Zakątek myśli.

Niki

- To co z tego, że do wody ja lubię wilka za to kim jest a nie za to z jakiej jest watahy - mruknęła urażona lekko. - Nie segreguję wilków - dodała.

Wasp

- To bardzo mądre podejście, wiesz? Niedawno miałem okazję przekonać się, że wilczyca, którą uważałem za naprawdę mądrą i wartościową osobę, tak jak ładnie to ujęłaś, segreguje wilki ze względu na Watahy. Od razu straciła w moich oczach - powiedział. Zamilkł na chwilę, przyglądając się gwiazdozbiorowi Kasjopei, aż w końcu dodał. - Wilczyca, która mi się podoba zwie się Carly.

Niki

Zamyśliła się jakby w głowie miała wyszukiwarkę imion lecz "Carly" w niej nie było. - Przykro mi nie znam jej...ale musi być ładna - zaśmiał się i spojrzała w niebo na ten sam zbiór co Wasp.

Wasp

- Bo jest. Ma śliczny uśmiech, biało-niebieską sierść, jest pełna pozytywnej energii... - zaczął, lecz urwał wpół zdania. Zdał sobie sprawę, że mógłby tak gadać i gadać o niej bez końca, tym samym zanudzając Niki.

Niki

- A ta,która cię zawiodła to kto? - spytała patrząc na niego jak mówi o tamtej - Wpadł po uszy - pomyślała jakby szczęśliwa, że on jest zakochany.

Wasp

- Zawiodła? Masz na myśli tą, która szufladkuje wilki ze względu na watahy, do których należą? - spytał by się upewnić, bo słowo "zawiodła" od razu skojarzyło mu się z Renną. Ale Niki nie mogła wiedzieć o tamtej wilczycy. On nigdy o niej nie wspominał. - Nie lubię obgadywania. Tamta wilczyca, o której wcześniej wspomniałem jest z twojej Watahy.

Niki

Wiesz znam dość wiele wilczyc z watahy - zaśmiała się. Popatrzyła teraz na niego i czekała na jakąś wskazówkę - To nie obgadywanie może ją znam i powiem ci coś więcej o niej - dodała.

Wasp

- Mówię o Diamond. Ale w sumie to ona mnie nie interesuje. Nie muszę niczego o niej wiedzieć - odpowiedział i uśmiechnął się lekko. - Wbrew swoim wadom, nie jest złą wilczycą.

Niki

- Diamond! - wywrzeszczała i pobladła, czuła się jakby ktoś ją oblał zimną woda. - Co ty mówisz...znam ją od...od bardzo bardzo dawna i wiem, że nigdy nikogo by nie oceniała ze względu na watahę. Chyba jej nie poznałeś do końca, może miała zły dzień, ale z tego co ją znam a sądzę, że znam ją na wylot to zawsze pomagała innym bez względu na pochodzenie i była otwarta na nowe przyjaźnie. - była w szoku tym co usłyszała, Dia...segregować w łbie toje się nie mieściło. Nie ona.

Wasp

- Ona się zmieniła - odpowiedział. - Nie znam jej zbyt dobrze, to prawda... rozmawiałem z nią raptem kilka razy, ale ostatnio odniosłem wrażenie, że coś jakby w niej pękło. Diamond, którą poznałem kilka tygodni temu na pewno nie chciałaby zdawać na wojownika.

Niki

- Wojownik? Ona i wojownik - wybuchła śmiechem aż się przewróciła na grzbiet. Po chwili się opamiętała lecz jedna łezka ze śmiechu spłynęła po jej policzku - Prędzej na niańkę lub lekarza - dodała już spokojna. - Naprawdę się zmieniła...nie chcę mi się w to wierzyć...muszę z nią koniecznie pogadać - westchnęła. Wszystko dookoła niej się zmienia.

Wasp

- Chyba rzeczywiście powinnaś. Zobaczysz, że coś się z nią stało - odpowiedział. - Kiedy ją poznałem była sympatyczna, łagodna... Nawet próbowałem wybić jej z głowy ten pomysł z wojownikiem. Odniosłem wrażenie, że ona jest pod czyimś wpływem. No, ale cóż... pozostaje nam mieć nadzieję, że zmieni zdanie. I zmienić temat - mocno zaakcentował ostatnie zdanie.

Niki

- Też tak myślę to o czym teraz gadamy? - spytała patrząc na gałęzie drzew, które poruszane były silnym wiatrem. - Wiesz chyba rzeczywiście coś się zmieniło bo pogoda również się mocno pogorszyła, ale zostawmy już to. - dodała.

Wasp

Spojrzał na Niki i uśmiechnął się. - Są tysiące dużo ciekawszych tematów - odpowiedział. - Może opowiesz mi coś o sobie? Właściwie to jeszcze nic o tobie nie wiem... Oczywiście, jeśli chcesz.

Niki

Wybacz, że nie będzie to piękna opowiastka lecz me życie nie było usłane różami. Miałam tylko mamę i brata, ojca nigdy nie znałam. Mama mówiła, że odszedł przed naszymi narodzinami. Matka jako nauczycielka i pomocnik w watasze musiała pomagać wszystkim dookoła a o mnie mówiła, że jestem silna i musiałam sobie sama radzić choć wiem, że i jej było nie łatwo. Nie raz straciłabym już życie lecz pewnego dnia poznałam Szastę wojownika Nocy, który wyćwiczył mnie w swym fachu i nauczyłam się polować i bronić przed złem na tym świecie. Mój brat zawsze interesował się tylko podrywaniem panienek więc nie miałam nikogo bliskiego. Z matką rozmawiałam wieczorami gdy już kończyła pracę, pewnego dnia spotkałam "pewnego" wilka. Zakochałam się lecz okazało się, że byłam tylko jego zabawką wtedy odeszłam z tej krainy. Powróciłam tu z nowymi doświadczeniami. Gdy mnie nie było zdążyłam poznać ludzkie życie, złapali mnie lecz przez pewien czas z nimi mieszkałam było nawet miło mieć rodzinę, ale jestem wilkiem i praca w zaprzęgu mi się znudziła. Wtedy wracając do tej krainy zostałam postrzelona przez kłusownika w brzuch, wyleczył mnie i chciał przeznaczyć na sprzedaż. Zostałam sprzedana ludziom, którzy organizowali walki psów. Po kilku dniach wyrzucili mnie w worku na śmieci ponieważ przegrałam walkę z psem zza oceanu. Była prawie martwa wtedy znalazł mnie pewien wilk, który był szamanem wyleczył i przywrócił dawny wygląd. W końcu dotarłam tu...znów. Spotkałam dawnego wilka w, którym się zakochałam i jego nową niunie. Zaczęłam życie od nowa teraz można powiedzieć, że jestem w 75%diabłem i 25%aniołem. Wciąż jestem otwarta na świat i mimo tych przeżyć lubię poznawać nowe wilki, kocham pełnię i żar ognia na swojej skórze chciałabym kiedyś jeszcze się zakochać.Muzyka i taniec tomoje przyjaciółki mogę nazwać się twórcą gdyż często siedzę w samotności i tworzę różne piosenki, wiersze. Lubię fiolet i patrzeć na wschód słońca, gdy pomagam innym lepiej się czuję. Nienawidzę bez sensownej walki i kłótni. To chyba tyle...i jeszcze nie boję się pobrudzić błotem czy ziemią, jestem realistką to wszystko - otworzyła się przed nim.

Wasp

Najpierw w milczeniu skinął tylko łbem, dając sygnał, że zrozumiał. Po chwili powiedział. - Miałaś trudne dzieciństwo...jednak tylko dzięki takim trudnym przeżyciom stajemy się silniejsi.

Niki

- Prawda - powiedziała i położyła się przymrużając oczka. - Gadałam z tą twoją wybranką - dodała. Zaszurała ogonem wznoszą tumany kurzu.

Wasp

Popatrzył na Niki jakby naglę zaczęła mówić w innym języku. Odpowiedział - Masz na myśli Carly? Przecież dopiero powiedziałaś, że jej nie znasz.

Niki

-Tak, ale gadałam z nią dzisiaj. - wyjaśniła i spojrzała na niego. Zawinęła ogon wokół łap, było jej zimno
///załóżmy, że się wymknęłam ///

Wasp

- Mhm - mruknął tylko w odpowiedzi, sygnalizując, że przyjął to do wiadomości. Miał wielką ochotę spytać czy rozmawiała też z Diamond, ale dał sobie spokój.