Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Różany Wodospad

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 18:54, 15 Cze 2012 Temat postu:

Widząc wyżej wymieniony uśmiech wymalowany na kufie Samuela, nie wytrzymała i zaśmiała się ciepło, choć dość głośno. Na szczęście w porę się opamiętała i skryła pyszczek za dłonią, powoli wyciszając rechot, stopniowo, stopniowo - aż w końcu umilkła zupełnie. Ależ ściska ją przepona!
- Wybacz. Po prostu Twoja mina... - wyjaśniła, po czym ze zrezygnowaniem pokręciła łbem. Odetchnęła głęboko, uspokajając rozregulowany na skutek ataku śmiechu oddech, po czym dodała dość poważnie, mniej wesoło niźli dotychczas:
- Widzisz, Ty nie masz do nich szczęścia... Ja za to... wstyd przyznać, ale dotąd żadnego związku nie miałam... Tam skąd pochodzę wilki spikają się po to tylko, by urodzić nowe pokolenie wojowników, gotowych walczyć w ich imieniu. Miłość? Zapomnij! - ostatnie słowo wyrzuciła w siebie z pewną dozą ironii, a na pewno znacznie większą oburzenia. Może była zbytnią marzycielką czy romantyczką... A może po prostu chciałaby poznać, czymże są pozytywne emocje - tak dla odmiany? Marzyło jej się, że pozna faceta, który zaakceptuje ją taką, jaka jest i nie będzie usiłował na siłę czynić z niej maszyny do zabijania. Po co? Żeby sięgnąć do władzy? Żałosne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 19:04, 15 Cze 2012 Temat postu:

- Nie, nie przepraszaj. Bardzo ładnie się śmiejesz - powiedział Samuel ciepło, zaraz jednak odpowiedział na drugą część wypowiedzi wilczycy. - W takim razie może być ci trochę ciężko odczuć jakiekolwiek emocje, towarzyszące innym wilkom. Ale na pewno ci się uda, nawet po wychowaniu w takiej wiosce. Skoro tam nie pasowałaś, to znaczy, że jesteś inna - uśmiechnął się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:09, 15 Cze 2012 Temat postu:

Skłoniła w milczeniu łbem.
- Masz rację. Wiesz... może to zabrzmi dziwnie dla kogoś, kto nie miał tego typu problemów... Chciałabym się kiedyś zakochać. Tak szczerze i naprawdę. Ale... cóż. - zaśmiała się krótko, po czym podrapała z zażenowaniem po tyle łba, dokańczając wypowiedź:
- potrzebowałabym chyba cierpliwego nauczyciela. - po czym odstawiła łapę obok pozostałych. Jej kita nieznacznie się uniosła i opadła, powracając na dawną pozycję. Miała mętlik. Pewnie dlatego, że dotąd trafiała jedynie na bydlaki, co to tylko by tłukły wszystko, co żywe. A tutaj był Samuel - istota niesamowicie serdeczna. Och, gdyby mógł wiedzieć, jak bardzo była mu wdzięczną. To właśnie dzięki niemu na nowo zaczęła wierzyć, iż nie wszystko stracone.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 13:58, 18 Cze 2012 Temat postu:

Samuel posłał Nirdosie przyjazny uśmiech.
- Na pewno uda ci się to we własnym zakresie - rzekł przyjaźnie, zamiatając ogonem i niechcący tykając jego końcówką plecy Nirdosy. Szybko jednak zapanował nad niesfornym, kudłatym ogonem i zawinął go znowu wokół swoich łap.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 14:04, 18 Cze 2012 Temat postu:

A ona zdawało się, jakby zupełnie tego nie zauważyła. Uśmiechnęła się jeno w odpowiedzi na słowa Maga, po czym odetchnęła z ulgą. Tak, miał rację. Jakoś ostatnio zaczęła czuć, iż może wszystko. Widocznie znajomość z Mortem dodała jej skrzydeł. Pokiwała powoli, nieco jakby wręcz anemicznie głową, przenosząc spojrzenie turkusowych oczu na samca. Czy nie zabiera mu zbyt wiele cennego czasu? Czy nie powinna odejść? Zamiast tego tak bardzo naciąga niejako gościnność basiora, czy jak to tam nazwać. Pokręciła głową, jakby sama sobie udzielając odpowiedzi.
- A czy ja... nie narzucam Ci się zbytnio, Samuelu? - spytała wreszcie, a jej uśmiech nabrał nieco jakby mniej pewnego wyrazu, stając się niejako cieniem samego siebie. Nie chciała się narzucać. Nie zamierzała przecież uchodzić za nazbyt natrętną czy nachalną. Nie w jego oczach... Dziwne. Polubiła go. Z resztą... kogo nasza Nirdosa nie lubiła? Ostatnimi czasy przyłapała się na tym, że oto coraz bardziej poczyna jej zależeć na opinii innych - zły znak!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Pon 14:08, 18 Cze 2012 Temat postu:

Samuel szybko pokręcił głową.
- Skądże, tęskniłem ostatnio za podobnymi pogawędkami, a z tobą zwłaszcza doskonale mi się rozmawia - powiedział z szerokim uśmiechem. - Więc jeżeli nie chcesz sprawić mi przykrości zostań. Lecz, skoro coś ciągnie cię już ode mnie - odejdź, acz pozostawisz tym czynem dziurę w moim sercu! - udał dramatyczną scenę, kładąc łapę na czole i zataczając się do tyłu w geście omdlenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Pon 17:52, 18 Cze 2012 Temat postu:

Nie wytrzymała. Parsknęła niekontrolowanym śmiechem. Dziewczęcym, acz podobnie jak ogólnie brzmiał jej głos - gardłowym. Czasami naprawdę siebie nienawidziła za te męskie tony, które czasem z siebie wydawała. Ale... co zrobić, Matka Natura taką ją stworzyła. Słyszała o jeziorach czy wodospadach, co to zmieniają coś w wilkach... Ale nie chciała. Może obawiała się, iż dopiero zostanie obdarzona prawdziwie męskim basem? Odpuściła więc sobie takowe czyny zanim jeszcze postanowiła na poważnie je przeanalizować. Trudno. Niech się znajomi męczą z tak niskimi dźwiękami, jakie z siebie wydawała.
- Zostanę. Skoro obowiązki Alfy Cię nie naglą, poczuję się zaszczycona towarzysząc Ci choć jeszcze przez chwilę - wyrzuciła z siebie, gdy udało jej się choć nieco poskromić niedobre duchy, które cisnęły z jej gardła rechotem. Tak, dziewczęcy na pozór śmiech w końcowych swych fazach nabrał wydźwięk żabiego rechotania...
- I wzajemnie, Samuelu, wzajemnie. Uwielbiam konwersacje z Twoją osobą - przyznała, poruszywszy nieco może leniwie, ale zapewne dumnie i wdzięcznie końcówką ogona. Kąciki jej ust uniosły się pogodnie, a turkusowe ślepia zdawały się błyszczeć w tym momencie jeszcze bardziej, aniżeli dotychczas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 9:27, 19 Cze 2012 Temat postu:

Samuel jednak przysiadł i spojrzał uważnie na Nirdosę. Czy w takiej sytuacji jak ta powinien coś mówić. Wątpliwości pojawiły się przy Elenie i nie opuszczały go nawet na krok. Bał się jednak, że wilczyca odbierze jego słowa negatywnie, więc milczał przez tak długi czas.
- Bardzo mi kogoś przypominasz - powiedział i uśmiechnął się, jednak jakoś smutno. Prawda była taka, że Nirdosa zdawała się podobna do Anabell. Tej Anabell, którą pokochał jako pierwszą wilczycę w swoim życiu. I to, czego się bał to powtórka z uczucia jakie mu Anabell zafundowała. Czyli obawiał się, że Nirdosa go odtrąci, zostawi, tak jak niegdyś jego ukochana. I tyle ją widział. - Jesteś wspaniała, Nirdoso. Naprawdę cieszę się, że cię poznałem - i tyle, na więcej się nie odważył. Albo nie chciał, w końcu wzbraniał się przed uczuciami już od lat dziecięcych i teraz dodatkowo zwiększył zakres tej obrony po stracie ostatniej partnerki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz


Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dGr
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 10:33, 19 Cze 2012 Temat postu:

Nikt nie wiedział o tym, że przebywał tu Mass. Był niewidoczny, ale na wszelki wypadek ukrył się jeszcze w nieznacznym cieniu.
-Że co??...- mruknął do siebie.
Oj Morcie... Bracie... Znów chyba trafiłeś na nie odpowiednią.
Ruszył się z miejsca i szukał brata.
Miał mu coś ważnego do wyjawienia... Cóż...
Lepiej, by wiedział.

z.t


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Massacre dnia Wto 10:33, 19 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:04, 19 Cze 2012 Temat postu:

Słuchała uważnie słów Samuela, jedynie co jakiś czas poruszywszy nieco uchem. Ot, jakby obawiała się, iż choć część z wypowiedzi basiora umknie jej uwadze. Uśmiechnęła się przy pierwszych słowach wypowiedzi i zamarła z ów gestem wymalowanym na kufie aż do ostatnich sylab. Jednak pojawiły się pewne wątpliwości... Przypomina kogoś? Czy to źle? A może przeciwnie, pozytywnie? W dodatku ten smutny, przygaszony uśmiech... Nie, to chyba nic dobrego, zdecydowanie. Mimo wszystko jednak nadal starała się utrzymać na swej kufie uśmiech, acz nie było to takie znowuż proste. Myśli, myśli, myśli... Za dużo myśli! Gdy usłyszała komplement ze strony maga, poczuła się nieco raźniej. Jedynie niepokoił ją wyraz twarzy niedawno przez nią poznanego kompana...
- Dziękuję, to miłe z Twojej strony. - przyznała, skinąwszy nisko głową. Kiedy jej spojrzenie powróciło na facjatę Samuela, kąciki ust uniosły się nieco jakby w geście pocieszenia. Przecież nie zapyta ot tak wprost, co się stało i dlaczego basior tak nagle przybladł... Nie wypada! Ale... czy to jest najważniejsze, zachowanie dobrych manier? W jej turkusowych ślepiach odmalowała się wyraźna smuga /prawie napisałam "Smuda" -,- / troski.
- Wszystko w porządku, Samuelu? - spytała wreszcie, po kilkusekundowej bitwie z własnymi myślami. Nie do końca wiedziała, jak powinna się teraz zachować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 14:16, 19 Cze 2012 Temat postu:

- Tak, w porządku - na pysk Samuela ponownie wpłynął ten sam, ciepły uśmiech. No jak można go nie kochać, po prostu? - Po prostu przypomniałem sobie o czymś. Widzisz, ja też niespecjalnie miałem szczęście z takim pojęciem jak "miłość" i kiedy zdałem sobie sprawę, że rzeczywiście umiem kochać... Było już trochę za późno. Nie chciałbym, żebym ponownie popełnił jakiś błąd w tej kwestii - powiedział i spojrzał na Nirdosę uważnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:24, 19 Cze 2012 Temat postu:

Zrozumiała. Skłoniła więc raz jeszcze głową, sugerując, iż wypowiedź samca ją w pełni satysfakcjonuje... znaczy, satysfakcjonuje na tyle, na ile satysfakcjonować może oznajmienie, dotyczące nieszczęścia istoty, która nie jest taka całkiem obojętna. W ślepiach jej zaszkliła się drobna iskierka smutku. Niedobra Nirdoso, chyba aż nieco zbyt wiele w Tobie współczucia oraz empatii. Dlaczego musisz cierpieć za każdym razem, kiedy ktoś ze znajomych opowiada o swoim bólu lub gdy widzisz w spojrzeniu jego odmalowany smutek czy żal? Zamęczysz się...
- Wiesz, wydaje mi się, że przez to, iż raz się nie udało nie powinniśmy zaniechać dalszych prób bycia szczęśliwym. Podobno o szczęściu mówić nie może ten, kto nie żyje w zgodzie z samym sobą. - powiedziała spokojnie, modelując ton głosu na poważny i starając się, coby nie brzmiał tak gardłowo jak zazwyczaj. Och, dlaczego nie mogła mieć choć momentami miękkiej barwy? Takowa przecież zdecydowanie bardziej pasowałaby do rola pocieszycielki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 14:38, 19 Cze 2012 Temat postu:

Samuel uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- Czyli co powinienem zrobić, jeżeli w moim życiu pojawi się wilczyca, którą mógłbym pokochać? - zapytał, wciąż wpatrując się w Nirdosę uważnie. Co mu odpowie? Miał nadzieję, że nie zepsuje niczego, w końcu dawno z nikim nie rozmawiał tak szczerze i tak dobrze. Dawno nie zyskał nowego przyjaciela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 14:47, 19 Cze 2012 Temat postu:

Wzruszyła barkami. Nie miała pojęcia, o kim mówił. Nawet nie odważyła się postawić siebie w roli ów wilczycy. Przecież nawet się nie znali, niewiele o sobie wiedzieli. On był Alfą i magiem w jednym, ona zaś zwyczajną, nic nie znaczącą omegą. Takie mezalianse to raczej prawa bytu nie mają, nie w rzeczywistości, w której przyszło nam żyć. Albo... w której Tobie, Nirdoso, narodzić się przydarzyło? Skąd wiesz, może tutaj jest inaczej?
- Nie wiem, Samuelu. Może warto zaryzykować i spróbować? - spytała ciepło, unosząc turkusowe oczy ku jego facjacie, spoglądając w ślepia basiora. Uśmiechnęła się lekko, podtrzymując przez kilka sekund ów spojrzenie. Dłużej nie dała rady, westchnęła zatem jeno i zadarła łeb ku górze, by obserwując napędzane wiatrem chmury, które to raz po raz nabierały najróżniejszych kształtów. Ładnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 14:56, 19 Cze 2012 Temat postu:

- A co jeżeli mnie odtrąci, stwierdzi, że to nie to i będę żałował do końca życia? - zapytał, nie spuszczając wzroku z wilczycy. - Jak mam to zrobić, żeby nie zostać odrzuconym? Powiedzieć, pocałować, zaśpiewać piosenkę? - uśmiechnął się szerzej, mrużąc delikatnie oczy i machając ogonem. Już nie przejmował się, że co jakiś czas dotykał nim lekko pleców wilczycy. Raz się żyje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:02, 19 Cze 2012 Temat postu:

I ona się tym nie przejmowała. Zaśmiała ciepło na słowa tamtego.
- Piosenka to chyba najwspanialsza metoda, Samuelu. - powiedziała, powracając wejrzeniem zielononiebieskich oczu na facjatę Maga. Po niedawnym śmiechu pozostały pozostałości w postaci serdecznego i dość szerokiego uśmiechu, odmalowanego na jej kufie.
- Widzisz... Są dwie opcje: mówisz i narażasz się na jakieś tam ryzyko odrzucenia bądź milczysz, co skutkuje pewnym poczuciem żalu i bezkresnymi wyrzutami sumienia. Wolisz spróbować i ewentualnie się sparzyć, czy raczej żałować przez niesamowicie długi czas, że spieniałeś? - tak, zapewne zarzucenie stchórzenia niejednego pchnęło by do działania, na zasadzie: "Co? Ja nie dam rady? To patrz! Rzecz jasna, nasza Nirdosa nie miała na myśli urażenia w jakikolwiek sposób basiora. Wypuściła z głośnym świstem powietrze.
- Dołącz jeszcze do tego tę sztuczkę z liliami, a kobieta będzie Ci jadła z łapy - dodała, mrugając doń porozumiewawczo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nirdosa dnia Wto 15:03, 19 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 15:05, 19 Cze 2012 Temat postu:

Samuel odetchnął głęboko, zanim powiedział:
- Widzisz, ten wypadek jest nieco specyficzny z dwóch powodów: Po pierwsze, nie umiem śpiewać, więc kwestię piosenki mamy raczej załatwioną. Po drugie, lilie niestety opuściły już nas, odpływając w swoją stronę i zaczynając tym samym zupełnie nowe życie. Pozostają mi w takim razie już tylko słowa: Nirdoso, myślę, że mogę się w tobie zakochać, jeżeli ci to nie przeszkadza - rzekł, nadal nie spuszczając wzroku z wadery. A co, raz się w końcu żyje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:14, 19 Cze 2012 Temat postu:

Zaśmiała się krótko, gdy ten wspomniał o piosence. Jej by to tam nie przeszkadzało, sama kochała wyć niczym głupia, kiedy nikt nie patrzył. A jak patrzył i, co gorsza, słuchał... Ojj, biedak... Jednak spoważniała, gdy on wspomniał o liliach. Zaraz, zaraz... Ostatnie zaś słowa basiora wprawiły ją w niemałe osłupienie. Dosłownie: szczęka jej opadła, a turkusowe oczy zamarły w bezruchu, uczepione oczu wilka. O kurczę, idiotko, on o Tobie mówił! Pewnie sterczałaby w takim oniemieniu jeszcze jakiś czas, ale widocznie w porę zorientowała się, jak kretyńsko musi wyglądać. Dodatkowo nawet jakiś ptak ją obśmiał, skrzecząc głośno i donośnie. Taaak. Prawą łapką subtelnie nacisnęła na żuchwę, tym samym zamykając rozdziawione w totalnym zaskoczeniu pyszczadło.
- Ale... ale... - zaczęła niepewnie. Co powinna powiedzieć? Czego wymaga kultura? A tak, olać zasady dobrego wychowania i ogłady, ileż można drętwo analizować każdą sytuację, wyszukując najlepszego wyjścia? Po prostu... pochyliła się w stronę samca i czule liznęła go po pyszczku. Niech z tego gestu wyczyta sobie odpowiedź. Na więcej nie było jej stać, język jej bowiem jakby związał się w supeł, utrudniając nawet przełykanie śliny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samuerian
Latający Doświadczony Wilk


Dołączył: 30 Paź 2010
Posty: 5618
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Kryptona!
Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 15:22, 19 Cze 2012 Temat postu:

Czyżby przesadził? Tak, na pewno przesadził i teraz spotyka się z tym odtrąceniem, którego tak się bał. I wszystko stracone, zakitra się w kącie jaskini i będzie ubolewać nad tym, że pierwszy raz w życiu dostał kosza. Ale jednak, gest wilczycy szybko wyciągnął go z tych dziwnych przemyśleń i wymazał je całkowicie. W odpowiedzi Samuel uśmiechnął się i delikatnie, acz czule pocałował Nirdosę w usta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nirdosa
Dorosły


Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: nie chcesz tam trafić.
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 15:28, 19 Cze 2012 Temat postu:

A ona czule odwzajemniła jego pocałunek. Przednie jej łapy ujęły kark samca, uważając, by przypadkiem nie pociągnąć basiora za włosy. Oj tak, userka wie, jak to może boleć! Ale do rzeczy: jej łapki delikatnie błądziły po szyi samca, masując ów miejsce jedynie opuszkami palców. Zupełnie, jakby bała się, iż zbytni nacisk uszkodzi wilka. Kiedy w końcu oderwała po jakimś tam czasie usta od ciepłych, miękkich warg basiora, uśmiechnęła się pogodnie.
- I nie przeszkadza Ci, że jestem nikim? - spytała, z rozbrajającą szczerością. Cóż, on był kimś na samej górze hierarchii, ona zaś lokowała się perfidnie na samym dnie... Odczuwała z tego powodu pewien dyskomfort, toteż postanowiła jak najszybciej zmienić coś w swoim życiu. Z nikogo awansować wreszcie na kogoś. Ale na to potrzeba czasu, siły i energii. Nie, żeby czegokolwiek z powyższych wilczycy brakowało, nie w tym rzecz! Po prostu... nie wiedziała, czy Samuelowi starczy cierpliwości, by ewentualnie poczekać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Wodospady Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 14 z 22


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin