Klif nad Morzem.

Calep · Wysłany: Pon 9:22, 14 Mar 2011 Temat postu:

Zaśmiał się w duchu. Kiedyś był paskudny i bezwzględny, ale miał to już za sobą. Wyrósł z tego i jedyne co, to czasem lubił postraszyć.
-W takim razie, dobrze.- powiedział już spokojniej.- Ludzie poruszają się na dwóch łapach.- zaczął opisywać Sachiko te dziwne istoty.- Porozumiewają się między sobą w jakiś sposób, ale przez te 6 lat byłem w stanie zrozumieć tylko podstawowe słowa, jakie wobec mnie używali.- westchnął cicho. Czy to były dobre czasy? Sam nie wiedział.

Sachiko · Wysłany: Pon 9:48, 14 Mar 2011 Temat postu:

-Jak się wśród nich znalazłeś? - zapytałam niepewnie, nadal trochę wystraszona. Nie podobało mi się, że Calep tak się zachował, ale cóż. Naszyjnik chyba musiałam sobie zatrzymać.

Calep · Wysłany: Pon 10:08, 14 Mar 2011 Temat postu:

Zamyślił się na chwilę.
-Wpadłem we wnyki zastawione na jakieś zwierzę. Znalazł mnie pewien człowiek. Dość stary. Wiem, że na początku chciałem tylko, żeby mi pomógł, a następnie uciec, jednak byłem tak słaby, że bez niego bym nie przeżył. Zabrał mnie do siebie i opiekował się mną. Wbrew pozorom, nie było mi tak cudownie i dobrze. My, wilki jesteśmy dzikimi stworzeniami. Nie możemy żyć w niewoli.

Sachiko · Wysłany: Pon 10:32, 14 Mar 2011 Temat postu:

-Czyli jednak nie są tacy źli... - mruknęłam tylko podsumowując, jednak chciałam dowiedzieć się o nich więcej szczegółów. Może nawet ich zobaczyć? Tak, to byłoby coś. Ciekawe, jak daleko stąd mieszkają? I czy wobec mnie zachowali by się równie życzliwie?

Tea · Wysłany: Pon 12:34, 14 Mar 2011 Temat postu:

W tym samym czasie nielotna wilczyca o czarnych skrzydłach wskoczyła między krzaki, a raczej miała taki cel, bowiem wskoczyła w krzaki. Zaczęła się panicznie szarpać, machając kończynami i skrzydłami na wszystkie strony. No, jak to Tea..

Elena · Wysłany: Pon 12:39, 14 Mar 2011 Temat postu:

Evana przechadzała się brzegiem klifu i przez przypadek usłyszała rozmowę tej dwójki.
- Niestety dobrych ludzi jest niewielu,bardzo niewielu. Chcesz się do nich zbliżyć? zaprzyjaźnić? To wiec, że idziesz na śmierć. Zaczną do ciebie strzelać, kazfą zagryźć psom. Właśnie taka jest większość ludzi.Lepiej trzymać się od nich z daleka. - powiedziała siadając obok wilków.

Sachiko · Wysłany: Pon 12:44, 14 Mar 2011 Temat postu:

Podeszłam w stronę Tei, widząc jej upadek.
-Pomóc? - zapytałam uśmiechając się życzliwie. Gdy usłyszałam jednak słowa zupełnie innej wilczycy, która przed chwilą zjawiła się na klifie mina mi zrzedła.
-Dlaczego to robią? - zapytałam niepewnie przysiadając.

Tea · Wysłany: Pon 12:50, 14 Mar 2011 Temat postu:

- Bul bul - odparł głosik i wilczyca wyskoczyła w komicznej pozie. Jedno skrzydło pół złożone, idące do pełnego złożenia, drugie prawie całkiem rozprostowane. Niestety, upadek zaliczyła dość bolesny. Upadła na brzuch i kawałek się odturlała. Szczęście, że była dalej od upaści..
- Ajaja. - pisnęła i przysiadła. Rozmasowała skrzydła.

Sachiko · Wysłany: Pon 13:21, 14 Mar 2011 Temat postu:

Nie słysząc odpowiedzi od Evany podniosłam się i podeszłam do Tei.
-Nic Ci nie jest? Nazywam się Sachiko.. - Przedstawiłam się z lekkim uśmiechem na pysku. Przyjrzałam się jej skrzydłom - w krainie wiele wilków je miało. Ciekawe, co to za uczucie oderwać się od lądu i lecieć...

Tea · Wysłany: Pon 13:23, 14 Mar 2011 Temat postu:

- Mi? Nic. - zmarszczyła nosek bo lubiła go marszczyć. Wielki, różowy nocha.. - Tea jestem. - i zamachała łapą bo też lubiła. Machanie kończynami ją odprężało.
- Hm. Ładny nos. - musnęła tylko powietrze przed jej nosem swoim czarnym szponem.

Sachiko · Wysłany: Pon 13:25, 14 Mar 2011 Temat postu:

-Eeem.. dzięki? - zupełnie nie wiedziałam co jej odpowiedzieć. Takiego komplementu chyba jeszcze nigdy nie usłyszałam. Uśmiechnęłam się lekko. Widać było, że z Tei jest pozytywnie zakręcona osoba.

Tea · Wysłany: Pon 13:28, 14 Mar 2011 Temat postu:

Tea! xD Umieszczę w podpisie jak się odmienia, bo widzę, że większość osób ma.. problem. ;>

- Mój nos też jest cudny.. ajaja - pisnęła, gdy to zacisnąwszy dumnie szpony na swoim nosku go sobie podrapała. Pomacała się po nosie środkiem dłoni.. znaczy łapy, opuszką. Mięciutka poduszeczka! <3
- A jak ty się naz.. a, Sacziko! - uśmiechnęła się od ucha do ucha.

Sachiko · Wysłany: Pon 13:33, 14 Mar 2011 Temat postu:

Zaśmiałam się.
-Niezupełnie. Mówi się 'Sadźko'. - objaśniłam. Wiele wilków miało problem z wymówieniem mojego imienia, dlatego ani się na TEA nie zezłościłam, ani nie było mi przykro. Moje imię miało bardzo długą i jakże zawiłą historię i z dnia na dzień coraz mniej je lubiłam. Może dlatego, że tak się wyróżniało? I nie byłam pewna, czy do mnie pasuje...

No, ale myślałam, źe jak Galatea, to Galatei. Trzeba było napisać, że w ogóle się nie odmienia

Tea · Wysłany: Pon 13:38, 14 Mar 2011 Temat postu:

Tak, ale na tą chwilę jeśli się odmienia Galatea to trzeba napisać pełne imię, bo Tea odmienia się inaczej. xD (cóż, przyznam, że teraz znowu źle napisałaś. xD powinno być na Teę.)

- Saidzidżiko. - powtórzyła niedokładnie. - Za trudne. - aż się zmarszczyła na nosie. - To będziesz.. będziesz..
Jak by tu ją nazwać po skrócie.. ale tak żeby Tea mogła to wymówić! Dżiko? Niee, brzmi..
Uśmiechnęła się inaczej, może raczej.. wredniej? No, może.
Saczi.. ale to się czyta dż. Dż jak drożdże.
- Sadżi. - powiedziała. Nawet jej Gógl Krom tego nie podkreślił! (notka: jak połowy wyrazów w tym poście..)

Sachiko · Wysłany: Pon 13:52, 14 Mar 2011 Temat postu:

No wiem, ale bałam się, że znów będzie źle więc zrezygnowałam w ogóle z odmieniania. Nie bij ;d

-Sadżi? Okej, mi pasuje. - powiedziałam. Humor mi się wyraźnie poprawił. Czemu wcześniej na to nie wpadłam? Ksywki to świetny pomysł. Można je sobie wymawiać i odmieniać jak się chce, nikogo przy tym nie irytując.
-A jak ja mam mówić na Ciebie? - zapytałam po chwili. Skoro ja mam ksywkę, to ona też powinna mieć.

Ha, patrząc teraz na Twoją odmianę w podpisie widzę, że dobrze wcześniej napisałam 'Tei'. Niepotrzebnie się mnie czepiasz, o!

Tea · Wysłany: Pon 13:54, 14 Mar 2011 Temat postu:

Bić nie będę.. mogę cię jedynie zjeść. *o*

- Tea! - odparła. - To jest już skrót od mojego zaiście długiego imienia. ;3 - tak, jej wargi były jak trójeczka.
- Uszy mnie swędzą. Ajaja. - podrapała się szponami. Drapu drapu.

Sachiko · Wysłany: Pon 14:02, 14 Mar 2011 Temat postu:

-A jak brzmi Twoje pełne imię? - zapytałam zaciekawiona zastanawiając się nad nowym nickiem dla Tei. W końcu chyba na coś wpadłam, bo moje oczy szybko się rozjaśniły.
-Wiesz co? Twoje imię przypomina mi herbatę, a ja, że bardzo lubię pić ją z herbatniczkami, będę tak na Ciebie mówiła. Chociaż w innym języku brzmiałoby to fajniej, hmm... - w tym momencie znów się zamyśliłam. Jeszcze nigdy nie wymyślałam nikomu ksywki, a trzeba przyznać, że to niezła zabawa.
-Będziesz Petitkiem, zgadzasz się? - zapytałam po dłuższej chwili namysłu.

Nie jedz mnie, jestem koścista.

Tea · Wysłany: Pon 14:08, 14 Mar 2011 Temat postu:

- Pełne imię.. yy. - zacięła się. Rzadko komu mówiła swoje pełne imię. Yy. - Petitek? Okej. - uśmiechnęła się. Zaczęła machać łapą, a ogon owinęła na tylnej łapce. Hm. Rzadko ruszała ogonem.. Poruszyła skrzydłami, rozprostowując je i znów składając. Nie lubiła mieć ich złożonych.

Sachiko · Wysłany: Pon 14:11, 14 Mar 2011 Temat postu:

-Potrafisz latać? - zmieniłam temat, widząc, że Tea nie ma ochoty mówić o swoim imieniu. No cóż, trudno. A kwestia latania naprawdę mnie interesowała od samego początku. Poprawiłam dwa pióra, które miałam wetknięte w sierść za uchem. Strasznie je polubiłam. Były nadzwyczajne i wiązały się z różnymi historiami.

Tea · Wysłany: Pon 14:16, 14 Mar 2011 Temat postu:

- Um, nie. Ale pewien wilk może mnie pouczy! Będzie świetnie. - uśmiechnęła się jeszcze szerzej, o ile się dało. - Z jakiej jesteś watahy? - spytała. Nie korzystała z swojego węchu już prawie w ogóle.