Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Opuszczona Nowoczesna Baza Wojskowa

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Tereny ludzkie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 13:40, 17 Maj 2014 Temat postu:

Czemu to on musiał prowadzić? Ech.... Ruszył pierwszy jak idiota i teraz ma za sobą tą dwójkę. Czy oni uważają że sobie nie da rady? Przecież nie jest już małym wilczkiem bojącym się wyjść z legowiska matki. Może i strach mu jeszcze do głowy nie przyszedł, umiał zapanować nad sobą co jest nie za często spotykane. Pytanie teraz brzmi - Którędy? Drzwi na wprost, bo są one jedynymi które nie mają nad sobą czerwonego znaku z napisem ''Locked''.
No więc ruszył powoli i ostrożnie przed siebie, przy czym denerwował go trochę dziwny hałas dobiegający z sufitu. Wentylacja.... Wiadomo skąd to coś wyjdzie. Nie jest też pewnie zbyt duże skoro mieści się w kwadracie. Nie żeby się bał czy coś, tylko po prostu denerwował się na to stworzenie ponieważ nie chce wyjść z ukrycia. Czemu? Może tak załatwił tamtych ludzi? Raczej nie, sadząc po łuskach i ciele człowieka, który na pewno nie został zabity z zaskoczenia. Tak idąc trafił do następnego pomieszczenia. 4 drzwi - ''Locked'', ''Lab'', drzwi najwyraźniej staranowane które prowadzą do schodów w dół, oraz.... ''Security Room''. Może tak zostawić Shat w tyle i pójść w dół? Nie, trzeba wpierw zbadać SR. Może znajdzie się tam coś ciekawego? Łapa za łapą, oczy szeroko otwarte. Co ciekawe, nie było tam żadnych zabezpieczeń. Żadnego alarmu, nic. Tylko jakiś komputer, 4 szafki, kamera oraz 6 monitorów, z których działał tylko jeden, który był podłączony do kamery w laboratorium. Kein podszedł do jeden z szafek w których zamek był wyrwany, co oznaczało że otwarcie nie będzie problemem. Otworzył... Nic się nie stało. Jakaś broń palna... Brak magazynka, zero amunicji + komora zrujnowana. Bezużyteczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 14:01, 17 Maj 2014 Temat postu:

Chyba zgubiłam moment, w którym trafiliśmy na denata. Pomoże ktoś?
Nasłuchiwała, idąc za Kein'em. Nie wydawało jej się, by hałasy z wentylacji wywoływane były przez coś żywego. Raczej obstawiała na zepsuty wiatrak uderzający o jakiś śmieć, lub stukający urwany kabel. Nie spodziewała się w tym miejscu niczego żywego.
W trakcie, gdy Kein zajął się szafkami, ona podeszła do działającego monitora, usiłując coś na nim zobaczyć ciekawego. Ot, kolejne pomieszczenie.
Skupiła się raczej na biurku więc. Nic ciekawego, jakieś papiery i pokryty pleśnią kubek - coś, co można zobaczyć na każdym biurku pozostawionym na dłużej niż tydzień bez nadzoru.
Przerzuciła kilka kartek w nadziei, że trafi na jakiś rysunek bądź schemat. Niestety, tylko linijki niezrozumiałego pisma.
Zostawiła więc biurko w spokoju, zaglądając dla odmiany w staranowane drzwi. Schody... Poszłaby tam chętnie, trzeba tylko zaczekać na Arthas'a.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:20, 17 Maj 2014 Temat postu:

Arthas postanowił jednak wejść do drzwi z napisem Lab. Nie wyróżniało się to pomieszczenie niczym od pozostałych.

Podgląd:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jednak pewna rzecz przykuła jego uwagę. W jednym z rogów pomieszczenia stała duża komora zdolna pomieścić człowieka. Była cała z metalu a na jej środku znajdowało się niewielkie okienko. Niestety widok był bardzo niewyraźny. Powoli skierował swoje kroki do wyjścia w celu dołączenia do grupy. Jednak nie wiadomo skąd wszystkie drzwi w tym miejscu zostały zablokowane przez metalową płytę która wysunęła się z podłogi. Rozległ się nagle dziwny głos:

"Hazardous Anomaly Detected, Quarantine Activated"

Po tym zgasło światło i zapaliło się inne słabe, koloru żółtego. Cóż miały znaczyć te słowa? Przecież nic nie dotknął. Dobrze że druga grupa miała widok z kamery na to wszystko. Dziwne dźwięki zaczęły dochodzić z szybów wentylacyjnych, i były zbyt nietypowe by uznać je za zepsuty wiatrak. Arthas cały czas trzymał łapę na broni i czekał na ewentualną walkę. Dźwięki przybierały na sile, dało się słyszeć nawet jakieś dziwne jęki. I nie, nie będą to zombie - zbyt oklepany temat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arthas Merethil dnia Sob 14:22, 17 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:38, 17 Maj 2014 Temat postu:

No więc tak.... Nie chciał widocznie czekać na Shathow, przez co nie ma pomocy od zewnątrz. Problem był taki że obraz na kamerach momentalnie zniknął i pojawił się jakiś napis, po którym wszystkie komputery się przeciążyły i spaliły. Wszystkie? Nie.... Otóż nie komputer się jednak spalił.... Wydawało się że to faktycznie on, ale nie. Nagle odblokowała się klawiatura, po czym i również obraz z laboratorium się pojawił, na wszystkich 6 monitorach. Było widać jedynie Arthas'a....i coś co poruszało się w komorze. Było widać coraz większe pęknięcia, oraz zniszczenia w kapsule, co sygnalizowało że ktoś, lub coś chce się stamtąd wydostać. Z SR zawaliły się szafki wprost na czarnego wilka, on stracił przytomność a drzwi od tego pomieszczenia momentalnie się zamknęły. Aby dostać się do tego pomieszczenia... trzeba było przebić szybę, która o dziwo nie była kuloodporna. Kolejny problem stanowiło trzęsienie ziemi w tym rejonie. Czemu nagle wszystko się uaktywniło? Może jednak jakiś laser na który wszedł basior? Nie jest to zbyt dobre. Zaś jeśli chodzi o komputer - 5 monitorów wskazywało pomieszczenie w lab. Zaś jeden z nich ukazywał [link widoczny dla zalogowanych] tych stworów. Przeciwnik w kapsule.... to zwykły nekroforma. Niby łatwy do zabicia, ale kto mówi że tak faktycznie jest? Po chwili tylko 4 monitory wskazywały laboratorium, przy czym 1 nadal wyświetlał bazę danych, zaś drugi pokazywał jakąś linijkę. Okazało się, że był tam wbudowany mikrofon który przekazywał dźwięk do Arthas'a. Kein nie mógł się przez chwilę ocknąć. A jego ciało leżało gdzie indziej. Nie leżał pod szafkami. Po około 20 sekundach wstał i ruszył w stronę klawiatury przyciskając przypadkowe klawisze. Nie miał złamań... nie miał wstrząsu... coś jest nie tak. Spojrzał na zawartość tego czegoś co wziął. Było rozlane na jego sierści. Widocznie mu to pomogło. Rozpoczęło się jakieś odliczanie - 50 sekund.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 15:17, 17 Maj 2014 Temat postu:

Zaraz go stamtąd wyciągną. W łapie wilczycy pojawiła się niewielka fiolka, zapieczętowana jeszcze. Czarna godzina, na którą oszczędzała zawartość nie nadeszła przez dwa lata. Małe są szanse, by nadeszła właśnie dziś. A może...?
W każdym razie na pewno nie da zatłuc temu czemuś Arthas'a. Trzeba koniecznie coś wymyślić!
Nie bardzo przekonana, czy się uda, rzuciła kubkiem w szybę. Niestety, kubek okazał się mniej wytrzymały, rozleciał się.
Wbiła spojrzenie w ekrany pokazujące laboratorium, zastanawiając się, jak może pomóc. Niestety, nic jej do głowy nie przychodziło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:12, 17 Maj 2014 Temat postu:

Wedle ludzi jest pewnie niegroźny, ale oni mają specjalne kombinezony i broń palną. A jak to się ma do wilka, który ma tylko miecz? Nie wszyscy mogą wiedzieć czym jest nekroforma dlatego nieco ją opiszę i pokażę.

Cytat:
Nekromorfy to zwłoki ludzi i zwierząt, wskrzeszone i przemienione przez nieznaną infekcje bakteryjną. Stwory te są niezwykle agresywne i ich jedynym celem jest zabijanie istot żywych, by dostarczyć więcej ciał do potwornej przemiany. Istnieją wyspecjalizowane Necromorfy, tzw. Infektory istniejące tylko i wyłącznie po to by zarażać ciała zabite przez innych przedstawicieli swojej rasy.


Przykładowy osobnik:
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie będę zdradzał więcej informacji, gdyż to wszystko okaże się podczas naszej podróży. Bezsensowne nawalanie w klawiaturę przez Keina jednak przyniosło skutek. Jedne z drzwi w laboratorium otworzyły się. Nie czekając za długo basior szybko przez nie przeszedł, zamknęły się one zaraz za nim. Jednak stworzenie nie było głupie. Od razu wykorzystało szyb wentylacyjny i znikło z widoku. Gdzie się teraz znajduję i kogo spotka? A co jak znajdzie inne ciała? Rozmnoży się? Przygoda dopiero teraz się zaczyna. Od teraz przez pewien czas będziemy rozdzieleni - ale spokojna głowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 16:31, 17 Maj 2014 Temat postu:

Dobra, jedna część za nami - Arthas wolny. Jego wyjście z laboratorium ucieszyło czarnego wilka, chociaż on się wydostał. Ale tak jak ostatnio się dzieje - zaraz po szczęściu musi nastąpić nieszczęście. Nie trzeba było długo czekać aż odliczanie się skończyło. Okazuje się że nie ono otworzyło drzwi szaremu basiorowi. Zaraz po zakończeniu nastąpiło odblokowanie się drzwi w SR. Problem pojawił się kilka sekund później - cały system padł od przeciążenia które wydawało się nie zagrażać... nie stwarzać chwilowo problemów, a jednak. Wszystko nagle zgasło, komputer zaczął płonąć, po czym drzwi ponownie się zamknęły, z tą różnicą że nie do końca - szafka wpadła pod nie, zostawiając około 0,5 m przejścia dla tej dwójki. Kein nie czekając na żaden sygnał od razu wydostał się z pomieszczenia. Czekał na Shathow przy wyjściu, a przy zejściu schodami w dół. Wszystkie światła które jeszcze funkcjonowały nagle trzasnęły, zwyczajnie została już ciemność... no może nie do końca, ponieważ komputer spowodował kolejne przeciążenia w systemie, które doprowadziły do wysadzenia poszczególnych pomieszczeń. Ogień rozświetlał drogę do zejścia. U Arthas'a było podobnie, z tą różnicą.... że mógł on zauważyć teraz dokładne położenie laserów które uruchamiały alarm.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 16:48, 17 Maj 2014 Temat postu:

Co to było?! Choć userka dowiedziała się z godzinę wcześniej, czym jest to cudo, Shath nie miała o nim bladego pojęcia. Wiedziała tylko tyle, że wlazło do wentylacji i z całą pewnością nie chce tego spotkać.
Jej ślepia zapłonęły czerwonym światłem, gdy przyglądała się szybowi. Jak na razie czysto.
Pobiegła czym prędzej za Kein'em, przeskakując nad szafką.
- Widziałeś to?
Naparła całym ciałem na szafkę, chcąc odciąć korytarz od pożaru. Stalowe drzwi tak łatwo się nie zajmą, więc jest szansa, że się wypali.
A jak wrócą? No cóż... Na początku było troje drzwi. Którymiś na pewno się uda wrócić. Bo wrócą. Shath nie zamierza tu zginąć z łap tych stworów, choć, nie przeczę, byłoby to ciekawe pod kątem fabularnym.
W końcu udało jej się przepchnąć szafkę do SR. Nie była specjalnie ciężka, ale drzwi ją blokowały, więc nie było tak znowu łatwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:08, 17 Maj 2014 Temat postu:

Mimo iż Arthas widział wiele różnych stworzeń, to ta dziwna istota wywołała u niego dreszcz. Jak ona powstała? Wyglądała jak człowiek z wnętrznościami na wierzchu, ale tacy powinni być martwi. Czyli teraz jest zdany na siebie, przynajmniej przez pewien czas. Korytarz prowadził dalej w głąb laboratorium. System spryskiwaczy ugasił tutaj płomień. Miejmy tylko nadzieję że ten nieprzyjemny ty nas nie śledzi. Powoli, uważając na lasery, pokonywał kolejne pomieszczenia. Jedno jednak przykuło jego uwagę, opisane "AI Systems Testing". AI, tak się chyba nazywało to czego szukał. Wszedł powoli i ostrożnie do pomieszczenia, drzwi natychmiast się za nim zamknęły. Nie było ono wielkich rozmiarów, posiadało też tylko jedno wejście. Dopóki nie włączy się kwarantanna to będzie dobrze. Na środku znajdowała się dziwna aparatura a obok niej panel sterujący. Gdzieś tutaj musi to być. Nacisnął więc przypadkowo klawisze na panelu. Dźwięk ocieranego metalu oraz mechanizmu świadczył o tym iż aparatura nadal działa. Z podłogi "wyłoniło" się siedzisko. Komputer mówił coś w niezrozumiałym języku. Może i to nie jest zbyt dobry pomysł, ale basior postanowił zająć na nim miejsce (obrazek na komputerze podsunął mu ten pomysł). Nie wiadomo jak, maszyna przytrzymała go pasami i dała mu zastrzyk po którym natychmiast usnął....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:25, 17 Maj 2014 Temat postu:

Kein nie był zbytnio przerażony tym stworzeniem. Można się było spodziewać czegoś takiego, przecież właśnie po to pisał się między innymi na tą podróż.
Pytanie brzmi - jak to coś zabić? Nie da się tego załatwić normalnie, systemy uzbrojenia działają na niekorzyść wilków, a przecież ta grupka nie umie strzelać z broni palnej... są chwilowo bezradni. W każdym razie był gotów spotkać to coś jeszcze raz, tyle że tym razem miał pomysł jak wykiwać tego mutanta. Problemem który mógł położyć kres tego planu, mogło być trzęsienie, lub zwyczajna ciemność. Ale czas odpowiedzieć.
-Widziałem.... - westchnął ciężko - ...Najgorsze jest to.... że będzie trzeba to coś prędzej czy później zabić. Nie jestem wyszkolony ani trochę do zabijania czegoś takiego.... sam nie dam rady, dlatego trzymajmy się razem.
Zaczął schodzić w dół. Ogień zgasł, a światła nadal nie było. Kein znalazł coś w rodzaju pochodni - flarę. Nie miał bladego pojęcia jak to użyć, co więcej myślał że to coś można bez problemu ugryźć, coś w rodzaju jedzenia. Chcąc, nie chcąc odpalił flarę w środku pomieszczenia które nie wyglądało przyjaźnie - [link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli Shathow zeszła za nim to mogła usłyszeć jego słowa skierowane do niej:
-oho.... coraz ciekawiej nie? Przynajmniej wiemy gdzie Ci ludzie są.
Zaczął oglądać te ciała w poszukiwaniu jakiejś podpowiedzi, broni... a może i przyczyny ich śmierci? Postawił odpaloną flarę na środku pomieszczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:45, 17 Maj 2014 Temat postu:

Oczywiście, że szła. Rzuciła jeszcze spojrzenie na zamknięte drzwi, po czym ruszyła za Kein'em, nie zostając za bardzo z tyły.
- Więc... Co to jest?
Nieźle, nieźle. Widział już coś takiego... Hmm... Ciekawe, gdzie? Czyżby wilk laboratoryjny? A może trafił już do takiego miejsca? Wydawał się nieźle zorientowany - odpalenie flary, otwarcie drzwi Arthasowi...
Trafił do takiego miejsca i wyszedł z tego cało. Wie, jak się te stwory zabija, choć zapewne standardowe techniki typu dekapitacja powinny zdać egzamin.
Biedna Shath. Nie mając żadnych danych na temat tych stworów padłaby zapewne dość szybko. Nie pozwólmy na to. Jeszcze tyle przed nią...
- Jak zamierzasz to zabić?
Rozejrzała się po pomieszczeniu. Lepsi martwi ludzie, niż żywi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:08, 17 Maj 2014 Temat postu:

No dobra. Może nie wyszło to do końca tak jak powinno... zresztą chwilowo nic nie idzie po jego myśli.
-Powiedziałem że widziałem to na ekranie.... poza tym trzeba to zabić, bo nie sądzę aby to cholerstwo tak łatwo się poddało. Plan byłby dobry gdybyśmy mieli jakieś zasilanie, a nie to co teraz widzisz.... ciemność.
No więc kolejne pomieszczenie które mieściło się zaraz za tym.... właściwie to nie jest pomieszczenie. To jest zwyczajny korytarz prowadzący to rozwidlenia. Są teraz 4 drogi - jedno jest całkowicie ciemne, przy drugim pali się jakieś pomarańczowe światełko - możliwe że sterownia komputerowa. Kolejne 2 pomieszczenia zawierają po 5 drzwi, z czego 7 (łącznie) jest zablokowanych tymczasowo. Nad nimi wyświetla się jakiś zegarek odliczający jakiś czas - 10.50. Nie była to zapewne godzina ponieważ obrazek obok licznika wskazywał księżyc, przez co można stwierdzić że jest noc. Ale jedno powinno tą dwóję zaciekawić - jedne z drzwi -chwilowo zablokowanych- są inne niż wszystkie, jest trochę ciemniejsze oraz widnieje nad nimi napis ''Armory''. Konsolka obok drzwi zdaje się być wyłączona, przez co można się domyślić że kolejne braki zasilania odcinają im drogę. Hałasu nie było, chwilowo wszystko zamilkło.
-Dobra....nie możemy się rozdzielić.... którędy więc? Ech..... żałuję że nie urodziłem się w takich warunkach... wiedziałbym pewnie cokolwiek o tym wszystkim.
Wilk był zakłopotany. Niby coś mu się udało uruchomić.... ale to pozostaje niewyjaśnione. Fakt, może i kiedyś był w podobnej sytuacji... a może nie.
Zaś powstał kolejny problem - flara się wypaliła... przez co nastała totalna ciemność, a Kein nie widział już niczego, nawet Shathow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:23, 17 Maj 2014 Temat postu:

Na to szybko można coś zaradzić - Shath natychmiast po zapadnięciu ciemności zaświeciła ślepia. Szybko odszukała wzrokiem szkielet wilka. Zapewne dojrzeć mógł dwa czerwone punkciki zatrzymujące się na nim.
Następnie rozejrzała się po okolicy. Niestety, drzwi były zbyt grube, by je przejrzeć, znajdowały się prawdopodobnie z wielu warstw.
Jedno jest pewne, póki stoją w miejscu, są łatwym celem.
Zgasiła ślepia. Nie chciała, by to coś miało prostsze zadanie w odnalezieniu ich.
- Światełko w tunelu, hę? Oby to nie było TAKIE światełko, bo zamierzam tam iść.
Raz czy dwa błysnęła ślepiami, po czym ruszyła w kierunku światełka. Może też jej się uda, walnie parę razy w klawiaturę i coś otworzy? Nawet, jeśli nie, to przynajmniej może uda jej się wzniecić pożar, będzie mogła coś zobaczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:34, 17 Maj 2014 Temat postu:

Arthas po pewnym czasie obudził się, nie wiedział ile był przytomny. Wiedział tylko że maszyna go uśpiła i jak widać jeszcze znieczuliła, ale dlaczego? Próbując zejść z siedziska poczuł ciężar na plecach. W odbiciu od obecnej tu maszynerii, widział spory kawałek metalu na jego plecach. Świecił się i wydawał dziwne ciche odgłosy.

Podgląd:
[link widoczny dla zalogowanych]

Wyglądało to jak skorupa, cóż chciał kiedyś poszukać sobie nowej zbroi ale nie w takich warunkach! Nagle dziwny kawałek metalu zaczął wydawać odgłos:

Loading Database.... done
Loading System.... done
Loading Subsystem.... done
Scaning user vitality.... done
Scaning user language.... done


Nic nie mógł z tego zrozumieć. Ludzka technologia na jego plecach, przytwierdzona na stałe. Niepotrzebnie siadał na tym siedzisku. Wtem głos zmienił się. Teraz będzie dialog sam ze sobą, me gusta ^^.

- Witaj, jestem R727, jednostką sztucznej inteligencji wspierającą użytkownika.

- Kto to powiedział? Pokaż się!

- Jestem z tobą zintegrowany na plecach, jednostka ta nazywana jest RIG i kontroluje ona twój stan psychiczny i fizyczny. Pozwala także na szybkie podawanie leków i komunikację ze mną. Jeżeli jednak chcesz mnie zobaczyć w innej formie, to już spełniam twoją prośbę..

- Że kim jesteś?

Nagle, nie wiadomo skąd, przyleciał tutaj mały bot. Był wielkości może skrzynki na narzędzia, może nawet mniejszy.

Podgląd:
[link widoczny dla zalogowanych]

- To jest moja druga forma, jednak to ty posiadasz jednostkę główną.

Ciąg dalszy nastąpi po kolejce.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arthas Merethil dnia Sob 18:36, 17 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 18:48, 17 Maj 2014 Temat postu:

No dobra... czas na cudy ludzkiej technologi. Teraz pytanie brzmi - Co wcisnąć w tym cholernym komputerze. Wygląda to na centralną jednostkę, która ma dostęp do całego systemu. Problem polega na tym, że również nie ma zasilania, jednak jest na stanie wstrzymania. Zaraz obok stoi generator którego można uruchomić... jednak UWAGA - Włączenie tego urządzenia zdradzi dokładną lokalizację tej dwójki. Stwór na pewno się teraz zjawi jeśli generator zostanie uruchomiony. Pożar jest wykluczony z względu na to że ta jednostka jest schładzana w innym pomieszczeniu... w tym gdzie znajduje się reszta podzespołów. Jedynym wyjściem aby spalić ten komputer, jest wysadzenie jednego z reaktorów na dolnych piętrach, ale to uwięzi całą grupę na AMEN. Ta opcja stanowczo odpada. Poza tym... wtedy wylecą w powietrze. Powstał kolejny problem - Powtórne trzęsienie ziemi. Najwidoczniej ta struktura pozostała naruszona i to konkretnie.
Wilk ruszył w stronę głównej sterowni, po czym zaczął rozglądać się po pomieszczeniu. Hmm... Skoro to coś stworzył człowiek, to wiadomym jest że każda część musi tutaj za coś odpowiadać, dlatego logicznym jest aby uruchomić zasilanie, wpierw trzeba włączyć generator. Dziwne jest to że akurat ten wilk o tym pomyślał.
-Trzeba włączyć to coś - wskazał na generator - jeśli chcemy mieć podgląd na to wszystko. Ale.... przez to będziemy wystawieni na atak.... Albo szukamy Arthas'a bez zasilania i wynosimy się stąd, albo włączamy to coś i walczymy... chyba że ten stwór lubi się skradać i załatwi nas po ciemku.
Jedno z dwóch. Decyzja należy do Shathow. A jeśli chodzi o jego wiedzę.... po prostu wszystko się układało w całość, a jego chęć klikania wszystkiego naraz brała za wygraną.
-A może to jest jakaś pułapka i źle myślę? Nie wiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:00, 17 Maj 2014 Temat postu:

- Czy jak to włączymy, da się uruchomić wentylację?
Niech wiatraki posiekają to... To. Po prostu to. Jakoś nie chciała tego nazywać.
Spojrzała na urządzenie wskazywane przez Kein'a. Zdaje się, że potrzebowało paliwa, by działać. Tyle podpowiadał jej nos, wychwytujący woń jakiegoś łatwopalnego specyfiku.
- Jak sądzisz, jest ich tu więcej?
Dobre pytanie. Widzieli jedno, ale inne tłukło się w wentylacji już wcześniej. Coś też pozabijało tych ludzi, nakrwawiło na szybę...
Z pewnością jest ich więcej. Tylko ile? Nie była przekonana do starcia z jednym, a co dopiero z wieloma...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:09, 17 Maj 2014 Temat postu:

No właśnie, ale skąd wziąć paliwo. Tym bardziej że nie wiedzą jak będzie owy pojemnik wyglądać, ani jak zostanie oznakowany.
-Uruchamiając to, pewnie włączymy całą resztę, z wentylacją włącznie.
Podszedł do maszyny. Faktycznie nie da się tego uruchomić bez żadnego paliwa.
-Ta.... Ta maszyneria ludzka czegoś potrzebuje aby się uruchomić. Pytanie teraz czego i gdzie to coś jest.
Klapnął na zad i zastanawiał się co dalej trzeba zrobić, ale skoro padło jeszcze jedno pytanie, to trzeba i na nie odpowiedzieć.
-Kilku...kilkunastu, ciężko stwierdzić. Ale wiem jedno, nie chcę z tym czymś walczyć, nie jestem przecież wojownikiem, chociaż bym chciał, a nawet gdyby to i tak nie dalibyśmy rady.
No właśnie. Co mogą zrobić dwa wilki które nie wiedzą dokładnie z czym walczą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:13, 17 Maj 2014 Temat postu:

- To ty zintegrowałeś mnie z sobą.

- Zaraz, co zrobiłem? Chcesz mi powiedzieć że to cholerstwo jest do mnie przymocowane na amen?

- Zgadza się, moduł ten nie raz może uratować ci życie. Powstał właśnie w tym celu. SI jest tylko dodatkiem polepszającym ten efekt. Wykryłem iż na wskutek przeciążenia padły tutejsze generatory. Można jednak aktywować zasilanie awaryjne.

- Dobry pomysł, to co się tutaj dzieje to jeden wielki horror. Wiesz może co tutaj się wydarzyło?

- Brak danych w systemie. Aby je pozyskać muszę się podłączyć do jednostki głównej.

- Dobrze, poszukamy ją w wolnym czasie. Na razie musimy znaleźć moich przyjaciół gdyż się rozdzieliliśmy. Skoro już jesteśmy "zintegrowani" to ruszaj za mną.

- Wedle polecenia. Moim zadaniem jest wsparcie użytkownika psychicznie, fizycznie oraz technicznie. Aktywuję czujnik ruchu, gdy tylko coś wykryje to wyda niski i krótki dźwięk.

Po tym krótkim dialogu ruszyli przed siebie, tak jak prowadził korytarz. Bot niewielkim strumieniem światła oświetlał drogę. Może nasze grupy się przypadkiem spotkają? Kto wie gdzie prowadzi ta droga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shathow
Wojownik


Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie chcesz wiedzieć
Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:38, 17 Maj 2014 Temat postu:

A więc trzeba poszukać...
- Poszukam. Idziesz ze mną?
Nie uśmiechała jej się wizja zostawienia tu Kein'a samego. Chociaż... Wydawał się znać na tej całej diabelskiej maszynerii.
Której, notabene, nie ruszy bez paliwa.
Lepiej jednak, by szedł z nią, chociaż... Jego wybór.
Trzeba przyznać, że nie miała doświadczenia w walce w takim terenie. Uczono jej walki w górach, lesie, na polu i nad jeziorem, a nawet desantu z powietrza. Ale budynki, korytarze, ciemność i nieznajomość możliwości przeciwnika - to dla niej nowość.
No cóż...
Ruszyła, kierując się w otwarty ciemny korytarz. Nie przyświecała sobie oczami, nasłuchując. Nie chciała ryzykować, że to coś ją zobaczy. Chciała wiedzieć o jego obecności pierwsza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:57, 17 Maj 2014 Temat postu:

Czemu? Czemu ona ciągle uważała że sam Kein nie da sobie rady? Nie ważne to już. Skoro nie zmieni zdania, to po co się pchać samemu w kłopoty? Pójdzie za nią, bo co innego mógłby zrobić.
-Tak, ale wiesz że nadal nie wiemy co dokładnie szukamy? Prowadź w każdym razie.
Nie miał już on zbytniego pomysłu gdzie dokładnie iść, czego szukać, a sama wizja zostania samemu i zmierzenia się z tym potworem.... No nie ważne. Ruszył za waderą bardzo ostrożnie. Co ciekawe - korytarz ten prowadził w 2 miejsca - jedno w które zmierza Arthas, oraz drugie - jakiś magazyn. Zaś hałas pojawił się ponownie nad ich głowami. Znowu wentylacja... I tutaj powstał ogromny problem - Mutant wyskoczył z swojej kryjówki stając w całej okazałości przed wilkami. Kein chwycił swój nóż i bez większego namysłu rzucił w głowę stwora, jednocześnie powalając go na ziemię. Ale stwór nie był jednak martwy, jedynie się nie ruszał i nie dawał oznak życia.
-Nie możliwe aby to coś nie żyło.... Co teraz?
Pozostali oni i ten stwór. Jak go zabić? Czarny wilk wyjął swój nóż z stwora i schował ową broń, przyglądając się temu czemuś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Tereny ludzkie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin