Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Wodospad zmiany..

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:35, 12 Lut 2013 Temat postu:

Hmm...nazwa ta wydawała jej się znajoma lecz
nie miała pewności czy kiedykolwiek tam była.
W końcu życie jej nie pozwalało na włóczenie się
po restauracjach.
-Z wielką chęcią,słyszałam dobre rzeczy.-powiedziała
i uśmiechnęła się życzliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:49, 12 Lut 2013 Temat postu:

- To chodźmy. - stwierdziła - Nie mam ochoty tu przymarznąć.
Wadera skierowała się ku swojemu lokalowi. Jeśli będzie miała szczęście dotrze tam wcześniej i zdąży wstawić wodę na herbatę. Albo kawę. Na wszelki wypadek wyjmie też dwa kieliszki. Kto wie, na co Lia będzie miała ochotę... Oby nie na spagetti - przemknęło waderze przez myśl.
Po chwili czarny zadek Shathow zniknął w wiecznym mroku otaczającym to dziwne miejsce.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lia
Nieumarły Zombie


Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LineFords XDD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:18, 12 Lut 2013 Temat postu:

Lia skinęła łbem. Zastrzygła uchem. Przed jej
oczyma śmignęła tylko czarna plama pędząca w
stronę miasteczka. Wadera przeciągnęła się
i ruszyła pędem w stronę miasta.
Z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:22, 12 Mar 2013 Temat postu:

Spokojnym krokiem przybyła tu biała wadera. To miejsce od razu jej się spodobało. Spojrzała z podziwem na księżyc, wiszący z właściwą sobie dumą na nieboskłonie. Potem skierowała wzrok na przepiękne płomienie ognia, które dodawały magii temu miejscu. Poczuła wiatr, który przez chwilę targał jej futrem. Woda mieniła się w księżycowym blasku. To miejsce było cudowne.
Nie miała zamiaru się zmieniać. Na razie dosyć miała zmian. O tak, zdecydowanie. Znów miała ochotę prychnąć.
Podeszła do wody i spojrzała w swoje zniekształcone odbicie. Jeszcze niedawno zobaczyłaby w nim odbicie szarawej kotki...Uśmiechnęła się delikatnie, tak samo, jak uśmiechała się przed przemianą. Zapatrzyła się w to odbicie, doszukując się jakiś istotnych zmian, szczegółów związanych ze swoją kocią postacią. Ale im bardziej się przypatrywała, tym bardziej nic takiego nie znalazła.
Więc czemu czasami zachowuję się jak kot? - pomyślała, przekrzywiając głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 1:19, 13 Mar 2013 Temat postu:

I w to miejsce przybył On... Czarna owca pośród wszystkich. Wodospad zmian stał przed nim otworem, ale czy chciał coś w sobie zmienić? Czy to by wyszło mu na dobre? Rozejrzał się wokoło i spostrzegł jedynie waderę, która także tu przebywała. Nie przejmując się zbytnio podszedł do tafli wody, wpatrując się w swe odbicie. Zobaczył w nim jedynie potwora, który nigdy nie będzie normalny... Potwora, który byłby gotów poświęcić wszystkich dla pozyskania korzyści... Nie chciał do tego dopuścić, nawet myśli o tym sprawiały mu okrutną katorgę. Spojrzał na bok, by zobaczyć kim jest waści panna. Dziwaczne, ale skądś ją kojarzył.
- Czy my się przypadkiem nie znamy? - zapytał pomrukując i bełkocząc coś pod nosem. Coś kojarzył, ale te czasy były równie dobrze odległe, a zbyt wiele się już wydarzyło, by mógł zapamiętać każde spotkanie. Świtało mu coś w głowie, ale do końca pewny nie był. Widział ją bodajże, gdy jego życiodawca - Sasori, dał mu możliwość rozwoju, a zarazem dalszego katowania się tym życiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:23, 13 Mar 2013 Temat postu:

Nagle coś usłyszała. Położyła uszy po sobie, ale poza tym drobnym szczegółem nie zmieniła pozycji. Miała przemożną ochotę zasyczeć. Kocia natura znów dochodziła do głosu. Wilczyca stłumiła ją jednak. Dziwnie by to wyglądało, gdyby nagle się zjeżyła, wygięła ciało w łuk i zasyczała. Ogarnęło ją uczucie dziwnej wesołości. Uśmiechnęła się lekko, powstrzymując się od wybuchnięcia śmiechem. Co się z nią działo?
Głos nowo przybyłego wyrwał ją z zamyślenia. Spojrzała w jego stronę. Nagle wspomnienia ją oślepiły. Widziała biel śniegu, czerwień krwi, która po chwili zmieniła kolor na czarny...Obrzydliwy oddech demona...Czy pamiętała? Jeszcze jak.
- Owszem - powiedziała zimno, z obojętnością.
Znów skierowała wzrok na swoje odbicie. Nie wyrażało żadnych emocji, a oczy emanowały chłodem. Kim ona się do diabła stała?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:46, 13 Mar 2013 Temat postu:

Samiec odszedł od wodospadu, kierując się w stronę pobliskiego drzewa. Cień mimo wszystko dawał mu poczucie bezpieczeństwa. Jednak z takiej odległości nadal mógł usłyszeć rozmówczynię, a ona jego.
- Sporo czasu minęło od ostatniego spotkania. Widzę, że nie tylko ja się zmieniłem... - rzekł w jej stronę, dostrzegając jakąś zmianę w waderze. Może skąpała się w wodospadzie zmian, a może ją także ktoś "przemienił". Nie wnikał w to.
- Jak mniemam, źle rozpamiętujesz tamten czas. Czuję to... Nie mogę jednak cofnąć czasu, by tak się nie stało. Teraz jestem kim jestem... A Ty? Wiesz kim jesteś ? - zapytał z dość dziwnym akcentem. W ogóle czy to pytanie miało sens ? Możliwe, że nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:25, 13 Mar 2013 Temat postu:

Teraz już nie powstrzymała cichego prychnięcia. Zaczęła wściekle wymachiwać ogonem, jak rozdrażniona kotka.
Oczywiście, że źle zapamiętała tamte zdarzenia. Cóż innego mogła czuć poza własną żałosną słabością? To było takie poniżające. A ją zaczęło to drażnić. Czemu musiała być taka słaba?
Przyjrzała się swemu odbiciu i zastanowiła się nad pytaniem czarnego. Kim naprawdę była? Dumną kotką czy wrażliwą wilczycą? Te dwie postacie rywalizowały między sobą. Jej ogon zaczął zwalniać; jego ruchy nie były już takie gwałtowne. Wpatrywała się w milczeniu w swoje odbicie.
- Nie, nie wiem. Może moje poprzednie życie było tylko snem?
Oczy zaszły jej łzami. Lubiła swoje życie. Ale teraz wszystko stało się skomplikowane. Żyły w niej dwie sprzeczne istoty. A ona nic nie mogła na to poradzić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:03, 13 Mar 2013 Temat postu:

Czarny basior przyuważył zmiany nastroju wilczycy. I co on mógł jej teraz poradzić? Wcześniej zabiłby ją dla zasady, bo tak chciałby jego życiodawca, ale teraz? Teraz to czuł się żałośnie, że w ogóle tak z nią postąpił. On także się zmienił i to nie do poznania... Miał rodzinę, a teraz została mu jedynie Taimi i parę zaufanych znajomych... Zaledwie garstka. Nawet jego córki już się do niego nie odzywają, bo wiedzą, że coś jest z nim nie tak.
- Nie musisz kryć łez. Rozumiem co musisz teraz przeżywać. Myślisz, że ja byłem idealny? Skądże... Łudziłem się, że jestem dobry, a tak naprawdę to zło płynęło w mojej krwi już od urodzenia. Mogłem jedynie hamować swoje popędy i wyrządzanie krzywd. - zaczął się zwierzać samicy. Nie było w tym nic co przypominałoby prawdziwego, złego Mort'a... Teraz czuł się wolny, ale wiedział, że to jeszcze nie koniec. Wszystko powróci z czasem.
Podszedł bliżej do Lunatrii, stanąwszy u jej boku.
- Chciałbym Cię przeprosić za tamto, ale jakoś nie potrafię... Mógłbym Ci to wyznać, ale czy jest sens, by mówić to nieszczerze? - oznajmił szeptem i nagle zamilkł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 21:16, 13 Mar 2013 Temat postu:

Pojedyncze łzy zaczęły spływać po policzkach. Wpadały do wody i stapiały się w jedną, słodko-słoną mieszankę.
Spojrzała na basiora. Czyżby mówił szczerze? No cóż, jeszcze się na nią nie rzucił, więc to chyba dobry znak. Przyglądała mu się zza zasłony łez. Czemu się tak rozkleiła? Nie mogła właściwie stwierdzić dlaczego płacze. Z każdą kolejną łzą napięcie ją opuszczało.
Uważnie słuchała Morta, nie przerywała mu. Zresztą, nie wiedziała nawet co powiedzieć. Ta cała sytuacja wydała się jej bardzo dziwna. Zaraz, chwila. Czy on ją przepraszał? Robiło się coraz dziwniej.
Nie odpowiedziała. Nie była w stanie. Westchnęła cicho i ponownie spojrzała w dół, na swoje odbicie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 21:29, 13 Mar 2013 Temat postu:

A samca dalej nie dziwiło zachowanie wadery. Tak niefortunnie się złożyło ich pierwsze spotkanie, że teraz ma prawo mu nie wierzyć, a tym bardziej nie ufać. On nie był zbyt towarzyski, ale z czasem udawało mu się nawiązywać nowe znajomości. To mu pomagało zapomnieć o przeszłości i o tym co go dręczy od lat dziecięcych, a teraz jeszcze demoniczne szpony splugawiły jego ciało i umysł.
- Milczenie bywa złotem. - rzekł jedynie tyle, bo więcej nie miał nic do powiedzenia, przynajmniej na tą chwilę.
Zbliżył pysk do pyska Lunatrii, spojrzawszy jej głęboko w oczy. Mogło ją sparaliżować jego spojrzenie czerwonych jak krew - ślepi, ale nie przejmował się tym. Otarł nosem bok jej kufy, na znak, że nie ma zamiaru czynić jej więcej krzywd. Przynajmniej zamiar górował nad czynem. Odsunął się po tym geście i usiadł, tak po prostu. Wlepił swe spojrzenie w lustrzane odbicie, ponownie przyglądając się temu zjawisku, jak to można zobaczyć siebie jako istne wcielenie zła w tak praktyczny sposób.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:43, 14 Mar 2013 Temat postu:

Tak...Lubiła milczeć. Cisza uspokajała.
Ona również nie była zbyt towarzyska. Lubiła samotność. Gdy otaczało ją zbyt dużo osób, czuła się niezręcznie i miała wielką ochotę uciec. Tak jak po przemianie...
Gdy Mort zbliżył pysk, nie cofnęła się. Oczy samca nie przerażały jej, choć może powinny. Odwzajemniła spojrzenie. Kiedy czarny nos zbliżył się do jej białego futra, zamknęła oczy, żegnając tamte złe wspomnienia. Życie toczy się dalej. Nie ma czasu na to, by patrzeć wstecz.
Kiedy Mort się odsunął, otworzyła żółte ślepia i wpatrzyła się w niego, chociaż go nie widziała. Przed jej oczami przebiegały wspomnienia. Te same, które nawiedzały ją po tym, jak Zuri ją opuściła. Na jawie, w snach. Były wszędzie. Teraz je żegnała, jak najlepszą przyjaciółkę. Na zawsze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:26, 14 Mar 2013 Temat postu:

Chyba wyjaśnił sprawę z Lunatrią, poprzez gesty jakie wykonał. Nie był jej wrogiem, ale za przyjaciela też się nie uważał... Był zbyt "brudny" na duszy i sumieniu, by zasłużyć sobie na taki tytuł. Pozostało mu jedynie czekać na nieuniknione... Może w końcu wrócą do niego wszystkie nawyki jakimi się otaczał, gdy spadł na samo dno, żyjąc jedynie w milczeniu, niezręcznej ciszy i ciemności. Przyzwyczaił się do tego na tyle, że nawet gdyby znów to przeżywał, nie miałby ochoty tego unikać za wszelką cenę. Może to było mu pisane. Może jeszcze żyje dla większych celów... Kto to wie... Odwrócił na chwilę łeb w stronę Lunatrii, by upewnić się, że jeszcze tu jest, po tym jak się zamyślił. Co ona teraz o nim myślała po tym wszystkim ? Tylko ona to wiedziała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:33, 15 Mar 2013 Temat postu:

Wyrwała się z zamyślenia, potrząsając głową.
Cóż...Nie wiedziała co teraz. Mort nie był jej wrogiem, ani tym bardziej przyjacielem. Jedyne określenie jakie w tej chwili jej się nasuwało to "neutralny".
Spojrzała w stronę tafli wody. Tym razem podziwiała lustrzane odbicie księżyca. Mogłaby czuć się tu jak w siódmym niebie: noc, księżyc, chłód, odrobina śniegu pomieszana z deszczem...Wiosna jeszcze na dobre tu nie zagościła, ku radości wilczycy. Lubiła zimę. Przypominała jej dom...Ale mimo wszystko tak się nie czuła. Miała mętlik w głowie. Ponadto w jej głowie zrodziła się niepokojąca myśl. A może to pułapka? Może za moment demon wyjdzie z cienia, by dokończyć to, czego nie skończył? Natychmiast uniosła głowę i rozejrzała się z niepokojem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:51, 16 Mar 2013 Temat postu:

- Czyżbyś czegoś się przeraziła ? - wyrwał się z własnego letargu, jakby zauważył niepokój w waderze. A może nie do końca go "trawiła" przy swoim otoczeniu... Cóż, gdyby powiedziała, że ma stąd iść, to rzeczywiście by poszedł, ale owe słowa na razie jeszcze nie padły. To chyba dobry znak.
- Nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć, ale nie będę dla Ciebie wrogiem. - dodał od siebie z taką pewnością w głosie, że aż sam się zadziwił. Skąd ta pewność? Jeszcze nic nie jest pewne, a on już rozdaje karty na stół. Niedorzeczność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:07, 16 Mar 2013 Temat postu:

Znów potrząsnęła głową, ale pozostała czujna.
Nic ci nie grozi...Nic ci nie grozi... - powtarzała w myślach, niczym mantrę.
- Nie, wszystko w porządku - powiedziała po dłuższej chwili.
Na zapewnienie basiora tylko skinęła nieznacznie głową. To nie oznacza, że jego tu nie ma. Może przebywa tutaj bez wiedzy Morta. Te myśli ciągle kołatały jej się po głowie, ale nie rozglądała się już nerwowo dookoła. Jedynie ogon zdradzał zdenerwowanie: jego końcówka poruszała się gwałtownie, raz na jedną, raz na drugą stronę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 21:14, 16 Mar 2013 Temat postu:

Mort jedynie mlasnął prawie, że od niechcenia, ale ten gest nie miał być złośliwy względem wadery. Po prostu nie wiedział co tak naprawdę myśli o nim Lunatria. W końcu wyjdzie na to, że każdy będzie negatywnie nastawiony do basiora i będzie czuł się z tym źle, nawet bardzo... Co miał z drugiej strony na to poradzić ? Może po części to jego wina, że tak się stało, a nie inaczej... Teraz już było za późno na jakiekolwiek zmiany. Mort wybrał swój "tor", swoją drogę... Teraz mógł tylko powoli zatracać się w tym co uważał za słuszne. Odkąd utracił kontakt z Sasori'm, działa na własną rękę.
- Mam taką nadzieję. - odpowiedział przyciszonym tonem, po czym skierował pysk na glebę i począł wpatrywać się w swoje łapy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 21:39, 16 Mar 2013 Temat postu:

Poszła w jego ślady. Także ułożyła się na lodowatej ziemi, ale głowę pozostawiła uniesioną. Wpatrzyła się w nocne niebo, zastanawiając się, czy w tym miejscu istnieje dzień. Czyżby znalazła miejsce, gdzie wieczne rządy sprawuje noc? Uśmiechnęła się do siebie.
Naprawdę dziwnie się zachowywała. W jednej chwili sarkastyczna, w następnej smutna, w kolejnej podejrzliwa i ostrożna, a w jeszcze następnej spokojna, a nawet oczarowana. Czyżby kolejny "efekt uboczny"? Było nie zjadać cukierka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zed
Upiór


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 13:53, 17 Mar 2013 Temat postu:

To milczenie po obu stronach, powiedzmy... Że niepokoiło z deka Mort'a. Jakoś ich rozmowa nie mogła się zbytnio rozkręcić, a może była kompletnie zbędna? Może w milczeniu odnaleźli wspólny język ?
Samiec rozejrzał się po miejscu i ni stąd ni zowąd zauważył jakąś posturę, która przewinęła się w cieniu. Na początku pomyślał sobie, że to jakieś zwierze leśne, które ukradkiem chciało przedrzeć się obok wadery i basiora, ale po chwili znów ujrzał tą "grę cieni". Były znowu obok niego, jakby coś je za nim przywiodło. Czyżby Mort'owi brakowało ich towarzystwa? Może wyczuły jego stan i postanowiły go ponownie nawiedzić? Tego było zbyt wiele... Zamknął ślepia, a następnie je otworzył. Nie zauważył teraz niczego podejrzanego, ale wiedział co oznacza "ich" powrót. To nie wróżyło nic dobrego...
- Myślę, że robi się tu niezbyt bezpiecznie. - rzekł tajemniczo do Lunatrii, jakby z dobrego serca chciał ją przestrzec przed czyhającym w zaroślach niebezpieczeństwem. A może to on był tym głównym, podejrzanym niebezpieczeństwem? Wszystko było możliwe, ale na chwilę obecną starał się nie oddawać w pełni siłom, które go ożywiły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lunatria
Dorosły


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 16:57, 17 Mar 2013 Temat postu:

Spojrzała na niego z niemym pytaniem w oczach. Nie zauważyła niczego podejrzanego, choć spokojna, chłodna noc zdawała się nieco zmieniać. Cisza stała się wręcz przytłaczająca. Rozejrzała się ukradkiem po okolicy. Nie mogła dostrzec tego, co widział Mort, ale czuła, że coś się zmieniło. Można to chyba nazwać instynktem.
Napięła mięśnie i wytężyła zmysły, gotowa w każdej chwili jakoś obronić się przed potencjalnym niebezpieczeństwem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12  Następny
Strona 10 z 12


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin