Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Kamienne Jeziorko

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:26, 21 Kwi 2012 Temat postu:

A to dziwny malec. Samiczka usiadła i poczuła ukłucie smutku, że wilczek ją po prostu wyśmiewa. Widac to po niej było tylko delikatnie, ponieważ oczy jej przygasły, a do tej pory świeciły jak dwie, jasne gwiazdy. Usiadła na swoim miejscu, odsuwając się z powrotem, otuliła się szczelniej ogonem i potarła łapką oko, które wypuściło miniaturową łezkę. Ledwo dosłyszalnie pociągnęła noskiem. Czyżby płakała? Prawdziwie płakac, raczej nie. Po prostu Xaert zranił jej bardzo delikatne uczucia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xaert
Dojrzewający


Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:30, 21 Kwi 2012 Temat postu:

Przekrzywił łeb. Mazgaj! Zapewne właśnie zaśpiewałby piosenkę o Beksie Lali, którą to dzieciaki dokuczają temu, który gdzieś tam uroni łzę. Wywalił oczyma.
- Gwiazdy nie spadają przecież sobie ot tak z nieba. - bronił zawzięcie swojej reakcji. No bo był zbyt młody, aby pewne rzeczy pojąć. Zbyt smarkaty, aby podejść dojrzale do pewnych sytuacji. Dlaczego przestał? Czemu nie nabija się z niej dalej? Widocznie jakieś - tam, chociażby minimalne wyczucie posiadł. Może oto czas, by przestać dokuczać temu święcącemu się, dziwnemu zwierzątku, które podawało się za gwiazdę północnego nieba?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:35, 21 Kwi 2012 Temat postu:

Spadają. Przecież spadają, ona spadła! Annica tyle razy widziała, jak inne dzieci-gwiazdy spadały z nieba, i to dośc często. Ale najczęściej nikt tego nie zauważał, a ona widocznie była pierwszym wilkiem, który spadł w tej okolicy. To sobie tłumaczyła w duchu. Ignorując dalsze słowa wilka, oczywiście tylko jakby, bo z uwagą ich słuchała, z jej oczu płynęło coraz więcej łez. Skrzyły się od nich i błyszczały, jakby miały przed sobą pokrywę z kryształu. Ona zaś nie nadążała ich wycierac. Odwróciła się lekko od samczyka, coraz częściej pociągając noskiem. Jak on tak może kwestionowac jej byt?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xaert
Dojrzewający


Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:38, 21 Kwi 2012 Temat postu:

- Pszszepszszam. - wydukał przez zaciśnięte zęby, zniechęcony, wywracając przy tym oczętami. Tak, widocznie to miały być przeprosiny. Widocznie uznał, że wypada. Widocznie nie potrafił przyznać się do błędu. Widocznie był jeszcze młodym, niemądrym wilczkiem. Nie starał się, aby jego słowa zabrzmiały naturalnie, aby były łatwe do zrozumienia czy usłyszenia. Bąknął coś tam pod nosem i tyle. Spojrzał na nią, wypuszczając głośno powietrze nosem. Jasne, tego brakowało. Dziwna i do tego beksa! Dobrze, że sumienie samca dopiero się rozwijało, bo jeszcze nie dałoby mu spać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 17:42, 21 Kwi 2012 Temat postu:

Ona zaś otarła ostatni raz jedno z oczu, zerkając na niego zza barku. Błyszczały się teraz jakich mało. Głównie od łez, ale też od przekonania, że ten po prostu się starał, by przestała płakac. Pociągnęła nosem. Ona nie rozumiała tej dziecięcej beztroski i nieświadomości, wielu nierozwiniętych zmysłów. Była dopiero oseskiem, a już myślała jak zupełnie dojrzały wilk. A to ci heca, a to ci niespotykane zjawisko! Dlatego tak trudno było jej pojąc mechanizm zwany psychiką jej towarzysza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xaert
Dojrzewający


Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 17:53, 21 Kwi 2012 Temat postu:

Bo on był zwyczajnym szczeniakiem. Spotykał kiedyś inne młodziki, ale żaden dotychczas nie przypominał białej, błyszczącej, błekitnookiej wadery, która oto była niby tak blisko, a zdawało się, jakby dzieliły ich lata świetlne.
- Nie płacz. Już nie będę się z Ciebie śmiał. - powiedział. Albo raczej poprosił. Tak, ton głosu zawierał wyraźną dozę prośby. Ale to jedynie dlatego, aby mieć święty spokój. Z podobnych powodów spojrzał na nią kojąco, po czym zapytał:
- Jak to jest? No wiesz, tam, u góry - po czym jakby starając się dokładniej określić, co ma na myśli, wskazał łapką na niebo, a jego spojrzenie pomknęło za palcami, zawiesiwszy swe ciepło na jednej z chmurek - Jak to jest być gwiazdą? - dokończył, z wolna, całkiem niespiesznie, przenosząc spojrzenie na facjatę towarzyszki. Jego łapka spoczęła twardo na ziemi, tuż obok pozostałych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 12:19, 22 Kwi 2012 Temat postu:

Annica zatem przestała płakac, a tylko ostatecznie pociągnęła nosem i uspokoiła się zupełnie, z uwagą śledząc co mówi jej towarzysz, jak i co pokazuje. A to ciekawe pytanie.. Właściwie nigdy się nad tym nie zastanawiała. Bo w końcu jaka istota na ziemi zastanawiałaby się nad swoim codziennym życiem? To jest tak naturalne, że nawet się nad tym nie myśli, na przykład jak nie zwraca się uwagi na mruganie, oddychanie czy bicie serca. - Zrodzona zostałam początkiem uczucia, jak ci już wiadome. Prowadziłam tam swą egzystencję, komórka po komórce, tkanka po tkance rozwijając się dając blask mocniej za każdym razem, gdy moi kochani rodzice byli blisko siebie. Gdy byłam w niebie.. wtenczas wszystko widzi się z góry. Raczyłam oglądac wszystkie zwierzęta, uczyłam się życ, baczyłam na miłośc jak i nienawiśc, wiedząc, że blisko dane mi będzie spaśc i prowadzic taki sam żywot. Gwiazdy dojrzewają bardzo powolnie, wszak choc jesteśmy teraz w tym samym wieku, ja we wnętrzu jestem dojrzała - wyjaśniła przy okazji tę dziwną sytuację, która nadaje jej takiego dziwnego zjawiska, jakim jest to, że myśli zupełnie inaczej niż Xaert.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xaert
Dojrzewający


Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 15:34, 22 Kwi 2012 Temat postu:

Malec wysłuchał słów nowo poznanej koleżanki z należytą uwagą, starając się utrzymywać przez cały czas kontakt wzrokowy z białą, puchatą waderką, której błyszczące futerko chwilami raziło nieco po oczach, jednakże zdawał się zupełnie nic z tego nie robić. Kąciki jego ust rozciągnęły się, a krótki (w porównaniu z kitą Anniki) ogonek krajał energicznie powietrze, jakoby jaki miecz czy inne oręże bojowe. Tak, mały był niczym bomba, nie wiadomo, gdy jego entuzjazm gwałtownie wybuchnie, siejąc zapewne zniszczenie.
- Wiesz, nie powinienem się śmiać. Teraz ci już wierzę. - powiedział spokojnie, skinąwszy głową - ot, jakby sam dając potwierdzenie swoich własnych słów. Oblizał wargi, po czym schował jęzor do pyszczka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 15:49, 22 Kwi 2012 Temat postu:

Gdyby Annica była przyzwyczajona by się uśmiechac, lub chociaż uznałaby uśmiech za godną w tej chwili rzecz, to zapewne by to zrobiła. Jednakże była istotą, która nie robi ani nie mówi nic bez wyraźnej potrzeby. W jej istocie nie leżą żadne tiki, żadne niepożądane ruchy ani takie, które robimy bez zastanowienia. - W porządku. Wszelakie istoty są gotowe uwierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę, to nie ich wina, taka natura, gdy świat zdominowany złem pozostał - powiedziała cichutko, w duchu usatysfakcjonowana, że zdołała podołac zadaniu i po prostu przekonac Xaerta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xaert
Dojrzewający


Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 16:00, 22 Kwi 2012 Temat postu:

Xaert jej wierzył. Jednakże nadal tliły się w nim pewnego rodzaju wątpliwości, jednakże z chwili na chwilę ich blask słabł, aż zapewne w pewnym momencie zniknie całkiem. Uśmiechnął się nieco w pobladły sposób, niepewnie, jakby nieco z jakąś niewytłumaczalną obawą.
- Wszyscy mówią o tym źle... A ja go nigdy nie doświadczyłem, może to tylko bajki?
- niedbale wzruszył barkami, choć ogon jego nadal miarowo ciachał powietrze, uderzając co jakiś czas delikatnie o podłoże. Zło. Czymże ono tak naprawdę było? Zło było wtedy, kiedy ktoś nie chce dać ci cukierka albo żelka? A może kiedy powie, że jesteś gruby, bo za dużo pożerasz chipsów? Albo kiedy ktoś podstawi ci łapę, żebyś się przewrócił?
- Czym jest zło? - spytał na głos, aczkolwiek ton wypowiedzi zdawał się sugerować, iż pytanie skierował sam do siebie, tym bardziej, że właśnie przerwał kontakt wzrokowy z Annicą, przenosząc ciepło zielonożółtego spojrzenia na bliżej nieokreślony punkt, znajdujący się jakby gdzieś za waderą. A może w jej wnętrzu? Dobrze znanym jest, gdy ktoś patrzy teoretycznie na ciebie, a masz jednak wrażenie, iż Cię nie dostzrega.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Nie 18:22, 22 Kwi 2012 Temat postu:

Ah, więc jednak wilczek interesował się sprawami bliżej-dalej nieprzyziemnymi. - Myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji - powiedziała, nieustannie śledząc wzrokiem głębię oczu Xaerta. Jej zdaniem, w każdych oczach było coś wyjątkowego, w końcu były to bramy, okna, do duszy istoty. Każda istota miała wyjątkową duszę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xaert
Dojrzewający


Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 21:27, 22 Kwi 2012 Temat postu:

Rozpromienił się, szczerząc białe, ostre kiełki w nieco szaleńczym uśmiechu.
- Dlatego ja staram się nie myśleć! - wyparował z rozbrajającą szczerością, dodatkowo wypowiedź powyższą przesycając niemalże dumą i zadowoleniem z siebie. Machnął ogonkiem, który następnie spoczął w bezruchu nieopodal tylnej lewej łapki samczyka. Dopiero po chwili dotarło do niego, z nie lada opóźnieniem, że chyba właśnie sam siebie beształ, odchrząknął więc głośno i wymownie, po czym, jakby w ramach wytłumaczenia siebie czy też 'odgrzebania', dodał, nieco już mniej śmiało:
- O złych rzeczach, znaczy. Bo nie tak w ogóle. Bo jestem mądry i potrafię myśleć, oczywiście. - wyparował, uśmiechając niepewnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 13:08, 23 Kwi 2012 Temat postu:

Hah, masz jakieś konkretne plany co do znajomości Annica/Xaert? <;
Bo właśnie tak się trochę zastanawiałam, czy to takie ot czy ma coś z tego wyjśc.


Wilczątko uśmiechnęło się. Chwila.. uśmiechnęło? Uśmiechnęło?! Annica nigdy wcześniej się nie uśmiechała, choc trzeba przyznac, że w uśmiechu było jej do twarzy. Był delikatny jak trzepot motylich skrzydeł, wyjątkowo urokliwy. Dlaczego się uśmiechnęła? Po prostu.. hmm, rozbrajał ją ten zabawy szczeniak. Dlatego uśmiech przybierał też postac lekko pobłażliwego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xaert
Dojrzewający


Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 16:04, 23 Kwi 2012 Temat postu:

Na razie za młody jest, żeby coś więcej z tego wyszło ;3 .
Myslałam na początku, że by się baaardzo nie polubili, a potem, jako nastolatkowie... może coś tentego. No ale jakoś wyszło inaczej, bo ją przeprosił. Lepiej zdać się chyba na spontan, zobaczymy ;3



Trzepot motylich skrzydeł... Czy zastosowanie znajdzie tutaj tzw. efekt motyla? Czy delikatne machanie małymi skrzydełkami spowoduje istne tornado? Na razie, póki co, nasz mały bohater wyszczerzył się również, a uszka jego zabawnie uniosły się ku górze (jakby istniała opcja 'uniesienia się do dołu...) na skutek tegoż gestu. NIe wiedzieć czemu poczuł się poniekąd winny temu, że ta w końcu się rozpromieniła.
- Ślicznie wyglądasz jak się uśmiechasz. - powiedział spokojnie, machając pogodnie ogonkiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Xaert dnia Pon 16:04, 23 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 19:56, 23 Kwi 2012 Temat postu:

Spk. Tylko że Annica nie potrafi nie lubic. ^^,

Oczy Annici zrobiły się większe, niż kiedykolwiek. Lekko przekrzywiła łepek, wskutek czego jej misternie ułożone włoski, które w gruncie rzeczy zawsze są niedbale przeczesywane, ponownie rozkołysały się na boki. Tak? Ona ładna? Zdawała sobie sprawę, że jest bardzo urocza. Wszystkie gwiazdy tak mają. To po prostu.. rodzinne. I wiele istot ziemskich jej już to wspominało. Jednakże z ust Xaerta, brzmiało to zupełnie inaczej. Eh, faceci mają moc. - Uradowana jestem tym, że brzmi tak twe zdanie.. - rzuciła cicho, grzebiąc łapką w kamieniu - Twój uśmiech też jest bardzo satysfakcjonujący, umaszczenie także..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xaert
Dojrzewający


Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:06, 23 Kwi 2012 Temat postu:

Zamerdał radośnie ogonkiem, którego końcówka rytmicznie uderzała raz po raz o podłoże. Wstał i ukłonił się nonszalancko, niczym w filmach, gdy to facet dziękuje damie za taniec. Uśmiechnął się ciepło i serdecznie. Emanowały od niego niesamowita życzliwość i optymizm, co stanowiło może przyjemną odmianę po jego szczenięcym zachowaniu, które zaprezentował całkiem niedawno. Ale wtedy był przekonany, że ta niewielka istotka o błyszczącym futerku po prostu się z niego nabija.
- Wiesz, bardzo mi teraz głupio, że byłem dla Ciebei taki niemiły. Tak naprawdę jesteś najfajniejszą istotą, jaką dotąd poznałem. - wyparował, spuszczając wzrok i grzebiąc przednią łapą w śniegu, usypując z niego kolejne niewielkie zaspy. Zażenowany? Zawstydzony?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:11, 24 Kwi 2012 Temat postu:

Widząc jego zażenowanie, czy może zawstydzenie - wszystko jedno - wstała, przeskoczyła na jego kamień. Jej ogon był bardzo długi, więc musiała go unieśc wysoko, coby się nie zmoczył. To wielkie zło byłoby zmoczyc tak piękną, jedwabistą szatę. Stanęła obok niego i otarła się pyskiem o jego pyszczek, w geście niemego podziękowania za te wszystkie miłe rzeczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xaert
Dojrzewający


Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 10:37, 25 Kwi 2012 Temat postu:

Kąciki jego ust uniosły się znacznie, kiedy poczuł na pyszczku dotyk miękkiego futerka wadery. Zamrugał kilkukrotnie, zastrzygł niewielkim, ciemnym uszkiem.
- Wiesz, Gwiazdko, ja chyba już muszę iść. - powiedział, nieco smętnie. Fakt, zasiedział się. A jeszcze tyle jest do spsocenia, tak wiele do zobaczenia. Powolutku, wcale się nie spiesząc a wręcz przeciwnie - całkiem się ociągając, zeskoczył leniwie z głazu na stały ląd, czekając, aż jego nowa znajoma coś odpowie. Pójdzie z nim? Wątpił. Nawet nie był przekonany, czy tak naprawdę tego chce. Polubił tę niewielką istotkę o błyszczącym futerku, jednak ona była taka spokojna, nie widział w niej kompanki do wspólnych psot. Zbyt mało energii tkwiło w Annice, tak czuł. Oblizał różowym ozorem niewielki pyszczek, spoglądając nieco jakby niepewnie w stronę wadery. Ponownie się uśmiechnął: niedbale, a zarazem w sposób całkiem uroczy, dziecięcy, dość niepewny. Jego całkiem niedługi ogon machał pogodnie na boki. Przysiadł na moment na podłożu, jakby nie wiadomo jak się zmęczył - co było niezgodne z rzeczywistością, malec nie robił niczego, co wymagało by przecie tak wielkich pokładów energii. Poza tym samczyk ten sprawiał wrażenie niezmordowanego, jak to dzieciaki często miewają w swoim zwyczaju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annica
Młode


Dołączył: 04 Lut 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:25, 25 Kwi 2012 Temat postu:

Annica jednak wcale nie chciała się żegnac. Chciała pójśc z nim i zobaczyc, jak żyją te małe z lotu ptaka "mróweczki", jakimi jest na przykład Xaert. Nigdy nie przyglądała im się, nie było ich widac. Były takie malutkie! Zeskoczyła z kamienia na brzeg, miękko i zgrabnie, po czym podeszła do wilczka. - Raczysz mi zezwolic, bym mogła udac się z tobą? - spytała, wpatrując się mu głęboko w oczy. Nawyk to potężna rzecz - Pragnę ujrzec żywot szczeniaka w świetle codzienności - dodała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Xaert
Dojrzewający


Dołączył: 17 Cze 2011
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:51, 28 Kwi 2012 Temat postu:

Uśmiechnął się szeroko, wyraźnie zadowolony odpowiedzią gwiazdki. Pokiwał energicznie łepetynką, co stanowiło wybitne zezwolenie. Przecie miał nadzieję, że ta o to zapyta! Jego uszka uniosły się, kiedy kąciki ust rozciągnęły w geście zadowolenia i radości. Podskoczył radośnie, miękko lądując na podłożu.
- Jasne. Tak naprawdę liczyłem, że postanowisz pójść ze mną - powiedział, podchodząc bliżej wilczycy, tym samym wracając na miejsce, które przecie przed krótką chwilą opuścił. A to kobiety podobno są niezdecydowane. Niemniej jednak otarł się pyszczkiem o jej aksamitne futerko, porastające całkiem zgrabny kark wilczycy, po czym spojrzał jej w oczka.
- Więc dokąd masz ochotę się przejść? Ja nie umiem siedzieć długo w jednym miejscu, rozumiesz - wyznał energicznie, oblizując odruchowo pyszczek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 7 z 10


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin