Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:43, 28 Lis 2010 Temat postu: |
|
Ada uśmiechnęła się do nowo przybyłej. Była taka malutka, przypomniała jej dom.
-Jak się nazywasz? - spytała Ada z uśmiechem. W obecności tej młodej wilczycy wprost nie mogła przestać się uśmiechać. Była taka słodka. Jednak Ada starała się zachowywać normalnie i z gracją. Jak przystało na dojrzewającą wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Malaysia
Dorosły
Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z umysłu kota Pankracego Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:10, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
Nixenna spojrzała na nowo przybyłą pustym wzrokiem. Wyglądała dość przerażająco w pozie w której nachylała się nad rówieśniczką i oglądała ją wielkimi, zimnymi oczyma. Zaraz potem odsunęła się i zamknęła oczy. Nie lubiła oglądać świata bo kto by lubił oglądać ją.
- Następna? Hmm... co tu robisz? Taka mała i nieporadna?
Spytała lekko opryskliwie Nix. Sama była mała, choć z wzrostu większa od nowo przybyłej dlatego uważała, że mała jej nie podskoczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:37, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
Ada spojrzała ukradkiem na Nix. Po czym znów jej wzrok wrócił na nowo przybyłą. Młoda wadera była widocznie trochę speszona. W końcu stały nad nią dwa większe od niej wilki. Może się bała? Niee.. Bo przecież czego?. Ada uśmiechnęła się jeszcze raz do wadery i czekała na odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Malaysia
Dorosły
Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z umysłu kota Pankracego Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:43, 29 Lis 2010 Temat postu: |
|
Nixenna trąciła wilczycę łapą tak iż upadła pyszczkiem w śnieg.
- Czy ty masz zamiar się odezwać?
Rzuciła do rówieśniczki i chowając pióra w śniegu. Nix skrzywiła się i zaczęła sunąć po białej powłoce. Wyglądała jak zjawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sanimonrou
Młode
Dołączył: 20 Lis 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:06, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
San podniosła się i wytarła pyszczek lewą łapą. Uśmiechnęła się lekko mimo obelgi białej wilczycy, jak to odebrała.
-Przepraszam, jestem San - powiedziała wadera do Ady. Na wilczycę z piórami nie zwracała uwagi
- Tak, przybyłam tu niedawno i właściwie jesteście pierwszymi istotami, jakie spotkałam w tej krainie - powiedziała i zamyśliła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Malaysia
Dorosły
Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z umysłu kota Pankracego Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:18, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
Nixanna otworzyła oczy i przekrzywionym wzrokiem spojrzała na małą.
- Istotami? Kto tu jest istotą!
Warknęła cicho. Nie przepadała za szczeniakami. Kojarzyły jej się z niewielkimi lizusami i ze śmiercią. Nix zamknęła oczy i splunęła na ziemię po czym znikła pod śniegiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sanimonrou
Młode
Dołączył: 20 Lis 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:41, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
Wadera ocknęła się lekko i speszonym, ale zamierzającym rozśmieszyć głosem poprawiła się:
-Aaa... przepraszam, przepraszam, chodziło mi o "stworzenia", stworzeniami... eee... przepraszam, pomyłka... - mówiła szybko patrząc w miejsce gdzie przed chwilą była biała wadera, po czym dodała cicho w stronę Ady - Co jej jest?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Malaysia
Dorosły
Dołączył: 25 Paź 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z umysłu kota Pankracego Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:43, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
Nix miała jednak dość dobry słuch. Wilczyca skoczyła z gałęzi i znalazła się tuż obok Sanimonrou.
- Co mi jest? A co cię to obchodzi? Nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy!
Warknęła na szczeniaka ukazując kły i spowrotem włażąc na drzewo. Nixenna miała dziś zły dzień. Czy ta mała musiała go popsuć jeszcze bardziej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sanimonrou
Młode
Dołączył: 20 Lis 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:05, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
San przestała się uśmiechać, gdy zauważyła, że biała wilczyca znalazła się obok niej. Ze spokojem, nie ruszając się, patrząc waderze w oczy wysłuchała jej, a gdy ta odeszła powiedziała z powagą:
- Przepraszam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sanimonrou dnia Śro 20:05, 01 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:20, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
Ada spojrzała z uśmiechem na Sanimonrou. Chciałaby mieć taką córkę.. albo siostre. Wyglądała tak niewinnie.
- Nie martw się mała. Po prostu Nix ma dzisiaj zły humor. Nie miej jej tego za złe. Ona jest na prawdę bardzo miła. Tylko dzisiaj ma jakiś zły dzień. - rzekła Ada i spojrzała na nieco zdenerwowaną Nix.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Naomi dnia Śro 20:22, 01 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sanimonrou
Młode
Dołączył: 20 Lis 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:12, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
San uśmiechnęła się do wadery zamykając oczy, jak to miała w swoim zwyczaju. Wadera była bardzo miła, lecz nie za bardzo podobało jej się to, że nazywała ją "mała". Przecież już prawie była w wieku dojrzewania...
- A ty zdradzisz mi swoje imię? - zapytała niepewnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:47, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
- Pewnie. Nazywają mnie Ada.- powiedziała Ada uśmiechając się do młodej wilczycy. Zauważyła grymas na twarzy Sani gdy nazwała ją "małą". Jednak udała, że tego nie zauważyła. Patrząc na młodą waderę Adzie przypominało się dzieciństwo. Nie mogła się wręcz powstrzymać od uśmiechu na jej widok.
- Masz może jakąś rodzinę? - spytała Ada. Wiedziała, że jest to trochę krępujące pytanie. Może Sani nie będzie chciała odpowiadać. Tego Ada bała się najbardziej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sanimonrou
Młode
Dołączył: 20 Lis 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:52, 05 Gru 2010 Temat postu: |
|
Jednak San to w ogóle nie zgorszyło i odpowiedziała ze spokojem:
-Pewnie gdzieś tam jest - powiedziała lekceważąco - Nie interesuje mnie to... - lecz nagle uszy jej opadły znacząco i dodała - ...za bardzo...
Po tym zdaniu zamyśliła się wpatrując się w ziemie. Przypomniała jej się jej matka, Trishia. Tak, matki zawsze są te "najlepsze" z rodziny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Akeli
Dorosły
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:22, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
(Wybacz, że nie odpisywałam, ale mam naprawdę dużo nauki.. T^T)
Akeli zeskoczyła z Luana i usiadła zastawiając mu drogę. -Wiesz co..?- zaczęła i machała niespokojnie końcówką ogona, musiała mu coś powiedzieć. -Słuchaj... jesteś moim najlepszym przyjacielem i.. ja naprawdę Cię lubię, nie jako kolegę ani przyjaciela tylko tak.. no zupełnie inaczej, znaczy.. chyba wiesz o co chodzi.- westchnęła i wypuściła spokojnie powietrze spuszczając pysk w dół i patrząc na piach. Pierwszy raz w swoim życiu wyznawała komuś jak się czuje, i to jakie uczucia goszczą w jej małym łebku, więc sama się dziwiła wyznając to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Naomi
Latający Szpieg
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 1331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:39, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
Nagle oczy Ady stały się nieprzytomne. Stała w bezruchu, aż spojrzała na Sani. Nagle zaczęła biec. Co się z nią stało. Uciekła. Chyba coś ją rozzłościło. Tylko co? Czy to była Nix? Może coś innego. Po chwili już jej nie było. Myślami była blisko Sani. Gdzieś w sercu widziała w niej swoją siostrę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sanimonrou
Młode
Dołączył: 20 Lis 2010
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:50, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
San ledwo się uśmiechnęła, a tu już nowa znajoma odbiegła, jakby bojąc się jej. Osłupiała, i dopiero po chwili zareagowała:
- O-oi! Czekaj! - krzyknęła i pobiegła za Adą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:57, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Wasp szybował nad krainą, z góry podglądając kręcące się po okolicach wilki. Kiedy dotarł nad morze, czyli miejsce z żadnej strony nieosłonięte przed wiatrem, fuknął z niezadowoleniem pod nosem i zatrzymał się w powietrzu, rozglądając za miejscem, w którym mógłby wylądować. Kiedy latał, uwielbiał czuć w sierści opór powietrza, słyszeć świst wiatru... ale nie znosił, gdy jego futro smagało wietrzysko tak mroźne jak dziś! Gdy dostrzegł starą latarnię morską, podleciał do niej i przycupnął na jej szczycie. Złożył skrzydła. Stąd miał świetny widok na całą plażę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mizu
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 16 Kwi 2010
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Góra Wiecznej Wody Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:00, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Chuda, różowa wilczyca z jasną, puszystą grzywą przyszła nad Starą Latarnię. Coś ją ciągnęło do morskiego klimatu, który nie był przyjemny jak latem... Ale we wszystkim trzeba widzieć jakieś uroki, czyż nie? Młoda samiczka szła ze spuszczoną głową brzegiem i pozwalała lodowatej wodzie obmywać swoje drobne łapki. W pierwszym momencie zauważyła coś na ciemnym niebie, przynajmniej tak jej się wydawało. Jednakże chwilę później przekonała się, ze tylko jej się przewidziało gdyż nic tam nie było. Wędrowała sobie jeszcze kawałek aż przycupnęła :3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Reika
Dorosły
Dołączył: 22 Lut 2010
Posty: 769
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Watahy Gwiazdy Polarnej Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:02, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
No tak. Znowu ten biały, skrzydlaty anioł zawitał do krainy. Dziwne, że z każdą porą roku przylatuje, by zwiedzić krainę, zapoznać się z kilkoma wilkami i znów odlecieć na jakiś czas. Mowa oczywiście o Reice. Nie spodziewała się, że spotka kiedyś podczas swej wizyty tutaj Jerome, bo ten przepadł już dawno jak kamień w wodę. Była za to ciekawa, czy spotka Phobsa. Co u niego, jak mu się wiedzie? Chciałaby wiedzieć. Teraz widoczna była z ziemi jako biały, okazały sokół. Ale absolutnie nim nie była. Była nieskazitelnie białym, skrzydlatym wilkiem o puszystej sierści i niebieskich, ba, lazurowych oczach. Szybowała lekko, delikatnie po szarym, zimowym niebie, jakby unoszona wyłącznie wiatrem, jakby nie sprawiało jej to żadnego wysiłku. Co prawda mroźny wiatr szczypał ją nieco, ale lot zawsze sprawiał jej przyjemność. Wtem zauważyła na szczycie latarni morskiej skrzydlatego wilka. Momencik. Skrzydlatego wilka?! Niebywałe! Krążyła chwilę nad latarnią morską, lecz zaraz jej łapy dotknęły dachu latarni. - Cześć. - przywitała się z uśmiechem. Dobrze widziała, jak owy wilk szybuje. Widziała już niejednego wilka ze skrzydłami, ale takiego latającego jak ona - nigdy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:06, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Obserwował białą waderę, która, podobnie jak on przed chwilą, leciała nieopodal. Gdy wylądowała na dachu latarni, niedaleko niego i przywitała się, odrzekł krótko, lekko się przy tym uśmiechając:
- Cześć - szybko jednak wrócił wzrokiem na plażę, którą wcześniej obserwował. Zauważył idące poprzez zasypane śniegiem piaski małe stworzonko o różowawym ubarwieniu, bujnej grzywie i licznych ozdobach na łapach. Wychylił się mocno, by przyjrzeć się temu czemuś o oryginalnej barwie futra, o mało nie spadając z dachu latarni.
- Matko Jezusowa... co to jest? - mruknął pod nosem, niby to do siebie, niby do białej wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|