Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jama Taimi [ + 18 !! ]

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Bagniska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 20:40, 11 Mar 2014 Temat postu:

Zamarła, kiedy Sergey zbliżył się do jej potomstwa. Napięła mięśnie i zesztywniała znacznie. Może nie była zbyt silna i pewnie powaliłby ją jednym machnięciem potężnej łapy, jednakże jeśli zagrożone były jej dzieciątka, zmieniała się nie do poznania. Pogodna, wesoła i kompletnie nieszkodliwa samica nagle stawała się bestią gotową rzucić się do gardła każdej istocie, która tylko mogłaby skrzywdzić którekolwiek z jej szczeniąt.
Ciekawe, jak zareagowałby Alastair na wieść, iż posiada dzieci? Mógłby się nie ucieszyć. Póki co Taimi wolała o tym nie myśleć, spotkanie ojca z trojaczkami odkładając na bliżej niezidentyfikowane 'później'. Odetchnęła głęboko z nieskrywaną ulgą, gdy samiec odszedł nieco od młodych. Teoretycznie znała mechanizmy, którymi się kierował. Póki widział w niej dowódcę, nie powinien skrzywdzić ani jej, ani nikogo, kogo wskaże jako nietykalnego.
Ale z wariatami to przecież nigdy nic nie wiadomo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:01, 11 Mar 2014 Temat postu:

Sergey nawet nie drgnął. Leżał w poprzek wejścia, czujny, nieruchomy. Trzeba przyznać, że te trzciny całkiem nieźle kryły wejście przed niepożądanymi gośćmi. Działało to jednak w dwie strony - zielsko ograniczało znacznie widok. Mogły w nim czatować dziesiątki nieprzyjaciół bez czerwieni. A Sergey żadnego nie mógł dostrzec na czas... Mimo to zapewne poradziłby sobie. Zatarasowałby swą skromną osobą wejście i zabijałby nadchodzących jeden po drugim. Był niemal nieśmiertelny, wiedział, że dałby radę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 21:30, 11 Mar 2014 Temat postu:

W pewnym momencie coś zaniepokoiło Taimi. Co się stanie, jeśli ktoś wpadnie na szalony pomysł odwiedzenia jej osoby? Co prawda nie prowadziła zbyt towarzyskiego trybu życia, zwłaszcza ostatnio, kiedy nie było już ani Morta vel. Zed'a, ani Taharakiego. Jednak, mimo wszystko, pojawił się lęk o dobro wilczych istnień, które mogłyby pojawić się bliżej wejścia, niż powinny. Odeszła zatem nieco od potomstwa, siadając gdzieś nieopodal niecodziennego obrońcy i pomagiera.
- Sergey... Mogę mieć do Ciebie swoistą prośbę? - zapytała niepewnie, spojrzeniem szukając oczu samca. Wolała utrzymywać z nim kontakt wzrokowy, aczkolwiek sama nie wiedziała nawet, dlaczego. Dla kaprysu, może. W każdym razie pozostawała czujna i obserwowała bacznie każdy ruch, oddech, gest samca, by w razie czego skoczyć na niego z niemającym sensu atakiem. By obronić szczenięta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 21:57, 11 Mar 2014 Temat postu:

Spojrzał na nią. Poza tym drobnym ruchem gałek ocznych nie zmienił pozycji wcale. Nie drgnął ani jeden ze zmęczonych mięśni. To właśnie charakteryzuje dobrego żołnierza - nie roztrząsanie zjawisk, na które nie ma się wpływu. Walka z nimi. Teraz podobna walka miała miejsce w przypadku wilkopodobnego. Głód, zmęczenie... Jednak było to sprytnie kamuflowane, odkładane na bok jako rzecz małej wagi.
Podjął jednak próbę uśmiechu. Nie wyszło, jak zwtkle z resztą.
- Da.
Wybaczcie brak kolorowania, jednak trwa to tyle... Nie opłaca się, a internetowe źródełko w każdej chwili może zostać zakręcone. Pokoloruję z komputera.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sergey dnia Śro 5:16, 12 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 22:03, 11 Mar 2014 Temat postu:

Mimowolnie uśmiechnęła się lekko, dostrzegając podejmowane przez samca próby. Miała wrażenie, że kiedyś w końcu mu się uda. Może nie będzie nigdy wilkiem, ale długotrwałe przebywanie w ich otoczeniu może jakoś wpłynie na sposób bycia czy postrzegania pewnych spraw? Ach, na co ona liczy? Na śmierć zapomniała o pewnym detale... O Prawach, których ten przenigdy nie porzuci, tym samym skutecznie ucinając wszelkie możliwości bycia jednym z nich: zwyczajnych wilków. A może to i lepiej? Może każda społeczność potrzebuje swojego własnego, prywatnego oszołoma?
- Chciałam Cię poprosić o to, byś zanim kogoś ostatecznie zabijesz, pozwolił mi na niego spojrzeć. Wiesz, istnieją wilcze istoty, które lubię i szanuję. Pamiętasz? Opowiadałam Ci o przyjaźni z kim tylko chcemy? Wolałabym, aby istoty mi w jakiś sposób bliskie nie zginęły nagle, dlatego tylko, że podeszły za blisko... - szeptała, nieco zaniepokojona. Nie mówiła zbyt głośno, bo po co trojaczki od pierwszych chwil życia mają słuchać krwawych opowieści o rosyjskim zabójcy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 5:26, 12 Mar 2014 Temat postu:

Będzie to trudniejsze, a w wypadku ataku większych sił wręcz niewykonalne. Oznaczałoby narażenie Taimi i jej małych sług. Ale... Chyba w atakującej armii nie znajdą się jej przyjaciele? A może...? Nie wiedział. Niekoniecznie rozumiał samą ideę przyjaźni, nie miał pojęcia, na czym polegała. Dla niego było to tylko słowo.
Jednak... W wypadku napadu mniej niż czterech wilków był w stanie spełnić to polecenie. A w przypadku większych poprzetrąca im kręgosłupy i połamie łapy, by nie mogli już stanowić zagrożenia. Dzięki temu spełni rozkaz, prawda?
- Da.
Skinął krótko łbem, a następnie znów wpatrzył się w świat na zewnątrz, nie chcąc, by umknął mu jakiś drobny detal zapowiadający nadejście wroga lub wrogów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xerri
Wojownik


Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 6:42, 12 Mar 2014 Temat postu:

A mały samczyk powoli starał się oczka. Co dziwne... Posiadał jaskrawo czerwoną grzywkę. Czy to znaczy, że Sergey go zje? A może uzna go za swojego ulubieńca? A może uzna go za swojego ulubieńca i później zje? Życie potrafi być brutalne, ale Aeneas da sobie z nim radę. Taaaak!
A właśnie... Teraz pytanie do userki prowadzącej postać Taimi... Kiedy małe mają otworzyć ślepka? Bo nie jestem za bardzo ogarnięta w tych sprawach...
- Mama! - zapiszczał.
Chciał znowu poczuć ciepło ciała rodzicielki. I ta jej puszysta sierść...
A może Sergey go nie zauważy?! Zignoruje głośny pisk i nie ujrzy małego samczyka z czerwoną grzywką?
A co będzie potem, jak mały otworzy oczka i wszyscy ujrzą jego czerwone ślepia... Dziwak! Ale jaki słodki.
~ Aeneas...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Xerri dnia Śro 6:44, 12 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:19, 12 Mar 2014 Temat postu:

Taimi podejrzewała, że samiec może nie do końca ogarniać to, co wcześniej mu wykładała nad morzem, a do czego właśnie powróciła. Jednak miała nadzieję, że słowa, które przed momentem wygłosiła, potraktuje jako nakaz. Zanim ostatecznie jej znajomi skończą jedynie jako kępki sierści i flaki, porozrzucane to tu, to tam. Uśmiechnęła się w odpowiedzi, skinęła nisko łbem i delikatnie podrapała Sergey'a za uchem. I co z tego, że nie wie, co to pochwała?
- Dobry z Ciebie samiec, Sergey'u - powiedziała, aby za moment wyłapać pisk swojego synka, który jeśli chce ma pełne prawo otwierać oczka. W końcu leżą już nieco czasu w tej jamie, minęła spora chwila od narodzin. Taimi prędko podeszła do dzieciątka, kładąc się nieopodal wilczątek w taki sposób, by miały łatwy dostęp do sutków. W końcu małe mają to do siebie, że tylko śpią i jedzą - tak na zmianę.
- Jestem tutaj, kochanie - szepnęła, delikatnie musnąwszy nosem Aeneas'a.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aeneas
Młode


Dołączył: 27 Sty 2014
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Yyy... Zapytaj mamy!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:27, 12 Mar 2014 Temat postu:

I oto właśnie teraz! Na jej oczach! Ananasek otworzył swoje jaskrawoczerwone ślepka. No może nie jaskrawo. Czerwone. Po prostu czerwone.
- Mama! - pisnął jeszcze raz i podczołgał się do sutka.
Po chwili jego pyszczek wypełnił ciepły, biały płyn. Mmm... Mleko! Którego userka prowadząca czerwonowłosego samca, od nigdy nie lubiła.
Po kilkunastu sekundach oderwał się od dającego mleczko sutka i rozejrzał się dookoła. Po chwili jego wzrok spoczął na samcu z brązową grzywką.
- Awww... - szepnął szczeniak i odbiło mu się. Super.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:35, 12 Mar 2014 Temat postu:

Jako osesek musiała lubić. Każdy osesek lubi. Mija nieco czasu, zanim maleństwo jest gotowe i przystosowane do przyjmowania innych pokarmów. W każdym razie, Taimi nie ruszała wilczka póki się posilał. Niechaj naje się do woli, niechaj w spokoju napełni niewielki, okrąglutki (jak to u szczeniaków) brzuszek. Uśmiechała się jedynie czule w jego stronę, tak bardzo dumna z dzielnego wilczka. Był znacznie bardziej ruchliwy od rodzeństwa, otworzył ślepka jako pierwszy i najpewniej jako pierwszy będzie chciał opuścić jamę. Czuła, że wszędzie będzie wsuwał ciekawski nosek.
Kiedy Ananaskowi się odbiło, zaśmiała się krótko.
- Na zdrowie, Aeneas. Następnym razem, kiedy wyskoczy Ci z pyszczka taki dźwięk, powinieneś powiedzieć 'przepraszam' - powiedziała wesoło, czując jednak, że nieco zbyt wcześnie wzięła się za naukę dobrego wychowania czy wpajanie młodemu zasad kultury. Zauważyła jednak, że szczenię przygląda się jej... służącemu? podwładnemu? koledze?
- Aeneas, oto wujek Sergey - powiedziała po chwili namysłu.
Kto wie, może obcowanie ze szczeniętami, może obserwowanie ich rozwoju, może bezpośredniość z której młode słyną... Może czułość i urok, którego mają w sobie masę... Może to wszystko pokaże samcowi, jak wspaniale jest mieć bliskich? rodzinę? przyjaciół? Prawa, które znała Tai, nakazywały starać się być szczęśliwym i dbać o szczęście bliskich. Szkoda, że Serek znał zupełnie inny świat...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:31, 12 Mar 2014 Temat postu:

Sergey spojrzał na szczenię. Czerwona grzywka, czerwone patrzałki... Przyjaciel. Na razie konieczna jest ochrona jego niewielkiej osóbki, ale w przyszłości będzie taki, jak Sergey. A w każdym razie tak się wilkowi wydawało.
Zamruczał cicho, po kociemu.
- Dobro pozhalovat'. YA ne dumal, kak my bol'she.
Jeśli szczeniak jest taki sam, zapewne zna język dyscypliny i panów, prawda? A jeśli nie... Trudno. Ze względu na wiek i tak zapewne by nie zrozumiał. Tak, wszyscy kochają google tłumacza. W tym przypadku, chociaż każdy Polak i tak rosyjski piąte przez dziesiąte rozumie, przekaz był mniej więcej taki: Witaj. Nie sądziłem, że takich jak my jest więcej. Koniec przekazu. Dwa rosyjskie zdania, uznanie wilczka jako kolejnej generacji superwilków. Wyrażenie swojego rodzaju szacunku do równej mu istoty. Pierwszej równej mu istoty, jaką widział w ciągu swego długiego życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:46, 12 Mar 2014 Temat postu:

Chyba jej nie przeklął, prawda? Nie obraził ani jej, ani jej dzieciątek? Zmrużyła lekko oczy, unosząc nieco łeb. Wargi miała zaciśnięte w mierze znacznej, jedynie sam lewy kącik uchylił się lekko, by paszczę samicy opuściła kolejna z litewskich formułek, którymi posługuje się szamanka. Zdradziłam, skąd biorę określenia, trudno. Na ogół używam ich także nadawaniu imion i nazw miejsc podczas wypraw, ale tsii! Sama nie potrafię nawet własnym postaciom loginów wymyślić.
- Mano draugai, nuolat ieško savo advokatu ir pagalbininkas. Aš esu netobulas, vėl bėga savo žinias ir išmintį. Pasakykite man, prašau, kas teisus draugas mano, savo kalboje jis tik žinoma ...
Ledwo skończyła powyższą formułkę, w której prosiła jedynie o wsparcie i niejako przetłumaczenie tego, co powiedział Sergey, delikatny powiew wiatru przemknął po całej jamie, zniknąwszy zaraz u wejścia. Szamanka powoli i jakby anemicznie zniżyła łeb do naturalnej pozycji, rozchylając także powieki. Uśmiechnęła się lekko. Jak to wyjaśnić towarzyszowi?
- Sergey'u. Aeneas jest wilkiem, podobnie jak ja. Zwyczajnym, rasowym wilkiem. Nie pochodzi z Rosji, nie zna języka ani nie zrozumie Twoich przekazów. Jest zbyt młody, by pojąć cokolwiek, co dla Ciebie zdawać się może w pełni jasne i proste niczym drut - powiedziała niepewnie, delikatnie głaszcząc synka po głowie. Nie, żeby go faworyzowała. Po prostu tylko z nim można na chwilę obecną pisać czy wchodzić w jakieś interakcje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 16:59, 12 Mar 2014 Temat postu:

Gdy tylko sobie uświadomił, co robi, przestał zaraz. Kocia część ostatnimi czasy stawała się niepokojąco wyraźna... Poradzi sobie z tym jednak. Po prostu musi przywyknąć do nowej sytuacji. Wtedy wszystko się unormuje, dziwne instynkty i odruchy wrócą tam, gdzie ich miejsce: do tego procenta mózgu, co to się go nie używa.
Nie wierzył, by Aeneas był zwykłym wilkiem. Bo i po co miałaby go Taimi szkolić, jeśli by był? Zwykle wilki poza tym zazwyczaj są dorosłe. Nie piją też raczej mleka, jest to typowo koci nawyk. Sergey w dzieciństwie mleka nie pił, pokarm dostarczano mu różnymi rurkami. Potem urósł i zaczął jeść mięso. Nie pił nigdy mleka.
Leżał, trawiąc informację, oczekując na jakieś wydarzenia. Nie rzekł nic, nic też nie uczynił. Ogółem trwał w dokładnie takim stanie, jak poprzednio. Tylko, że nie mruczał już.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:07, 12 Mar 2014 Temat postu:

Ależ mruczenie z jego strony zdawało się być fascynujące, niezwykłe oraz urocze, poniekąd. Uśmiechała się łagodnie. Przyjął to na klatę. Nie widziała w nim niedowierzania, bo w końcu ze wszystkim się świetnie maskował - zatem wadera z czasem przestała w ogóle czegokolwiek się doszukiwać. Machnęła lekko ogonem, zamiatając nim podłoże.
- Sergey'u, pozwalam Ci odejść, jeśli tylko taka myśl pojawi się w Twojej głowie. Doceniam Twoją pomoc, jednak... powinieneś mieć własne życie. Powinieneś na pewno coś zjeść, jak się domyślam dawno nie udałeś się na prawdziwy obiad? - zapytała.
Tak naprawdę jest mi głupio, że blokuję Sergey'owi miejsce. Amiru blokuje drugie. Czyli zostaje tylko jedne, wolne i gotowe na fabułę. Więc jeśli tylko będziesz chciała zwolnić sobie drugą lokalizację, na pewno to zrozumiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:30, 12 Mar 2014 Temat postu:

Nie, skądże. Licznik postów idzie bardzo ładnie, odpisujesz często. Na razie zamierzam podręczyć cię Serkową obecnością czy tego chcesz, czy nie. Nie wybierał się on gdzieś bynajmniej. Leżał, pilnował. Jeśli będzie trzeba, zapoluje dla Taimi i jej małych obrońców.
Obiad... Kiedy był ostatnio? Na pewno było to przed przybyciem do Krainy. Tydzień temu? Wcześniej? Trudno powiedzieć. Ale coś około tygodnia, z pewnością.
- Niedawno.
Tak, był głodny. Ale był też dobrze wyszkolony i zahartowany. Wytrzyma jeszcze dwa razy tyle, jeśli będzie trzeba. Zjeść wolno mu tylko pod warunkiem, że wpierw zajął się wszystkimi potrzebami dowódców. Poza tym... Nie opuściłby zapewne posterunku. Musi strzec Taimi. Za wszelką cenę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:42, 12 Mar 2014 Temat postu:

A w takim razie czuję się rozgrzeszona. I biednej Taj przyda się te... 600 postów. Coraz bliżej święta. Już niewiele. Już bliżej, jak dalej. Tak za dwa lata będzie miała skrzydełka, pewnie prezent od przyjaciół z Zaświatów.
Wyczuła, że nie mówi prawdy. Pewnie szkopuł tkwił w tym, że wiedziała, iż nijak się nie przyzna. Nie przyzna, ale może... jeśli go poprosi?
- A gdybym poprosiła Cię, byś upolował coś dla mnie i dla siebie? Zjedlibyśmy razem. Uważam, że to rozważne? Nie złamiesz Praw, jeśli polowanie oraz zjadanie ze mną posiłków będzie jednym z działań, których będę od Ciebie wymagała?
Ciekawe, czy wcześniej jadał z dowódcami? Nie chciałaby znowu wydać sprzecznych komend, tym samym narażając go na kolejne ładowanie w siebie niewilczych porcji prądu. Uśmiechnęła się delikatnie.
- Albo zjeść po mnie czy obok mnie, nie jestem pewna, jak Prawa traktują kwestię posilania się przy boku tych, których chronisz - powiedziała niepewnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:02, 12 Mar 2014 Temat postu:

Skinął łbem, po czym podniósł się.
- Da. Zapoluję.
Prawa nie mówiły nic o jedzeniu w pobliżu. Ludzie nie byli specjalnie wyczuleni na takie sprawy. Powiedziane było tylko, że zanim sam zje lub zaśnie musi zapewnić wszelkie potrzebne rzeczy swym panom. Więc mógłby zapewne jeść w pobliżu Taimi.
Wiosna... Czyli większość zwierząt nie będzie najtłustszych. Ale... Może spory niedźwiedź załatwiłby sprawę? Powinien dla wszystkich wystarczyć.
Raz jeszcze rozejrzał się, upewniając niejako, że jest bezpiecznie. Jeśli kazała mu iść... Pójdzie. Miał nadzieję, że zdoła sama się obronić.
- Zaraz wrócę.
Wyszedł.

zt-> Wietrzny Las


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:10, 12 Mar 2014 Temat postu:

Odetchnęła. Uciekła się do maleńkiego kłamstewka: tak naprawdę nie była prawie wcale głodna. Pochłonęła jakiego bażanta po drodze. Jednak podejrzewała, że inaczej nie zmusi go do tego, aby zapolował i coś zjadł. Każdy musi jeść, nawet takie Sergey. MUSI. Jakoś nie wyglądał na robota, który żywi się bajtami, bitami czy cholera wie, czym jeszcze.
Taimi pochyliła pyszczek nad szczeniętami, by zacząć toaletę i pielęgnację ich z wolna się rozrastających futerek. Powoli, niespiesznie czyściła ciałka potomków różowym ozorem, kątem oka wypatrując samca. Żeby tylko nie zrobił sobie krzywdy!
Skąd bowiem miała wiedzieć, że ten był niemalże niezniszczalny? Że regenerował się szybciej, niż Taimi zdążyłaby jęknąć z rozpaczy odnośnie jego stany? Nie mogła. Nie wiedziała zatem. A troszczyła się o niego, jak o każde inne istnienie - zarówno żywe, jak i martwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sergey
Dorosły


Dołączył: 15 Lut 2014
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:21, 12 Mar 2014 Temat postu:

Co ciekawe, pierwszy w jaskini ukazał się tył wilka. Pokryty przysychającą krwią, ale cały. Oczywiście, że cały. Jakże by inaczej? Zwierzyna nie zdążyła nawet zareagować.
Dalej, za tyłem podążał przód. Za przodem zaś, połączony w strategicznym punkcie, jakim jest paszcza, wlókł się martwy niedźwiedź. Również pokryty krwią. Tu jednak widać było rany, czy raczej ranę - długą szczelinę ciągnącą się przez całą długość brzucha truchła. Wtaszczywszy zdobycz do jaskini, Sergey puścił. Sprawnie oskórował niedźwiedzia kilkoma ruchami pazurów. Duże, ciężkie futro z pewnością się przyda. Musi tylko przyschnąć.
- Mięso. Mam nadzieję, że się nadaje.
Niedźwiedź, oprócz tego, że był oskórowany, był też wypatroszony. Cały układ pokarmowy i oddechowy wylądowały gdzieś tam na skale, zostały jedynie organy jadalne - wątroba i serce.
Stał na baczność, oczekując na werdykt. Czy mięso się nada, czy też ma je stąd zabrać i przynieść coś nowego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taimi
Szaman


Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miami Beach! xD
Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:31, 12 Mar 2014 Temat postu:

Zaprzestała lizania szczeniąt, otwierając szeroko paszczę. Spodziewałaby się wszystkiego, jednak niedźwiedzia chyba będzie jej danym skosztować pierwszy raz w życiu. Zamrugała nerwowo, jakby chcąc się upewnić, że nie ma zwidów, a faktycznie widzi misia. Zaprzestała zabiegów higienicznych, podchodząc prędko do Serka.
- Sergey, jesteś cały? Dziękuję za mięso, jasne, że się nadaje. A Ty? Jesteś ranny? Jak się czujesz? - zasypała go pytaniami, posiłek odkładając na chwilę obecną na dalszy plan. Obeszła dookoła samca, dokonując dokładnych oględzin nawet nie zadrapanego cielska kompana. Niemożliwe. Może znalazł martwego niedźwiedzia i tylko przetransportował? Nie miała pojęcia. Usiadła naprzeciw niego.
- Jak to możliwe, że niedźwiedź martwy a Ty nawet nie zadrapany? - spytała z pewnego rodzaju niedowierzaniem, przyglądając mu się nieco nieufnie. Może faktycznie był robotem i karmił się tym prądem, na którym go kiedyś przyłapała?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Taimi dnia Śro 18:32, 12 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum O wilkach Strona Główna -> Wataha Wody / Bagniska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 13, 14, 15  Następny
Strona 10 z 15


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin