Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Góra wilków

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:18, 20 Paź 2010 Temat postu:

Wasp jakoś wyjątkowo szybko zakończył dziś drzemkę. Zwykle gdy zasypiał, pozostawał w krainie marzeń i snów przez co najmniej godzinę lub dwie, nie sposób go było przywrócić do życia, a dzisiaj? Sen uciekł prawie tak szybko, jak się pojawił. To u niego wydarzenie tak rzadkie, iż można się było zaniepokoić. Skrzydlaty uniósł łeb i zamrugał powiekami. Cóż takiego mogło się wydarzyć, że Wasp miał dziś tak niespokojny sen? W tej chwili był tak zaspany, że nie mógł zebrać myśli i się nad tym zastanowić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ginger
Młode


Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:30, 20 Paź 2010 Temat postu:

Mimo, że jej leniwy towarzysz obudził się dosyć szybko, Gin nadal trwała w objęciach Morfeusza, zupełnie zapominając o rzeczywistości. Spała spokojnie, miarowo oddychając, nawet obrazy pojawiające się w jej głowie nie były w stanie jej zaniepokoić, choć kilkakrotnie ujrzała ową waderę, demona, gdzieś w tle, kryjącą się w cieniu. Nie jednokrotnie też zatrzymywała się przy takowym obrazie na dłużej. nie odczuwała wtedy strachu, jedynie dziwną fascynację. Kto wie, może mała miała jednak coś z głową...?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:36, 20 Paź 2010 Temat postu:

Gdy wreszcie rozbudził się w pełni, wstał i po cichutku, by nie zbudzić Ginger, podszedł do miejsca, w którym niedawno przebywała śnieżnobiała, skrzydlata samica. To właśnie ona nie pozwoliła mu na spokojny odpoczynek, jej zapach - tak doskonale Waspowi znajomy - wciąż krążył w jego umyśle, nawet na chwilę nie pozwalał odbiec myślami w innym kierunku. Kim mogła być ta wadera, że tak niezwykle poruszyła tego zwykle nie przejmującego się niczym, dość lekceważąco podchodzącego do napotkanych wilków basiora? Ta znajoma woń, nieco podobna do jego własnej, podpowiadała mu, że to Diana, zaginiona siostra. Lecz zgoła odmienny wygląd, jakby obce zachowanie wadery zupełnie się nie zgadzały z obrazem siostry, jaki zapamiętał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ginger
Młode


Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 15:45, 20 Paź 2010 Temat postu:

Kiedy Wasp mijał jej małą, rozłożoną na ziemi, osóbkę, nawet nie drgnęła. Jedynie jej sierść od czasu do czasu zmieniała swoje ułożenie, szarpana przez wiatr. Klatka piersiowa unosiła się rytmicznie, co było znakiem, że jednak nie umarła. Sen miała twardy, choć przecież nie robiła nic niezwykle męczącego. Może to przez nadmiar ekscytacji? Przeżyła dzisiaj dosyć dużo, a sama 'powietrzna wycieczka' była w stanie zmusić ją do zamknięcia powiek.
Zupełnie niespodziewanie drgnęła, lecz powodem był mocniejszy podmuch wiatru. Nadal skulona w kłębek, ułożyła się nieco wygodniej, strzepnęła uszkiem i na powrót zastygła w bezruchu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 15:55, 20 Paź 2010 Temat postu:

A Wasp wciąż patrzył w dal, na malujące się w oddali lasy i słońce, które chyląc się ku zachodowi, powoli chowało się za tą kurtyną drzew. Nadal myślał o białej wilczycy. Musiała ona odejść z górskiego szczytu dość niedawno, bo jej zapach wciąż unosił się w powietrzu i coraz bardziej drażnił zmysł powonienia skrzydlatego wilka, nie pozwalał skierować myśli na cokolwiek innego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ginger
Młode


Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:13, 20 Paź 2010 Temat postu:

Wydawało się, że mała zamierza przespać cały miesiąc, że nic nie jest w stanie jej obudzić. Wytrwale czepiała się kolejnych obrazów, ukazujących tajemniczą, dwunożną waderę, odwróconą do niej bokiem. Chciała przyjrzeć się im, jednak co chwilę widok wyrywał jej się z małych łapek, niczym spłoszona ofiara. Nie ważne jak mocno trzymała, za każdym razem udało się jej uciec.
W końcu miała dość. Sen okazał się jeszcze bardziej męczący niż bieganie. Irytowało ją to, że nic nie może poradzić, żeby obraz zatrzymał się na dłużej. Wszystko to jedynie drażniło jej psychikę. Obudzenie się nie było dla niej trudne. Powieki stały się lekkie, jakby w ogóle ich tam nie było, ciężkie ciężarki, które jakiś czas temu męczyły jej oczy zniknęły, więc otworzyła je delikatnie i spojrzała w kierunku Waspa.
Nie wstawała, potrzebowała jeszcze chwili, aby całkowicie się przebudzić. Choć chciała się podnieść, ciało odmawiało jej posłuszeństwa, nie widząc w tym żadnego sensu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:37, 20 Paź 2010 Temat postu:

Wreszcie, kiedy silny podmuch wiatru wywiał resztki zapachu wadery, Wasp ocknął się z głębokiego zamyślenia. Odwrócił się do Ginger, by sprawdzić, czy mała wciąż śpi. Uśmiechnął się lekko na widok jej otwartych ślepek i wstał, podchodząc do niej powolnie.
- Dobrze ci się spało, Gin? - zapytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ginger
Młode


Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:04, 20 Paź 2010 Temat postu:

Szybko odwzajemniła uśmiech. Mięśnie pyska nie odmawiały posłuszeństwa, choć reszta ciała leżała na ziemi bezradnie. Udało jej się jedynie troszkę przeciągnąć, a po za tym nie doszło do żadnej zmiany w jej pozycji. Zamrugała, jakby miało to odpędzić to przedziwne odrętwienie.
- Nie narzekam, było całkiem przyjemnie. - Odpowiedziała. Nie miała zamiaru wspominać o tym, co we śnie widziała niejednokrotnie. - A ty? Czemu tak szybko wstałeś? - No cóż, podejrzane było to, że Wasp był już na nogach, kiedy mała się obudziła. Zrozumiałe więc jest to, że zaciekawiła się tym faktem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 22:40, 20 Paź 2010 Temat postu:

Przysiadł obok Ginger i spuścił pysk, żeby dobrze ją widzieć. Pewnie zmarzła podczas tej drzemki, na szczycie góry lekki, ale mroźny wiatr prawie wcale nie ustawał. Wilk otulił małą puszystym ogonem, żeby choć trochę się rozgrzała.
- Właściwie to sam nie wiem... - odpowiedział i uśmiechnął się jakoś tak... bezradnie. - Coś nie dawało mi spokoju.
Myśli o białej waderze z jednym skrzydłem odpłynęły wreszcie w niepamięć, po części dzięki zniknięciu jej zapachu z górskiego szczytu, po części dzięki przebudzeniu się Ginger, którą Wasp teraz był zajęty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ginger
Młode


Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 16:35, 21 Paź 2010 Temat postu:

Po chwili musiała już zadzierać łebek, żeby widzieć minę towarzysza. Przysiadł on tuż obok niej, dzięki czemu, było jej nieco cieplej. Jakie zaskoczenie przeżyła, kiedy poczuła jak otacza ją swoim puchatym ogonem! Zazwyczaj unikał takich sytuacji, więc spojrzała na niego badawczo. Na jej pyszczku trwała zaskoczona mina, za nic nie chcąc ustąpić.
- Hm... - Mruknęła, zamyślając się na chwilkę. Czy to 'coś', co nie dawało mu spokoju, związane było z ową waderę, na którą tak dziwnie reagował? - Jeśli chcesz, możesz mi powiedzieć, o co chodzi. Może będę mogła jakoś pomóc. - Wzruszyła barkami. Tak naprawdę wątpiła, że będzie w stanie coś dla niego zrobić. Wydawała się być zbyt mała, żeby móc jakoś doradzić dorosłemu wilkowi. A co jeśli informacja o wymianie zdań z tamtą białą wilczycą, była by wstanie coś wytłumaczyć?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ginger dnia Czw 16:37, 21 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 13:50, 22 Paź 2010 Temat postu:

Zaśmiał się z zaskoczenia, jakie wywołał u małej jego ogon i poruszył lekko końcówką długiej kity, łaskocząc Ginger po nosku.
- Nie sądzę, żebyś mogła pomóc mi w tej sprawie, zresztą nie jest ona taka ważna - odpowiedział. - Zapomnij o tym. Ja już zapomniałem.
Po raz kolejny zaskoczyła Waspa chęć do pomocy, jaką Ginger wykazywała i przy tym nienachalność małej w tym pragnieniu jej niesienia. Mało było szczeniąt, które widziały więcej niż czubek własnego nosa i nie cechowało ich wścibstwo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ginger
Młode


Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:16, 22 Paź 2010 Temat postu:

Nie zdążyła nawet zrozumieć z czego Wasp się śmieje, kiedy jej nosek został brutalnie zaatakowany przez końcówkę ogona towarzysza. Zachichotała, próbując obronić się łapkami przed napastnikiem. Zrezygnowana, wybuchnęła nieopanowanym śmiechem, wywołanym łaskotkami. Cóż, jej nosek był bardzo czułym miejscem...
- Skoro chcesz. - Powiedziała, kiedy w końcu udało jej się opanować. - Co zamierzasz teraz robić? - Zapytała, patrząc na niego wielkimi oczami. Zawsze mogła liczyć na lenistwo Waspa, więc nie musiała się obawiać, iż wymyśli jakieś wyścigi czy coś. Jakoś nie należała do fanek takich oto sportów. Zresztą - dla niej były one ekstremalne, gdyż zawsze groził jej niefortunny upadek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wasp
Dorosły


Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 22:02, 27 Paź 2010 Temat postu:

Przestał dokuczać Ginger i koniec jego ogona niczym posłuszny pies spoczął grzecznie na ziemi, tuż przy łapach właściciela. Jedynie jego koniec podrygiwał nieznacznie raz na jakiś czas.
- Szczerze mówiąc, chciałem ci zadać dokładnie takie samo pytanie - odpowiedział ze śmiechem w głosie. Wasp nigdy nie miał sprecyzowanych planów na przyszłość, nawet kiedy mowa była o czasie tak bliskim jak reszta dnia. Żył z chwili na chwilę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ginger
Młode


Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 18:20, 08 Lis 2010 Temat postu:

Gin zaśmiała się, przechylając delikatnie łebek. Zamierzała odpowiedzieć na pytanie basiora, mimo tego, że nawet go nie zadał. Ale cóż ona mogła teraz robić? Zazwyczaj odpowiedź była prosta: leżeć i czekać, aż ktoś będzie tak łaskawy i się do niej odezwie. Chociaż nie... Często zdarzało się, że wpadała na kogoś przypadkowo. Tak rozpoczynały się jej pierwsze znajomości. Cóż, była małą niezdarą, ale to pasowało jej w stu procentach.
Nagle zmrużyła cwaniacko oczka.
- Skoro oboje nie wiemy, co zamierzamy robić... To może porobimy coś razem? - Nie miała ona zamiaru opuszczać Waspa. Był dla niej niczym ojciec... Nie, to słowo jakoś do niego nie pasowało... Jak starszy brat. Wzór, idealna osoba na idola. A skoro miał być jej przykładem, czy nie lepiej byłoby go obserwować, aby móc stać się takim jak on? Taki był plan. O ile w ogóle takowy zaistniał w główce małej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Darkness Veneto
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:45, 10 Lis 2010 Temat postu:

Zaś zdradliwym brzegiem szła młoda wilczyca. Zwała się Miss Darkness, zaś przybyła tu z otchłani własnego samo zapomnienia. Jej rozległą historię można by opisać w kilku opasłych tomach, jakie można znaleźć w starych klasztorach na dalekim Wschodzie. ej umysł rozszarpywało setki niepewności, zdradliwych myśli jak tasiemce wyżerających z jej umysłu tę resztkę rozsądku. Tę, która pozostała jej jeszcze w pełni swej wielkości i siły, pozwalająca na zachowanie swego ego, pomimo niedawnych wrażeń. Cóż za ironia, jej dusza spłoszona setką złych myśli i rozdmuchana przez złożyczne duchy.
Spotkała po drodze kilka wilków. Jednakże spały one lub były zbyt zajęte innymi czynnościami, aby zwrócić na nią uwagę. Tę spokojną, nijaką osóbkę, która znalazła się tu przyniesiona przez dłoń losu, bez wszelkich wyjaśnień. Niespodziewanie i brutalnie. Mogłaby poznać prawdę.
Spojrzała niepewnie w dół klifu rozdrabniając okruchy skały, które poleciały w dół bez echa, bez trzasku, rozpadając się gdzieś w nicości pod kolumną chmur. Spojrzała spokojnie przed siebie i ruszyła wąskim przesmykiem oddzielających górę od niechybnej śmierci. Szybko doszły do niej strzępki rozmów rosłego wilka o anielskich, mistycznych skrzydłach i szczenięcia. Niepozornego i spokojnego.
Przysiadła nieopodal na skale, w sporej odległości od nich. Nie miała zamiaru wtrącać się do rozmowy. Było to niesmaczne, a i sama nie utrzymałaby się przy temacie. A zatem po co marnować kamień na niewyrzeźbione dłuto?
Jedynie wpatrywała się w zarysy wilków. "Może kiedyś ich poznam..." Przeszedł jej przez myśl cichy głosik. Jej własny. Niepewny i skromny. A przecież nigdy taka nie była. Spokojna, lecz szczera. Czy szczerość jest oznaką słabości? Wątpliwe. I czy wilki zamieszkujące owa Krainę przyjmą ją, czy też odrzucą, gdyż nie zna tutejszych obyczajów?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:21, 10 Lis 2010 Temat postu:

Na skraju górzystego, nagiego terenu pojawiła się szczupła, czarna sylwetka, brnąca przed siebie niespiesznie. Kroki jej zdawały się jednocześnie leciutkie jak u baletnicy i mozolne niby pośpiech pasących się na szafirowym niebie białych obłoków. Postać nie zwracała na nikogo uwagi, nie rozglądała się w poszukiwaniu wspaniałych cudów natury - zmierzała prosto ku jednej z pionowych, stromych przepaści, z których rozciągał się szeroki, wdzięczny widok na rozpostarte w dole krainy.
Zatrzymała się na chwiejnej granicy skał, stanęła tam, gdzie kończy się jeden świat i zaczyna drugi. Lekki, chłodny uśmiech zdobił kufę, natomiast jasne ślepia skierowane w górę nie wyrażały niczego prócz obezwładniającej, głębszej niż nicość pustki. Silny, porywisty wiatr targnął jej futrem brutalnie, szarpnął spiczaste, długie uszy, potarmosił złośliwie puszysty ogon. A ona? Ona tylko trwała na swym miejscu niby obsydianowy monument, tysiącletni strażnik pogrążony w swych zawiłych, krętych myślach.
Dlaczego tu przybyła? Ostatnie tygodnie spędziła na wypełnianiu obowiązków wobec stada i wilczej braci - przeprowadzała testy, usprawniała działanie Nocy, wprowadzała zmiany. I stała się Alfą. I odnalazła córkę. To wszystko przygniotło tępy, krystaliczny lód jestestwa i nadkruszyło go, naznaczyło pajęczynowatymi, rozcapierzonymi pęknięciami. Teraz pragnęła jedynie chwilę odpocząć, by potem znów rzucić się w wir pracy, szaleńcze tornado połykające czas. I przynoszące korzyści. I napawające dumą - dumą pochodzącą z osiągnięć członków jej stada - oraz zadowoleniem - zadowoleniem, które płynęło jak rwąca rzeka wprost ze swego źródła "Odrodzenia". Tak, odrodzenia Stada, powstania z ciemnych odmętów słabości, lekceważenia oraz pogardy.
- Jak słodko śpisz, Synu Księcia, gdy troski Twego ludu pożarł stwór - wymruczała cicho, podając swe słowa łaskawym podmuchów, pozwalając im ukraść wyrazy i zataszczyć je w nieznanym kierunku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Darkness Veneto
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:30, 10 Lis 2010 Temat postu:

Czas tak szybko mijał słońce, które za chmurami kryło swoja postać teraz zaszło za horyzont naszej widoczności, zaszło za granice naszej wyobraźni rysowanej wzrokiem. Za to księżyc w barwnej poświacie srebrzystego łuku zawisł tutaj na niebie, które uspokoiło się na czas zakwitania gwiazd. Uśmiechnięty rogal został obdarowany szkarłatnym wzrokiem Miss Darkness. Ten jasny blask odbijał się na jej czarnych niczym najgłębsza czeluść mroku źrenicach. Jako wieczna marzycielka mogła patrzeć godzinami na widok, który dla niej i dla wielu wilków był wciąż nieodkryta zagadką, bo któż to wie, co kryje się za tą zasłoną granatu, na której obliczu palą się bielą gwiazdy. Dla niej ten widok był kołysanką zamknięta w pięknie niezbadanej natury. W niej mogła zatopić swoje myśli, które w tejże głębi zimna mogły wreszcie ochłonąć od żaru toksycznego charakteru.
Radary panny Veneto zarejestrowały niepokojące dźwięki. One dotkliwie burzyły nastrojową ciszę jaka doznała na tejże górze na jej szczycie. Nie zwróciła wzroku w stronę przybysza. Zdała się na laskę słuchu, bo wzrok podarowała niebu. I w jego sidłach odpływała drobna myślą na piankowej tratwie słów. Kiedy ów istot zbliżyła się znacznie Bonita mogła poczuć od niej typowy zapach wilka. Zimno dawało w kość, a nos stał się kamienną grotą, którą nie czuła tak samo dobrze jak w miejsce o lżejszej temperaturze.
- Wataha Nocy? - Spytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:42, 10 Lis 2010 Temat postu:

Ujmujący i przyciągający był widok srebrzystego Syna Księcia, którego łuk wdzięcznie obdarzał ich namiastką prawdziwego światła. Namiastką, która bardziej urzekła duszę niźli złote promienie słońca odbite w kroplach deszczowej wody. Długie uszy drgnęły, kierując się ku nieznajomemu głosowi, ku pytaniu podarowanego jej na powitanie. Zwróciła więc swe białe ślepia na szarą waderę o jasnej grzywie, miast odpowiedzi przymrużając ślepia z niemym rozbawieniem. Nieznajoma miała w futro wpleciony charakterystyczny, jakże znajomy Atricie zapach - zapach Watahy Nocy. A jakoś iż był on dość słaby, nie tak intensywny jak jej, uznała, że wilczyca dołączyła do Stada stosunkowo niedawno.
- Tak... Moim domem jest ciemność wbita między dnie - odezwała się swym typowym, podszywanym chłodem tonem, zestrajając go z białym, lodowym wzrokiem. Wbrew temu na kufie w dalszym ciągu balansował lekki uśmiech, w żadnym wypadku nie zdmuchnięty przez natarczywy, porywczy wiatr.
Alfa skierowała łeb na powrót ku sklepieniu firmamentu, delektując się przyjemnym chłodem wieczoru, widokiem doskonale znanego pejzażu, przeciągłym dźwiękiem gwizdu podmuchów.
- Czuję, że i ty znalazłaś swe miejsce pośród cieni - dorzuciła spokojnie, kontemplując w dalszym ciągu otaczające ją cuda. Cuda natury, które spotkać można na co dzień.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Atrita dnia Śro 19:53, 10 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Darkness Veneto
Dorosły


Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:51, 10 Lis 2010 Temat postu:

-Aż trudno się w tej kwestii nie zgodzić - stwierdziła wilczyca. Mimo iż Miss Darkness odczuła pewna niechęć nieznajomej do siebie nie zwróciła na to większej uwagi. Była osoba, która praktycznie nie zwracała uwagi na oceny, fochy, zachcianki innych. Po prostu to ją nie obchodziło. Była zimna i oschła, ale wrażliwa na piękno natury. To ja różniło od wielu zwykłych złych, których to zło przejawiało się jedynie przez zadawanie bólu innym.
-Tak - mruknęła z obojętności - Bo noc jest taka piękna - dodała i po raz pierwszy od przyjścia wilczycy wadera zwróciła na nią swój wzrok. Natura zaczeka - pomyślała - Trzeba wiedzieć z kim się rozmawia. Trzeba znać wroga i przyjaciela.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miss Darkness Veneto dnia Śro 19:51, 10 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atrita
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 20:02, 10 Lis 2010 Temat postu:

Z początku lekki uśmiech uwydatnił się odrobinę bardziej, pokazując tym samym ułamki lśniących, ostrych kłów. Nie spojrzała ponownie na waderę, skupiając wzrok swój na rozwijającym się przed nią niby róży kwiat pięknie - na nocy budzącej się z rażącego, złotego snu; na nocy, której zachłanne macki sięgały coraz to dalej, coraz to głębiej. Rozlewały się po niebie jak plama atramentu, wdzierały się niemal brutalnie w porządek świata i hardo, wyzywająco syczały na przemykające po horyzoncie światło. Lecz błyski wkrótce potem znikły zupełnie, pognały na drugą stronę globu, schowały się za szafirowym płaszczykiem z białym, chmurkowym obiciem.
- Owszem, jest wspaniała - przyznała rację towarzyszce rozmowy, ponownie przymrużając swe białe ślepia w aprobacie i zadowoleniu.
I gdyby padło pytanie - "Co kochasz?", ona bez jakiegokolwiek zastanowienia wymówiłaby krótkie słowo, wyraz stojący na czele w ich Stadzie, wyrażenie, którego uosobienie witało ich każdej doby. Niegdyś, dawno temu wahałaby się. Niegdyś, gdy jeszcze przy boku jej, w rodzinnych stronach, trwał partner. Jednak teraz jego nie było, oszalały, opętany i martwy jednocześnie spoczywa gdzieś na dnie rzeki wraz ze wspomnieniami. Z dawnego życia została córka, którą matka na nowo dopiero poznawała. Na nowo uczyła się z nią żyć...
- Jestem Atrita - przedstawiła się po długim, przeciągającym się milczeniu, zaburzając ciszę spokojnym tonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Góry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 37, 38, 39  Następny
Strona 29 z 39


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin