Polana śniegu

Kaja

-No,tak tylko mnie nie opętaj......-powiedziałam z zaskoczeniem.

Kyuubi · Gość

Dlaczego nie? zarechotała. o_O
Wstała i przeciągła się.
Wolisz tak siedzieć odwarkneła.
Gdyby nie była jednak Demonem Kaja mogłaby ją zabić, Kyuu - wielkości lisa vs. Kaja - duża wadera?

Kaja

-O nie,nie,nie tylko nie to mam z resztą kulawą nogę... powiedziałam ze strachem w oczach.

Kyuubi · Gość

To się bój nagle znikneła.
Nic, bezszelestnie.
Znikła gdzieś w krzakach nieopodal, za horyznotem.

//zw

Kaja

//ok//

Zobaczyłam jak wilczyca gdzieś zniknęła i pomyślałam skąd ona zna moje imię...

Kyuubi · Gość

Ona zawsze wraca.
Wskoczyła na dawniejsze miejsce. [skałę]
Przykucneła na głazie, owijając łapy ogonem.

Bella

zasnełam na siedząco wsłuchując się w otoczenie

Klotor

Przyszedł żeby rozprostować kości. Nie było dzisiaj słonecznie więc śmiało wychodził na polanę. Łaził jak jakiś zabłąkany wilk w te i wew te. W koncu usiadł i zaczął patrzeć w zachmurzone niebo.

Kyuubi · Gość

Kyuubi - wymamrotał pod nosem, patrząc na niebo.
Potężna, ale Soutouro jest silniejszy, wybacz - spuściła łeb, patrząc na głaz na którym siedziała.

Blooshya

Przysiadła pod drzewem i przeciągnęła się.
- Witam. - powiedziała do obecnych wilków.

Mack

Przywędrował. Rozglądał się dookoła, patrząc na wilki przelotnie. Usiadł z dala od nich w cieniu, wielkiego krzaka.

Klotor

Usłyszał głos jakiejś wilczycy, lecz nie odwracał się w jej stronę - hej - powiedział lekko osowiałym tonem.

Blooshya

-Jak ci na imię? - spytała nieznanego jej wilka.

Klotor

- Klotor - odpowiedział - a ty?

Blooshya

-Blooshya. W skrócie - Bloo. - odpowiedziała.

Klotor

- miło mi - powiedział.

Blooshya

-Masz rodzinę? - spytała się i chwilowo posępniała.

Kyuubi · Gość

A może, wiem! Połączę Kyuubi i Soutoura! - zeskoczyła z głazu i znikła za horyzontem.

Kashua

podeszła niepewnym krokiem go grupki wilków
-witam -powiedziała uśmiechając się nieśmiało

Kaja

Przyszłam,położyłam się pod cieniem drzewa i spojrzałam na nieznajomą wilczycę,uśmiechnęłam się pod nosem i powiedziałam.
-Cześć,jak ci na imię-.powiedziałam do nieznajomej wilczycy.