, która nie pozwala na przechwałki...
- I myślę, że jeziora to świetny pomysł. - Skwitował, machnąwszy zamaszyście ogonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yumi
Latający Tropiciel


Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:59, 29 Paź 2012 Temat postu:

Uśmiechnęła się radośnie słysząc śmiech basiora. No, powinien więcej się śmiać. Śmiech to zdrowie! Przynajmniej tak słyszałam, ale czasem w cale nie jest taki zły, więc w sumie nie ma co go unikać. Tym bardziej jak jest on szczerym. Yumi słysząc słowa, które miały chyba być czymś na wzór groźby spojrzała na Tahiego z początku jakby chcąc pokazać, że nie bierze do serca pogróżek, wiedząc, że dobra strona wilka nie pozwoliła by na to. Jednak dziwny wyraz pyska po chwili znikł gdy ta zaczęła się śmiać. No, poczucie humoru to on miał i dobrze, a jak.. Widząc nagłą zmianę na kufie samca, parsknęła cicho śmiechem zasłaniając łapą pyszczek. Jednakże nie miało to na uwadze być czymś negatywnym czy aroganckim, wręcz przeciwnie. Ona nigdy nie umiała być poważna, tym bardziej jak wiedziała, że nie wypada zachowywać się inaczej. Musiała gryźć się w policzki, aby przypadkiem się nie zaśmiać!
- W takim razie proszę za mną, będę Cię mieć na oku, abyś przypadkiem sobie czegoś nie zrobił. - To mówiąc odwróciła się i kocim krokiem zaczęła powolnie iść w dół urwiska, dróżką którą dane jej było tutaj przyjść.

zt.
Już nią piszę nad .. hmm.. Zamarzniętym Jeziorem ^^.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taharaki
Latający Wilk


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Otchłani Nienawiści
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:22, 29 Paź 2012 Temat postu:

- Wiedziałem, że się boisz! - Rzucił może nieco złośliwie za z wolna znikającą z oczu waderą, po czym pokręcił nadal rozbawiony łbem i ruszył za nią, starając się nie stracić jej z oczu. Nie, żeby się bał, że się zgubi czy coś. Po prostu... po co miał potem latać i jej szukać?


zt/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shenzy
Duch


Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 0:29, 02 Lis 2012 Temat postu:

////Ona poszła niby na dół ;3/////
Shenzy nie rozumie, jak można jeszcze dobić umarłego. Jeszcze takiego! Shenzy wstała i otrząchnęła się. Odchodziła powoli od bezwładnego ciała. W końcu dotarła do wyjścia.

z.t.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubin
Dorosły


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:36, 11 Lis 2012 Temat postu:

Samiec znów pojawił się w tym miejscu. Tutaj zginął... Ze swojej własnej głupoty. Dlaczego on był wtedy taki głupi? Samiec usiadł nad urwiskiem i popatrzył w dół. Dostrzegł na dole swoje ciało! Trochę tylko potrzaskane... Po namyśle samiec wstał i zawołał:
-Władco Świata Zmarłych! Wzywam cię!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rubin dnia Nie 15:42, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:45, 11 Lis 2012 Temat postu:

Usłyszawszy nawoływanie jakiejś duszy, czarny dym sunął po ziemi niczym zdradziecka mgiełka. Po chwili okrążył duszę basiora, po czym jego oczom mogła ukazać się postać Władcy.
- Czyżbyś to Ty mnie wzywała marna duszyczko? - parsknął szyderczym śmiechem, gdy zobaczył biedną, samotną duszyczkę, która to siedziała nad urwiskiem.
- Czego Ci trzeba... - dodał po chwili, lustrując ów duszę swymi chłodnymi jak lód - ślepiami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Massacre dnia Nie 15:45, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubin
Dorosły


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:48, 11 Lis 2012 Temat postu:

Samiec pokłonił nisko łeb i powiedział:
-Witaj... Chciałbym cię prosić o to... Chciałbym wrócić do swojego ciała!-basior mówił szczerze i odważnie. Nie bał się Władcy... Może trochę, ale nie dał tego po sobie poznać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:54, 11 Lis 2012 Temat postu:

Czarna Zjawa obeszła tego śmiałka, nie spuszczając go ze wzroku.
Był taki odważny by wezwać Władcę, fakt wart podziwu, a jak!
- No cóż... W takim bądź razie daj mi powód dla którego miałbym uczynić Cię na powrót duszą posiadającą ciało. - syknął w stronę duszy, po czym wzbił się w powietrze i tak pozostał w bezruchu.
Był ciekaw odpowiedzi, a musiała być długa i sensowna. Jeżeli tak nie będzie to cóż... Małe szanse będą na odzyskanie ciała przez tego "śmiałka". A jeżeli Mass'owi popsuje się humor, to jeszcze ktoś tu może pocierpieć... ;3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubin
Dorosły


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:01, 11 Lis 2012 Temat postu:

Samiec popatrzył Władcy w oczy i powiedział:
-Straciłem życie przez pewną samice. Byłem wtedy bardzo głupi... Nie wierzyła mi, że ją kocham. Dlatego rzuciłem się z urwiska. Postąpiłem haniebnie. Zdaję sobie z tego sprawę. Chciałem wrócić do ciała i pokazać tej wilczycy, że potrafię bez niej żyć. Chciałbym w przyszłości zdawać na łowce. Chciałbym udzielić się jakoś mojej watasze. Nie dawno spotkałem wilczycę, która jest chyba wybranką mojego serca. Jako duch nie mogę być z nią, a ona przez to strasznie cierpi. Życie... Życie to jest nasz najcenniejszy skarb, więc zdajmy o nie. Wtedy tak nie doceniałem życia. Teraz gdy je straciłem przejrzałem na oczy... Które były jak widać cały czas zamknięte...
Samiec nadal patrzył w lodowate oczy Władcy Świata Zmarłych i Dusz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rubin dnia Nie 16:06, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:13, 11 Lis 2012 Temat postu:

Massacre zaśmiał się donośnie, nie wspominając, że jego śmiech był tak okrutnie przesycony złem, że zwierzyna uciekała w popłochu.
- Kolejny samiec, który przez miłość stracił życie, ale skąd ta pewność, że Twoja kolejna wybranka nie da Ci powodu do popełnienia tego samego głupstwa, hmm? - odpowiedział, zbliżając się do niego na małą odległość.
- Pomijając fakt, że stracę duszę, która mogłaby równie dobrze sprawdzić się w kuźni w krainie zmarłych, to myślę, że tym razem błędu nie popełnisz, aczkolwiek... Stawiam Ci pewien warunek... - oznajmił duszyczce, po czym chwycił swą czarną łapą jego pysk i lekko ścisnął, przybliżając jednocześnie swój pysk.
- Jeżeli zauważę, że udajesz, że nie jesteś tym kim się zaraz staniesz, osobiście odnajdę Twoje nędzne ciało, a wtedy nie ma przebacz. Wyrwę Cię z niego siłą i wrócisz tam skąd więcej światła dziennego nie ujrzysz. Zrozumiałeś to? - postawił ultimatum, jednocześnie puszczając jego pysk.
On nie żartował. Będzie obserwował Rubin'a i choćby raz się zapomni, może liczyć na negatywną reakcję Władcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rubin
Dorosły


Dołączył: 10 Lip 2012
Posty: 533
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:19, 11 Lis 2012 Temat postu:

/Ale o czym Rubin niby miał by zapomnieć i co udawać? xD/
Samiec pokiwał odważnie i spokojnie głową nadal patrząc na Władce. Czyli jest jakaś szansa na to, że znów będzie żywy? Że będzie mógł być z Schenzy? On ją przecież kochał. Ona go także. Samiec nadal patrzył na swojego Władce i uśmiechnął się nieznacznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Urwisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 5 z 14


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin