Diamentowy wodospad

Torak

Wspiołem się na najwyższą skałkę gdzie siedziała yumi i Kyinra-Witam was-powiedziałem z uśmiechem i zrobiłem skok do wody z obrotem opryskując wszystko i wszystkich.

Kyinra

-Co robię sama? Zwiedzam świat.. phi! Nie ma dokąd wracać. I tak dalej. A, że nie umiem na miejscu usiedzieć to tak chodzę. - odpowiedziała i się położyła otulając sie ogonem. - A trzeba było iść w nocy spać..- stwierdziła.

Yumi

Ale Torak. My już jesteśmy na dole :lol2:

-Zwiedzasz świat? No to miło... Nie sądzisz, że czasami lepiej jest nie zwiedzać specjalnie? Potem jak chodzisz po krainie dowiadujesz się o nowych miejscach, o których nawet nie słyszałaś. A czasami gdy czegoś nie szukasz mozesz odkryć coś nowego. Przynajmniej to są moje przemyślenia. - Odpowiedziała Kyinrze. Rozejrzała się dookoła siebie. Zauważyła znowu "popisującego się" Toraka. Tylko przed kim? - Widzisz... Jednak jesteś zmęczona? - Zapytała...

Kyinra

-Nie, nie jestem zmęczona. Tylko tak się położyłam. A co do zwiedzania.. i tak nei mam nic specjalnego do roboty więc... -ziewnęła. Ale śiąca prawie nei była. To tylko chwila. To są myśli Kyinry.

Ja na razie lecę... sklep i trzeba sprzątnąć. Pa

Torak

//jesteście na dole ale i tak was opryskałem <333 //

Wynurzyłem się z wody z diamentami-lol znowu szczęscie-pomyślałem wyjmując rózowy i czerwony diament.

Yumi

Poczuła na swojej sierści krople wody. Spojrzała na sprawce, który ją ochlapał. Pierwsze co to się otrzepała, nie chciała być mokra... Musiała wyschnąć (XD). - Może powinnaś poznać kogoś w swoim wieku? Zawsze jest raźniej. - Powiedziała. Zastanawiała się co mogą robić szczeniaki w tej krainie. Ona tu była już jako "młoda dorosła" (xd).

Kyinra

Zrobiła obrażoną minę i się otrzepała. Gdy była mokra wyglądała tak jak mokry kurczak. Jak kiedyś rzekł pewien wilk. Otrzepała się i spojrzała na wilka który ją ochlapał. - W swoim wieku? Znam chyba dwójkę.... ale i tak nie ma co robić. - powiedziała i się podniosła. Ta woda ją otrzeźwiła.

Seele

Ciemnofutra wskoczyła do wody. Nie zrobiła tego żeby kogoś ochlapać, ale zjeść trochę ryb. Zanurkowała i raz po raz wyrzucała ryby na brzeg. Gdy zauważyła, że cztery ryby powoli zbliżają się do wody, wyskoczyła na brzeg i zaczęła je pałaszować. Były bardzo smaczne.
-Chcecie?-spytała się przytrzymując niemal martwe ryby.

Torak

Widząc jak moja partnerka złapała ryby powiedziałem-Masz lepszy refleks ode mnie-uśmiechnołem się do niej wyszedłem z wody i polizałem ją po pyszczku.

Kyinra

Zrobiła dziwną minę i wystawiła język. Fuuu... lizanie?! Beee.... od tego jej się nie dobrze robiło. To dla niej chore. Ale to normalne. Uderzyła ogonem i schowała język. -Ohyda...- przeszło jej przez myśl.

Torak

Spojżałem na Kyinre i wystawiłem swoje długie kły,bursztynowe ślepia zaświeciły a moja siersć na karku zjeżyła sie-bo ci en język wyrwe-pomyślałem.

Seele

Ciemnofutra po skończonym posiłku położyła się na brzuchu i przyglądała się wodzie. Widziała blask ukrytych pod wodą diamentów oraz przepływających ryb. Po chwili wstała i podeszła do kruków, które siedziały przy brzegu. Gdy była zaledwie o krok od nich, odleciały z łobuzerską uciechą i zaczęły się bawić w Willem. Ciemnofutra zawołała ptaki i poszła sobie. Nie chciało jej się siedzieć przy wodospadzie, nie teraz, później tu wróci.

Kyinra

Uśmiechnęła się pod nosem i odwróciła pyszczek w stronę wilka pokazującego kły. I tak nic by jej nie mógł zrobić. Szczeniaków nie można ruszać. Nawet jeśli sobie zasłużą. A ona prawie niczym se nie zasłużyła na takie traktowanie. Wystawiła jeszcze raz język.

Yumi

Widziała reakcję Kyinry na czułości wilków. Uśmiechnęła się cwaniacko i spojrzała na nią wzrokiem mówiącym: "Wiem coś o tym." Po czy lekko się zaśmiała. Spojrzała na Toraka. - Czy mogę wiedzieć o co Ci chodzi? Czemu warczysz na małą? - Zapytała. "No zobaczymy co i jak będzie." Pomyślała sobie. Spojrzała porozumiewawczo na Kyinrę po czym znowu na Toraka.

Kyinra

Spojrzała na Yumi i uśmiech zniknął z jej pyszczka. To była gra. Przytuliła się do Yumi. - A ten zły pan na mnie warczy... - zrobiła smutną minkę i spoglądała raz po raz na Toraka. Chciała sprawdzić jego reakcję.

Yumi

-Oj dobrze, dobrze... - Powiedziała i pogłaskała ją po łepku. Wyczuła w jej głosie jakąś intrygę, plan. Lubiła sprawdzać reakcję innych wilków. Podobał jej się plan, którego TYLKO domyślała się Yumi. Ojj... Kyinra miała swój charakterek. I to było widać. - Pan Ci nic nie zrobi. - Powiedziała z cwaniackim uśmiechem.

Kyinra

-Ale ten pan jest straszny.. - powiedziała głośno. - I bardzo brzydki.. -szepnęła tak aby tylko Yumi to słyszała. Na jej pyszczku pojawił się złośliwy uśmieszek. Miała plan.. a taki aby skompromitować Toraka. Będzie w tedy bardzo zadowolona z siebie.

Yumi

-Tak bywa... - Powiedziała ale gdy usłyszała następne słowa Kyinry wybuchła śmiechem. Chciała się opanować, zasłoniła pyszczek łapką ale tak to ją rozśmieszyło, że nie mogła. Po paru chwilach się opanowała i spojrzała na małą. Jej wzrok mówił: "Zobaczymy co będzie dalej..." Kolejne spojrzenie padło na Toraka.

Kyinra

Uśmiechnęła się tylko gdy zobaczyła, że Yumi zaczęła się śmiać. Ona też lekko zaczęła chichotać. Gdy się uspokoiła spojrzała na Toraka. Też była ciekawa co będzie dalej. A jak on się wkurzy. - Yumi.. a gdyby go po wnerwiać. Tak z daleka. Powiedzieć, że jest brzydki i tak dalej? - zapytała. Nie zdała sobie teraz z tego sprawy, że tak nie ładnie. Ale dobra.. mniejsza z tym.

Sevi

-a przyszłam sobie tu się miałam spotkać z Samantą obecnie moją mamą.-powiedziała do Yumy.
Zmieniła wyraz twarzy na zwyczajny. Po chwilce zaczaiła się na Yumy i skoczyła lekko gryząc. Nie bawiła się bardzo dużo czasu więc to była dla wilczycy frajda. Jednak po chwili położyła się obok białej wilczycy i zaczęła drzemać. o swoim życiu