Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Różany Wodospad

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:08, 25 Kwi 2011 Temat postu:

A mgla skupila sie w bezpiecznym, nie siegajacym lap Kaina-sama, miejscu, tj. na drzewie. Yuki ulozyla sie wygodnie na najwyzszej galezi, podpierajac lapa pysk. Co chwila jej wzrok z Kaina ladowal na Sasorim i odwrotnie. Gdy witez wymamrotal cos o Yuki, ta strzelila porywczo ogonem w powietrzu, jakby niecierpliwie. Oblizala kly. Nawyk, nawyk..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:17, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Spod kaptura nie było widać na razie uszu. Jednak ów 'odzienie' poczęło się powoli wchłaniać w ciało Sasoriego. Mruknął coś ponownie, nie zbyt zrozumiale i zachichotał szaleńczo.. Co miał na myśli? Co chodziło mu po łbie w owym momencie? Z pewnością coś nadto niegodziwego. Nie zwracał na razie uwagi na białego wilka, ani na inne przyszłe truchło, które szwendało się po tym miejscu. Nagle gwałtownie szarpnął długim ogonem i zawinął go wokół konara, na którym siedziała demonica, rozsiewająca tak rozkoszny, wstrętny urok.. Mimo, że wcale nie spojrzał w tamą stronę, wiedział, że ona tam właśnie jest. Uśmiechnął się pożądliwie i schował wzrok, by nikt nie spostrzegł jak bardzo pragną one demonicznego szaleństwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:27, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Bialoglowa zacisnela pazury na korze i zachichotala. Odrzucila grzywke na bok, tak nieznosnie opadajaca jej na oczy. Ponownie jej ogon wydal gleboki odglos gwaltownego przeciecia powietrza. Sasori chce sie bawic? Jej pysk nie przestawal sie rozciagac w szalonym usmiechu, oczy nie przestawaly blyskac z pozadaniem. Ciemne pazury z chrupotem naznaczaly drzewo szramami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:33, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Usiadł w tym samym miejscu, którym ówcześnie stał, nadal nie odwijając ogona z kory drzewa, które było 'siedliskiem' białogłowej wadery. Pokręcił łbem, wykonując okrężne ruchy, by nieco rozluźnić zastałe kręgi. Wyszczerzył kły w geście dzikiego uśmieszku i zmrużył ślepia szarmancko. Był z jednej strony tak ciekawą, fałszywą i tajemniczą postacią, a z drugiej zaś odrażającą.. Póki co tylko siedział nieruchomo, zwykle tak sprawdzał czy ktoś jest interesujący i ruszy się by zrobić coś ciekawego..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:39, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Za to dla bialookiej owa postac byla az nader interesujaca. Wilczyca wstala i przeciagnela sie, prostujac kosci i w calej okazalosci ukazujac wyjatkowo smukle cialo, jak i lapy odziane w piatke ostrej broni, czarnej i lekko zakrzywionej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raywen
Dorosły


Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:40, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Przeciągnął się i wstał. Ojć. Chyba znowu zasnął, kiedy z kimś rozmawiał.
- Dzieńdobrywieczór. - Użył uniwersalnego przywitania. Ooo, demony. Może wreszcie zdobędzie odpowiedź na nurtujące go od dawna (wczoraj) pytanie.
No bo jak się weźmie dwa demony... to będą małe domoniątka...? :3
Mlasnął. Był trochę głodny. Spojrzał pod stopy. Całe szczęście, że dzisiaj miała być pełnia. Świecił się. Tzn świeciły mu się tatuaże, czy cośtam. Mniejsza o większość. Świecił się.
Pod stopami nie było nic do jedzenia. Spojrzał na nie zawiedziony. Sięgnął do nikąd, aby zdobyć coś na obiadośniadaniokolację, która była wstepem do podwieczorku. Hmm. Stare skarpety Ravena. Szyszka, co mu się w tyłek wbiła jak był z Yuki... gdzieśtam. Kowadło. Młotek. Paczka paprykowych Lay'sów. Nie. Nic z tego nie nadawało się do jedzenia. Sfrustrowany zaczął więc rozglądać się dookoła.
Przekrzywił głowę i jął w zamyśleniu przyglądać się demonowi. Hmm. Wyglądał apetycznie. Gdyby tak trochę soli... pieprzu... kilka mróweczek... czekoladkę... mógłby być całkiem niezły. Zajrzał do nikąd. Może by tak kowadłem...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:46, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Ziewnął przeciągle. Czy w tej krainie naprawdę jest aż tak nudno jak się wydaje? Czy raczej, jak się odczuwa i to boleśnie.. Nawet Sasoriemu tego dnia, kompletnie odechciało się wszystkiego. Wygiął mocną sylwetkę w tył, by jeszcze trochę rozprostować zastałe kończyny i kręgi. Potem oblizał prawie całą czaszkę jęzorem. Nic, nic, nic..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raywen
Dorosły


Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 21:52, 25 Kwi 2011 Temat postu:

...i może jeszcze trochę nadzienia z żelka?
Czym by tu to doprawić. Albo może nie doprawiać. Demon sam w sobie ładnie pachniał.
- Mmmm... - Wyrwało mu się. W ciemności nie-nocy lśniła blizna przecinająca jego 'twarz' od nosa aż po kącik lewego oka. Znaczy ślina zalśniła. Kur...! Szybko odwrócił wzrok. Był głodny. Ślinił się.
Powrócił do kontemplacji nad możliwościami uboju demonów. O. Może skarpetami Ravena? Chociaż nie. To by było niehumanitarne. No demon by cierpiał. Bardzo.
- Sljuuub. - Rozeszło się w powietrzu. Ray postanowił tymczasowo wychłeptać wodę z trawki przed sobą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 21:52, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Ah, Yuki dopiero teraz zauwazyla, ze jest tu Raywen. Usiadla na swojej galezi, odrzucajac, tym razem zaczepnie, grzywke na bok. Jej ogon zafalowal wdziecznie. Raywen, Raywen, Raywen.. Zerknela na jego tatuaze. Swiecily. Oblizala sie juz ktorys raz z rzedu. Z wolna niebo zaczynala otulac ciemnosc..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raywen
Dorosły


Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:00, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Coś mu kapnęło na łeb. Spojrzał w górę. A na górze zobaczył demona. Demonicę znaczy. Demonessę. O. Właśnie.
Nerwowo przełknął ślinę. Swoją, rzecz jasna. Ale... nie. To nie możliwe. Byłoby to zbyt straszne. A jednak. To nie był byle demon. To była Y U K I.
Jesteś na szczycie łańcucha pokarmowego, jesteś na szczycie..., powtarzał sobie w myślach. Nie pomagało.
Apetyt przeszedł mu momentalnie. Tęsknym wzrokiem spojrzał na apetycznego demona (smakowita Sasaneczka :3). Westchnął.
Szybkim ruchem wyjął znikąd koc w szkocką kratę i zwinął się pod nim w kłębek, przykrywając wraz z głową.
Po chwili wystawił oko przez dziurkę. To zielone oko. Na demony było lepsze od codziennego, bursztynowo złotego.
Nie. Teraz ta zła kobieta go nie dopadnie. Ma swój kocyk. Kocyk go obroni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:01, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Warknął wrednie. No tak dalej nie może być, przecież on tu nie wytrzyma, w takim spokoju, ciszy. Nic się nie dzieje, nie ma afery, nie ma nawet nikogo kto otworzyłby pysk, by cokolwiek ciekawego z siebie wykaraskać. Zaczynało go to poważnie irytować, a zły Sasori, to niefajna atmosfera.. Szarpnął ogonem z taką siłą, iż konar drzewa porządnie się zatrząsł, poczynając turbulencje dla ewentualnych jego osiedleńców. Odwinął swą mocną 'linę' i wstał mozolnie. Podszedł do wody, a kaptur na jego łbie znów się pojawił. Powoli stwarzała się z czarnego ognia, 'parującego' z ciała Witezia, formując w końcu kompletne 'odzienie'.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 22:14, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Bialoglowa na potezne zatrzesienie syknela, wbijajac pazury w kore. Na warkniecie witezia poruszyla uchem z ciekawoscia, by zaraz potem zjechac wzrokiem na.. kocyk? Czyli jednak Raywen sie jej boi. Zachichotala i zwinnie niczym waz zeslizgnela sie z drzewa. Klapnela klami i kocyk byl juz w krzakach. - Mam cie, skarbie. Teraz ty szukasz - zachichotala mu tuz kolo ucha, pazurami rytmicznie stukajac w jego kark.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:29, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Cóż miał robić.. Wpadło mu do głowy coś nadmiernie zwyczajnego. Podniósł się ponownie. Wciąż się krzątał, to siadał, to wstawał. Sam nie wiedział co ma ze sobą zrobić, aż w końcu wszedł powoli do chłodnej wody i zanurzył szkieletowy pysk w substancji, od tak. Zamknął całkiem diabelskie ślepia i na moment się wyłączył. Ohh.. Kiepsko, że nie było nawet kogo dręczyć lub kogo pooglądać, jak bezcelowo i żałośnie sobie egzystuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 22:48, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Ahm, ta zabawa chyba nigdy sie Yukowatej nie znudzi. Z tym ze Raywen jest narazony jak nikt inny na jej czeste i gwaltowne zmiany nastroju. Yuki zerknela katem oka na witezia, po czym wrocila do wlepiania sie w wilka. Polozyla sie przed nim z tajemniczym usmiechem, kladac pysk na ziemi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 22:55, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Gdy tylko schłodził nieco szklisty pysk, odsunął się od wody. Zrobił kilka kroków w tył i znów przeciągnął się leniwie. Potrząsł łbem i otworzył ślepia szeroko, lustrując otoczeniem bardziej rześkim spojrzeniem. Znów wzrok zatrzymał na demonicy. Była jakaś taka - nie do życia. Warknął pod nosem, jak to od nie dawna miał w zwyczaju sobie mamrotać do siebie i dziko się chichrać przy ów czynności. Po chwili począł ją okrążać, łeb mając zawsze w jej stronę.. Mierzył ją od czubka głowy do koniuszka łap, z łapczywym wyrazem, fałszywego pyska.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 23:02, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Puf. Yuki wstala. Trzeba zaznaczyc, ze wtedy Sasori okrazal tez Raywena. Demonica usiadla, ogon jej falowal na boki. Czujne slepia wodzily wzrokiem za sylwetka Demonicznego. Cialo jej w siadzie bylo lekko pochylone, lapy spokojnie podtrzymywaly ja. Jedno ucho bacznie unioslo sie do gory, jakby komunikujac, ze demon nasluchuje krokow Sasoriego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasori
Demoniczny Witeź


Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być..
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 23:29, 25 Kwi 2011 Temat postu:

Wciąż krążył wokoło wilków. Jakież to było równie mało intrygujące. Ziewnął przeciągle. Miał dość nudy. Mlasnął kilkukrotnie odrażającym pyskiem i stanął na wprost wadery. Sekundę patrzył jej głęboko w oczy, przeszywał ją na wylot, z rządnym uśmieszkiem, zupełnie jakby ją hipnotyzował. Uśmiechnął się sarkastycznie, a zarazem nieco uwodzicielsko - jeśli można było to tak nazwać. Nagle ruszył na nią pewnymi siebie, majestatycznymi dość krokami. Zatrzymał się tuż przed jej nie dużą głową, prawie dotykając jej nosa, swoją popękaną czaszką. Patrzył przez chwilę w jej ślepia, swoimi czarnymi otchłaniami ciemności, jakby wnikał w nią, a ona nie mogła nic z tym zrobić. Po tym jak już 'poczytał' sobie z jej duszy, począł palić się żywym, czarnym, ogniem, począwszy od łap. Po chwili stał już cały w mrocznych płomieniach, aż zniknął.. I posypał się tylko szklisty popiół.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 9:44, 26 Kwi 2011 Temat postu:

A demonica, mruzac jedynie slepia, wodzila wciaz za oczami Sasoriego. Gdy ten niemalze dotknal jej nosa, instynktownie odchylila lekko glowe w tyl. Z zafascynowaniem i skupieniem ogladala plomienie, a nawet, gdy zaraz u jej lap posypal sie popiol. Wstala i cofnela sie, strzepujac uchem. Jej ogon latal falistymi ruchami po podlozu, zmieniajac sie co raz to bardziej w mgle, a nie tylko koniec. Wygladal, jakby sie dymil, teraz juz na pelna skale.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kain
Wampir


Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza ściany. ._.
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 9:45, 26 Kwi 2011 Temat postu:

- Dziam. - patrzył na to przedstawienie z lekko zmarszczonym nosem. Ogień, Ogień.. złe wspomnienia. Odwrócił wzrok na błotko które z uwielbieniem mieszał, płaszczył i przelewał. Fascynujące.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alliance
Demon


Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 10:29, 26 Kwi 2011 Temat postu:

A "demonessa" wciąż wlepiała wzrok w popiół. Jej ogon wciąż latał na boki. Czyli, w kilku słowach, nic się nie zmieniło. Koniec, kropka. Hmhmh. W końcu odwróciła wzrok od tego, by spojrzeć na Kaina, białasa. Poruszyła uchem na jego "dziam". Ta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 7 z 22


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin