Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Morze

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 19:03, 26 Mar 2013 Temat postu:

Nie ma to jak delektować się ów świeżą morską bryzą, szczególnie o poranku. Wypady nad morza są dodatkowo zdrowe, bo jak to już było wspomniane, dostarczają organizmowi porządną porcję jodu. Avalon uniosła łeb ku górze, zamykając przy tym ślepia, jakby chciała zaraz całkowicie odlecieć i poszybować w stronę słońca. Jednak skrzydeł na swoje nieszczęście nie miała, więc mogła sobie to jedynie wyobrazić; a wyobraźnię miała doprawdy bujną. Zaczerpnęła głęboko powietrza chwilę delektując się jeszcze delikatnymi powiewami wiatru, bo choć był lodowate, to niezwykle przyjemne. Zrazu jednak odwróciła swój łeb, wcale nie gwałtownie, ku Sebastianowi. Jeszcze nie była głucha, więc usłyszała jego słowa.
- Słucham? - Ozwała się do niego po chwili, teraz już nieco weselszym tonem niż przedtem. Na jej kufę od razu wprosił się delikatny uśmiech, mimo owego niewyspania. Istotnie, wschody poprawiają humor. Zamrugała szybko powiekami, gdyż znów na chwilę oślepiło ją słońce. Nadal wpatrywała się jednak z zaciekawieniem w Sebastiana, mając jednoczenie nadzieję, że jednak swoją wypowiedź dokończy. Z natury była istotą ciekawską, ale jeśli basior jednak uzna te słowa za zbędne - uszanuje to.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:20, 27 Mar 2013 Temat postu:

Kurczę.. Sebastian wgapił się w oświetlające słońce mrużąc oczy. Bezczelny, bezwstydny Sebastianie. Czy ty się wstydzisz? O nie, co to to nie. Basior nie patrząc na waderę powiedział cicho:
-Taka cisza jest dookoła. Pomyślałem, że jeśli byś chciała, mogłabyś zaśpiewać tą piosenkę. Wiesz, tą znad wodospadu.
Zerknął na nią by zobaczyć jej reakcję. Wyśmieje jego głupią prośbę? A może się zdenerwuje i oskarży go o podsłuchiwanie? Albo się zawstydzi? Hm, reakcji było wiele, toteż Sebek nie miał zamiaru strzelać tylko postanowił to zaobserwować.

//Sory, że nie odpisałam wczoraj, musiałam uciekać z kompa D; //


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sebastian dnia Śro 17:21, 27 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:44, 27 Mar 2013 Temat postu:

Przez moment panowała cisza, jakby Avalon chciała sobie coś przypomnieć. Dopiero później skojarzyła fakty swojego 'występu' z wodospadem i Sebastianem. Więc słyszał? No cóż. Na pysk wpełzł jej delikatny rumieniec, gdyż była istotnie dosyć wstydliwa. Jednak skoro wilk poprosił ją o zaśpiewanie tego, to chyba musi uważać że nie było najgorzej. Równie dobrze mógłby to przemilczeć, prawda? Pojawiło się również kilka niezbyt pozytywnych sugestii, ale umysł wadery odrzucił je, gdyż teraz wszystko było doskonalsze. W końcu wszystkiemu towarzyszył wschód, prawda? Avalon skinęła wilkowi delikatnie łbem, jakby pokazując mu, ze się na sugestię zgadza. W końcu nie wypadało odmówić, a i ona do osób które się wyśmiewają nie należała. Wobec tego wzrok wilczycy ponownie powędrował w kierunku oblanego złotem horyzontu.
Żebym się tylko nie skompromitowała... - Przeszło jej przez myśl. W końcu zawsze jakiś stres to był.
Zaczęła śpiewać. Pieść była w obcym języku, który właściwie znały tylko osoby z jej rodu. Ona sama nigdy nie potrafiła się posługiwać mowa ojczystą zbyt dobrze, ale czasem po prostu słowa same wyrywały jej się z pyska. Jak zwykle przy tej czynności samicę nawiedził wspomnienia z dawnych lat, matka, ojciec, rodzeństwo, następnie stado i wydarzenia pomiędzy nimi, o których nigdy nikomu nie wspominała. Przeszłość, prawda? Odległa przeszłość, bolesna przeszłość. Należy jednak żyć chwilą. Słowa aż nazbyt dobrze znanej jej pieśni same wylewały jej się z pyska, podczas gdy ona wpatrywała się w dal.

/Ok, nie ma sprawy ;3/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Avalon dnia Śro 17:45, 27 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:05, 27 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian odetchnął z ulgą kiedy Avalon ze spokojem kiwnęła łbem. Widział, że się nieco zawstydziła, ale mimo to zgodziła się. To miłe.
Kiedy słowa popłynęły jej z pyska, wilczur wpadł jakby w trans. Jej głos był dla niego jak najpiękniejsza muzyka, niczym śpiew syreni. Na jego pysku błąkał się rozmarzony, błogi uśmieszek. To było piękne. I pasowało do chwili. Postanowił bez słowa delektować się chwilą obecną, choć szczerze mówiąc jego umysł nie dawał mu wyboru. Kisiel z mózgu.
Przypomniało mu się ich pierwsze spotkanie. Hm, miał wrażenie, jakby to było całe wieki temu. Jak to się stało, że poczuł do niej taką sympatię? To go zastanawiało cały czas. Kiedy oglądał ostatnio zachód słońca w swojej jaskini, przez myśl przeszło mu, że Śnieżce z pewnością by się spodobał. Kiedy kładł się spać, przed oczami miał jakże znajome zielone oczy i piękny, pogodny uśmiech. Śnieżnobiała kita miękka jak puch.
Wilk siedzący nieco z tyłu popatrzył na waderę. Promienie słońca oświetlały ją złotym blaskiem tworząc wokół niej świetlistą aurę. Grzywka opadała luźno na głowie, niemal zasłaniając oko. Pewnie zaraz odgarnie je niecierpliwym gestem.
Basior westchnął ledwo słyszalnie, toteż szum fal zagłuszył go kompletnie. Była piękna. Jak mógł tego wcześniej nie zauważyć? Kobieca gracja i subtelność wręcz z niej promieniowały. Radość sprawiała, że w szare, zamglone dni robi się weselej.
Owszem, chyba Sebastian ją polubił. Nawet bardzo. Nigdy nikt obcy nie był mu tak bliski jak ona. Jedynie rodzina. Może ta bliskość nie jest zaślepiająca, ale nigdy specjalnie z nikim nie gadał. Najwyżej jedno spotkanie. Ona wszystko zmieniła. Odwróciła wilka ogonem. No patrz, co to się wyrabia na tym świecie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:22, 27 Mar 2013 Temat postu:

Morze i wschód słońca. Czego od życia chcieć więcej? Dla niektórych zachwycanie się tak błahymi sprawami, niby rutyną, może być bezsensowne i odpychające, jednak Avalon miała zwyczaj dostrzegania piękna we wszystkim. Wiosną były to kwiaty, soczysto zielone liście na drzewach, latem świetliste refleksy w wodzie, jesienią całe mnóstwo barw, zimą wyjątkowość każdego płatka śniegu. Miała przed sobą po prostu coś pięknego, jakby był to tylko obraz lub iluzja. Tak wyglądał świat okiem wadery, urzekający swoją niezwykłością, różnorodnością, który często zdawał się jej tylko snem, z którego zaraz się obudzi.
Tymczasem pieśń przecinała powietrze nieprzerwanie, napełniając ją brzmieniem subtelnego, kobiecego głosu. Avalon kochała śpiewać, robiła to od zawsze, od najmłodszych chwil, zawsze jednak w samotności, bojąc się, że zostanie wyśmiana. Odmawiała ilekroć ją proszono, więc czemu zgodziła się na propozycję Sebastiana? Dlaczego dla niego jedynego uczyniła ten wyjątek? Czemuż przy innych milczała, a przy nim jej głos rozbrzmiewał? Nie wiedziała sama. A może to dobrze? Może nie powinna tego wiedzieć, może jeszcze nie. Mimo rozlegających się w jej głowie donośnych myśli, śpiewała nadal, i nie przerwie dopóty, dopóki melodia w jej sercu nie ustanie; a grała ilekroć wadera zaczynała ów pieśń.
Ale dlaczego, do diaska, coś jej mówiło że basior opodal niej jest INNY, dlaczego coś rzekło, że to osobnik WYJĄTKOWY?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:49, 27 Mar 2013 Temat postu:

Nagle między wierszami wpadła do głowy wilka pewna myśl. Hm, skoro i tak jest dzień, jest zimno i mokro, to dobrze by było gdzieś się skryć i ogrzać. Na początku myślał o jakiejś ładnej kafejce. Wypiliby coś gorącego i pogadali. Normalka. Jednak później pomyślał o swojej jaskini. Ciepłej, suchej. Pomyślał o ogniu wesoło igrającym pomiędzy dwoma pozostałymi pomieszczeniami. I o mięciutkim łóżku.
Hm, spać mi się chce, uświadomił sobie wilk. Jednak zamiast zaproponować cokolwiek, czy pójście do knajpy czy do jaskini, siedział milczący i nieco ogłupiały pięknym śpiewem wilczycy i patrzył się tępo w słońce, choć pochłonięty myślami, nie widział go wcale. Jakie to dziwne, że jedna piosenka zmusiła basiora do tylu stwierdzeń. Tyle sobie uświadomił. Zamilcz! Bo całkiem zgłupieje i będziesz go musiała znosić do końca życia. Chyba że.. Właśnie tego chcesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 19:09, 27 Mar 2013 Temat postu:

Czego Avalon chciała, pewnie już na zawsze pozostanie zagadką - jest to bowiem wadera o tak zawiłej konstrukcji uczuć, emocji i zachowań, ze nawet zespół najdoskonalszych naukowców nie zdołałby jej dogłębnie zbadać. A czego chce userka, to jest sprawa jeszcze trudniejsza. Czasem ona sama nie rozumie siebie, jednak to nie o niej tu mowa, a o waderze. Słońce praktycznie już całkiem wychyliło się zza linii horyzontu, a w raz z tym również pieśń się kończyła, coby nie wyszło że trwa w nieskończoność. Oczywiście wilczyca nie widziała Sebastiana, gdyż istotnie znajdował się on nieco z tyłu, a ona zajęta była obserwacją; dźwięki samoistnie wylewały się z jej gardła, nie miała na to praktycznie wpływu. Widocznie to na celu miała melodia siedząca jej w głowie od najmłodszych, szczenięcych lat. Avalon znów odłączyła się od reszty świata, przed oczyma stanęły jej obrazy z przeszłości. Chwile ckliwe, wesołe, czasem żałosne i smutne, wraz z tym jak zmieniały się brzmienia pieśni. Zapomniała całkowicie o swoim istnieniu, o istnieniu wszystkiego wokół siebie. Tak już z nią niestety bywało. Jej oczy iskrzyły się Bóg jeden wie iloma odcieniami zieleni, a stały się przy tym jeszcze głębsze i piękniejsze niż zwykle. Jakiś czas głos Avalon rozbrzmiewał, wkrótce jednak zaczął stopniowo cichnąć, wraz z tym, jak złoto - pomarańczowa powierzchnia słońca zaczęła się wyłaniać coraz bardziej i bardziej. Ile już tutaj jest? Straciła rachubę czasu. Kim jest? Na tą chwilę zapomniała. W końcu ostatecznie melodia pieśni urwała się, czyli również wilczyca zamilkła. Obróciła głowę w kierunku basiora i uśmiechnęła się doń.

/Nie ma tak łatwo xD Ale serio; nie chce mi się przez trzy posty pisać jak śpiewa, to i tak dużo jak na mnie :D/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 19:33, 27 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian wrócił na Ziemię wraz z końcem pieśni. Była źródłem jego myśli, spostrzeżeń i wątków, a więc także jego końcem. Oderwał zamroczone spojrzenie od świetlistej kuli zwanej słońcem i spojrzał na waderę. Patrzyła na niego. Zamrugał. Oo, coś przegapiłem? Miał nadzieję, że nic nie mówiła, bo jego stan chyba nie dał mu nic usłyszeć. Odwzajemnił więc głupawo uśmiech.
-Pięknie śpiewasz Śnieżko. - powiedział łagodnie.
Zastrzygł uchem. Jego głos wydawał mu się teraz taki obcy, niepasujący do tego miejsca. I dziwnie głośny. A może tylko mu się wydaje? I tak dziwnie się czuł. Odetchnął.
-I po wschodzie słońca. Ostatni raz oglądałem go.. Hm.. Kilka miesięcy temu? Nie wiem. Bardzo dawno.
Posłał jej zadowolony uśmiech i wstał. Otrzepał się i jego głos znów dało się słyszeć:
-Cieszę się, że obejrzałem go z Tobą. - po czym wilk skłonił się szarmancko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 10:55, 28 Mar 2013 Temat postu:

Zaś Avalon milczała, starając się zapanować nad natłokiem myśli, kotłujących się w jej głowie. Nie dawały jej spokoju, ciągle odganiając inne przemyślenia, rozbrzmiewały nieprzerwanie. Na żadne z zadanych przez nią pytań nie było odpowiedzi, nawet tej najmniej sensownej i nieprawdopodobnej. Wadera potrząsnęła kudłatym łbem, po czym zamrugała kilka razy, coby się przebudzić z chwilowego zamyślenia.
Ładnie? Więc... wiec mu się podobało?
Cóż, poprosił ją o zaśpiewanie, więc jasnym było, że musiał uważać że nie było tak źle. Wadera zarumieniła się jeszcze bardziej, po czym zachichotała, nieco nerwowo, ale równocześnie z podziękowaniem za pochwałę. Niewątpliwie basior połechtał jej kobiecą dumę, a nie ma samicy (Raczej) która by tego nie lubiła.
- Och... dziękuję... - Ozwała się, po czym, żeby czymś zająć swoje łapy, odgarnęła niesforną grzywkę. Zawsze musiała się pałętać gdzieś po czole. Avalon spuściła nieco łeb zmieszana, na całe szczęście wilk zaczął już nowy temat.
- Ja wschody oglądam praktycznie zawsze. - Wyznała ponownie spoglądając na Sebastiana. Wydawał jej się taki bliski, jakby znali się już dobrych kilka lat. Dlaczego? Po raz kolejny rozbudziło ją brzmienie jego głosu. Ponownie zarumieniła się.
Cieszy się że obejrzał go ze mną? - Zastanowiła się jakby nie dowierzając własnym uszom. Jak to możliwe? Nikt jej tego nigdy nie powiedział. Nawet jej dawna miłość - ale to już przeszłość.
- Wiesz Seb... Cieszę się, że w ogóle się spotkaliśmy... - Rzekła cicho, prawie niedosłyszalnie. Co się z nią do cholery dzieje? Dlaczego ona mówi takie rzeczy? Czemu mówi to do NIEGO?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:19, 28 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian zdziwił się mocno na te słowa. Czyli że go lubi? Czarnego, wielkiego ponuraka? Chociaż przez tą bitwę na śnieżki musiała nieco zmienić swoje pojęcie na jego temat. Westchnął. No fajnie. Czyli lubią się oboje? Robi się coraz ciekawiej, nie ma co. A potem co? Będą przyjaciółmi na dobre i złe? Zakochają się i będą mieli dzieci? Niedoczekanie! Co począć? Co zrobić? Mózgu, zrób coś!
-Jak chcesz, możemy iść do mojej jaskini. Pokażę ci swoje lokum i zobaczysz zachód słońca. Stamtąd jest szczególny, zapewniam. - usłyszał swój opanowany, obojętny głos.
Mózgu, jak mogłeś mi to zrobić?! Pieprz się.. Teraz nie mógł powiedzieć nagle, że to żart. Nie chciał jej urazić. Czemu? U każdego wzbudzał nienawiść czy pogardę, taka jego osoba. Lubił to nawet. Dzięki temu miał spokój. Aż tu nagle nie chce jej zranić? Help!
-Wiem, że właśnie minął wschód, ale idąc na około i powolnym spacerkiem powinniśmy dojść pod wieczór. - dodał coby nie było dziwnie, że tuż po wschodzie idą oglądać wschód.
On mieszka w górach, a są na plaży. Kawałek drogi jest.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sebastian dnia Czw 17:20, 28 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:33, 28 Mar 2013 Temat postu:

Wadera miała wrażenie, że dzieje się z nią coś niepokojącego. Mogło to być właściwie spowodowane słowami Sebastiana, w końcu dosyć rzadko słyszała pochwały i miłe słowa. Oczywiście, można uznać też winę tego dnia, który po nieprzespanej nocy wydawał się dziwnie niefajny i nieprzyjemny. Avalon mruknęła w myślach do siebie coś w rodzaju 'Zamknij się' i po raz kolejny odgoniła kosmyki włosów z oczy. To czasem było doprawdy frustrujące. Niestety, należało to już do codziennych reakcji wilczycy, więc co poradzić.
Wadera jak zwykle zamyśliła się. Wprawdzie nie trwało to długo, ale musiała minąć chwila, aż znów skojarzyła fakty. Chwila, ktoś coś do niej mówił? Potrząsnęła łbem dla rozbudzenia. W końcu udało jej się przypomnieć, i skinęła do Sebastiana głową, dopiero po ów geście zdając sobie sprawę z wagi jego słów. Halo, czy w biurze dowodzenia wszystko w porządku z pamięcią?
- Jasne, przecież wiesz że kocham zachody. A taki spacer dobrze mi zrobi, tobie zresztą też. - Jej pysk znowu rozjaśnił promienny uśmiech. Uwielbiała spacery. O każdej porze dnia i nocy. Najpiękniejsze zdecydowanie były wiosną, kiedy cały świat budził się do życia i jesienią, gdy wokoło wirowały kolorowe liście. Teraz była jednak zima. Ale czy to robi jakąś specjalną różnicę? Każda pora roku jest piękna na swój sposób. Chociaż Avalon wolała żeby przymrozki już się skończyły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sebastian
Dorosły


Dołączył: 18 Mar 2013
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 17:43, 28 Mar 2013 Temat postu:

Sebastian uśmiechnął się łagodnie. No dobra, skoro tak to po co zwlekać. Istotnie miał ochotę się przejść, nie lubił zbyt długo siedzieć w miejscu. Znów jego umysł przypomniał sobie co to szarmancja. Obrócił się w stronę drogi prowadzącej w las i spojrzał na waderę z aroganckim uśmieszkiem.
-Zatem mogę prosić?
W sensie, że proponował ramię. Jednak jeśli chodzi o wilki, to można bardziej powiedzieć iż proponował bark. Tak, dziwne, ale wiadomo w czym rzecz. Zakładając, że wadera przyjęła jego "bark" ruszył do przodu. Po chwili zniknęli razem w lesie i wędrowali przez krzaki, między drzewami i przez wiele skrytych miejsc. Kiedyś w końcu, pod wieczór dotarli do jaskini.

zt. -> Jaskinia Pana Sebastiana

//Wejdź pierwsza to nie będę głównego posta edytować. :p//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avalon
Dorosły


Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 17:56, 28 Mar 2013 Temat postu:

Istotnie, zadziwiającą konstrukcją zdaniem Avalon był Sebastian. Na prawdę, nigdy nie rozwikła wszystkich jego sekretów, wątpliwe czy rozwiąże w ogóle jakiś. Ona sama tez pełna jest niespodzianek, to trzeba przyznać. Nie było to jednak miejsce i czas na rozmyślanie, szczególnie obecna chwila. O ile jej słuch nie myli, basior zaproponował jej 'ramię', w tym przypadku bark. Anatomia, anatomia, anatomia. Wstrętna, podstępna, okrutnie wkurzająca anatomia. Wadera skinęła basiorowi łbem, po czym przystanęła nieopodal jego lewego boku, spoglądając na niego swymi zielonymi oczyma.
- Zatem - prowadź. - Uniosła jedna z łap wskazując nią gdzieś do przodu, w punkt bliżej nieokreślony, nie miała bowiem bladego pojęcia, gdzie mieści się siedziba Sebastiana. W końcu była... tajna. Tak, to dosyć dobre określenie. Wilczycę zżerała ciekawość, jak też może wyglądać jaskinia 'jegomościa', szczególnie że napominać on, iż widać stamtąd zachody słońca. Zachody, wschody, jeśli o to idzie, to Avalon zawsze chętna. Mawiają że ciekawość to pierwszy stopień do piekła - wobec tego ona jest już diabłem w wilczej skórze. Teraz zaczęła się jednak zastanawiać, jak to jest z tym Sebastianem - ponoć stroni od towarzystwa, a wydaje się taki sympatyczny. Intrygujące. Z resztą, taki jest świat, prawda?

Wybyła - z.t


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Felix
Dojrzewający


Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 14:13, 29 Mar 2013 Temat postu:

Maluch - czy raczej duży maluch spojrzał na nią wyraźnie zainteresowany. O czym mówiła? Cienie? Czemu był taki niedoinformowany!
Basior zastanowił się krótką chwilkę, zastanawiając się, kim mogły być te istoty. Może mówi po prostu o tych dziwnych ciemnych wilkach, które naśladują ruchy każdego, gdy tylko będzie słońce? Pamiętał, że ktoś kiedyś je tak nazwał.
Nie, to nie może być to...
- Jestem tu trochę nowy. - rzekł, mierząc wzrokiem szarą wilczycę.
- Kim one są? - spytał po krótkiej chwili, zaciekawiony wbijając niebieski wzrok w wilczycę.
Nie zauważył chyba nawet, kiedy przybyły tu inne wilki. Cała jego uwaga skupiona była Amiru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiru
Dorosły


Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 14:30, 29 Mar 2013 Temat postu:

Amiru zaś inne wilki ujrzała, przez co na czas ich obecności skuliła się w sobie. Kiedy jednak dorosła parka opuściła to miejsce, a jej kompan zada pytanie, wyprostowała się, udając, że przecież świetnie się trzyma. Ten ciemny wilk, który tutaj był... Był tak podobny do ojca... Dobrze, że chociaż kolor oczu ich różnił, inaczej Feliks byłby świadkiem, jak jej niewielkie serduszko pęka z trzaskiem.
- Nie wiesz? - spytała zdziwiona, po czym głośno odetchnęła.
- Farciarz jesteś, że ich nie poznałeś... Sama nie wiem, skąd się biorą, ciemne kreatury, które zabrały mi ojca... - rzekła, warknąwszy nienawistnie na samo wspomnienie tamtych wydarzeń. Sytuacji, które już dawno winny opuścić najbardziej sekretne zakamarki jej młodego umysłu, nie zaś odbijać się echem raz po raz o jej mózgownicę, skutecznie utrudniając względnie nawet normalne funkcjonowanie. Uniosła oczęta na samca, uśmiechnąwszy blado. Zazdrościła mu. I choć najpewniej i jego żywot nie był zbyt kolorowy (o czym przecież nie miała prawa wiedzieć) chętnie by się z nim zamieniła.
- Nawet nie wiem, skąd się biorą. Pojawiają się wszędzie: na podłożu, skałach, pniach drzew... I szepczą. Do ojca. - szepnęła konspiracyjnie w jego stronę. Nie miała siły mówić głośniej? A może bała się, że ktoś ją usłyszy?
Lampka. Czerwona, krzycząca, powodująca zdenerwowanie. Lampka w głowie Amiru. A co, jeśli on tylko udaje miłego i nieinformowanego, przecież każdy wie, czym jest cień! Zgrywał głupszego, aby pozyskać jej zaufanie, a potem wbić nóż w sam środek dość już pokiereszowanego serca?
Cofnęła się. Na wszelki wypadek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amiru dnia Pią 14:31, 29 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Whiskey
Dorosły


Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:39, 01 Lut 2014 Temat postu:

Takie zwykłe morze? Świetnie, właśnie tego mu brakowało. Problem stanowił tylko ten wiatr. Wilka niewielkiej postury jak Whiskey mógł po prostu zdmuchnąć i posłać w siną dal, na co szary samiec nie miał najmniejszej ochoty. Wolałby, w miarę możliwości pozostać przy ziemi, toteż kurczowo starał się trzymać piachu morskiej plaży, jak gdyby mogłoby to mu jakkolwiek pomóc. Wichura jednak widocznie nie była na tyle silna, żeby porywać wilki, na co Whiskey odetchnął z ulgą. Zaczął się też zastanawiać, dlaczego w ogóle wybrał się na spacer nad morze, skoro o tej porze roku wiele innych miejsc byłoby znacznie bardziej dogodnym miejscem do spędzania wolnego czasu. Ale co jak co, a logikę chyba nie do końca dałoby się przypisać w grono najwyższych wartości samca.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hultaj
Dojrzewający


Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:46, 01 Lut 2014 Temat postu:

Mwahahah! Czyż morze nie jest miejscem idealnym dla małego wilczka, którego codziennością jest tak zwane kłamstwo patologiczne? Czyż to niewymarzona miejscówka dla samczyka, który już niejednokrotnie pogubił się pomiędzy rzeczywistością a fikcją? Oczywiście, że tak! Może tak wkręci się, iż jest wydrą albo narwalem? Taki róg na czole, to dopiero seksowna wizja...
W każdym razie dosłownie wbiegł na teren plaży, wyskakując z lasu niczym szaleniec.
- JESTEŚ ICH SZPIEGIEM, AAA! - powitał jasnego samca niezbyt pogodnym okrzykiem, udając najpewniej wprawionego w kung-fu żółwia ninja czy jeszcze innego potworka. Na pysku wilczka gościł krzywy grymas, wyraźnie sugerujący, że szczenię wcale nie żartuje. Co prawda tego typu wyrazy pyska powodowały, iż wyglądał nader komicznie, jednakże nie musiał o tym wiedzieć.
- Gadaj, co wiesz! - warknął jeszcze przez częściowo zaciśnięte szczęki, wbijając w postać starszego od niego (chyba) samca pełne bliżej nieokreślonego i trudnego do wytłumaczenia wyrzutu wejrzenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Whiskey
Dorosły


Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 19:56, 01 Lut 2014 Temat postu:

Whiskey już miał się oddać w pełni podziwianiu piękna zjawiska wzburzonych morskich fal, kiedy do jego uszu dobiegł dziwny głos. Odwrócił się w jego stronę i dojrzał osobnika, płci zapewne męskiej (ale u młodych zawsze się mylił) w wieku jawnie szczenięcym i zachowaniu dość anormalnym. Słysząc oskarżenie o bycie szpiegiem, cokolwiek ono mogło oznaczać, zastanawiał się nad odpowiedzią i nad kwestią, czy odpowiedź w ogóle będzie tutaj konieczna. Dziecko wszak wyglądało na niespełna rozumu (ale w tych obserwacjach też często się mylił, więc mogło równie dobrze chodzić o zwykłą zabawę). Zastanowiwszy się dostatecznie, spojrzał na malca swoim standardowym wzrokiem skacowanego pechowca i odpowiedział głosem pozbawionym dodatkowych ubarwień i emocji:
- Tak.
Zaraz jednak młodzian rzucił mu rozkaz powiedzenia czegoś, co nieco zbiło samca z tropu. Whiskey nie zmieniając więc wyrazu pyska zwyczajnie milczał, czekając z niepokojem na jakąkolwiek reakcję szczenięcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hultaj
Dojrzewający


Dołączył: 07 Gru 2013
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:04, 01 Lut 2014 Temat postu:

Jakakolwiek reakcja szczenięcia nadeszła szybciej, niźli można było przypuścić. Oto bowiem z okrzykiem rodem z marnych bajek o wikingach ruszył przed siebie, aby energicznym biegiem pokonać dzielące go od Łyskacza kroki. Z racji, iż wiele ich nie pozostało, młody nie zdążył się nawet zbytnio rozpędzić. Ostatecznie zatem szarża zakończyła się zderzeniem łebka Hultaja z łapą Whiskey'a, co przyniosło z pewnością wiele nieprzyjemnych doznań... dla tego pierwszego. Szczeniak upadł na zad, łapą masując obolałe od uderzenia miejsce. Dobrze, iż nie miał możliwości bardziej się rozpędzić, inaczej z pewnością przepłaciłby to spotkanie wstrząśnieniem mózgu.
- Ałaaa! Jesteś u mamy! - jęknął przeciągle, nie zaprzestając masowania łebka. Drugą łapkę wbił zaś mocno w kończynę, z którą to przed momentem miał dość bliskie spotkania.
- Popracuj nad tkanką mięśniową, sam tłuszczyk... Jesteś łatwym łupem dla mojego stada - powiedział, co najpewniej stanowić miało całkiem przyjazną radę, co dało się wyczuć w tonie jego głosu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Whiskey
Dorosły


Dołączył: 04 Sty 2014
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 20:17, 01 Lut 2014 Temat postu:

- Nie próbuj przeciwstawiać się mojej sile - powiedział Whiskey, kiedy o jego łapę uderzyło coś, co zapewne było głową szczenięcia. No proszę, jaki skoczny, ile to w tej dzisiejszej młodzieży niespożytej energii. W istocie oczywiście nie użył żadnej siły, poza podstawowymi prawami fizyki, które rządziły tym światem, a na które on sam nie miał większego wpływu. Słysząc wzmiankę o swojej łapie, zerknął na nią z niepokojem, jednak nadal wydawała się wychudzona, więc chyba nic się nie zmieniło. Będzie musiał niedługo coś z tym zrobić, podróż zimą za bardzo osłabiła go fizycznie.
- Zapuszczam warstwę ochronną na zimę - odpowiedział jednak szczeniakowi z pełną powagą, która ani na chwilę nie opuszczała aury szarego samca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Morza Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin