Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Klif nad Morzem.

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Urwisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Danny
Sandman


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Podziemi
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:46, 13 Paź 2013 Temat postu:

Więc uzależnienie? Huhm, a próbowałeś odstawić? Może się da? - Zaczął, patrząc gdzieś w niebo. On się na prochach nie znał, nigdy nie próbował i jakoś go nie ciągnie, a nawet jeżeli to nie powinien się uzależnić. Mimo wszystko najlepiej byłoby i tak tego nie próbować.
Jakiś wilk tu się zjawił, raczej szczeniak. Na dodatek zmierzał w stronę Karmelowatego. Jednak Danny milczał, nie widział sensu, by ostrzegać basiora przed młodym, który raczej nic mu nie zrobi. Chyba, że był jakoś dziwnie "zmutowany", tak jak Daniel, to już dużo prędzej.
Oblizał pysk i ziewnął krótko, obserwując dalszy przebieg zdarzeń. Sam mimo wszystko się trochę mocno zwiesił. Szkoda, że userka ostatnio w ogóle nie ma czasu, ale cóż zrobić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 14:54, 13 Paź 2013 Temat postu:

- Nie da się - powiedział w końcu.
Tak założył z góry. Nie próbował. Nie potrafił próbować... Taki lajf, jak powiedziałaby userka.
Karmel również spojrzał w niebo, chcąc dociec, na co Danny patrzy. Nie zobaczył jednak nic. Niebo jak niebo. Gęste chmury, okazjonalne niewielkie przebłyski błękitu... Jesień.
- Jak sądzisz, niebo istnieje? - zapytał ni z gruszki, ni z pietruszki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milkyway
Dorosły


Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:36, 21 Paź 2013 Temat postu:

Smoczyca dopiero teraz zauważyła kolejnego wilka. Było ich to więcej niż jej się wydawało. Nastąpiła między nimi krótka wymiana zdań, ale Milky poczuła, że musi wtrącić swoje 5 groszy i się przedstawić.
- Ja jestem Milky.
Po czym wysłuchała wręcz absurdalnego pytania. Oczywiście, że niebo istniało i na dodatek należało do smoków! Bo niby co innego mogło opanować taką wielką przestrzeń jak nie największe stworzenia na ziemi. Nie wiedziała czy pytanie było do niej, ale i tu musiała coś wtrącić.
- Jasne, że istnieje. - dodała jeszcze z lekkim sarkazmem - Według ciebie gdzie latają smoki?
Oczywiście sarkazm nie świadczył o wyniosłości smoczycy, po prostu odpowiedz na to pytanie była dla niej jasna i zadawanie go było nie logiczne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 17:30, 22 Paź 2013 Temat postu:

- Nie takie niebo - sprostował - Chodziło mi o takie po śmierci. Niebo, piekło... Cokolwiek.
No cóż, faktycznie mógł zapytać precyzyjniej. Mógł, lecz tego nie zrobił.
Horus tymczasem zostawił na chwilę "zawieszonego" szczeniaka i skierował swą uwagę na smoka. Co to u licha było?! Wielkie, białe, bez futra...
Podszedł bliżej, kontynuując oględziny. Stworzenie było pokryte twardą łuską, pod którą rysowały się potężne mięśnie. Pazury też robiły wrażenie. No no no... Prawdziwa maszynka do zabijania... Mieć coś takiego pod kontrolą... Opanowanie tego niewielkiego świata byłoby znacznie prostsze, szybsze.
- Miau - powitał po swojemu istotę. Ciekawe, czy lubi koty?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Karmel dnia Wto 17:38, 22 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milkyway
Dorosły


Dołączył: 23 Kwi 2013
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Czw 20:06, 24 Paź 2013 Temat postu:

- Jeśli chodzi ci o krainę do której odchodzi nasza dusza to myślę, że niebo należy do smoków. Tak samo jak za życia.
Milky nie pojmowała drugiego znaczenia słowa niebo jako edenu, raju i tak dalej. Dla niej niebo to była atmosfera z chmurami i tym podobne. Więc skoro smoki nią władały to tak samo dla niej było po śmierci. Smoki nie miały żadnej religii, to też nie ukształtowały sobie innego pojęcia życia po śmierci.
Gdy coś małego i białego podbiegło do niej, smoczyca zrównała swój wielki łeb z nim. Położyła go na ziemi i obejrzała zwierzaczka. To był kot! Spotkała już kiedyś przedstawiciela tej rasy, ale nie był tak ruchliwy jak ten. Koty wydawały jej się zabawne i nigdy nie mogła pojąć dlaczego nie rozumie ich mowy. Do było dla niej bardzo intrygujące. Chuchnęła na niego swoim ciepłym oddechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 18:30, 25 Paź 2013 Temat postu:

- Mhm...
Karmel nie bardzo wiedział, co odpowiedzieć.
Rudy kot zamruczał. To ciekawe stworzenie najwyraźniej było dość sympatyczne. I z jego pyska wydobywało się ciepłe powietrze... Bardzo przydatne. Trzeba jakoś to wykorzystać... Dingdingding! Mamy kandydata nr 2. Chociaż nie zamierzam przed czasem wyjawiać jego sprytnego planu. Bo wiem, że Xerri czyta.

/Ogólnie brak weny./


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danny
Sandman


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Podziemi
Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 13:39, 31 Paź 2013 Temat postu:

Basior ponownie się zwiesił na chwilkę, jednak i to minęło. Istotnie, jego zdaniem niebo nie istniało, chodź czort wie? Mógł zapytać. Suchutkie. Zerknął na smoka dosyć badawczo i przygryzł wargę.
- Piekło istnieje, co do nieba... Nie mam bladego pojęcia. - Dlaczego on nigdy o to nie pytał swojego "ojca"? To było dosyć dziwne, wiedzieć tyle rzeczy o świecie i innych, a na takie błahe pytanie nie znać odpowiedzi. Teraz Daniel będzie żył w niepewności, cholera. A nie lubił czegoś nie wiedzieć. Z czym to wszystko może się wiązać? Z powrotem do swojego domu, braci... Wiedział, że dla niego może się to źle skończyć... Ale właściwie jeżeli ojciec by tylko chciał, mógłby go zniszczyć i sprowadzić do Piekła. Nie uczynił tego jeszcze i zapewne nie uczyni. Dobrze. Chyba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 14:34, 02 Lis 2013 Temat postu:

- Skąd wiesz? - zapytał.
Trzeba przyznać, że dziwne teksty Danny'ego zaczęły go intrygować. Teksty typu "już tam byłem". Czyżby wilk był mniej... żywy, niż wyglądał? Jakieś zombi, duch czy coś? A może raczej coś na kształt demona? Hmmm...
- Skąd jesteś? - zapytał możliwie neutralnym tonem.
Ciekawe, co by było, gdyby miał rację...?
Horus tymczasem zakończył podziwianie smoka, po czym wrócił do swojego wilka. Usiadł obok, po czym owinął ogonem łapy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danny
Sandman


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Podziemi
Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 12:32, 03 Lis 2013 Temat postu:

Bacznie przyglądał się basiorowi i ruszał przy tym lekko ogonem. Lubił tak trzymać innych w niepewności, jednak kiedy tyczyło się to jego osoby... Mógłby nawet zabić.
- Dobre pytanie, mój nowy kolego... Wioska z której pochodzę już nie istnieje, zapewne od paruset dobrych lat. Jestem bezpański, bez przypisu, pochodziłem dosłownie znikąd... Ale mój drugi dobry ojczulek zapewnił mi nowy dom. - Urwał, dźwigając się na łapy. Okrążył wilka, szczerząc się dziwnie i ruszając przy tym ogonem, zaczął rozmyślać nad tym co powiedział. - Ten nowy dom... Znajdywał się w podziemiach, coś Ci to mówi? - Spytał patrząc wilkowi głęboko w oczy. Odpowiedź była oczywista, a Danny chyba nie musiał kontynuować, że chodzi właśnie o owe Piekło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:42, 04 Lis 2013 Temat postu:

Podziemia... A więc Karmel miał mniej więcej rację.
- Wybacz, jeśli to nieuprzejme, ale, czy ty żyjesz? - zapytał w końcu.
Bardzo ciekawiła go ta kwestia.
Wilk spuścił wzrok, nie mogąc wytrzymać spojrzenia Danny'ego.
Swoją drogą... Jak to jest, być tam w dole? Czy jest tak znowu okropnie, jak mówią? Mało brakowało, a Karmel by się tam znalazł. Chciałby wiedzieć, czego uniknął.
Poza tym... Czy tam może być lepiej, niż tutaj?
Wątpliwe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danny
Sandman


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Podziemi
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 17:55, 04 Lis 2013 Temat postu:

Ziewnął przeciągle, ukazując przy tym swoje ostre kły. Właściwie każdy wilk ma ostre kły, ale to już nie jest istotne.
- Nie. - Uśmiechnął się, a następnie przeciągnął. Kości jak zwykle wydały przy tym charakterystyczny chrzęst.
Daniel w końcu usiadł na zadku i opatulił jedną z łap ogonem. Popatrzył również na smoka, później gdzieś w niego, ostatecznie jego wzrok wylądował na przepaści.
Wiatr mierzwił jego sierść, było mu całkiem przyjemnie. Czuł się tutaj dobrze, na powierzchni ostatecznie nie jest tak źle, jak mu się zdawało. Może nawet niedługo sprowadzi tu swoich braci... I wtedy zawładną sobie pewnymi obszarami? Eh, może kiedyś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:09, 04 Lis 2013 Temat postu:

- Jak tam jest? - zapytał jeszcze - Na prawdę są tam wielkie kotły smoły, w których gotują się złe wilki? I setki klepsydr mierzących czasy żyć?
Może to nieco wścibskie, ale był zwyczajnie ciekawy. Kto wie, czy jeszcze kiedyś nie zdecyduje się na...
Życie nie było warte życia. Tego był pewien. Zabijało. Powoli, nieustępliwie... Odbierało wszystko, co w życiu ważne.
Horus tymczasem położył się tam, gdzie siedział, po czym zamknął złociste ślepia. Ufał, że Danny zajmie się Karmelkiem na czas jego snu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danny
Sandman


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Podziemi
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:17, 04 Lis 2013 Temat postu:

- Jak tam jest? Znośnie, jeżeli się ma władzę... Jeżeli zaś jesteś zwykłym umarłym, to niezbyt ciekawie. Nieźle Cię torturują. - Wszystko ponownie stanęło mu przed oczami. On i jego bracia, tuż u boku ojca oraz nauczycieli... Decydujący o tym, co stanie się z danym osobnikiem. Cieszącym się na widok bólu i cierpienia, jakie sam musiał za życia znieść.
- Co do kotłów... Powiedziałbym, że bardziej wielkie dziury w podłożu, w którym przesiadujesz za niewłaściwe zachowanie... Albo, jeżeli po prostu taki kaprys ma władca. Klepsydry są, ale nigdy nie pozwolono mi wchodzić do miejsca z nimi. Jeżeli chciało się kogoś uśmiercić, to raczej transportowano ją do nas... I nie zawsze śmierć była spowodowana tym, że czas upłynął. Czasem powodem był nasz ojciec, albo my sami. Wystarczyło zwyczajnie zniszczyć taką klepsydrę. - Dorzucił przytakując łbem. Pamiętał jak dziś, kiedy na pierwszej lekcji jaką mu udzielano musiał rozbić ten przedmiot. Nie chciał i ucierpiał na tym sam... A po każe musiał wykonać zadanie, znów się nie zgodził i uzyskał jeszcze gorszą karę... Później już się zgodził i zniszczył przedmiot, tym samym uśmiercając pierwszą osobą w jego drugim życiu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 18:25, 04 Lis 2013 Temat postu:

/może by tak odpis na wyprawie?/

Karmel mądrze pokiwał głową. To miejsce nie wydawało się takie znowu miłe... Ale przynajmniej wiadomo, co cię czeka. Nie żyjesz w ciągłej niepewności.
- Ciekawe, ile piasku byłoby w mojej... Pewnie niewiele. - stwierdził cicho.
Szkoda, że nie mógł tego sprawdzić. Wiedziałby, ile czasu pisane jest mu spędzić z Xerri. Czy warto oszczędzać kokainę... w końcu, jeśli tak czy siak miałby paść powiedzmy... za tydzień, to nie lepiej byłoby przeżyć ten tydzień najlepiej, jak się da?
Hmmm...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danny
Sandman


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Podziemi
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:41, 04 Lis 2013 Temat postu:

//Odpisałam dziś długiego posta... A potem mi neta wywaliło i straciłam na chwilę chęć ;__; Już się biorę za odpisywanie. [link widoczny dla zalogowanych]

- Niestety nie wiem, bo wcześniej się nie znaliśmy, a teraz... Nie mam zamiaru wracać do braci i ojca. - Zaśmiał się, drapiąc się za uchem. Tak, tak, na tę chwilę było mu tutaj dobrze i nie miał w planach powrotu do Piekła. Poza tym był najsłabszy z wszystkich braci, dodatkowo najmłodszy... Niby jako Sandman był bardzo silny w tym świecie, w tej Krainie i mógłby jednym ciosem rozwalić drzewo... To w Piekle był mimo wszystko, oczywiście tylko z rodzeństwa, najsłabszy.
- Może niewiele, ale możesz coś z tym zrobić. - Uśmiechnął się przyjaźnie, jak na niego to rzadki gest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 19:57, 04 Lis 2013 Temat postu:

Również uśmiechnął się blado.
- Ciekawe, co. - mruknął.
Jakoś nie wierzył już, że może być lepiej. Sądził, że zdechnie w przeciągu kilku tygodni. Z kokainą, lub bez...
Wszystko, co teraz robił, robił tylko i wyłącznie dla Xerri. Kochał ją, chciał dla niej jak najlepiej. Nie zamierzał jej też o niczym mówić.
Horus otworzył jedno oko. Rozejrzał się. Zamknął oko.
Wszystko w najlepszym porządku. Można spać dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danny
Sandman


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Podziemi
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 20:47, 04 Lis 2013 Temat postu:

- Mówię Ci, wszystko możesz jeszcze naprawić. - Oblizał pysk, rozglądając się dookoła.
- Może stopniowo będziesz odstawiał ten proch. Wiem, że nie będzie łatwo, ale mogę Ci pomóc, jeżeli chcesz. Tylko, że moje metody nie będą zbyt przyjemne. - Najłagodniejszą, jaką zastosowałby wobec wilka... To zapewne przywiązanie go do drzewa za tylną łapę i zabranie całego prochu, postawienie go parę metrów przed nim, ale tak, by nie mógł go dosięgnąć. Super sposób. A potem zapewne podstawiałby zamiast tego coś lepszego... Tylko od czego można jeszcze uzależnić wilka? Hm, cukierki, mięso, krew? Zobaczymy, zobaczymy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:25, 05 Lis 2013 Temat postu:

- Ja już wiem, że nie potrafię. Jeśli ty w to nie wierzysz - droga wolna. Próbuj, ile chcesz.
Na haju łatwo podejmować takie decyzje. Wilk cały czas był pod wpływem. Nie myślał o konsekwencjach, o tym, że równie dobrze może też tragicznie zakończyć swoje życie... Zaznaczmy, że to on wymyślił ten nagły zgon, który ma go spotkać, jeśli przestanie brać. Rzeczywistość była inna, ale nie przejmował się nią wcale.
Horus ponownie otworzył oko. Może tym razem się uda? Oby.
Kocie oko ponownie się zamknęło. Może i do fabuły nic to nie wniosło, ale z pewnością przedłużyło ten post do standardów narzuconych przez userkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danny
Sandman


Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Podziemi
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 19:39, 05 Lis 2013 Temat postu:

Sandman pociągnął nosem, bacznie obserwując wilka. Co jakiś czas zerkał również na kota, który chyba był zmęczony.
- Zawsze mogę Cię uśpić, kiedy będziesz miał ochotę na prochy. Albo odebrać wszystkie jakie masz. - Skwitował przybierając dosyć dziwną pozycję. Siedział tak krzywo, że to raczej naturalne wygięcie nie było.
Właśnie... Jak on dawno nie śpiewał! Przydałoby się tak całą krainę uśpić na czas zimy, taki sen zimowy. Heh, marzenie, przecież nie może nikogo ruszać, a przynajmniej nie powinien się za takie rzeczy brać. Trochę go to irytowało, że nie spotkał tu jeszcze żadnego zmarłego wilka. Chciałby pogadać z kimś, kto ma chodź małe pojęcie o czym mówi Danny. Blep.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmel
Beta Wiatru


Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 20:14, 05 Lis 2013 Temat postu:

Karmel ewidentnie był w nastroju na potakiwanie.
- Rób, jak uważasz.
Nie wierzył w powodzenie. Poza tym... Jego optymizm pod wpływem narkotyku nie pozwalał jeszcze przewidywać męczarni, jakie niesie za sobą odwyk. Jeszcze.
Dobra, wystarczy drzemania, bo jeszcze podejmą jakąś ważną decyzję bez niego.
Horus powoli wstał, po czym przeciągnął się, ziewając. Następnie podszedł do Danny'ego i usiadł obok niego. Może wilk będzie tak miły i podrapie za uszami?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Urwisko Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 56, 57, 58 ... 61, 62, 63  Następny
Strona 57 z 63


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin