Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Ciasteczkowy Lasek

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 12:26, 19 Paź 2013 Temat postu:

Tak. ;3

Winter uśmiechnął się szeroko, słysząc pytanie Summer.
- Nie wiem. - Końcówka ogona samczyka po chwili napięcia znów zaczęła się poruszać spokojnie na boki. - Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. A ty? - Zapytał się, siadając i oczekując odpowiedzi rówieśniczki. Właściwie, to pytanie nie było zbyt poważne, każdy inny zapewne by się śmiał z samiczki. No, ale Wint nie był nigdy wredną i złośliwą osobą. Miał duży zapas cierpliwości dla nieco głupawych pytań przyjaciółki. Z resztą, nie uważał, że jest głupia. Gdyby miała takich rówieśników jak on, też zapewne by trochę inaczej postrzegała świat niż teraz, ale w to on się nie zamierzał mieszać. W końcu nie chciałby, by z tej wesołej osóbki stał się nagle jakiś ponurak, albo coś w tym rodzaju. Poza tym, czas pozwala przyzwyczajać się do bólu, toteż Winter powoli zaczynał zapominać o wszystkim, co go spotkało w rodzimej krainie i podczas wyprawy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 18:46, 19 Paź 2013 Temat postu:



- Jak można było nigdy się nad tym nie zastanawiać?! - zdziwiła się po dokładnym odsłuchaniu odpowiedzi przyjaciela. - Z pewnością jesteś, pomyśl trochę, Wint! - chwilę po tym przypomniała sobie, że ona na pytanie również powinna odpowiedzieć. - W sumie ja...nigdy się nad tym nie zastanawiałam... - zarumieniła się, z szerokim uśmiechem. Właśnie zaprzeczyła swojej pierwszej (w tym poście) wypowiedzi. No nic, tak bywa, może Winter się nie kapnie. Nie, na pewno się nie zorientuje... Prawda?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:07, 21 Paź 2013 Temat postu:

Na pyszczku Wintera odmalowało się niemałe zdziwienie, gdy Summer zaprzeczyła samej sobie, jednak po chwili się ogarnął i udał, że nic nie zauważył. Choć zapewne nie było to najlepszym wyjściem, bo Summcia niemal na pewno zauważyła jego zdziwienie.
- Ja nie jestem geniuszem. - Odpowiedział szczeniak, uśmiechając się szeroko do samiczki. Może nie wydawała się zbyt ogarnięta, ale przy niej czuł się dobrze. Nawet jego leniwa natura uciekła gdzieś w kąt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 17:00, 22 Paź 2013 Temat postu:



Widząc zdziwienie Winta zakryła łapkami ślepia, błagając w myślach, by to było przywidzenie. Słysząc jego głos pisnęła cicho, jakby przestraszona, że jej przyjaciel jej powie, że jest głupia. "Muszę wziąć się w garść, nie mogę uciekać przed okrutną prawdą!" pomyślała. Powoli zsunęła łapki, stawiając je przed sobą. Jednak to co usłyszała, wcale nie było tym co bała się usłyszeć, a wyraz twarzy rówieśnika był zupełnie inny. Jakby jej się przewidziało...Tak, na pewno tak było. - Nie...jesteś...geniuszem? - powtórzyła cicho, jakby chcąc przeanalizować krótkie stwierdzenie kolegi. Zaraz potem na jej pyszczek wpełzł wesoły uśmiech. Zamrugała, po czym zaśmiała się miło. - Wint, uwierz mi, jesteś geniuszem. I najmilszą osobą jaką poznałam! - dalej się uśmiechała. W sumie nie poznała znowu tak dużo osób w swoim krótkim życiu, ale już wie, że to co powiedziała, będzie prawdą. Zawsze. Na 99,999% o ile nie na sto.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:30, 24 Paź 2013 Temat postu:

Lol, Summer - Winter, nieźle dobrana para. xD BTW muszę znaleźć Wint'owi avatar z niebieskim wilkiem, wtedy będzie jeszcze lepiej. x3

Wint poczuł się całkiem przyjemnie, słysząc słowa Summer. Przyznać jednak trzeba, że gdyby to był ktoś inny(poza jego rodzicami, oczywiście), podszedłby do sprawy obojętnie i traktowałby rozmówcę jak kompletnego matoła. Taki trochę charakterny leniuch, któremu przestawało doskwierać gorąco z powodu nadchodzącej, upragnionej przez jego wymęczony słońcem umysł, zimy. Tam, skąd pochodził, śnieg był zawsze i wszędzie. Do tego nikt nie jadł mięsa. Ale dzięki Sebastianowi zauważył, że popełniał błąd. Wilki powinny jeść mięso, by zyskiwać siłę! Szczeniak już zaczynał rozumieć, dlaczego był taki drobny(choć nie drobniejszy od Summer). No, ale teraz urośnie!
- Wiesz, sądzę, że każdy jest geniuszem we własnym zakresie. - Powiedział, spoglądając gdzieś w dal i wymijając wzrokiem Summ. Gdyby nie futro, można by zobaczyć jego lekkie rumieńce. To bodajże pierwsza osoba, która powiedziała mu komplement, jeśli go pamięć nie próbowała zmylić. - Ty też jesteś geniuszem. I jesteś miła. - Ostatecznie spróbował spojrzeć w oczu samiczce. Dobra, nie było tak źle. Ach, te dziwne i skomplikowane reakcje organizmu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 19:46, 24 Paź 2013 Temat postu:

xp Racja, racja :D



- Łaaa, na prawdę jesteś geniuszem. Takie mądre zdania wymyślasz! - spojrzała na przyjaciela z podziwem, jednak po usłyszeniu kolejnych słów, uśmiechnięta nadal Summ poczuła potrzebę...Tu zapewne wszyscy pomyśleli że musi iść ekhem w krzaczki, ale nie, chodziło o potrzebę spojrzenia na ziemię. Czuła jakby jej "policzki" miały zaraz się spalić. Nie wiedziała o co chodzi, więc starała się tym nie przejmować. - A-A... - ups, znów miała powiedzieć coś po japońsku, a co za tym idzie: coś niezrozumiałego dla Winter'a. - Dziękuję... - poprawiła się. Spojrzała na rówieśnika, chwilę potem spuszczając wzrok, po czym znów podniosła łebek, tym razem nie opuszczając go w dół po kilku sekundach. Uśmiechnęła się, a raczej starała uśmiechnąć, bo coś jakby jej nie wyszło. Co się z tobą dzieje, Sum?! Natychmiast, uśmiech! I tak jak sobie kazała, tak zrobiła. Tym razem uśmiech dał radę wstąpić na jej łagodny biały pyszczek.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 19:58, 24 Paź 2013 Temat postu:

"Iść ekhem w krzaczki". xD

Wint uśmiechnął się krótko, widząc zakłopotanie przyjaciółki. Zapewne to samo czuł on sam chwilę temu, więc nie zwrócił na to aż tak wielkiej uwagi. I pomyśleć, że gdyby(znów) był to ktoś inny, w głowie samczyka pojawiłyby się myśli typu: "no i czego się kurczę(choć w rzeczywistości byłoby to tzw. brzydkie słowo) tak czerwienisz", lub "z kim ja żyję". No, ale wtedy nie miał przyjaciół, a i nie przytrafiały mu się sytuacje, przez które miałby się czerwienić.
- Summer, należysz do jakiejś watahy? - Nie pamiętał, by pytał się o to. Z resztą, trzeba było jakoś kontynuować rozmowę i trochę lepiej poznać "letnią wróżkę".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:12, 24 Paź 2013 Temat postu:

Musiałam xD



Summer zastanowiłą sie, chcąc sobie przypomnieć nazwę swojej watahy. - Tak, do Watahy Wiatru! - wyszczerzyła się. - A tyyy? - przedłużyła ostatnią samogłoskę
(y to była samogłoska, prawda? :o), podchodząc o krok bliżej. Ach, i pomyśleć że mieli się bawić w podróżników. Ale mała już dawno o tym zapomniała, całkowicie wczuwając się w rozmowę. Machnęła ogonem, oczekując odpowiedzi.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 20:24, 24 Paź 2013 Temat postu:

Wint chwilowo poczuł nagłą potrzebę cofnięcia się, gdy Summer zbliżyła siędo niego o krok, przedłużając ostatnią samogłoskę. Jeszcze chwila i przełknąłby nerwowo ślinę, ale ogarnął się. Taki sobie odruch wyrobiony dzięki kolegom. Uśmiechnął się z całkiem pokaźną dozą irytacji samym sobą.
- Ja... - Zaczął, odchylając uszy do tyłu i odwracając wzrok gdzieś w bok. - ... nie należę do żadnej watahy. - Samczyk skierował znów pyszczek w stronę rówieśniczki. Jego uszy ponownie stanęły na warcie, zupełnie zapominając o chwilowej irytacji swego pana i władcy. Ostatecznie sam Winter się uspokoił.
- Fajnie jest żyć w stadzie? - Zapytał się krótko obojętnym tonem udając, że w ogóle go to nie interesuje. No, niech tylko ktoś spróbuje podnieść łapę na Summer, zyska sobie zaciekłego wilka śnieżnego jako wroga!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:34, 25 Paź 2013 Temat postu:



- W sumie trochę nudno! - stwierdziła. - Sami dorośli a do tego nic się tam ciekawego nie dzieje. Do tego nikogo tam nie znam... Może byłoby ciekawiej, gdybyś ty też do niej należał. - usiadła ponownie i spojrzała na kolejnego cytrynowego motylka który właśnie przeleciał obok. - A czemu ty nie należysz do żadnej? - zapytała ciekawska. Wpatrywała się w kolegę, wyczekując odpowiedzi.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 15:02, 25 Paź 2013 Temat postu:

Winter trochę się zjeżył i odwrócił wzrok, ale szybko się uspokoił. I że w tej chwili zaczął tracić humor, a nie chciał przecież denerwować przyjaciółki!
- Ach, widzisz. Takie tam śmiechu warte powody... - Wymusił krótki uśmiech. - Nic wartego opowiedzenia. - Szczeniak zaśmiał się odrobinę nerwowo i klapnął ciężko na ziemię. Miał nadzieję, że Summer zignoruje jego coraz dziwniejsze zachowanie.
- Od kiedy jesteś w tej krainie? - Zapytał się nagle, uważając za ostatnią deskę ratunku nagłą zmianę tematu. Chyba powinno zadziałać, w końcu samiczka zdawała się nie zwracać na niektóre rzeczy zbytniej uwagi. No, żeby nie mówić, że wydawała się po prostu głupia. Ale Wint prędzej popełniłby samobójstwo, niżby utrzymywał takie zdanie o pierwszej osóbce, którą poznał w tej krainie. O bardzo miłej osóbce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:14, 25 Paź 2013 Temat postu:



Najpierw zdziwiła się trochę zachowaniem i odpowiedzią kolegi, ale nie dała tego po sobie znać. - Od jakiegoś już czasu...Pamiętasz jak kiedy się poznaliśmy? Było to tuż po moim przybyciu. - odpowiedziała wesoło. Miała nadzieję, że Wint pamiętał, to był taki wspaniały dzień...Poza tym, nie było to wcale dawno. Ani trochę, wręcz przeciwnie!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:04, 25 Paź 2013 Temat postu:

Wint kiwnął głową, a na jego pyszczku pojawił się kolejny krótki uśmiech.
- Pamiętam, tak dawno to nie było. Właściwie, ja też wtedy dopiero przybyłem do tej krainy. - Odrobinę go rozśmieszył ów zbieg okoliczności. I pomyśleć, że gdyby nie zostawili go rodzice nigdy by nie spotkał Summer. Mimo to znów aż tak bardzo nie poprawiało to jego sytuacji. Każdy szczeniak tęskniłby za prawdziwą mamą. I mimo, że miał teraz Avalon i Sebastiana, wciąż nie mógł pogodzić się z faktem, że został porzucony. To kłamstwo, że czas leczy rany. On pozwala jedynie przyzwyczaić się do bólu. Po ranie zawsze pozostaje blizna, nawet jeśli jest niemal niewidoczna dla oka.
- Hej, Summer, masz rodziców? - Zapytał się, poważniejąc nagle. Jak to mówił Sebastian: szczeniaki nie powinny się włóczyć same po tak niebezpiecznej krainie. Ale przy samiczce nikogo nie było. Czyżby spotkał ją podobny los jak jego? A może po prostu nie słucha się swych opiekunów i ucieka? W tejże chwili samczyk zdał sobie sprawę z tego, że zapytał się o coś, czego nie powinien poruszać. Już jemu stają łzy w oczach, gdy myśli o rodzicach. Chyba, że los łagodniej potraktował żółtą samiczkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 21:17, 25 Paź 2013 Temat postu:



- Racja. Śmieszne, nie? Dotarliśmy tu w tym samym czasie! - powiedziała. Widząc jak Winter smutnieje, podeszła trochę bliżej. - W-Wint, co jest? - zapytała, lecz słysząc pytanie zrozumiała: pewnie jego rodzice umarli, albo go porzucili. Starając się zatrzymać uśmiech na twarzyczce, spojrzała na ziemię. Uśmiech był coraz marniejszy, kącik pyska ruszał się, jakby nie był pewien czy uśmiech ma się opuścić, czy zostać. Usiadła. - He, he... - zaśmiała się marnie. Westchnęła cicho i pociągnęła równie cicho noskiem. Z jej ślepi zaczął kapać słony deszczyk. Po woli, mała mżawka. Ponownie spróbowała się zaśmiać, jakby chcąc pocieszyć samą siebie. Nie udało, się, delikatny wiosenny deszczyk przerodził się w istną burzę, tylko z cichymi odgłosami pochlipywania zamiast grzmotów. - Mamo...Tato...Nee-san... - szeptała gdy tylko mogła. Przed oczami miała pewną scenę. Najstraszniejszą scenę swojego życia: moment który zakończył jej szczęśliwe dzieciństwo.

Zawsze wszyscy myśleli, że Summer jest wiecznie wesołym, rozbrykanym szczenięciem. I tak było, kiedyś. Teraz łatwo było udawać tą dawną Summer, głupiutką. Rozumiała więcej rzeczy niż wszyscy myśleli, ale nie mogła im tego pokazać, bo po co mówić poważne sprawy takiemu niemądremu brzdącowi? Na co dzień było dość łatwo, czasem ta głupkowatość była szczera. W mniej, więcej połowie przypadków. Westchnęłaby, gdyby nie płacz który trochę w tym przeszkadzał.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 11:05, 26 Paź 2013 Temat postu:

Winter był wściekły na siebie za to, że zadał to pytanie. I co ty idioto narobiłeś?! Mimo wszystko, trzeba było jakoś pocieszyć Summer. Ale jak? Co mógłby jej powiedzieć, żeby ją pocieszyć? Myśl, myśl, odkręć to, głupku!
- H-hej Summer... - Zaczął, próbując zebrać myśli. - Wiesz... przeszłości nie da się zmienić... nawet jeśli nie jest ona miła, to nie warto rozdrapywać starych ran... - Wcześniej myślał, że nie dało się zedrzeć uśmiechu z pyszczka samiczki. Widocznie ona też nie miała fajnego życia. No, ale to wciąż nie zmieniało faktu, że doprowadził ją do płaczu. Chole...wa! Przytulić ją? Może mógłby jej w ten sposób dodać otuchy? Nie czekając dłużej objął ją delikatnie łapką.
- Nie płacz. - Poprosił cicho, nie wiedząc, czy tego przypadkiem też nie powinien mówić. Bo może jak Summer się już wypłacze, to poczuje się lepiej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 17:27, 27 Paź 2013 Temat postu:



Summer dopiero po słowach rówieśnika zorientowała się że płacze. Nie mogąc przestać, podniosła łebek. - J-Jest dob...dobrze. Nie przejmuj się. - powiedziała, jednak niezbyt przekonująco, bowiem słone strumienie dalej lały się z jej oczu. Poczuła na sobie coś. Czyjąś łapę. Zapewne Winter'a, bowiem nikogo innego chyba tu nie było. Pociągnęła noskiem, czując napływający katar. Następnie, nie myśląc co robi, podeszła do przyjaciela i wtuliła łebek w jego sierść. Summer, co z tobą?! Nie powinnaś tak robić.... No nic, najwyżej kolega się odsunie i uda, że nic nigdy się nie stało. Ale Summ dalej płakała, już jakiś czas trzymała w sobie wszystkie te łzy i smutki, musiała się teraz wypłakać.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 21:41, 27 Paź 2013 Temat postu:

Winter przytulił Summ, chcąc jakoś ją pocieszyć. Czuł się jak idiota, lecz teraz musiał ponieść konsekwencje źle dobranych pytań. Choć dzięki temu ból, który nosiła w sercu rówieśniczka może nie będzie już tak mocny. Podobno łzy przynoszą ulgę. Samczyk odetchnął. Jeśli dzięki temu będzie mogła poczuć się lepiej, to poczeka tak z pół godziny.

Brak weny. x___x


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 12:18, 28 Paź 2013 Temat postu:

[Jeśli pozwolisz...]

<center> ~ Kilka minut później ~ </center>

Żółta odkleiła się od przyjaciela, odskakując trochę w tył. - D-Dziękuję. - uśmiechnęła się lekko. Gdyby nie lekko zaczerwienione ślepia, nikt nie powiedziałby, że ona kiedykolwiek płakała. Miała z powrotem wesoły uśmiech i wzrok. - No i przepraszam. - dodała. Pewnie sprawiła mu kłopotów, a nie chciała. Zamachała ogonem, skoczyła i zerwała z "drzewa" dwie gałązki. Jedną położyła przed Wint'em, drugą zaś zaczęła chrupać.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Summer dnia Pon 12:19, 28 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Winter
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:03, 28 Paź 2013 Temat postu:

Winter posłał samiczce szeroki uśmiech, gdy jej humor się poprawił.
- To ja powinienem przeprosić za zadawanie takich pytań. - Odpowiedział. No, ale przynajmniej już było mniej więcej ok. Powoli schrupał gałązkę, którą dała mu Summer. Ach, zaraz, czy nie powinien czegoś powiedzieć? Pyszczek Wint'a został zaatakowany przez olbrzymi rumieniec wywołany własną głupotą i wstydem za swe słowa. - Przepraszam. - Wybełkotał, opuszczając mordkę w dół i spoglądając na samiczkę. Wyglądało to co najmniej zabawnie, aczkolwiek do bólu szczerze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summer
Dojrzewający


Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:19, 28 Paź 2013 Temat postu:



- Nic się nie stało, każdy ma prawo pytać o co chce... - powiedziała, po czym westchnęła cicho. Dalej nie odpowiedziała na pytanie. - Nie mam ich. Nie mam rodziców. - na każde pytanie powinno się odpowiadać, więc tak też zrobiła. Uniosła łebek, patrząc na niebo, o ile między ciasteczkowymi gałązkami i liśćmi dało się je zauważyć. - Ale tak bywa. - dodała głośniej, zniżając wzrok, który spuściła na tyle, by móc swobodnie wpatrywać się w kolegę. Lekki uśmiech towarzyszył nijakiemu wzrokowi. Ni to smutny, ni wesoły, coś pomiędzy. Może zatroskany? Czy to było dobre określenie?



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Dolina Marzeń Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin