Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Kryształowy Wodospad

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:20, 18 Cze 2012 Temat postu:

Kiedy nakazał się zatrzymać - tak też uczyniła, nie bacząc na mokre krople, które właśnie ściekały z jej futra z każdej możliwej strony. Obserwowała z niepokojem wodospad, modląc się w myślach do bożków swej watahy, by przypadkiem coś ich nie zalało. O ile bowiem pływać potrafiła, o tyle nie miała pojęcia, jak sprawdziłaby się ta umiejętność w takiej dość... hardcorowej i wymagającej sytuacji. Ze stresem nie każdy sobie potrafi świetnie poradzić, prawda? A że jej zawsze powtarzano, iż nie jest "wszyscy" i nie ma na imię "każda"... tak, wnioski nasuwają się same. Przeniosła pokorne wejrzenie na kompana, jakby próbując odwrócić uwagę od wzbierającego w nieco zaskakującym tempie akwenu. Przełknęła dyskretnie ślinę w nadziei, iż wszystko będzie dobrze. Przecież to nie pierwsza burza, którą widziała ta kraina - a i zapewne nie ostatnia. Czemu miałoby być źle? Uśmiechnęła się niepewnie, jakby z zamiarem dodania otuchy - wyjątkowo nie Mortowi, a samej sobie. Poczekała grzecznie, aż Mort niejako zaprosił ją do środka. Ostrożnie i z gracją stawiając mokre łapy, pokonała niezbyt śmiało próg jaskini. Odkryła z ulgą, iż jest tam przyjemnie ciepło oraz sucho, a szmer opadającej wody tworzy niejako przyjemną dla jej wilczego ucha muzykę. Upewniła się dyskretnie, czy przypadkiem wraz z deszczówką nie spłynął z niej kwiatek - prezent od Morta. Odetchnęła z ulgą, gdy zorientowała się, że roślinka nadal tkwi wetknięte za prawe jej ucho. Uśmiechnęła się w stronę basiora, niejako w odpowiedzi na podobny grymas z jego strony.
- Jeśli nie będzie Ci to przeszkodą, chętnie bym się chwilkę zdrzemnęła... - jakby nie patrzeć, już sporo czasu upłynęło, odkąd ostatnio oddała się Morfeuszowi. Czuwała nad samcem, jakby własne potrzeby na chwilę spychając na dalszy plan, koncentrując się nad bezpieczeństwem czarnego samca. Spojrzała nań nieco prosząco, jakby szukając potwierdzenia, że nie będzie to mu w żaden sposób wadziło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:31, 18 Cze 2012 Temat postu:

//Poskładałaś mnie tym Morfeuszem xD//

Samiec uśmiechnął się tym razem szczerze.
-Ależ skądże! Będę Cię strzegł niczym oka w głowie.- zapewnił ją z dość fachowym podejściem. Jako strażnik granic, także musiał mieć się na baczności, bo kto wie co czyha za rogiem...
Podszedł jeszcze do wilczycy, powolutku, nie śpiesznym krokiem.
Nachylił łeb i liznął ją czule w policzek. Po prostu... Już nie martwił się jak ona na to zareaguje, ale on chciał to zrobić już dawno i nawet nie żałuje.
-Nie martw się, będę przy Tobie.- oznajmił dość ciepłym tonem. Chciał by czuła się w jego towarzystwie bezpieczna.
Szkoda, że nie miał ze sobą jakiegoś kocyka...
Zastrzygł uszami i wykonał w tył zwrot ku wejściu i położył swe czarne jak noc, cielsko i obserwował dziejące się na zewnątrz wydarzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:41, 18 Cze 2012 Temat postu:

/ nieco źle zabrzmiało, faakt xD /

Skinęła łepetyną na słowa samca. Czuła się bezpieczna, wiedziała, iż będzie nad nią czuwał. Ziewnęła zatem przeciągle, po czym położyła się na brzuchu, zwijając nieco jako szczenię. Wygięła kręgosłup na tyle mocno, iż ogonem śmiało mogłaby połaskotać się po nosie czy też przykryć nim oczy. Uśmiechnęła się do siebie, kątem oka obserwując, jak ten oddala się, by stanąć na czatach. Przymknęła ślepka, tak tylko na chwilę... Akurat... Zasnęła niczym dziecko, z uśmiechem przyklejonym do pyska. Jej klatka unosiła się miarowo, wyraźnie uświadamiając obserwatora o spokojnym i regularnym oddechu wilczycy, który niczym nie zmącony wszczepiał w jej ciałko kolejne porcje energii i nadziei na lepsze jutro. Do uszu docierała mieszanka różnych odgłosów, od szumu wodospadu, poprzez grzmoty, aż po energiczne uderzanie kropli deszczu o podłoże.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:58, 18 Cze 2012 Temat postu:

// Nie tyle źle co łachowo :D//

Mort nasłuchiwał spokojnego oddechu wadery. Ciekawe co może jej się śnić.
Ach, znów ta ciekawość! Oj Morcie, Morcie...
Wodził ślepiami po spływającej wodzie. Tutaj się nie dostanie, nie ma takich szans. Powódź im tu nie groziła. Nagle usłyszał dziwny tupot. Jakby czworonożne zwierzę zbliżało się do tej kryjówki. Mort zerwał się na równe nogi i przyczaił w cieniu, zaraz przy wejściu. Nasłuchiwał uważnie.
Po chwili pojawił się lekki cień jakiegoś zwierzęcia, a zaraz potem do wejścia zawitała dojrzewająca łania. Fatalna pogoda zapewne zbiła ją z tropu, a instynkt nakazywał się skryć. Jednak wybrała złą kryjówkę o złym czasie.
Mort zawarczał złowrogo, zaś kły wyszły na wierzch.
Jeden szybki atak! Już było po wszystkim. Przydusił ofiarę łapą i przedziurawił gardło swymi zębiskami.
Spojrzał jednocześnie kątem oka na śpiącą Nirdosę. Nie chciał jej budzić więc zaciągnął cielsko zwierzęcia na bok, zaś sam wrócił do pierwotnego stanowiska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 22:02, 18 Cze 2012 Temat postu:

Usłyszała odgłosy walki, niemniej jednak czujność zasnęła razem z nią. Wiedziała, iż przy samcu nic jej nie grozi, dlatego zatem warkot czy tupot kopyt doszczętnie zignorowała. Możliwe, że jej umysł przywołał sny, których częścią poniekąd stały się dźwięki, wydawane przez Morta oraz łanię? Cóż, całkiem prawdopodobne, nieprawdaż? Jedyną reakcją na bitwę, którą oto ciemny samiec stoczył z kopytną istotką było przewrócenie się na bok i ponowne podkulenie do siebie ogona. Jej przednie łapy poruszyły się w jakimś nerwowym tiku, ogon drgnął. I znów spokój. Tak. Mogłaby tak zapewne spać całą wieczność, wiedząc, iż u boku byłego strażnika krainy, której nazwy nie zapamiętała, nic złego jej nie grozi. Wiedziała, iż basior nie pozwoliłby jej skrzywdzić. Jej ucho poruszyło się leniwie, a z gardła dobył się cichy pisk, który jednak błyskawicznie ustał. Tak, musiało jej się coś przyśnić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:20, 18 Cze 2012 Temat postu:

Leżąc tak, rozmyślał o sobie i o Nirdosie. Czy domyślała się, że Mort coś do niej czuje? To pytanie pozostawało dla niego zagadką. Zaliczył zresztą parę wpadek pod tym względem, ale były one tak nie jasne, że w sumie trudno było się domyślić o co tak na prawdę mu chodziło. Co chwile jego zielone ślepia kierowały się ku śpiącej waderze. Wyglądała tak bezbronnie, a zarazem uroczo gdy spała. To było coś pięknego. Postanowił, że zrobi godne powitania nowego dnia, śniadanie dla swojej towarzyszki. W rzeczy samej, łania przybyła tu jakby wiedziała, że może się do czegoś przydać.
Samiec podszedł ponownie do wilczycy i ponownie ją polizał, tym razem prawie, że po ustach. Mało ku temu brakowało.
Nie miał nic złego na myśli, po prostu okazywał względem niej uczucia, które w rzeczywistości żywił do niej. Głupio zaś mu było, że dopiero teraz zebrał się na odwagę, gdy ta słodko śpi. Ot Ci Mort!
Ponownie zawrócił ku wejściu, chwilę się porozglądał i ruszył ku leżącej nieopodal ofierze. Musiał ją przygotować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 22:26, 18 Cze 2012 Temat postu:

A Nirdosa zamruczała jeno kiedy ją ucałował. Niezbyt to wyraźnie, może nawet nie zamierzała niczego samcowi przekazać? A może to jej mózg znów stworzył dlań wspaniałe sny, których częścią stał się gest ze strony Morta? Któż to wie, ludzki (i wilczy...) umysł stanowi zagadkę nawet dla amerykańskich naukowców. Kiedy ten powrócił do łani, jej powieki delikatnie, niespiesznie uniosły się, a ciepło lazurowych oczu spoczęło na basiorze. Obserwowała go, niemniej jednak nie dała nawet znać, że się obudziła. Chciała poznać Morta od innej strony, poznać Morta, którym była ta istota, gdy nikt nie patrzył. Jeśli się tylko odwróci, wilczyca przymknie oczy na tyle, by zostawić tak niewielką szparkę, iż nie sposób jej zauważyć. Ona zaś spokojnie mogłaby nadal przyglądać się zachowaniom ów samca - tym naturalnym i zapewne nie modyfikowanym przez świadomość obecności kogokolwiek. Tak. Uśmiechnęła się cwaniacko, półgębkiem, nieznacznie unosząc lewy kącik warg. Szybko jednak na powrót przywołała na swoją facjatę grymas obojętności, na wszelki wypadek, jeszcze się basior obejrzy i zacznie coś podejrzewać...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:35, 18 Cze 2012 Temat postu:

A Mort pozostawał w niewiedzy, że ów wadera go ukradkiem "podgląda".
Po cichutku przeciął pazurami mięso łani i ułożył je obok.
Gdy już skończył ćwiartowanie, obejrzał się na chwilkę za siebie, czy aby Nirdosa słodko śpi, po czym wybiegł z groty.
Nie minęły nawet 2 minuty, a już jego sylwetka pojawiła się w wejściu.
Podreptał do leżącej wilczycy, a w pysku trzymał mały bukiecik z kwiatami, tym razem o różnych barwach i odcieniach- tak dla urozmaicenia.
Otrząsł je lekko z rosy i ułożył obok towarzyszki.
Moment później, przywlókł poćwiartowane mięso obok Nirdosy.
Niczego nie świadomy, wrócił do poprzedniego zajęcia, czyli pilnowania jaskini.
-Ciekawe czy się jej to spodoba...- mruknął pod noskiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Pon 22:36, 18 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 22:45, 18 Cze 2012 Temat postu:

Niemalże zapomniała o tym, iż śpiący wilk także oddycha - oto bowiem, kiedy Mort zbliżył się z kwiatami, jakby przestraszona, iż może ją nakryć na podglądaniu, zamarła. A razem z nią oddech. Nie zauważył, na szczęście. Opanowała się i przywróciła równomierną kompozycję wdechów oraz wydechów, w nadziei, iż basior niczego nie podejrzewa. Zacisnęła mocniej powieki, gdy odczuwała, iż był zbyt blisko i mógłby dostrzec jej niewielkie oszustewka. Gdy się oddalił, powracając do wyjścia z jaskini, teatralnie przeciągnęła się, otwierając przy tym w pełni oczka.
- Mmm. Co tak ładnie pachnie? - spytała, udając zaskoczenie na widok mięsa, zgrabnie i sprawnie poćwiartowanego i ułożonego nieopodal. Podziękowała uśmiechem basiorowi, po czym chwyciła delikatnie bukiet, zatapiając noc w różnokolorowym kwieciu. Napawała się ich wonią, słodką i rozkoszną, znad naręcza jednakże obserwując samca. Tak, już w pełni jawnie, niczego nie udając czy nie kryjąc.
- Dziękuję. - rzekła, odsuwając od pyska kwiaty. Skinęła głową i... kichnęła donośnie. Przetarła wierzchem łapy nos, w drugiej jednakże trzymając ostrożnie kwiaty. Nie chciała ich zgnieść czy upuścić, zatem nie zaciskała palców ni za mocno, ni też zbyt lekko. A przynajmniej się starała. Uśmiechnęła się promieniście w stronę Morta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:57, 18 Cze 2012 Temat postu:

Tkwił w zamyśleniu, przez moment zamarł nawet w bezruchu, ale zaraz usłyszał przeciągającą się Nidrosę.
-Och, Witaj. Jak się spało?- spytał troskliwie, czy aby na pewno wypoczęła.
Burza na szczęście już odeszła w siną dal, pozostawiając po sobie parę ułamanych gałęzi i porozrzucanych liści, które to następnie pod naporem wiatru, lądowały w zbiorniku przelewającej się nie znacznie wody.
Spojrzał na nią, a tak w ogóle to mógł patrzeć i patrzeć na jej twarz, na jej zgrabne ciałko, w jej piękne oczy...
-To wszystko jest dla Ciebie i nie musisz mi dziękować. Nadal mam wobec Ciebie dług, który należy spłacić.- rzekł prosto i zrozumiale. Wiadomo, że spłacać może ją tylko w taki sposób, bo jakżeby inaczej? Nie miał innych pomysłów, więc przyda się jej chociażby do obrony czy usługiwania...
Skinął jej łbem by skosztowała mięsa. Pewnie była już nieco głodna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 23:05, 18 Cze 2012 Temat postu:

Jakby dla potwierdzenia ostatnich słów powyższego posta, w brzuchu wilczycy solidnie zaburczało, co dodatkowo nasilił widok tak apetycznie wyglądającego śniadania, obiadu, kolacji - czy jaki to tam posiłek miał być. Uśmiechnęła się ciepło, podtrzymując wejrzenie zielonych oczu ciemnowłosego basiora. Usiadła, oplatając ogonem tylne kończyny.
- Wyśmienicie, drogi Morcie. Dawno tak spokojnie nie spałam. A o długu nie ma co mówić. Zdaje się, że już Ci wyjaśniłam, jak najlepiej się odwdzięczysz? - spytała, unosząc lewy łuk brwiowy, a ciepło jej turkusowych oczu nadal spoczywało na facjacie samca. Na chwilę jednak uciekło niejako z jego postaci, zawieszając się na łani... albo też tym, co z łani pozostało.
- Chodź, podzielę się z Tobą. - rzekła, na powrót umieszczając wzrok na oczach basiora. Och, a spojrzenie jej z rzędu tych, co to nie znoszą odmowy! Czy się uda? Czy może Mort jako ten silny da radę oprzeć się tej prośbie, wypisanej jawnie w roziskrzonych oczętach wadery?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 23:16, 18 Cze 2012 Temat postu:

Mort nie zdawał się być głodny. On to był doskonale zaznajomiony z głodem. Potrafił z nim żyć. Od małego.
Od czasu do czasu coś tam skrobnie lub się napoi i zazwyczaj wystarcza na dłuższy czas.
-Nie... Dziękuję Ci, że chciałabyś się podzielić, ale nie mogę. Przygotowałem to dla Ciebie i było by mi smutno, gdybyś nie skosztowała tego mięsa.- uśmiechnięty, aż po same końce jego kufy, wyjrzał ponownie za jaskinię.
Pogoda się poprawiła, ale nie ma co wychodzić, jeszcze wadera nie pożywiła się tym co Mort jej upolował "przypadkiem".
Odwrócił wzrok, ażeby nie krępować jej przy konsumpcji. Sam zresztą wie jak to się walczyło o każdy, choćby najmniejszy kawałeczek mięsa z pobratymcami z Naggaroth. Ajj... Ciężkie czasy to były.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 23:24, 18 Cze 2012 Temat postu:

O nie, jej się sprzeciwiać nie będzie! Pokręciła ze zrezygnowaniem łbem, po czym rozdzieliła mięso na dwie części, układając na osobne kupki porcję Morta, na drugą znów porcję Nirdosy. Pochwyciła jakoś między łapy to, co oddzieliła dla przyjaciela, po czym podsunęła mu pod pyszczek. Tak, kultura, częstować kogoś " z ręki", no ale... czyż nie tam było w szkole? "Sorry, że z ręki, ale..."? Userka właśnie uśmiechnęła się niczym jaka nienormalna do monitora na wspomnienie starych, dobrych czasów. Postać zaś westchnęła.
- Chciałeś mi się niedawno tak bardzo odwdzięczać... - zaczęła, uśmiechając nieco przebiegle.
- Zatem nie stawiaj mi aż takiego oporu, Morcie. - powiedziała, unosząc lewą brew.
- Chyba, że chcesz, by było mi przykro? - tutaj położyła uszy po sobie i zwiesiła smętnie nos, spoglądając na samca nieco spode łba spanielskimi oczyma. Cóż, jeśli ktoś miał do czynienia z przedstawicielami tejże rasy podczas np. posiłku, doskonale wie, jak ciężko oprzeć się dziwnej sile, w spojrzeniu tym zakodowanej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 23:44, 18 Cze 2012 Temat postu:

I tutaj Mort miał sytuację bez wyjścia, bez jakichkolwiek alternatyw. Wadera wzięła go cwanym podstępem! Zależało mu na tym by nie było jej przykro, toteż uśmiechnął się mile i ukłonił się wilczycy jak komuś dostojnemu. No cóż... W jego oczach była dostojna i ważna jednocześnie.
-No dobrze, skoro nalegasz, nie będę się kłócił.- zaśmiał się cicho, łapiąc kawałek mięsa w pysk. Hmm... Dawno nie ucztował przy tak dobrym posiłku. Nie wiedział jak Nidrosa, ale on nie bawił się w degustacje. Silnymi szczękami pogryzł mięcho i połknął niemal, że w całości. A co to dla niego!
Nawet poczuł się lepiej. Otarł pysk z kapiącej krwi, ale to nie wystarczyło.
Przeprosił więc na momencik swoją towarzyszkę i udał się pod wodospad, by przemyć pyszczek i opłukać zębiska z resztek.
Po chwili wrócił, eksponując przy okazji swe bielutkie jak śnieg- kły. Towarzyszył mu przy tym szeroki banan na kufie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 23:52, 18 Cze 2012 Temat postu:

Nirdosa uśmiechnęła się z niemałą satysfakcją, dostrzegając, że oto samiec nie dał rady jej odmówić. I dobrze! Tak ma być. Facet to głowa rodziny, kobieta zaś kark, który głową tą obraca, czyż nie tak to w przyrodzie winno wyglądać? Do rzeczy: srebrna wadera powróciła do miejsca, gdzie pozostawiła resztę łani. Podczas kiedy tamten łapczywie pozbywał się kolejnych kęsów, ona wcale się nie spiesząc, z gracją i kulturą, rozkoszowała się każdym kolejnym kawałkiem mięsa, dokładnie przeżuwając i połykając drobno siekaną papkę. Gdy powrócił, uśmiechnęła się doń dyskretnie, by nie pokazywać zbytnio brudnych zębów. Skończyła posiłek sporo po Morcie, ale nie zdawała się z tego powodu w jakikolwiek sposób skrępowaną czy zażenowaną. Nie miała także za złe sposobu, w jaki rozprawił się ze swoją porcją samiec. Nie jej to rzecz, kto jak je, prawda? Ogon jej co jakiś czas delikatnie się poruszał, zamiatając nieco podłoże groty, w której się znajdowali.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 0:04, 19 Cze 2012 Temat postu:

-Pogoda jest już w miarę dobra.- rzucił newsem w stronę wadery.
Za bardzo nie wiedział teraz co ma jej powiedzieć. Kiedy sobie przypomniał to jak ją pocałował, gdy ta śniła... Dreszcz przeszedł po jego ciele, ale nie był spowodowany nerwami, a pozytywnymi emocjami.
-Jeżeli to dla Ciebie nie kłopot... Chciałbym o coś spytać.- mimowolnie zamrugał ślepiami, jakby wpadło mu coś do oka.
-Mianowicie... Chciałbym zostać Twoim...- i tu dłuższa chwila ciszy, tak, by podwyższyć napięcie u towarzyszki.
-...Obrońcą, a zarazem wiernym pomocnikiem!- nieco wykrzyknął, ale też nie tak głośno, z nutką entuzjazmu.
No, ba! Zależało mu na bezpieczeństwie wadery. Propozycja ta, narodziła się tak po prostu... Pomyślał, że może w tym się jakoś przyda.
W końcu to Nirdosa dała mu nadzieję i wiarę w siebie, a zarazem uratowała go od wykrwawienia się na śmierć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zed dnia Wto 0:04, 19 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 0:13, 19 Cze 2012 Temat postu:

Słysząc słowa samca, uniosła oczy. Wierzchem dłoni przetarła kufę. Z racji, iż jadła powoli i ostrożnie, nie umazała się płynami ofiary Morta tak bardzo, jak sam Pan Łowczy. Odetchnęła w ulgą w swoich wyobrażeniach, bowiem obawiała się, iż myśl samca może zmierzać w nieco innym kierunku. Uśmiechnęła się ciepło, skinąwszy głową.
- Ależ będę zaszczycona, mając takie wsparcie. - przyznała spokojnie i całkiem poważnie, dość głęboko skinąwszy łbem - niejako w oznace wielkiego szacunku względem tego faceta. Kiedy na powrót uniosła głowę i skierowała swoje ślepia na facjatę samca, błyszczące drobinki zdawały się tańcować w jej ślepiach, odprawiając jakieś rytualne tańce... Znaczy.. och, userka ma wieczorami i nocami zbyt rozwiązły język, za niedługo zacznie jeszcze posługiwać się skomplikowanymi metaforami, niczym doktor House... Po prostu, w oczach jej był taki tajemniczy błysk, blask szczęścia i nadziei.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 0:20, 19 Cze 2012 Temat postu:

Mort ponownie się ukłonił niczym szlachcic podległy królowej. (takie dziwne porównanie).
-Dziękuję.- odrzekł z radością w ślepiach.
Najpierw chciał się wykazać. Nic nie było tak hop siup, że się tak wyrażę.
Decyzje spontanicznie podejmowane, były zazwyczaj zgubne, lecz nie zawsze, ale on wolał przekonać do siebie Nirdosę. Chciał by czuła w nim uznanie i wsparcie. Może gdy lepiej się poznają, wyjawi jej swoje uczucia do niej? Miał ku temu wiele okazji, ale każda z nich przybliżyła by go raczej do porażki, niźli powodzenia.
Wiedział i czuł zarazem, iż ta wilczyca nie jest taka naiwna i uległa. Wręcz cieszył się z tego powodu. Bo gdyby było inaczej to jego starania się o względy tejże damy, poszłyby na marne, a tak przynajmniej próbował!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 0:28, 19 Cze 2012 Temat postu:

Roześmiała się pogodnie, serdecznie szturchając go w bok.
- nie dziękuj! To ja Tobie dziękuję! Za wikt i opierunek. - powiedziała pogodnie, po czym podeszła do wyjścia z jaskini, gdzie przysiadła na zadku. Przymknęła na moment powieki, po czym nabrała powietrza w płuca. A ilość jego tak ogromna, aż dziw, iż nie rozsadziło jej płuc. Tak czy inaczej, uśmiechnęła się pogodnie, rozklejając powieki. Och, jakże ona uwielbiała tą nasyconą ozonem mieszaninę gazów, która pojawiała się po każdej burzy. Niby nieprzyjemne trzaski, niby jasne błyski... A jednak niosły niesamowite oczyszczenie. Spojrzała kątem oka na Morta. Coś naszła ją myśl, iż nie tylko powietrze zostało wspaniale oczyszczone... Uśmiechnęła się kątem pyska, dość dyskretnie, choć autentycznie i serdecznie. Wypuściła wspaniałą mieszankę, nagromadzoną w układzie oddechowym.
- To jak? Dokąd teraz, Obrońco i Pomocniku? - spytała, poruszywszy przy tym łagodnie ogonem. Uśmiechnęła się teraz nieco inaczej, pełniej i przede wszystkim - wyraźnie w stronę basiora. Zastrzygła lewym uchem. Prawym nawet nie drgnęła, bo przecież tkwił za nim wspaniały kwiat! A propos... Wróciła się do jaskini, po czym ujęła w łapy na powrót kwiaty. Spojrzała na basiora, po czym wyszła z gracją z jaskini i zamoczyła końce łodyg roślin w wodzie. Niech się napiją, biedne i umęczone.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 0:40, 19 Cze 2012 Temat postu:

-To może... Przejdziemy się na mały spacer?- zapytał ochoczo.
W sumie to przydałoby się mu trochę ruchu. Musiał w końcu pochodzić z tą tylną łapą i ją rozruszać, ot co!
Najpewniej wybrałby miejsce pasujące do pary, ale jego gust mógłby być przecież odmienny co do wyboru miejsc.
-Jeżeli chodzi o miejsce... Może być plaża nad morzem?- spytał badawczo.
Jemu było wszystko jedno dokąd go ta kobieta pociągnie za sobą. Ważne, że był z nią. To się liczyło.
Nie dał jeszcze odpowiedzieć, a już dorzucił swoje parę groszy.
-Ale jeżeli nie chcesz to możesz Ty zdecydować, królowo ma.- oznajmił z nie byle jakim szacunkiem względem Nirdosy.
W gruncie rzeczy lubił przygody, ale tylko takie przy których nie traci o mało co życia, O nie, nie, nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin