Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Ruiny zamczyska

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Tereny ludzkie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:13, 14 Kwi 2014 Temat postu:

Nieeee... Niemożliwe żeby jego prośby o coś przerażającego nagle zostały wysłuchane, niet. Nie ma co tam dalej myśleć nad tym małym hałasem, jak ktoś będzie chciał to niech sprawdzi, jemu się zwyczajnie nie chce. Chociaż może? Jeśli do duch to szczęśliwy dzień dla Kein'a. W myślach stworzyły mu się jakieś tam projekcje, plany itp. Ale to jak zwykle nie wyjdzie.
-Ta jasne... Zwyczajnie znowu się coś tutaj rozwaliło i tyle. A nawet jeśli... to prędzej czy później to coś tutaj przybędzie, może chociaż raz zobaczę ducha?
A może i on zostanie duchem? Ciekawa koncepcja, ale na szczęście dla tego wilka, nie realna. Jakoś mu tam idzie, nie ma powodu aby wpychać się komuś pod łapy i stracić życie. I ten tego... trzeba wreszcie wymyślić na którą ten czarny wilk będzie zdawał...

//krótko bo telefon...//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:19, 14 Kwi 2014 Temat postu:

Skoro nasz Kein pochodzi tak sceptycznie do sfery astralnej to wprowadzimy małe zdarzenie. Mam nadzieję że nie oberwę za takie maluteńkie manipulowanie otoczeniem. Baterie w pilocie wymieniłem i można zaczynać. Gdy basior skończył mówić drzwi do sali w której przesiadywali, zamknęły się z dużym hukiem. Tajemnicze dźwięki natomiast nieco przybrały na sile. Arthas popatrzył się z perfidnym uśmiechem na towarzysza i powiedział.

- uuuu, chyba widowni nie podoba się jeden z aktorów. Jego sceptycyzm ich denerwuje. A ty jak sądzisz...Kalino?

Popatrzył się na waderę, puszczając jej cwaniackie oczko. Skoro samiec nie widział żadnego ducha to może dziś się to zmieni? Trzeba go nieco wystraszyć, jeżeli to możliwe.

- Nie zdziwię się gdy nagle zaatakuje cię jakaś doniczka.

Na koniec tych słów usłyszeć można było dźwięk spadającej doniczki w oddali. Czyżby duchom się pomysł spodobał?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arthas Merethil dnia Pon 21:23, 14 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 18:09, 15 Kwi 2014 Temat postu:

Kalina podskoczyła na dźwięk zamykanych gwałtownie drzwi.
- Dżizas no, ale się przestraszyłam - powiedziała wielce niezadowolona, spoglądając w stronę nieposłusznych wrót, jakby pod tym spojrzeniem miały poczuć się głęboko zawstydzone swoim zachowaniem. Kiedy już przestała wyczekująco spoglądać za siebie, nagle nieopodal gruchnęła doniczka.
- Nożesz ja pierniczę - powiedziała demonica, ponownie podskakując na zaskakujący dźwięk rozdzierający ciszę. - Wali się ten zamek, czy co - mruknęła, wyraźnie już niezadowolona, że spacerek po ruinach jej nie wyszedł tak, jak wyjść miał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kalina dnia Wto 18:10, 15 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:21, 15 Kwi 2014 Temat postu:

A ten sobie siedział jak gdyby nigdy nic, czemu go to nie straszyło? Odpowiedź jest prosta może nie do końca rozumiana przez wszystkich ale jednak - Zamek jest stary, ma prawo zacząć się rozpadać w dowolnym momencie a huk drzwi jest akurat w miarę normalny jeśli patrzeć na położenie tegoż że przybytku zwykły wiaterek trzaskający drzwiami nic nadzwyczajnego. A co do sytuacji doniczki.... Kein zareagował na odwrót niż by się AM spodziewał, on się jedynie na niego rozwścieczył, tego wilka łatwo wyprowadzić z równowagi, proste nie proste, zależy kto jak na to patrzy.
-Ty weź nie przesadzaj... nie podsuwaj im pomysłów.
Jedyne co by go przekonało do strachu to jutrzejsza pobudka w lecznicy, nic innego. Chociaż może jest pewien sposób? User tego nie zdradzi ale możecie próbować, dajcie się ponieść wyobraźni i wymyślcie coś kreatywnego i maksymalnie strasznego i od razu mówię, nie zrobię go totalnie odpornego na strach. Zacisnął pazury i przygotowywał się na najgorsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:05, 15 Kwi 2014 Temat postu:

No to teraz się pobawimy. Keina będzie ciężko wystraszyć, szczególnie że jest w towarzystwie dwóch innych wilków. Trzeba zrobić sobie szybką retrospekcję wszystkich obejrzanych horrorów, niestety mało było tych godnych uwagi. Pierwszym krokiem będzie rozdzielenie, ciekawe czy Kalina domyśli się pomysłu wystraszenia ów samca. Może i to jest szczeniacka zabawa niegodna demona i strażnika, ale to wolny świat. Arthas wstał, otrzepał się i powiedział.

- Ja w takim razie pójdę sprawdzić ten odgłos, może to kolejny potwór do nabicia na pal? Kto wie...

Odwrócił się w stronę Kaliny, lekkim gestem pyska wskazał jej Keina i puścił cwaniackie oko, miejmy nadzieję że ten sygnał wystarczy.

- Może jakiś duszek cię odwiedzi Keinie? Byłoby to na pewno ciekawe spotkanie.

Uśmiechnął się do samca i wyszedł z pomieszczenia kierując się w stronę głównej sali - tam gdzie spadła donica. Teraz trzeba pomyśleć, jak wystraszyć przyjaciela? Trudne to będzie zadanie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:04, 16 Kwi 2014 Temat postu:

Kalina obserwowała uważnie poczynania obu wilków. Westchnęła tylko cicho, czując, że zbliża się jakaś akcja. Ale, że czarny wilk budził w niej mieszane emocje, a szary wzbudził nawet jakąś nutkę sympatii swoją interesującą postawą.
- Ta, to ja, eee, może sprawdzę te drzwi. Może to jakiś, eee, przeciąg - powiedziała, zbierając się z ziemi i podchodząc do wrót, które wcześniej się nagle zatrzasnęły, tym samym mając jakiś wzgląd na sytuację i dając Arthasowi pole do popisu. Sama nie była zbyt dobra w straszeniu, a wykorzystanie demona mogłoby się równać z demaskacją. Jeszcze ją ten uroczy, szary wilczek ubije na miejscu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:15, 16 Kwi 2014 Temat postu:

Więc no... cóż... Ten spisek był aż zbyt oczywisty, a słowa Kaliny tylko utwierdziły czarnego wilka w tym przekonaniu. Wiedział że nie ma się czego bać bo tylko go wkręcają, ale musi zapamiętać że trzeba być gotowym na wszystko, teraz to ta dwójka ma wyzwanie - jak wystraszyć kogoś kto nie dość że jest mało rzeczy których się boi, a teraz spodziewa się wszystkiego, każdej próby wystraszenia go. Westchnął jedynie, po czym zarazem nastroszył uszy tak aby mógł usłyszeć każdy najmniejszy dźwięk, każde puknięcie, tym razem oczy nie za bardzo mu się przydadzą. Wyjął nóż tylko z względu na to że jeżeli coś zacznie spadać na niego (oczywiście coś co da się przebić) to zwyczajnie rzuci tym scyzorykiem w ten obiekt tak aby się rozpadł i jedynie kawałki mogłyby go trafić, a teraz pytanie - Po co on się wystawia na obrażenia skoro mógłby ich bez problemu uniknąć? Odpowiedź jest prosta - Kein wie że jeżeli teraz coś w niego trafi to bez problemu będzie mógł robić wyrzuty innym, oskarżać ich o to co się stanie, co prawda i tak oni zapewne nie zareagują ale zawsze jest ta świadomość. Ustawił się w pozycji bojowej na wprost drzwi wyczekując pierwszej próby wystraszenia go. I od razu mówię, utrudniliście sobie, ale nadal można go wystraszyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:37, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Obrałem sobie chyba bardzo trudne zadanie, no dobra zaczniemy od czegoś bardzo klasycznego. Arthas chwile pochodził po głównej sali myśląc nad sposobem wystraszenia przyjaciela. Po chwili wpadł na pewien pomysł, jednak jest do tego potrzebny czerwony płyn. Nagle na półce w jednej z komnat można było usłyszeć lekki dźwięk. Gdy wilk poszedł to sprawdzić zobaczył kilka pojemniczków z czerwonym osoczem. Dziwni zbieg okoliczności prawda? Duchy w tym zamku to też muszą być kawalarze skoro pomagają A.M. No ale zobaczymy efekt. Rozlał płyn w głównej sali, tak aby sprawiał wrażenie iż kogoś tędy ciągnięto. Gdy sztuczna plama krwi była już gotowa poukładał kilka mebli tak aby przypominały scenę walki. Teraz trzeba zwabić w to miesjce towarzysza, oby kalina dobrze się schowała. Nakreślił szybko znak na jedną z szaf, a ta pod wpływem energii rozwaliła się robiąc straszny huk. Basior rzucił jeszcze na podłogę swój miecz i szybko się gdzieś schował. Gdzie to na razie będzie tajemnicą, widział z tego miejsca jednak przygotowaną salę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:52, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Pomysł był zbyt klasyczny aby się to udało, tym bardziej że tak jak wspominałem wcześniej - ten czarny wilk spodziewał się prób wystraszenia go, dlatego takiego czegoś nie zlęknie się, nie ma najmniejszych szans. W momencie w którym usłyszał to wydarzenie pomyślał sobie: Naprawdę? Ech... Dobra, widzę że nie stać go na nic lepszego. Westchnął i tak jak siedział tak wstał, schował nóż i ruszył w kierunku tego dziwnego dźwięku będąc gotowym na próbę zaskoczenia go przez Arhasa. A cóż to? Brak tegoż wilka? I Kein miał uwierzyć w jego śmierć w miejscu gdzie są tylko co najwyżej duchy? Ostatecznie i tak nie słychać było żadnego wycia czy czegoś, dlatego ta scena w ogóle nie przekonała basiora.
-Arthasie... wyłaź, wiem że tutaj jesteś, aby mnie wystraszyć potrzeba czegoś więcej aniżeli takiej sceny... I nie próbuj nawet udawać że Cię tu nie ma, takie próby widziałem u młodych wilczków które boją się wszystkiego, mnie to nie przestraszy ani nawet przez chwilę nie zastanowi. - rzekł z zażenowaniem siadając na środku tego miejsca po czym chwycił jego miecz i rzucił w tak, aby wbił się oręż w ziemię. Ale wpadł na pewien pomysł.
-Sam wiesz że mnie nie wystraszysz, a ten plan miał to na celu. A co jeśli wystraszymy Kalinę? Ona się nie spodziewa takiego zwrotu akcji.
Plan iście nie zwyczajny, ale mógł się udać tym bardziej że nasza demoniczna w tym momencie spała i nijak nie mogła tej wypowiedzi usłyszeć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:01, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Arthas dał za wygraną i wyszedł do wilka. Plan natomiast wystraszenia Kaliny wydał mu się na prawdę interesujący. Samica spała a w tym pomieszczeniu jest już przygotowana scena walki, krew i nawet jego miecz. Została jeszcze jedna buteleczka posoki. W jego głowie nastała pewna myśl, w każdym zamku jest zbrojownia z pancerzami i bronią. Szturchnął lekko Keina i powiedział.

- Mam pomysł, trzymaj tą buteleczkę i chodź znajdziemy tutejszą zbrojownię. Ja wezmę tą czarną zasłonę która tutaj leży, nada się idealnie. Na miejscu powiem ci o co mi chodzi dokładnie.

Zabrał zasłonę leżącą niedaleko. I poszedł w kierunku schodów na dół. Zbrojownie przeważnie są tam gdzie lochy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arthas Merethil dnia Czw 18:07, 17 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:22, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Hmm, dość pozytywny dla Kein'a obrót spraw. Po co straszyć kogoś kogo się nie da skoro można wziąść o wiele łatwiejszy cel? Aż dziw że taki plan powstał w tak małej i tępej głowie - a właśnie - czym człowiek głupszy tym mniej sie boi (podobno), tyle że w tej sytuacji to akurat wilk, do tego czarny z krwistymi oczyma, który nijak nie nadawał się do straszenia innych z względu na jego charakterystyczność, co innego jeśli by go ta osoba nie znała, ale skoro szary basior postanowił poprzeć pomysł wystraszenia wadery... i do tego ta zasłonka... powinno się udać. Wziął butelkę i ruszył za Arthas'em z nadzieją że wymyślił coś oryginalnego. I tak zbrojownie zawsze są tam gdzie lochy, no chyba że budowali je dzisiejsi polscy robotnicy, a to już inna sprawa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 18:51, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Po chwili znaleźli to czego szukali. Zbrojownia pełna ludzkiego oręża i pancerzy. W jednym z rogów pomieszczenia były też tajemnicze fiolki z święcącym płynem. Arthas usiadł, czas teraz wszystko ładnie wytłumaczyć.

- Robimy tak, wskakujemy w jedną z tych ludzkich zbroi. Oczywiście odpowiednio ją przygotujemy. Polejemy tą krwią i przyodziewamy w te czarne zasłony. Będzie to wyglądało jak legendarny żniwiarz śmierci.

Wskazał jedną z pancerzy płytowych, wydawała się najstraszniejsza. Szybko zawiesił na niej zasłonę. Wylał też resztki płynu na metalowe płyty - niech przypomina to krew. Podszedł też zaciekawiony do flakoników z świecącym płynem.

- Wiem co to jest, gdy rozbijesz taką butelkę ten eliksir zamieni się w świecący dym. Nada się wprost idealnie do tego straszenia. Dobrze że jest niebieskiego koloru.

Powiedział patrząc na nazwę napisaną na fiolce.

- Znajdź jakąś straszną broń, poplamimy ją trochę i damy na nią trochę naszej sierści.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arthas Merethil dnia Czw 18:53, 17 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:11, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Skinął jeno łbem na znak że zrozumiał dokładnie i bez błędnie jego plan, niby nic trudnego ale efekt może być porażający, tyle że user widział tyle takich filmów że pomysł jest dobry, ale wydaje mu się że może to nie wypalić. Ale chwila, straszna broń? Może jakaś wielka kosa? O czym on myśli... takie rzeczy tutaj raczej nie znajdzie, a jeśli tak to aż dziw. Hmm może wielki szary topór z dziwnymi znakami wyrytymi na ostrzu i zwisającą czaszką? W sumie tej czaszki jest tylko połowa, a broń wygląda tak jakby zaraz miała się rozpaść, ale można to zauważyć dopiero w momencie kiedy jest się na niej skupionym przez około 10 minut, lub jeśli ktoś zauważy jedno charakterystyczne pęknięcie w miejscu gdzie raczej wilk postara się aby tego zauważyć nie można było. Wrócił do Arthas'a z bronią na plecach.
-To się powinno nadać, ale jest jedno małe pęknięcie które musimy ukryć za wszelką cenę bo Kalina jeszcze to wykorzysta....
Ów pęknięcie znajdowało się od strony przeciwnej do wielkiego ostrza.
-Ty jesteś wyszkolony do noszenia takich broni a ja nie, dlatego właśnie Ty będziesz na górze.
Zaraz po tych słowach zaczął zakładać dolną część ludzkiej zbroi, oczekując aż wszystko będzie gotowe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:19, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Arthas kiwnął głową i zaczął zakładać górną część zbroi. Schował sobie jeszcze buteleczkę z świecącym płynem, gdy będą blisko to się ją wyrzuci i zrobi wejście smoka. Zastanawiacie się pewnie jakby to wyglądało? To lepiej przestańcie, to jest czysta fantazja jak całowanie się dwóch wilków. Gdy byli już tak ubrani wyglądali całkiem imponująco, mniej więcej tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

Tylko że zamiast tej broni mieli duży topór. Chwycił go więc mocno tak aby pęknięcie było mało widoczne. Szepnął do wilka który był na dole i grał rolę nóg.

- W takim razie idź do przodu, tylko powoli bo jak wyrżniemy to "ino roz". Będę cię kierował na górę, gdy będziemy na miejscu rzucę buteleczkę a ty wydasz z siebie przerażający dźwięk. Taki jakby cię ktoś zarzynał łyżką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kein
Dorosły


Dołączył: 17 Gru 2013
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nie ważne
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:28, 17 Kwi 2014 Temat postu:

Powolna śmierć podczas ujawnienia się prawdziwego demona w Kalinie... dość nie ciekawa to może być sytuacja, ale niestety... takie są skutki głupich żartów i prób wystraszenia kogoś. A może to nie potoczy się aż tak źle? Może uda się ją wystraszyć bez zbędnych efektów ubocznych typu skok i śmierć?
Ruszał za wskazówkami Arthas'a, po czym stanął przed salą w której znajdowała się Kalina i zaczął wrzeszczeć tak jakby go ktoś kroił na pół, po czym jedną z kończyn dał taki odgłos jakby upadało jego ciało z wielką siłą na ziemię. Był już gotów na próbę. Co teraz może się nie udać?

//krótko bo nieźle mi dzisiaj forum laguje, a nie chcę aby odpis pojawiał się dopiero jutro...//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 8:57, 18 Kwi 2014 Temat postu:

Będąc już praktycznie u celu, basior rzucił buteleczkę na ziemię. Wylany płyn powoli zamieniał się w świecący niebieski dym. Nie było go wiele, mniej więcej tyle co na obrazku który dałem powyżej. Trzeba przyznać że zrobili efektowne wejście, a krzyk Keina musiał ją obudzić. Topór szybko przerzucona na ramię, kilka kroków do przodu.

- Hmmmm, wyczuwam tutaj jakąś duszę...

Powiedział Arthas. Oczywiście zmienił ton głosu na maksymalnie zimny i zachrypnięty, jak na żniwiarza przystało. Szkoda jednak że w zbrojowni nie było kosy, pasowałaby idealnie. Myślicie pewnie że A.M. robi to dla zabawy? Jest to mniejszy powód, prawdziwy jednak poznacie po przedstawieniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 16:06, 18 Kwi 2014 Temat postu:

Kalina, przeszedłszy wcześniej przez drzwi, które miała sprawdzić, znalazła się w pokoju przestronnym i całkiem przytulnym, jak na jej własne standardy. W owym pokoju właśnie stało łóżko duże i dość wygodne. Nie chcąc przeszkadzać Athrasowi w knuciu jego diabolicznych planów, wadera przysiadła na tymże meblu, wpatrując się przez okno we wchodzący w stan pełni księżyc. Niestety, wrodzone lenistwo i wieczne zmęczenie wadery sprawiło, że po chwili leżała na nieszczęsnym łóżku, zapadłszy w piękny letarg i nieświadoma była zupełnie działań nowo poznanych towarzyszy. Kiedy po jakimś czasie w końcu się obudziła, doszła do wniosku, że lepiej będzie sprawdzić, czy aby wilki nadal są w zamku i czy plan Arthasa udał się czy też szary samiec odniósł porażkę. Rozmyślania te przerwał krzyk - nie rozpoznawała jeszcze głosów żadnego z samców, więc nie wiedziała do kogo należy. Postanowiła jednak natychmiast sprawdzić, czy to nie ktoś istotny potrzebuje jej pomocy, czy też może wrócić do drzemki. Demonica zwlokła się z mebla, kierując w miejsce, w którym pozostawiła nowych znajomych, niemniej jej swobodną przechadzkę przerwał donośny głos. Wadera odwróciła się gwałtownie i oczom jej ukazał się widok dość niecodzienny - zdaje się, że postać o sylwetce dość ludzkiej, trzymająca ciężkie, ludzkie narzędzie była nie z tego świata. No cóż, sama Kalina też wiele ze sferą przyziemną nie miała, niemniej kierując się zasadą, że demon demonowi nierówny, wolała zachować ostrożność.
- Ehm... - powiedziała niepewnie, starając się zachować zimną krew i z lekkim niepokojem spoglądając na dziwną postać. - Zdaje się, że duszy już nie mam. Tak wyszło, sprzedałam - rzekła, w razie niebezpieczeństwa gotowa na ujawnienie wszelkich umiejętności i nadnaturalnych atutów. Ale może wystarczy porozmawiać z panem rycerzem? Może jest nastawiony pokojowo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 16:59, 18 Kwi 2014 Temat postu:

// Otrzymałem zgodę aby trochę posterować Keinem, skoro działamy jako jeden organizm chwilowo xd//

Arthas zamyślił się chwilę. Zaraz, czy ona to kupiła? Z zdziwienia wyjść nie mógł pewną chwilę. Gdy się już trochę ogarnął postanowił kontynuować horror...

- Twoja dusza jest sprzedana.... Ale to co w tobie siedzi jest bardziej interesujące niż jakaś tam duszyczka...

Po tych słowach zrobił zamach swoim toporem. Jednak los tak chciał że ten rozsypał się na pył pozostawiając jedynie rękojeść. Wilk popatrzył chwile na to co ma w ręku, po czym szepnął na dół.

- O cholera! Kein mamy problem! Topór nam się rozsypał, dawaj tą zapasową fiolkę z dymem. Musimy jakoś to odratować.

Zbroja trochę dziwnie się wyginała. Nagle zaczął z niej wylatywać dym oraz odgłosy kaszlu dwóch wilków. Kolejne zdania mogła już Kalina usłyszeć.

- Miałeś mi to podać delikatnie! Upuściłem to przez ciebie (kaszel)..

Trzeba teraz jakoś naprawić tą sytuację. Samiec postanowił coś powiedzieć, nie miał za bardzo pomysłu co.

- (kaszel) Wybacz za dużo zjadłem dusz, muszę do.....ekhm....toalety bo mnie zaraz rozerwie.

Dym natomiast przybierał nieco na sile.

//możesz pominąć Keina gdyż jest na fonie//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kalina
Demon


Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skądinąd!
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:11, 18 Kwi 2014 Temat postu:

- Co siedzi, nic nie siedzi, no panie, jak niby siedzi - powiedziała Kalina, wycofując się powoli z powrotem w miejsce, z którego przyszła. Jednak ów stwór zachowywał się dość specyficznie. Przynajmniej w jej mniemaniu było to zachowanie bardzo niemajestatyczne jak na tak okazałego demona.
- Ehm, taak - odpowiedziała. - Chyba coś się panu... przegrzewa - powiedziała, spoglądając wymownie na ulatujący spod zbroi dym. - Dusze przeciekają, jak mniemam - dodała, zatrzymując się i zerkając na okazałą postać.
- Zeżarł pan też chyba dusze moich dwóch nowych kolegów, że pozwolę sobie na takie przypuszczenie - dodała mrużąc dwukolorowe oczy i krzywiąc pyszczek w grymasie niezadowolenia. No nie, tak sobie z niej, wielkiej arcydemonicy zażartować? Niedopuszczalne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arthas Merethil
Dorosły


Dołączył: 25 Mar 2014
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ferelden
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:18, 18 Kwi 2014 Temat postu:

Na ostatnie słowa sylwetka stanęła w bezruchu. Po chwili jednak powoli odwróciła głowę w jej kierunku. Dym cały czas się unosił, to musiała być jakaś większa fiolka.

- Kolegów? hmmm, byli bardzo smaczni. Smakowali jak kurczak z grilla. Radzę kiedyś spróbować. (kaszel)

Po tejże odpowiedzi "duch" ruszył w dalszą drogę. Niestety dym tak dawał się w znaki że Kein nieco gubił kroki co ostatecznie doprowadziło do wywrócenia się owej postaci. Z pancerza wyleciały dwa wilki krztusząc się dymem. Gdy do pluć doszło już nieco powietrza, Arthas rzekł.

- Kein udało nam się - pokonaliśmy Żniwiarza dusz!

Ostatnia próba wybrnięcia z sytuacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Tereny ludzkie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin